Ania - początek

23 grudnia 2013

17 min

Brunetka, która siedzi na fotelu to ja, Anna, ale wolę, gdy mówi się do mnie Ania, to bardziej dziewczęce i mniej pretensjonalne. Ogolony osiłek, który klęczy pomiędzy moimi nogami doprowadzając mnie swoim językiem na skraj obłędu to Piotr. Ten drugi, ten z którym tak namiętnie się całuje to Grzegorz. Obaj są moimi przyjaciółmi, kochankami, nie wiem jak ich nazwać. Znamy się już tyle lat... Pewni już mnie szufladkujecie jako dziwkę lub puszczalską szmatę, ale pomyślcie chwile i sami przed sobą przyznajcie, że to zazdrość przez was przemawia, że robię co i kiedy chcę i z kim chcę a wasza opinia jest dla mnie tak ważna jak zeszłoroczny śnieg.

BOŻE! Co za szaleństwo jeszcze chwila i dojdę, moi kochani panowie dobrze wiedzą jak się mną zająć. Jeszcze chwila i będzie to już trzeci orgazm dzisiejszego wieczoru a jeszcze nawet dobrze się nie pieprzyłam. Tak kocham się pieprzyć, kochać, gzić czy bardziej swojsko ruchać i nic tego nie zmieni. Ochotę mam zawsze i wszędzie, mogę to robić cały czas i nie ma dla mnie różnicy czy z kobietą czy mężczyzną, ważne jest żeby seks był jak najintensywniejszy i trwał w nieskończoność. Zaciskam mocniej dłonie na głowie Piotra przyciskając jego twarz do mojej cipki, jest wspaniały liżąc mnie jak opętany tym wielgachnym jęzorem wdziera się we mnie. Ale nie mam czasu rozkoszować się tym gdyż już uwolniona z namiętnego pocałunku dostaję do ssania kutasa Grzegorza, mamo jak dobrze! Jest cały dla mnie, czerwona główka jego fallusa wchodzi aż po przełyk i praktycznie uniemożliwia mi przez chwilę oddychanie, to nie jest zwykłe obciąganie Grzegorz rucha moje usta tak jakby były otwartą, gorącą cipką. Czuję się wspaniale! Chcę jeszcze! Całe moje ciało krzyczy wręcz o więcej, WIĘCEJ SEKSU! Może zacznę od początku, jak doszło do aktu, którego jesteście świadkami i jak z małej, grzecznej Ani wyrosłam na seksualnego sukkuba.

Wszystko miało swój początek pewnego lipcowego dnia kilka lat temu. Były to wakacje mojego życia. Tego lata poznałam Piotra, był starszy o parę lat, ale udało mi się zwrócić na siebie jego uwagę. Może dzięki mojemu wzrostowi, może dzięki piersiom, które już prężyły się pod obcisłymi, dziewczęcymi koszulkami, które nosiłam Piotr nie zorientował się, że moje szesnaście lat to kłamstwo, no ale co zrobić, ważne że miałam faceta, którego zazdrościły mi wszystkie koleżanki. Tego dnia wybraliśmy się na spacer do lasu szukając ochłody i osłony przez prażącym słońcem. Lato tego roku było naprawdę upalne, przy temperaturach dochodzących do 30 stopni i praktycznie bezwietrznej pogodzie las był jednym z niewielu miejsc, gdzie można było zaznać wytchnienia. Ubrana w niebieską koszulkę na wąziutkich ramiączkach i białą spódniczkę sięgającą ledwo połowy ud było mi i tak za gorąco. O staniku nie było mowy a za całą bieliznę musiały starczyć delikatne, białe stringi, które w praktyce więcej odsłaniały niż zasłaniały. Tak wystrojona wymknęłam się z domu unikając czujnego wzroku mojej mamy, która urwała by mi głowę za to, że tak ubrana chcę wyjść do ludzi. Piotr już czekał na mnie na końcu ulicy, stał bez koszulki z plecakiem narzuconym na jedno ramie i bacznie śledził każdy mój krok. Przytuliłam go obejmując szyję obiema rękami, dając soczystego buziaka w policzek.

- Co masz w plecaku paskudo?

- Niespodzianka.

- Nie powiesz mi?

- Nie, to niespodzianka i tyle, cierpliwości moja droga.

- Ojej, ojej aleś ty dzisiaj tajemniczy, dobrze więc gdzie idziemy?

- Myślałem o tej polance, gdzie byliśmy niedawno, można się tam spokojnie rozłożyć i nikt nie będzie nam przeszkadzał.

- Dobrze więc chodźmy, bo zaraz się ugotuje na tej ulicy.

Droga zajęła nam około pół godziny, chodź zadawało się że mamy do przejścia całe kilometry, Upał i gorące powietrze dawało się we znaki. A drogą na naszą polankę w większości prowadziła pod górkę więc po dotarciu na miejsce byliśmy oboje mokrzy od potu i umęczeni. Piotr rozłożył koc, padliśmy na niego dysząc ciężko.

- No kondycja jak u emerytki, moja droga.

- Ty nie wyglądasz wiele lepiej, stary dziadu.

- No, no tylko nie stary.

- Stary, stary i niedołężny.

- Ja ci zaraz pokarzę niedołężnego, mówiąc to objął mnie w pasie i pocałował.

Przekręciłam się tak aby siedzieć plecami do niego i z na wpół odwróconą głową odwzajemniałam pocałunek. Kocham się tak całować. Pozycja, gdy swoimi silnymi ramionami obejmuje mnie od tyłu i albo całuje w usta albo delikatnie pieści kark pocałunkami i lekkimi ukąszeniami. Wtedy zamykam oczy i chwile te mogą trwać wieczność.

- Masz ochotę? - zapytał przerywając pocałunek i sięgając do plecaka z którego wyjął puszkę zimnego piwa.

- To więc ta twoja niespodzianka! No pewnie! Dwa duże łyki zimnego piwa ugasiły pragnienie i dały odrobinę chłodu i przyjemności.

- To na czym skończyliśmy? Zapytał przytulając mnie mocniej do siebie i całując w usta. Oboje smakowaliśmy teraz piwem a usta i języki lekko schłodzone dzięki niemu dodały nowe doznania do pocałunku. Zamruczałam z przyjemności, było mi tak dobrze. Całując mnie jedną dłoń Piotr położył na mojej szyi, głaszcząc ją delikatnie. Piotr pieścił mój kark kolistymi ruchami, przechodził coraz niżej, zbliżając się do dekoltu mojej bluzeczki. Ale byłam podniecona, tak daleko posuwaliśmy się pierwszy raz. Teraz do pieszczot dołączył drugą dłoń, cały czas całując mnie namiętnie, obiema rękami przejechał po moich piersiach, zrobił to tak jak by przez przypadek, ale widząc brak sprzeciwu z mojej strony powtórzył ten manewr tym razem wolniej i zatrzymując obie dłonie na moich piersiach. Byłam podniecona, sutki sterczały mocno odznaczając się na delikatnym materiałem bluzeczki, pierwszy raz pozwoliłam mu na takie pieszczoty. Teraz obiema dłońmi mocno i zdecydowanie złapał za moje piersi, głaszcząc je co chwilę drażnił twarde sutki. Czułam się wspaniale. W pewnej chwili przerwał pieszczenie moich piersi, pozbawiona tej cudownej pieszczoty otworzyłam oczy patrząc na niego wymownie czemu przerwał. On tylko uśmiechnął się biorąc kolejny łyk chłodnego piwa po czym, oddał mi część złocistego napoju podczas kolejnego pocałunku wracając do dalszych pieszczot. Gdy tylko wrócił do ugniatania moich piersi zorientowałam się, że oba ramiączka mojej bluzki dziwnym trafem zmieniły swoje położenie i teraz zamiast wspierać bluzkę na moich ramionach znajdują się w okolicach moich łokci. A więc to tak spryciarzu, pomyślałam. Podniecenie wzięło górę, uniosłam obie ręce i pozwoliłam mu zdjąć bluzeczkę przez głowę. Wilgotne od potu plecy wtuliłam w jego nagi tors. To było coś niesamowitego.

Oddech wiązł mi w gardle z podniecenia. Piotr nie przestawał pieścić moich nagich piersi. Pierwszy raz byłam tak pieszczona przez chłopaka a na dodatek właśnie siedziałam pół naga na kocu na leśnej polanie! Gdy już myślałam, że lepiej być nie może Piotr swoją prawą ręką rozpoczął masowanie mojego brzucha, coraz bardziej odpływałam dzięki jego pieszczotom. Powoli schodził coraz niżej aż doszedł do moich odsłoniętych kolan, po czym szybkim ruchem obiema już dłońmi rozłożył mi nogi szeroko. Serce waliło mi jak oszalałe, już wiedziałam co teraz nastąpi, ale on po raz kolejny mnie zaskoczył. Gdy moja rozpalona do granic możliwości wyobraźnia podsuwała mi jak potoczą się dalej wypadki, Piotr chwycił mnie za dłonie kładąc je na moich piersiach rozpoczął masaż, nadając moim dłoniom tempo i siłę pieszczot. Czułam się niesamowicie, teraz pieszcząc sama swoje piersi pod jego czułym dyktandem. Gdy upewnił się, że mogę sama dostarczać sobie dalej tej wspaniałej przyjemności zajął się moimi nogami. Uda, rozszerzone teraz pod wpływem jego dotyku zadrżały lekko, gdy tylko rozpoczął masaż i powolną wędrówkę w górę. Podniecona pozwoliłam na to bez chwili zwątpienia. Było mi tak dobrze, a wszystko wskazywało na to, że będzie jeszcze lepiej. Tym razem nie było już żadnych, niby przypadkowych dotknięć. Obie dłonie Piotra dotarły do moich pachwin jednocześnie wywołując kolejną fale podniecenia. Od dłuższej już chwili czułam jaka jestem mokra tam na dole, ale teraz gdy miałam szeroko rozłożone nogi czułam jakbym miała tam wodospad. Piotr chwilę gładził wewnętrzną stronę moich ud, potęgując moje doznania by po chwili przejść na moją cipkę. Co za wspaniałe uczucie! Kilka razy, mocno potarł moją cipkę przez materiał majteczek, po czym kontynuował masowanie już delikatniej. Było mi cudownie. Jeszcze mocniej oparłam się plecami o jego nagi tors, nasze spocone ciała praktycznie przykleiły się do siebie. Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie, ale Piotr miał inne plany, przerwał na chwilę pieszczenie mojej szparki i chwycił moją prawą rękę wprowadzając ją pomiędzy nasze ciała i kładąc na swoim kroczu.

Łał! To co tam wyczułam było niesamowite! Materiał spodni opinał coś twardego i gorącego. Piotr nie tracąc czasu rozpiął rozporek i wsunął moją dłoń do środka. Chwyciłam go całą dłonią, był twardy i delikatnie pulsował, masując go powoli badałam jego kształt, byłam strasznie ciekawa jak wygląda. Nasze namiętne pieszczoty właśnie osiągnęły kolejny poziom, jeszcze dziś rano mała Ania nie znała nic oprócz delikatnych pocałunków, a teraz mój chłopak pieści moją cipkę a ja trzymam penisa w dłoni. Kolejny łyk chłodnego piwa, którym podzieliliśmy się podczas pocałunku, odrobina złotego płynu polała mi się po brodzie i pociekła aż na moje piersi. Tym razem to ja sięgnęłam po puszkę z piwem, piłam zachłannie łyk za łykiem czując jak chłodny napój rozlewa się po moim wnętrzu. Piotr cały czas pieścił moje krocze, gdy przełykałam kolejny duży łyk piwa Piotr mocniej potarł moją szparkę aż westchnęłam, piwo polało mi się po ciele, Piotr, nie zwlekając położył mnie na plecach zlizując płyn z mojego ciała. Co za cudowne uczucie, chłodne piwo na rozgrzanym ciele, a po chwili gorący język i usta spijające nektar bogów. Leżąc na plecach z przymkniętymi oczami oddawałam się tej pieszczocie. Usłyszałam dźwięk otwieranego piwa to Piotr otworzył kolejną puszkę, nalał piwa do mojego pępka i wypił po czym polał odrobinę na moje piersi i znów zlizał chłodny napój. Byłam coraz bardziej podniecona tą zabawą, a wypite szybko piwo delikatnie szumiało mi już w głowie. Piotr złączył mi nogi i podciągnął lekko do góry, otworzyłam oczy poddając się całkowicie jego działaniom, spod lekko przymkniętych powiek obserwowałam jego poczynania. Gładząc kolana, a później uda zbliżył się do moich majteczek, byłam ciekawa, co planuje. Piotr głaskał od zewnątrz moje uda, po czym chwycił moje majteczki, instynktownie uniosłam pupę, zdjął mi je jednym, płynnym ruchem.

W tym momencie poczułam ukłucie wstydu, pierwszy raz byłam prawie całkowicie naga przy chłopaku, gdybym nie była tak czerwona z podniecenia byłabym czerwona jak buraczek. Piotr jakby to wyczuł, spojrzał mi w oczy, czekając na jakąś reakcje z mojej strony delikatnie masował mi stopy. Uwolniłam lewą stopę z jego dłoni i położyłam ją na jego kroczu, poczułam znajomy kształt pod materiałem spodni.

- Chcesz go zobaczyć?

- Tak!

Piotr rozpiął pasek i guzik spodni, po czym wyjął swojego penisa. A więc to tak ON wygląda. Niby przypadkiem musnęłam go prawą stopą, Piotr drgnął, powtórzyłam ten manewr tym razem przytrzymując stopę, chyba sprawiło mu to przyjemność, bo przymknął oczy masując dalej moją drugą stopę obiema dłońmi. Teraz to ja przejęłam inicjatywę, powoli, wolną stopą rozpoczęłam trochę niezdarnie masować jego penisa. Piotr masował moją stopkę coraz mocniej więc i ja wzmocniłam moje pieszczoty. Mocno wciągnął powietrze, widziałam że jest mu dobrze. Gdy otworzył oczy wzrok od razu skierował na moje krocze, nawet nie wiem w którym momencie, podczas naszego wspólnego masażu rozchyliłam uda odsłaniając mój skarb w pełnej okazałości. Upiłam kolejny łyk z puszki i opierając się na łokciach dalej masowałam jego członka. Patrzył mi prosto w oczy, ja nie speszona patrzyłam w jego, ta zabawa podobała mi się to coraz bardziej. Uwolniłam lewą nogę z jego dłoni i dołączyłam do prawej pieszcząc teraz obiema stopkami jego nabrzmiałego penisa. Piotr złapał mnie za kostki i rozłożył szeroko moje nogi jednocześnie pochylając się do kierując głowę w kierunku mojej cipki. Patrzyłam na to pełna podniecenia drżąc z podniecenia i co będzie dalej. Nie dał mi długo czekać, poczułam jego ciepły oddech na mojej cipce i jego język! O jejku! Wyrwało mi się z ust, po czym opadłam na koc oddając się całkowicie jego pieszczocie. Lizał mnie powoli, od dołu do góry, raz mocniej raz słabiej co chwilę wkładając język głębiej w moje wnętrze. Byłam w siódmym niebie. Liżąc mnie trzymał mocno moje uda by po chwili przenieść swe dłonie na mój brzuch i piersi. Ugniatał je mocno drażniąc naprężone sutki. Znów lekko podparłam się na łokciach patrząc na jego głowę pomiędzy moimi bezwstydnie rozłożonymi nogami, widok ten podniecił mnie jeszcze bardziej chodź myślałam, że lepiej być już nie może Piotr coraz mocniej wwiercał się językiem w moją szparkę i coraz mocniej ugniatał moje piersi, gdzieś w głębi czułam niesamowite mrowienie, on lizał mnie coraz mocniej, dyszałam, czułam że jestem cała spocona, drżały mi nogi więc zacisnęłam je na jego głowie, co zmotywowało go do jeszcze mocniejszego lizania mojego skarbu. Moje piersi masowane i ugniatane przez jego silne dłonie były naprężone, sutki twarde jak dwa koraliki, które nagle, mocno ścisnął. Zabolało, zabolało mocno i jednocześnie przyjemnie, powtórzył to jeszcze kilka razy wkładając swój język najgłębiej jak mógł. Obie te połączone pieszczoty doprowadziły mnie na skraj szaleństwa, ledwo łapałam oddech, serce waliło jak oszalałe, moje ciało przeszywały co chwile dreszcze, obiema rękami docisnęłam jego głowę do mojej cipki.

TO przyszło nagle, pociemniało mi przed oczami, ciało wygięło się w łuk, cała drżałam, pomiędzy udami ścisnęłam jego głowę, krzyknęłam i opadłam ciężko dysząc na koc. Tak to był mój pierwszy w życiu ORGAZM!

Pieścił mnie jeszcze przez chwilę językiem, po czym położył się na kocu koło mnie. Leżałam z zamkniętymi oczami i szeroko rozrzuconymi nogami, słońce, które już zdążyło odnaleźć nas na naszej polance grzało mocno, czułam jego ciepło na mojej mokrej od soków cipce. Było mi wspaniale. Otworzyłam oczy i spojrzałam jego stronę, leżał na boku podpierając głowę ręką. Patrzył na mnie lekko się uśmiechając.

- Chyba ci się podobało?

- Jeszcze pytasz?!

Pocałowałam go w usta, smakował piwem i moimi soczkami.

- Jeszcze raz? - zapytał gładząc wewnętrzną stronę mojego uda.

- Mmmmm pocałowałam go znowu.

Dłonią objął moją mokrą szparkę i rozpoczął masaż. Tym razem nie pozostałam bierna, prawą dłonią odnalazłam jego męskość, był tak twardy jak w momencie kiedy „badałam” go stopkami. Ścisnęłam go mocno w dłoni. Był duży i gorący na spodzie wyczułam grubą, pulsującą żyłę. Trzymałam go w dłoni nie wiedząc za bardzo, co mam robić dalej. Piotr przerwał masaż mojego skarbu i dłonią poprowadził moją dłoń powoli w górę i w dół swojego penisa. Już wiedziałam jak sprawić mu przyjemność. Znowu się całujemy, mocno, intensywnie nasze języki oplatają się i zataczają powolne koła. Masuje jego penisa a Piotr pieści palcami moją szparkę. Przerywamy pocałunek, patrzy mi w oczy i już po chwili przysysa się do mojej piersi, ssąc mocno twardy sutek. Jestem coraz bardziej podniecona, coraz mocniej i szybciej go masuje, dotykam góry jego członka jest cała wilgotna, wnętrzem dłoni masuje główkę rozprowadzając tą wilgoć po całej dłoni i członku. Piotr coraz mocniej ssie moją pierś, przygryza mój sutek raz, drugi, trzeci, wspaniałe uczucie. Znów czuję to wspaniałe mrowienie w podbrzuszu wiem, że jeszcze chwila i przyjdzie orgazm. Palcami rozwiera moją szparkę, czuję jak powoli wkłada we mnie jeden palec, po czym wyciąga go szybko by dalej trzeć moją cipkę. Oddycham coraz szybciej, Piotr po raz kolejny gryzie mój sutek, boli, jestem coraz bardziej podniecona, czuję jak mokro mam tam między nogami, rozkładam je jeszcze szerzej, prawą zarzucam na jego nogi cały czas masując jego twardego penisa. Piotr przyspiesza pracę ręką, pociera coraz mocniej i mocniej moją ociekającą soczkami cipkę, grzejące słońce potęguje moją rozkosz, dochodzę głośno jęcząc. W chwili orgazmu ściskam jego penisa jeszcze mocniej, czuje jak pulsuje w mojej dłoni jak twardnieje jeszcze bardziej i nagle się wypręża. Nagle czuje coś ciepłego na brzuchu, jeden, drugi, trzeci, czwarty strzał z pulsującego członka. Piotr jęczy przy każdym z nich, po czym opada głową na moje piersi. Leżymy ciężko dysząc, łapiemy powietrze, czuję się wspaniale.

- Podobało się?

- Chyba wiem, co będziemy robić jutro - odpowiadam.

Cdn...

27,124
8.99/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.99/10 (43 głosy oddane)

Pobierz powyższy tekst w formie ebooka

Komentarze (10)

Maciek_Lublin · 24 grudnia 2013

0
0
Czekam na więcej 😉

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Gawron · 25 grudnia 2013

0
0
Skasuj to i najpierw naucz się pisać, a potem napisz to jeszcze raz. Albo przynajmniej popraw. Naucz się pisać dialogi i opisy po myślnikach. I w ogóle wszystko. Orty pomijam, bo to norma.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

GreatLover · 25 grudnia 2013

0
0
A ja myślałem, że z okazji Wigilii, chociaż raz przemówisz ludzkim głosem, panie Gawronie 🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Vilgu · Autor · 26 grudnia 2013

0
0
Gawron, mistrzu pióra, nauczaj ! Pokaż mi, niegodnemu jak opowiadania się tworzy ! Oh, niczego nie stworzyłeś ? niczego nie zamieściłeś ? Niepowetowana to dla wszystkich strata.
Poziom hejtu, który zaprezentowałeś swoim komentarzem, pozwala mi dość dokładnie określić twój wiek jak i grupę społeczną do której przynależysz. Miłym zaskoczeniem jest to że nie jest ci obce pojęcie konstruktywnej krytyki, niestety zdaniem " I w ogóle wszystko" zepsułeś cały efekt 😉
Błędy w opowiadaniu, jak tylko czas pozwoli, postaram się poprawić.
Tobie zaś proponuje zmienić rodzaj odwiedzanych stron na bardziej odpowiedni dla twojego wieku.
Może www.miniminiplus.pl/ ?

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

GreatLover · 26 grudnia 2013

0
0
Hejt, hejtem, w końcu Gawron, Gawronem ale Twój tekst, Vilgu, jest ciężki w odbiorze ;]

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

gab · 27 grudnia 2013

0
0
swietny tekst, pisz tak dalej 🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

okazjonalnie · 1 stycznia 2014

0
0
pomysł super🙂 pisz dalej

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Kaś · 15 stycznia 2014

0
0
A ja czekam i czekam na nasepną część.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Karanlık Kartal · 10 lutego 2014

0
0
Bardzo dobre opowiadanie, propsy 😉

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Wrona · 20 stycznia 2016

0
0
Szkoda, że nie ma kontynuacji. Podoba mi się taki bardzo swobodny styl.
Może kiedyś wrócisz na Pokątne?

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.