Sny (I)

21 maja 2017

6 min

Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!

Witam. Jest to moje pierwsze opowiadanie, ale planuję jego drugą część, jeśli oczywiście zechcecie. Jestem otwarta na wasze opinie, negatywne jak i pozytywne. Miłego czytania :)

Jestem młodą kobietą, ponieważ mam zaledwie 20 lat i uczęszczam do technikum.

Pewnego dnia organizowana była parada dotycząca zdrowego odżywiania się w moim mieście, podczas której ja i moje koleżanki z klasy roznosiłyśmy jabłka w białych koszulkach z logo naszej szkoły. Parada trwała około 2 godzin, a następnie zorganizowano festiwal w miejskim parku, na który przyjechało wielu znanych muzyków i zespołów muzycznych.

Wróciłam do domu około godziny 20 i okazało się, że moja rodzina zdążyła wyjechać już nad jezioro, zostawiając mnie samą na tydzień czasu. Byłam bardzo zmęczona, ale mimo to poszłam poćwiczyć w ogrodzie, gdyż staram się schudnąć. Nie mogłabym pominąć utaj opisu mojej osoby. Nie jestem wysoka, ale też nie należę do karłów, mam 167 cm wzrostu i 60 kg wagi i figurę podobną do klepsydry. Niby wszystko utrzymane w normie, jednak zawsze warto popracować nad jędrnością pupy, czy nad płaskim brzuszkiem, aby móc pójść bez skrępowania na plażę i czuć się lepiej ze sobą. Mam długie brązowe włosy, które są naturalnie proste i niezbyt duże błękitne oczy. Faceci raczej nie oglądają się za mną, tak jak i chłopcy z mojej szkoły.

Wracając do ćwiczeń... poświęciłam im tylko pół godzinki, a następnie zrobiłam sobie zieloną herbatę. W tym czasie usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam, zobaczyłam moją koleżankę. Z błagającym wzrokiem, rozczulającym niczym kot w butach, poprosiła mnie o przysługę. Chciała spotkać się w moim domu ze swoim nowym chłopakiem, ponieważ gdyby zrobiła to u siebie, wszyscy sąsiedzi plotkowaliby i donieśli jej rodzicom, a ona nie chciała im nic mówić jak na razie. Zgodziłam się, aby posiedzieli u mnie 2-3 godzinki, a ona pełna radości rzuciła mi się na szyję. Skoro i tak byłam sama w dużym domu, to czemu miałabym jej nie uszczęśliwić zgadzając się na prośbę. Było mi wszystko jedno. Zrobiłam jej również herbatę, a w tym czasie ona zadzwoniła do chłopaka podając mu mój adres. Miał przyjechać za pół godziny, więc w tym czasie opowiedziała mi o nim. Była cała w skowronkach, aż miło było patrzeć na jej szczęście. Gdy tak rozmawiałyśmy, usłyszałyśmy silnik podjeżdżającego samochodu. Było to bardzo eleganckie, sportowe i na pewno masakrycznie drogie auto. Od razu pomyślałam, że wie za kogo się wzięła.

Z samochodu wysiadł wysoki, wysportowany mężczyzna około czterdziestki, który ubrany był w sportowe buty, jasne spodnie i granatową koszulę z podwiniętymi rękawami, która idealnie komponowała się z jego pięknymi niebieskimi oczami, które błyszczały jak dwie gwiazdy. Jego opalenizna wyglądała jakby dopiero wrócił z ciepłych krajów. Na głowie widniały krótkie, gęste i brązowe włosy ułożone w artystycznym nieładzie. Idealne do wplecenia w nie palców i przeczesywania. Od razu pogratulowałam jej takiego przystojniaka, jednak byłam w lekkim szoku, gdyż nigdy nie podejrzewałam jej o umawianie się ze starszymi od niej, a zwłaszcza o 20 lat.

Zanim podszedł do drzwi mojego domu, uciekłam na górę, nie chcąc im przeszkadzać i poszłam zrelaksować się w wannie pełnej gorącej wody i pachnących płynów do kąpieli. Marzyłam o tym cały dzień.

Gdy wyszłam z łazienki, idąc do mojego pokoju zobaczyłam, że ktoś jest chyba w sypialni moich rodziców. Zerknęłam przez lekko uchylone drzwi i ujrzałam coś, czego nie spodziewałabym się. Dariusz siedział teraz już tylko w samej koszuli na brzegu łóżka, a Anita klęczała przed nim, liżąc i ssąc na przemian główkę jego członka. Totalnie zamurowało mnie, gdy nagle wstała i usiadła okrakiem nad jego penisem, ocierając się o niego z dziką rozkoszą i wijąc się jak kotka. Facet nie chciał bawić się w takie pieszczoty i prawie natychmiast wszedł w nią, a ona zaczęła go ujeżdżać. W tym momencie uciekłam do swojego pokoju z nadal widniejącym zaskoczeniem na mojej twarzy. Postanowiłam wymazać ten obraz z mojej głowy, jednak nie mogę ukrywać, że podnieciło mnie to co widziałam. Momentalnie pomyślałam, że żałuję, iż nie ma tu mojego chłopaka i że akurat dzisiaj musiał wyjechać z kolegami na jakiś mecz piłki nożnej.

Gdy ubierałam się w dość skąpą piżamkę myśląc, iż pewnie nie zobaczę ich, a na pewno jego już dzisiaj, usłyszałam jak Anita woła z dołu, że musi nas sobie przedstawić. Krzyknęłam, że zaraz przyjdę i dokończyłam się ubierać. Olałam, to że przez cienki materiał bluzeczki prześwitywały sterczące sutki, a całą piżamka więcej odsłaniała niż zakrywała. Wyszłam z pokoju i zobaczyłam Dariusza stojącego tuż przy moich drzwiach i z dziarskim uśmieszkiem na twarzy. Nie dostrzegałam już jego błękitnych oczy, lecz cień pożądania, który je krył. Przestraszyłam się, że pewnie mnie podglądał, ale zachowałam pełen profesjonalizm i podeszłam podając mu rękę, aby przedstawić się. Dariusz złapał ją i mocno przycisnął do siebie blokując moje ręce. Łapał mnie za pupę i jeździł ręką po plecach. Czułam jego twardego penisa, którym ocierał się o moje podbrzusze. Miałam coraz bardziej mokro w majtkach i wkurzało mnie to, bo to chłopak mojej bardzo dobrej koleżanki i tak po prostu nie można, a ja sama mam chłopaka. Nie chcąc niepokoić Anity, która była akurat w łazience, próbowałam się wydostać z jego objęć, jednak na próżno. Powiedziałam mu, że wszystko jej powiem, jeśli mnie nie puści, lecz on tylko uśmiechnął się znowu i zaczął całować moją szyję. To było dla mnie zbyt wiele, czułam że odpływam pod wpływem jego gorącego oddechu i ust obejmujących gładką skórę mojej szyi. W tym czasie usłyszeliśmy, że Anita wchodzi po schodach, a on szybko odepchnął mnie od siebie jak poparzony. Przybiegła do nas radosna i przedstawiła nas sobie ponownie.

Zeszliśmy razem na dół, jednak nie mogłam wytrzymać czując na sobie wzrok tego kolesia. Anita ciągle nadawała, a ja tylko co jakiś czas kiwałam jej głową, na znak, że słucham co do mnie mówi. Po paru minutach Anita oznajmiła, że już późna pora i nie będą tak narzucać się. Pożegnałam się z nią i Dariuszem jak gdyby nigdy nic, ale w jego oczach widziałam, że to jeszcze nie koniec naszej znajomości.

7,249
6.22/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 6.22/10 (11 głosy oddane)

Komentarze (3)

MrHyde · 21 maja 2017

0
0
Skoro to pierwsze opowiadanie, gratuluję debiutu. Niekoniecznie za treść i nienaganne wykonanie, bo jest co poprawiać, ale za chęć, odwagę i włożony wysiłek. Ciekawe, jak się rozwinie to opowiadanie i Twoja kariera "pokątnej" pisarki. Za wyciągnięciem z poczekalni nie głosuję. Nie ze złośliwosci, tylko dlatego że tekst wymaga dopieszczenia i rozwinięcia. Pierwszy ochrzan, życzliwy ale stanowczy, za preambułę. Moim zdaniem lepiej nie napisać nic niż "planuję" "jeśli zechcecie". Na komentarze w stylu "jest super! Pisz dalej! Nie mogę się doczekać." nie masz co liczyć i lepiej nie sprawiać wrażenia, że się ich domagasz. Chcesz pisać, to napisz, wklej i poczekaj na zjadliwe ataki zazdrośników. 🙂 W tytule jest sen, a snu w tekście jeszcze nie było. Wygląda na to, że masz co najmniej pomysł na resztę opowiadania. Domyślam się więc, że napiszesz. Obojętnie co ci tu doradzą. Trzymam kciuki!

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

GreatLover · 21 maja 2017

0
0

Pewnego dnia organizowana była parada dotycząca zdrowego odżywiania się w moim mieście,



Dostać takim zdaniem po oczach już na samym wstępie opowiadania? Szanuję ;]

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Indragor · 22 maja 2017

0
0

MrHyde napisał:
i poczekaj na zjadliwe ataki zazdrośników


Zaraz coś zjadliwego napiszę, tylko przeczytam…

...już przeczytałem.
Nie jest tak źle, chociaż prawdę rzekłszy, dobrze też nie. Brakuje dialogów i to strasznie. Przez to opowiadanie czyta się jak suchą relację dziennikarską z jakiegoś wydarzenia. Po prostu brakuje emocji bohaterów, które mogłyby zostać ukazane właśnie poprzez dialogi. Mam nadzieję, że w drugiej części się pojawią, bo inaczej opowiadanie padnie. Na plus: potrafisz składać ładnie zdania, ale chyba nie przeczytałaś drugi raz, tego, co napisałaś, bo nie wszystko Ci wyszło. Zbyt oszczędnie gospodarujesz też przecinkami, choć źle nie jest. A teraz, co poszło nie tak i co należałoby poprawić.

około godziny 20
2-3 godzinki


Liczby, przynajmniej te mniejsze piszemy w opowiadaniu słownie.
„około godziny dwudziestej”, „dwie, trzy godzinki” itd.
I żadnych skrótów! „Centymetrów”, a nie „cm”, „kilogramów”, a nie „kg”.

tydzień czasu


To nazywa się pleonazm. „Tydzień” określa przedział czasu, więc wyrzuć to, co podkreśliłem.

utaj


tutaj (literówka)

niczym kot w butach


„niczym Kot w butach”, chyba że masz na myśli zwykłego dachowca, wtedy małą literą, ale tych raczej nie widuje się w butach 🙂 .

Wyszłam z pokoju i zobaczyłam Dariusza stojącego tuż przy moich drzwiach i z dziarskim uśmieszkiem na twarzy.


Po pierwsze: skąd bohaterka wiedziała, że ma na imię Dariusz? Po drugie: „i” niepotrzebne (te podkreślone).

Nie dostrzegałam już jego błękitnych oczy, lecz cień pożądania, który je krył.


„oczu” i „który się w nich krył”.

aby przedstawić się.


„się przedstawić”. Unikaj kończenia zdania słowem „się”.

Dariusz złapał ją [rękę] i mocno przycisnął do siebie blokując moje ręce. Łapał mnie za pupę i jeździł ręką po plecach.


Coś tu nie bangla. Złapał ją za rękę, blokując RĘCE? Przecinek po „siebie”.

a ja sama mam chłopaka


Dodałbym „też” po „sama”.

odepchnął mnie od siebie jak poparzony


Raczej „oparzony”.

Życzę owocnych poprawek i nie zniechęcaj się, bo talent masz, tylko brakuje Ci jeszcze doświadczenia. Na razie też nie głosuję za opuszczeniem poczekalni, zaczekam na część II.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Opowiadania o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.