Niezapomniany Sylwester

22 września 2019

12 min

Jest to moje pierwsze opowiadanie tego typu, więc liczę na dużą krytykę, abym mogła w przyszłości pisać lepiej. (Tekst poprawiony i lekko zmieniony w kilku miejscach) :)

Poznali się przypadkiem na parę dni przed Sylwestrem. W tamtym momencie nie wiedzieli, że połączy ich coś więcej niż przelotne spojrzenia w oczy, gdy mijali się na ulicy.

Wszystko zaczęło się wczesnym popołudniem trzydziestego pierwszego grudnia. Emil szykował się powoli do wyjścia z biura, w którym pracował jako adwokat, gdy w drzwiach zaczepił go jego dobry przyjaciel Karol.

- Cześć Emil. - powiedział mężczyzna, podchodząc do biurka kolegi.

- Cześć. Co słychać?

- Mam sprawę, a mianowicie... masz plany na Sylwestra? - Rafał wydawał się kipieć pozytywną energią.

- Nie mam, planuje zostać w domu. - Odparł pogodnie szarooki mężczyzna, zastanawiając się nad zachowaniem kolegi.

- To słuchaj, mam dla ciebie propozycję. Widzisz, zaprosiłem Iwonę na bal sylwestrowy w jednym z hoteli. Chcesz się dołączyć do nas?

- Wiesz, nie wiem, czy to dobry pomysł... - Zaczął Emil, lecz przyjaciel nie dał mu dokończyć.

- Przyjdzie z nią ta dziewczyna, która ci się spodobała... - Mruknął z zawadiackim uśmiechem, wiedząc, że przyjaciel nie przepuści okazji, by poznać tę piękność, o której mu opowiadał. Emil zamyślił się na chwilę nad słowami Rafała. Fakt parę dni temu śpiesząc się do pracy, minął przepiękną, młodą kobietę na mieście w pobliżu kancelarii. W tamtej chwili tak się zapatrzył, że zapomniał o swoim spóźnieniu. Nieznajoma podchwyciła jego spojrzenie i posłała mu tylko łagodny uśmiech, po czym zniknęła w gęstniejącym tłumie przechodniów, pozostawiając Emila z poczuciem ciepła rozlewającym się po całym jego ciele.

- Mówisz, będę miał okazję ją poznać? - Zaczął, chcąc się upewnić co do zamiarów Karola.

- Jak najbardziej. Wiem, że Iwona pracuje z nią w tym samym sklepie. Znam nawet jej imię, ale zachowam je dla siebie, byś miał jakiś pretekst do rozmowy. - Zaśmiał się mężczyzna. - To jak?

- W porządku pójdę z wami. - Odparł Emil, czując lekkie napięcie. Niczego nie pragnął bardziej, od poznania tej zjawiskowej istotki, która tak go rozbudziła samym spojrzeniem i uśmiechem.

- To widzimy się pod Grand hotelem o dwudziestej. - Powiedział na odchodne Kamil i wyszedł z kancelarii z uśmiechem. Cieszył się, że wyciągnie kolegę na zabawę. Obaj byli już blisko czterdziestki, lecz tak jak on nie miał problemu z poznawaniem kobiet, tak Emil od rozstania z dawną partnerką nie miał żadnej innej przy sobie. Tym razem się to musi zmienić i on mu w tym pomoże.

Emil po powrocie do domu przygotował sobie na szybko lekki obiad, pamiętając, że na przyjęciu będą różne przekąski, więc nie chciał się teraz objadać. W trakcie posiłku znów zaczął rozmyślać o nieznajomej dziewczynie. Zerknął na zegarek, sprawdzając, ile ma czasu do spotkania. Widząc, że jest już po siedemnastej, dokończył posiłek i począł przygotowania do wieczornej zabawy. Czekała go prawie godzinna jazda samochodem do hotelu, także musiał się pośpieszyć. Zakładając niebieską koszulę, kątem oka zerkał do lustra, sprawdzając, czy wszystko wygląda tak, jak powinno. Zawiązał krawat i narzucił marynarkę. Idąc w stronę drzwi mieszkania, na szybko spryskał się odrobiną perfum. Już po chwili siedział w swoim wygodnym aucie i jechał główną ulicą w stronę hotelu. Na miejsce dojechał kwadrans przed umówioną godziną. Gdy udało mu się zaparkować, wysiadł i ruszył w stronę głównego wejścia do budynku. Po chwili dostrzegł Karola i zamachał ręką do niego w geście powitania.

- Jesteś wreszcie! - Zawołał jego kolega. Ciemne blond włosy miał zaczesane do tyłu, a nadmiar żelu błyszczał na nich w świetle ulicznych lamp. Emil nie miał tak bujnej czupryny, to też nie miał co układać.

- Gdzie nasze towarzyszki? - Zapytał, rozglądając się, w poszukiwaniu tej nieznajomej, ale nie mógł jej nigdzie znaleźć. Nagle usłyszał wesoły głos, odwrócił się i dostrzegł Iwonę idącą w ich stronę w długiej srebrnej sukni. Dekolt sięgał jej do pępka, ledwo zakrywając biust, lecz Emil zarejestrował to, jak przez mgłę, bo w tym samym momencie dostrzegł jej towarzyszkę. Długie, brązowe włosy miała lekko podpięte spinkami tak, że część z nich opadały miękkimi falami na plecy. Miała na sobie czarną, błyszczącą sukienkę na jedno ramię, z dopasowaną górną częścią. Dół sukni otulał szczupłe, zgrabne nogi delikatnie lejącym się materiałem. Delikatne sandałki na szpilce dodatkowo podkreślały zgrabność łydek właścicielki. Jednak to, co najbardziej skupiało jego spojrzenie, to była twarz dziewczyny. Delikatne rysy, mówiące, że ma nie więcej niż trzydzieści lat, migdałowe oczy w kolorze ni to zielonym, ni szarym i delikatne usta podkreślone czerwoną szminką, które teraz były ułożone w ten sam łagodny uśmiech co kilka dni temu.

-Witam drogie panie. - Przywitał je Karol, kłaniając się lekko. - Iwono, wyglądasz olśniewająco. - Dodał po chwili, łapiąc ją za rękę.

- Dziękuję Karol. - Uśmiechnęła się zalotnie do mężczyzny, po czym przeniosła wzrok na jego przyjaciela. - Witaj Emil.

- Witaj Iwona. - odparł grzecznie.

- Lili pozwól, że Ci przedstawię mojego przyjaciela z pracy Emila. - Karol wskazał na towarzysza gestem dłoni.

- Miło mi poznać. - Odparła z delikatnym uśmiechem na ustach, przyglądając się mężczyźnie.

Emil odchrząknął dyskretnie, zanim się odezwał.

- Mi również.

- Wchodzimy? - Zawołała Iwona cała rozpromieniona. Wszyscy zgodnie przytaknęli i ruszyli parami do hotelu. W głównej sali były porozstawiane pod ścianami stoły z przeróżnymi daniami. Podeszli do baru i usiedli na stołkach, pogrążając się w rozmowach. W tle grała jakaś skoczna piosenka, zachęcająca zebranych do tańca. Emil Siedział naprzeciwko Liliany i rozmawiał z nią na przeróżne tematy, nie mogąc się nadziwić jej urodą, która szła w parze z inteligencją.

- Za parę miesięcy skończę 23 lata.- Odparła, bawiąc się kosmykiem włosów.

- Jesteś jeszcze bardzo młoda. - Zauważył Emil. Kobieta zaśmiała się, zasłaniając dłonią usta.

- Owszem tak... - Zaczęła, lecz dźwięk telefonu przerwał jej wypowiedź. - Przepraszam Cię na chwilkę. - Wstała i odeszła w stronę wejścia. Mężczyzna odprowadzał ją wzrokiem z nieskrywanym zdziwieniem. Zaczął się zastanawiać, kto mógł do niej dzwonić o tej godzinie. Gdy kobieta wróciła, spojrzał na nią z pytaniem w oczach.

- To mój tata dzwonił. Chodziło o mojego synka.

- Masz syna?

- Tak, ma roczek. Tata zgodził się nim zaopiekować, żebym mogła wyrwać się z domu. - Lili spojrzała na niego niepewnie.

- Zapewne masz wesoło z nim. - Emil uśmiechnął się szeroko, na co kobieta odetchnęła z ulgą. - Napijesz się czegoś?

- Nie pijam alkoholu, ale nie pogardzę szklaneczką soku.

Emil zawołał barmana i złożył zamówienie.

Czas im mijał w zastraszającym tempie i ani się obejrzał była już prawie północ. Przy tej małej istotce mężczyzna tracił zupełnie poczucie czasu. Jej uroda i ubiór pobudzał go niesamowicie, w pewnym momencie przyłapał się na rozmyślaniu o tym, jak ją tuli i całuje w te drobne usta. Zdejmuje z niej suknie i syci się widokiem jej nagiego ciała.

- A więc... - Zaczęła dziewczyna, zakładając nogę na nogę, przez co sukienka odsłoniła większą partię jej zgrabnych ud. Ten widok wywołał falę gorącą w ciele Emila.

- Ma pan jakieś plany po zakończeniu przyjęcia? - Dokończyła.

Nie umknęło jej to, jak działała na tego mężczyznę. Jego szare oczy paliły każdy centymetr jej odsłoniętego ciała, co wprawiało ją w lekkie zakłopotanie.

- Nie myślałem jeszcze co będę robić. - Odparł lekko, starając się skupić na twarzy towarzyszki, choć był coraz mocniej rozkojarzony.

Wypity drink lekko szumiał mu w głowie, przez co miał problem z koncentracją. Karol, który od jakiegoś czasu obserwował ich kątem oka, podszedł do Emila i wcisnął mu coś do ręki, szepcząc parę słów na ucho. Tym czymś okazały się klucze do pokoju hotelowego, który zarezerwował dla kolegi. Emil spojrzał się na niego lekko zaskoczony, ale Karol tylko go poklepał po plecach i wrócił do swojej towarzyszki. Lili dostrzegła klucze, domyślając się, od czego były. Na samą myśl, że miałaby się znaleźć z tym szarookim, pociągającym mężczyzną sam na sam w hotelowym pokoju zrobiło jej się gorąco. Nieświadomie przygryzła delikatnie dolną wargę zębami, co nie umknęło uwadze Emila. Nagle zapadła między nimi cisza i tylko patrzyli sobie w oczy, wyczuwając, jak powietrze między nimi zaczyna się elektryzować. Gdy wybiła północ, Emil wstał i podał w zachęcającym geście dłoń Lilianie. Dziewczyna po chwili namysłu przyjęła ją i dała się delikatnie pociągnąć w stronę wind, skąd korytarzem dotarli do pokoju. Emil wpuścił ją pierwszą do pomieszczenia, po czym samemu wszedł i zamknął drzwi od środka. W pokoju paliła się tylko lampa przy łóżku, przez co pomieszczenie tonęło w lekkim półmroku. Chcąc trochę uspokoić rozszalałe myśli, mężczyzna usiadł na brzegu łóżka, obserwując swą towarzyszkę. Liliana spojrzała na niego i rumieniąc się delikatnie na twarzy, odwróciła twarz. Podeszła wolnym krokiem do okna, z którego rozciągał się widok na park. Na niebie księżyc towarzyszył gwiazdom, oświetlając drzewa swoim blaskiem. Emil wpatrywał się w towarzyszkę przez dłuższą chwilę. W końcu podniósł się i podszedł do niej. Stając za kobietą, oparł dłonie na smukłych ramionach, jednocześnie pochylając się tak, że ustami dotknął wgłębienia szyi. Lili instynktownie odchyliła delikatnie głowę, z czego mężczyzna od razu skorzystał, muskając ustami wrażliwą skórę. Dłońmi sunął wzdłuż jej ramion, aż dotarł do dłoni, splótł ich palce razem. Czuł upajający zapach jej perfum, które otulały kobietę delikatną mgiełką.

- Jesteś piękna... - szepnął dziewczynie do ucha, drażniąc skórę ciepłym oddechem. Lili tylko westchnęła przeciągle, mimowolnie opierając się plecami o tors mężczyzny.

W pewnym momencie Emil położył dłonie na biodrach kobiety i jednym ruchem obrócił ją twarzą do siebie, po czym złączył ich usta w namiętnym pocałunku. Kobieta oplotła go rękoma za kark, wtulając się delikatnie. Zatracili się w tej niewinnej pieszczocie. Nie przestając całować jej słodkich warg, sięgnął do zamka sukni i rozpiął go jednym ruchem. Powoli opuszczał materiał, odsłaniając nagie, drobne ciało kobiety. Z cichym szelestem suknia opadła na podłogę wokół stóp. W tym momencie Lili przerwała pocałunek i instynktownie zasłoniła brzuch dłońmi.

- Co Ty robisz? - mężczyzna nie ukrywał zdziwienia.

Kobieta tylko odwróciła twarz, którą pokrywał szkarłatny rumieniec.

- Ja... wstydzę się. - szepnęła.

- Czego?

- Brzucha... - mówiąc to, uciekła wzrokiem. Emil chwilę zastanawiał się, co ma dalej robić. Nagle ku zdziwieniu dziewczyny, ukląkł przed nią. Zerkając w te niesamowite oczy, powoli, acz stanowczo odciągnął dłonie, chcąc zobaczyć, czego ta piękna istotka się wstydzi. Brzuch kobiety był cały ponaznaczany bliznami. Emil domyślił się, skąd się wzięły. Chcąc dodać jej odwagi, przysunął się bliżej i zaczął całować delikatnie każde znamię. Lili wpatrywała się w jego poczynania w niemym szoku. Bała się, że ten widok go odrzuci, że poczuje obrzydzenie, a zamiast tego on dotykał jej, jakby była cudem świata.

- Nadal uważam, że jesteś piękna. - powiedział z ustami przy jej brzuchu. Uniósł wzrok i spojrzał na nią z pożądaniem. Lili uśmiechnęła się tylko, nie wiedząc co powiedzieć.

Mężczyzna podniósł się z kolan i porwał dziewczynę na ręce. Niosąc ją w stronę łóżka, nie szczędził jej słodkich pocałunków. Miękki materiał otulił jej drobne ciało, gdy tak leżała w pełni odsłonięta. Mężczyzna każdym czułym gestem i dotknięciem warg dawał jej odczuć, jak bardzo jej pragnie, ale dopiero gdy złączył ich ciała w namiętnym tańcu, dziewczyna w pełni to zrozumiała. Wszystkie wątpliwości zniknęły, gdy kochał się z nią tak, jak nigdy nikt inny przez całe jej dorosłe życie. Czuła namiętność w każdym jego ruchu, w każdym pchnięciu bioder, gdy zagłębiał się w niej. Widziała to w jego oczach, wpatrujących się w jej twarz, ustach znaczących jej biust muśnięciami. Gdy była już blisko spełnienia, zrobiła coś niespodziewanego. Czując, jak dochodzi, przyciągnęła dłońmi jego twarz i pocałowała go namiętnie. Skończyli w tym samym momencie, dając się porwać wspaniałemu uczuciu spełnienia, jakie można zaznać tylko z drugą osobą.

Zmęczeni i wyczerpani, leżeli długi czas, wsłuchując się w swoje oddechy. Emil odetchnął głęboko i bez słowa przyciągnął partnerkę do siebie, tuląc delikatnie. Kobieta spojrzała na niego spod przymkniętych powiek, a na ustach błądził łagodny uśmiech. W tym momencie, w tym czasie, nie potrzebowali żadnych słów. Oboje wiedzieli, że przeżyli coś wyjątkowego. Zasnęli wtuleni w siebie, spełnieni i szczęśliwi.

23,335
8.22/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.22/10 (47 głosy oddane)

Pobierz powyższy tekst w formie ebooka

Komentarze (9)

Indragor · 5 stycznia 2019

+1
0
Jak na pierwsze opowiadanie, całkiem przyzwoite, niemniej chyba trochę za krótkie. Brakuje mi stopniowania napięcia. Nie czuje się zbytnio narastania pożądania, fascynacji między głównymi bohaterami. Bardzo przydałoby się tu więcej dialogów.
A jak jesteśmy przy dialogach, to masz drobne problemy z ich zapisem (spójrz tu):

- Miło mi. - Odparła, a uśmiech nie schodził z jej ust.


– Miło mi – odparła, a uśmiech nie schodził z jej ust.

Jest też kilka innych uchybień.

ci się spodobała..


Trzy kropki, a nie dwie.

Grand hotelem o 20


Grand hotelem o dwudziestej.


Widząc, że jest już wpół do piątej,


Tak wcześnie? Nie pomyliłaś pory dnia?

Na miejsce udało mu się dojechać kwadrans przed umówioną godziną. Gdy udało mu się zaparkować
delikatnie lejącym się materiałem. Delikatne sandałki


Powtórzenie (słownik synonimów!).

Zawołała Iwona rozentuzjowana


rozentuzjazmowana

W pewnym momencie rozmowy dowiedział się, że dziewczyna za kilka miesięcy skończy dwadzieścia trzy lata i, że [?] małego synka, który dziś jest pod opieką swojego dziadka. Gdy chciał zamówić jej drinka, grzecznie odmówiła, twierdząc, że nie pije alkoholu i, że wolałaby


Czegoś brakuje przed „małego”. Może się mylę, ale wydaje mi się, że powinno być „i że” (bez przecinka).

Przy tej małej istotce mężczyzna tracił zupełnie poczucie czasu i nie tylko to.


Wydaje mi się, że lepiej by było, gdyby usunąć „i nie tylko to”

czasu obserwował ich dwoje


Niepotrzebne „dwoje”, bo to oczywiste.

Lili ochoczo przystanęła na to.


A nie „przystała”?

jego oczom ukazały się nie duże


nieduże

Zdejmując jej majtki, czuł, że sam musi się rozebrać, jeśli nie chciał wyć z bólu, gdyż był tak naprężony.


Popraw, zmień to zdanie, bo brzmi fatalnie.

Czuł, jak bardzo jest ciasna i jak mocno oplata się wokół jego członka


Naprawdę trzeba podkreślać, że jest „ciasna”? Szczególnie, że dalsza część zdania określa to wystarczająco wymownie.

Dziewczyna objęła go nogami w pasie, chcąc go czuć mocniej w sobie, a Emil dopadł do jej szyi, całując gorącymi ustami.


Trochę przesadzasz z zaimkami osobowymi. Te podkreślone są moim zdaniem zbędne.

Lili wygięta niczym łuk[,] drżąca.


Bym dodał ten przecinek.

Myślę, że po paru poprawkach, opowiadanko mogłoby wyskoczyć z Warsztatu. Powodzenia!

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

XeeleeFirst · 6 stycznia 2019

0
0
Należy wspomagać młode autorki opowiadań erotycznych. To zwiększa atrakcyjność portalu. Przychylam się więc do opinii Ingragora.

Jakkolwiek na miejscu autorki, przeczytał bym jeszcze raz tekst opowiadania, aby wyłapać czasami nieoptymalny dobór słów.

Podam przykłady:

Widzisz, zaprosiłem tę super dziewczynę, Iwonę na bal sylwestrowy w jednym z hoteli.



Razi słowo super

Obaj byli już blisko czterdziestki, lecz tak jak on miał dużo podbojów wśród kobiet, tak Emil od rozstania z dawną partnerką nie miał żadnej innej kobiety przy sobie.



Razi sformułowanie "on miał dużo podbojów śród kobiet"

jak ją tuli i całuje w te drobne usta, po czym rozbiera i pieści, dając jej rozkosz.



Razi sformułowanie "dając jej rozkosz"

Wpatrywała się w jego oczy. Emil nie chcąc czekać dłużej, przysunął się i złączył ich usta w delikatnym pocałunku.



Razi sformułowanie "i złączył ich usta"

Zakładam, że autorka jeszcze raz przeczyta uważnie swój tekst i dlatego głosuję za przeniesieniem opowiadania do zbioru głównego

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Luna Lupus · Autor · 10 stycznia 2019

0
0
Bardzo dziękuję za szczerą ocenę i dobre rady 🙂 W ten weekend będę miała na tyle czasu by usiąść i dopracować tekst, by był przyjemniejszą lekturą, niż na chwilę obecną 🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

kitu · 25 stycznia 2019

0
0
Poza tym drobnostka - to dziewczynie przedstawia się chłopaka, a nie na odwrót. No i faktycznie - za szybko w pokoju doszło do "akcji"... Zbyt mało gry wstępnej i zbyt mało przyjemności po stosunku.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Indragor · 3 lutego 2019

0
0
Jak tam poprawki?

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Pokątnie uściski · 30 marca 2019

0
0
Ekhem... ono całe jest jakieś takie jarmarczno - pretensjonalne. W tym sensie jest wiele do zmiany i wypada chyba z takim stylem po prostu pogodzić się. Z kolei: kolejny raz pociąga mnie wrażenie, że nie patrzę na wydarzenia oczami kobiety... 😛

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Luna Lupus · Autor · 10 września 2019

0
0
Tekst w końcu poprawiłam, trochę też tak jakby zmieniłam ( mam nadzieję, że na lepsze) 🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Constance · 29 września 2019

0
0
Masz dosyć delikatny, lekko romantyczny styl, w którym widzę potencjał. Zgadzam się jednak z opinią Indragora, mnie też brakuje napięcia, pożądania. Jako czytelnik lubię czuć podczas lektury ekscytację, ciekawość, niepewność, a ten tekst mi tego nie daje. Myślę jednak, że to przyjdzie z czasem i praktyką. Ćwicz pisanie o uczuciach, zmysłach. Spróbuj bardziej przybliżyć nam bohaterów albo zaskoczyć jakimś zwrotem akcji 🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

XeeleeFirst · 6 października 2019

+1
0
@ armageddonis
@ Indragor
@ Luna Lupus

Niniejsze opowiadanie komentowałem już w styczniu tego roku. Nadal sądzę, że jest ciekawe i sympatyczne. Zauważyłem jednak, że autorka skomentowała niedawno opowiadanie pt: "Daria (II)", napisane przez P.T. armageddonis. Autorka Luna Lupus wdała się w komentarzu do tego opowiadania w dyskusję na ile tekst opublikowany na pokatne może być pornosem.

Zdaje się, że jest ona zwolennikiem tego, aby "opisów seksu" było dużo. Argumentuje, że powieść pt.: "Za sceną", napisana przez Olivia Cunning, zawiera wiele takich scen. Doszukałem się krótkiej recenzji tej powieści.

Zarys treści jest następujący: "Piękna seksuolog zniechęcona do mężczyzn wyrusza w trasę z otoczonym złą sławą zespołem heavymetalowym. Myrna Evans, młoda seksuolog wykładająca na uniwersytecie, nie zamierza nigdy więcej poddać się uczuciu. Tego nauczyło ją nieudane, bolesne małżeństwo. A drętwi koledzy z uczelni ją nudzą. Jeśli w jej życiu mają być jeszcze jacyś mężczyźni, to tylko na jeden raz. I zamierza przeżyć niejedno podczas trasy koncertowej, w jaką jedzie z kultowym zespołem rockowym. Chce zbadać, czemu fanki gotowe są być seksualnymi uległymi poddanymi swoich idoli. I wszystko poszło by jak z płatka, gdyby nie Brian, genialny gitarzysta Sinnersów...".

Hm... nawiasem mówiąc fenomen, iż "fanki są gotowe" bez ceregieli i z entuzjazmem oddać się, muzykom, realizującym tourne jest rzeczywisty, znany i zadziwiający.

No ale wracając do ożywionej dyskusji 'na ile tekst zamieszczany na pokatne może być pornosem' to zwrócił mi uwagę komentarz P.T. Indragora, który napisał tam: "armageddonis, może sam jesteś sobie trochę winien. Wstaw tag "porno" albo "tylko seks" . Ci, którzy oczekują czegoś bardziej rozbudowanego nie będą zaglądać, a ci co oczekują właśnie takiego opowiadania łatwiej je znajdą".

Polecam ten komentarz bo uważam, że zawiera on uwagę użyteczną praktycznie.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.