Forum

Ekspozycja czy akcja? (strona 2 z 2)
@Tomp - nie pytaj mnie o uzasadnienie czegokolwiek w moich tekstach, a zwłaszcza tych z początku (oryginalna wersja "Rudzielca" ma już ponad 4 lata), bo to był jeden wielki eksperyment na czytelnikach 😛 Aczkolwiek powtórzę się za poprzednim komentarzem - dzisiaj tej zmiany narracji by nie było.

Natomiast co do samego wstępu, to na chwilę zamieńmy narrację z pierwszej osoby na trzecią (plus wprowadźmy kilka skrótów): "W żadnym wypadku nie czuł zdenerwowania czy choćby lekkiej irytacji. Był istną oazą spokoju... tyle że nie. Bryzgał gniewem niczym doprowadzony do wrzenia wulkan, czekający na byle pretekst do erupcji. Trząsło nim od momentu, w którym dowiedział się, że jeden z teoretycznie niezastąpionych przydupasów dyrektora zawalił projekt i ktoś musiał dokończyć jego pracę. Postawiono go więc przed faktem dokonanym, by nie tylko ogarnął srogi pierdolnik w dokumentach, lecz także dymał na drugi koniec kraju, celem podpisania ważnej umowy z jeszcze ważniejszym klientem. Udając z przyklejonym do ryja uśmiechem, że ma pojęcie, czego dokładnie dotyczy kontrakt oraz jak poprowadzić finalne negocjacje." i tak dalej.

Czy jest to przedstawienie sytuacji bohatera? Tak. Może nie tak oklepane jak "ma na imię Adam" (właściwie to nigdy nie poznajemy jego imienia), ale przecież dowiadujemy się o całym tle historii, a dopiero potem wchodzimy w akcję już w pociągu. To skoro to nie jest ekspozycja, to co nią jest? Najprymitywniejsze "Washington, D.C, 30 february 2024, 21:37 PM"? W sumie pytam retorycznie, bo nie to jest moim celem, a uświadomienie @Rascal, że takie pytania nie bardzo mają sens. Bo tworzenie opowiadań z poradnikiem "erotyka dla bardzo opornych" w ręku i sugerowanie się, że coś jest "lepsze" a coś "gorsze" (a już na pewno z argumentem "Słowacki zachwyca, więc na kolana, chamy") jest niczym innym niż zabijaniem przyjemności z samego pisania.
@Agnessa pyta:

To skoro to nie jest ekspozycja, to co nią jest?


To jest właśnie ów sposób mieszany, jak go nazywa @Rascal"

można też wyznaczyć trzeci; mieszany, występujący głównie u ludzi bardziej obeznanych z piórem


...bo na pewno (sama to przyznajesz) nie wprowadzasz postaci opisem typu: "Mam na imię Adam, jestem wysokim brunetem i pracuję w koropracji XC...". Nie jest też wrzuceniem czytelnika w akcję, bo ta (w Twoim cytowanym opowiadaniu) zaczyna się po kursywie.
A to, że Rascal szuka swojego stylu różnymi drogami, zarówno przez praktykę jak i teorię, oceniam bardzo pozytywnie. Teoria literatury istnieje, jest w ciągłym rozwoju. Bez dawnych mistrzów, począwszy od Homera, przez Ajschylosa, Wergiliusza [...] a w Polsce Kochanowskiego i romantyków nie byłoby tego, co mamy dzisiaj. Rzemieślnicy literatury jak na pokatne.pl też mogą być czytani i cieszyć takich, których historyczni autorzy (jak Twój wymieniony Słowacki) czy współczesne sławy (Krajewski, Mróz) nie zachwycają. Każdy może mieć nadzieję, że zostanie doceniony... kiedyś (jak Van Gogh, Vermeer w malarstwie).
Chcesz wziąć udział w dyskusji? Zaloguj się
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.