Lady Sith 15 lutego 2019
Kochać i kochanym być - boskie rozkosze! lecz większą radość zsyła mi Bogini, której w udręce pocałunek znoszę. Tej, która ze mnie niewolnika czyni, i swój podnóżek. To prawdziwy cud, że wielbię Tyrana Moją Wenus w futrze. La Vénus à la fourrure - Venus in Fur (2013) Roman Polański, frag. "Do Wenus w Futrze". Dotknęła pełnymi wargami brzegu kryształowego kieliszka i upiła łyk czerwonego wina.…
Tamara 12 lutego 2019
Ja chyba jestem jakaś nienormalna. Ile razy muszę się zawieść, by w końcu nauczyć się dobrze wybierać? Który to już raz powtarzam tę grę i kolejny raz czuję się rozczarowana? Leżę teraz pod pięknym młodzieńcem, wręcz boskim chłopakiem, który atakuje rytmicznie moje wnętrze, a ja udaję, że jest mi dobrze. Acham, wzdycham, mruczę, sapię, wciągając powietrze, przewracam oczami, udaję nadchodzący…
Andrew Boock 10 lutego 2019
Tomasz wszedł na kamienne schody prowadzące do prosektorium. Zatrzymał się przed drzwiami z dłonią na mosiężnej klamce. Rozejrzał się dookoła czując na plecach wzrok niewidzianego obserwatora. Potrząsnął głową zaciskając mocniej palce na książeczce do nabożeństwa. Wślizgnął się do środka zatrzaskując za sobą potężne wrota. We wnętrzu wyczuwalna była wyraźna woń kadzidła po niedawnym odmówieniu…
koko 8 lutego 2019
Tego pogodnego, czerwcowego dnia Kamil był w wyśmienitym humorze. Miał ku temu powody. Po pierwsze, kończył właśnie poważny remont domu u znajomego lekarza, co oczywiście wiązało się z sowitą wypłatą. Po drugie, otwierała się przed nim perspektywa długo wyczekiwanego urlopu jedynie w towarzystwie żony. Na razie nie wziął w pracy kolejnego zlecenia i jak dotąd nie pisnął jej o tym ani słowa.…
juliabe 7 lutego 2019
„O, nie! Nie, nie! Co teraz?!” – to była pierwsza myśl spanikowanej Julii. Właśnie minęły najgorsze trzy sekundy jej usłanej różami dorosłości. Trzy sekundy temu pocałowała Tristana, a on się nawet nie poruszył. „Tylko spokojnie, oddychaj, oddychaj, trudno, wnukom opowiesz, że nigdy się nie poddawałaś”, myślała gorączkowo. Nie odwróciła wzroku, tyle mogła dla siebie zrobić, tylko popatrzyła Tristanowi…
Tamara 5 lutego 2019
Bit. Zjawił się u mnie z półgodzinnym spóźnieniem. Uśmiechając się, podał mi rękę, wręczył czerwoną różę, butelkę wermutu i niepewnie wszedł do pokoju z wersalką. Ucieszyłam się z kwiatka, to było bardzo miłe i takie romantyczne. Od razu wstawiłam go do wazonu i postawiłam na stoliczku przy wersalce. Ziołowe wino wstawiłam do lodówki, mając nadzieje, że nie będę musiała go smakować. – To mieszkasz…
CichyPisarz 2 lutego 2019
- Opowiesz mi później, jak było? - uśmiechnął się do wychodzącej z mieszkania żony Kamil. - Przecież wiesz, że nie - odpowiedziała, jakby się z nim drocząc. Za każdym razem kiedy o to pytał, odpowiadała tak samo. - Mnie możesz, przecież... - nie zdążył dokończyć, bo mu weszła w słowo. - Nie mogę - zrobiła pauzę - i nie chcę - zaśmiała się. - To tajemnica Klubu i... moja również. Umawialiśmy się -…
Lady Sith 1 lutego 2019
Jasny promień światła przemknął pomiędzy żaluzjami okna wprost na jej twarz. Przyjemne ciepło śródziemnomorskiego słońca rozgrzało jej policzek i ramię. Leżała zaplątana w pościel po prawej stronie łóżka. Czerwone włosy rozrzucone miała w nieładzie na poduszkach. Przeciągnęła się leniwie, mrucząc przy tym jeszcze trochę zaspana. Lekkie ukłucie bólu zastygłych mięśni przypomniało jej o wydarzeniach…
historyczka 22 stycznia 2019
- Rozmowa z księdzem... jest dla mnie takim... ważnym przeżyciem... aż mi mocno bije serduszko... "Ależ ja bym zbadał ci zbadał to bicie serca!” - Doprawdy? - Niech tylko ksiądz posłucha... Marta kusząco wypięła biust w kierunku księdza. Ten zrobił wielkie oczy i cały drżąc nachylił się w pożądanym kierunku. Przy okazji, zupełnie przypadkiem, jeden z guziczków bluzeczki rozpiął się... Znów można było…
juliabe 21 stycznia 2019
Wolne piątkowe popołudnie i piękne słońce na bezchmurnym niebie – ani pierwsze, ani drugie nie zdarzały się zbyt często, więc chociaż miał zamiar poświęcić wieczór na lekturę zaległych artykułów, bez żalu zmienił plany. Anne była na kolejnej konferencji poza miastem i nie spodziewał się od niej nawet telefonu. Szczerze mówiąc, cieszył się. Nie miał ochoty na poważną rozmowę, która łatwo mogła przerodzić…
historyczka 17 stycznia 2019
Postanowiłam wyremontować swój mały, drewniany domek. Zamówiłam trzyosobową ekipę. Majster Stanisław, dobrze po czterdziestce, dowodził dwoma młodzieńcami, tuż po zawodówce: Januszem i chłopakiem, na którego wołali Cygan albo Bandziorek. Do wyremontowania kwalifikowały się wszystkie pomieszczenia, także dach i komin. Mężczyźni od początku wodzili za mną wzrokiem, co nie powiem, schlebiało mi. Taka…
historyczka 14 stycznia 2019
Huk przedwczesnego wystrzału petardy przypominał o zbliżającym się Sylwestrze. Stary rok mija, a ja niczyja… – myślała Marta, wyjmując sukienki z przedwojennej, dębowej szafy. Z obawą wybierała się na bal sylwestrowy. Najchętniej w ogóle by nie poszła, ale samotny wieczór wydawał się jeszcze gorszą alternatywą. Od kiedy wróciła z Warszawy do rodzinnej wioski, intensywniej doskwierała jej samotność.…
historyczka 12 stycznia 2019
Przyśniło mi się, że odwiedził mnie Mikołaj, potężny chłop, który wdarł się do mnie przez komin. - Przeszorowałem ci komin! - rzekł tubalnie, lubieżnie spoglądając i uśmiechając się z dwuznaczności tego co rzekł. Stał przy kominku, przy którym suszyły się zwisające dwie pończochy - jedna czerwona, druga czarna - para od kabaretek. Obie - wstyd się przyznać - typowo "dziwkarskie". Aż usiadłam na łóżku…
historyczka 11 stycznia 2019
Marta ze zniecierpliwieniem wyglądała przez okno, zdrapując szron z szyby, żeby zrobić jak największe kółko – wizjer na świat. „Idzie!” W oddali zarysowała się szeroka sylwetka. W pośpiechu założyła długie, eleganckie kozaczki na wysokiej szpilce, króciutką kurteczkę i pędem wybiegła w stronę drogi. W jej rodzinie nigdy nie witało się księdza w progu, lecz wychodziło naprzeciw. - Szczęść Boże! Szczęść…
Vivi 10 stycznia 2019
Ona Bywają dobre dziewczynki, które czasem robią złe rzeczy... — Ty kurwo! — Ciężka dłoń odbija się od mojego policzka, zostawiając po sobie irytujące uczucie ciepłego pulsowania. Oczy błyszczą mu niezdrowym blaskiem. Oddycha nierówno, jakby łapanie powietrza nagle zaczęło być kłopotliwe. Mierzymy się wzrokiem na wzór wrogów gotowych do walki i musi minąć kilka wypełnionych szokiem…
Maksim Wolff 9 stycznia 2019
Warszawa - Nowosybirsk Mężczyzna pozostawił gazetę na ławce i biorąc w obie dłonie swój bagaż, ruszył ku pociągowi. Bez słowa podał bilet tęgiej kobiecie w uniformie, ta szybko przejrzała go, a natrafiwszy na nazwę miasta docelowego, spojrzała na niego podejrzliwie. – Daleko pan jedzie. – Jestem dziennikarzem, będę pisał reportaż o życiu w nadamurskich krainach. – Wyjaśnił, spodziewając się, że na…
Tamara 4 stycznia 2019
Marek Drugi raz był już po tygodniu i tym razem było troszkę lepiej, ale wciąż nie tak, jakbym to ja chciała. Wybrałam go, bo był całkowicie inny niż ten pierwszy. Młodszy, wyższy i sporo szczuplejszy; można by nawet powiedzieć, że był chudzielcem. Nie ukrywał oczu ani żadnych części ciała, co przekonało mnie, że jest pewny siebie i swoich zdolności. Jak poprzednio wysłałam swoją fotkę, wymieniliśmy…
Tamara 28 grudnia 2018
Pierwszy raz trafiłam na stronę z ogłoszeniami, za sprawą kolegi z pracy. Tamtego dnia, mały problem z Wordem skierował mnie do boksu, gdzie siedział przed monitorem swego laptopa i coś tam przeglądał. Gdybym zobaczyła zza jego pleców, co tam tak zapamiętale ogląda, udałabym, że tylko przechodzę obok i poszłabym dalej, ale ja wpadłam na niego jak kotka na kanapę i napierając na jego ramie, spytałam:…
MrHyde 27 grudnia 2018
15 Tamuz 4874 (AD 1114, 22 czerwca), cela mnicha Galla - Sobieradzie, skrybo kochanieńki, dziś już nic więcej nie spiszemy. Nowej muzy mi trzeba. Nazajutrz ją przywiedziesz. - Co każesz uczynić, czcigodny Panie? - Udasz się z samego jutra do benedyktynek; święty Benedykcie módl się za nami; do matki Scholastyki i uprzedzisz najgrzeczniej, jak umiesz, z tysiącem pokłonów…
Mr. X 22 grudnia 2018
Cześć. Chciałbym opowiedzieć wam tytułową przygodę mojego życia. Historię romansu pięknej dojrzałej kobiety i młodego mężczyzny. Jestem prawnikiem w dużym mieście. Mam 25 lat. Pracuję w kancelarii prawnej prowadzonej wspólnie przez ojca i córkę. Basia, bo tak ma na imię córka mojego szefa, ma 38 lat, męża i jedno (jeszcze) dziecko. Od początku świetnie się dogadywaliśmy. Wspólne poczucie humoru szybko…
historyczka 21 grudnia 2018
Zawsze bardzo przeżywam okres przed Bożym Narodzeniem. Nauczona przez mamę wielkiego sprzątania, gorączkowych zakupów, pośpiesznych przygotowań... Tę Wigilię miałam spędzić sama... Sen. Ubieram choinkę, w tle z radia dobiega nastrojowa piosenka Marcy Grey "Winter Wonderland". Jestem wzruszona... ale też pobudzona... Kiedy stoję na taborecie, wyobrażam sobie, że ktoś podgląda mnie! Zagląda mi pod spódniczkę!…
arabelamillar 16 grudnia 2018
Powóz trząsł niemiłosiernie już trzeci dzień i z radością myślałam o rychłym końcu podróży. Jechałam do Gdańska, do wuja i jego córek - jedynej rodziny, która została mi po śmierci rodziców. W swoim szesnastoletnim życiu zaznałam wiele trudu i cierpienia. Wraz z rodzicami mieszkaliśmy na wsi. Jako zubożałej szlachty nie stać nas było na parobków, od kiedy więc pamiętam pomagałam rodzicom w gospodarstwie.…
Maksim Wolff 13 grudnia 2018
Nie wybrałem tego baru. Był po prostu po drodze, a zobaczywszy wiszący poprzecznie nad chodnikiem drewniany szyld, nabrałem nagłej ochoty, by napić się dobrego alkoholu. Gdy przekroczyłem próg tego bogato urządzonego lokalu, objawił mi się zamysł, prymitywny co prawda, ale bardzo kuszący, by upić się do nieprzytomności i choć na kilka godzin wymazać z pamięci tych kilku minut z przeszłości, gdy stałem…
Ignatius 10 grudnia 2018
Najpierw praca w pracy, potem praca w domu. Bywały dni, kiedy nie miałem czasu na żadne przyjemności. Parę razy w miesiącu wpadałem z wizytą do moich rodziców. Trzeba było im pomóc zrobić zakupy, posprzątać dom i dać do zrozumienia, że się ciągle o nich pamięta. Ojciec był rencistą, chorował na nogi i praktycznie nie ruszał się z domu. Matka w zeszłym roku była operowana na raka trzustki.…
Ignatius 6 grudnia 2018
Wracałem spacerkiem z biblioteki. Alicja zaraziła mnie czytaniem. Przedtem książki miałem w ręce od święta, dosłownie. Teraz dwa, a czasem nawet trzy razy w miesiącu odwiedzam bibliotekę. Akurat wtedy nadrabiałem brak znajomości sagi o Harrym Potterze. Żona preferowała nieco poważniejsze lektury, poprosiła mnie o „Braci Karamazow”. Wszystkie książki miałem w podręcznej torbie. Było ciepło,…
Ignatius 4 grudnia 2018
– Szymo! – krzyknąłem uradowany na jego widok. – Obiecałem, że wpadnę, to jestem – skłonił się lekko. Uściskał Alicję na przywitanie. Pogoniłem go, żeby zdjął buty i zaprowadziłem do dużego pokoju. Na stole czekały już przekąski. – Widzę, że miękko wylądowałeś – stwierdził rozglądając się pobieżnie po mieszkaniu. – Stary, cieszę się, że jesteś. Tak dawno nie…
Ignatius 1 grudnia 2018
Tego dnia obchodziliśmy trzecią rocznicę naszej znajomości. W zasadzie to wypadała w poniedziałek, ale sobotni wieczór bardziej odpowiadał świętowaniu. Zazwyczaj w rocznicę chodziliśmy do teatru, ale akurat wtedy nic interesującego nie grali. W planach miałem więc zabrać Alicję na kolację, a później do klubu na drinka i ewentualne tańce. Te tańce były mocno ewentualne, bo dzień wcześniej…
Vivi 22 listopada 2018
Załączyła mi się męczybuła. Okropna męczybuła intensywnością dorównująca mieszance nastrojów z pierwszego dnia okresu, drugiego diety "cud" (czyli moment żołądka przyrastającego do kręgosłupa), depresji jesiennej, pozimowej i jeszcze przedwiosennej. W skrócie: bez kija nie podchodź. Do tego wszystkiego doszła kiepska aura i parszywy miesiąc, w którym znicze zbyt szybko zastępowano Mikołajami…
Ignatius 18 listopada 2018
To nie był mój szczęśliwy dzień. Najpierw zaspałem i ledwo co zdążyłem do pracy. W południe potknąłem się, niosąc obiad. Musiałem dosłownie obejść się smakiem. A później dostałem reprymendę od szefa za obrażenie klientów. A to wcale nie była moja wina, to tamta starsza pani nie dała sobie wytłumaczyć, że nie jestem pracownikiem banku, w którym ona ma konto... Zdaniem szefa powinienem był…
XXX_Lord 15 listopada 2018
Psychika ludzka identyfikuje strach, jako uczucie negatywne, na wskroś kojarzące się odczuciami, które nie są miłe dla osoby je przeżywającej. Bać się. Od lat najmłodszych człowiek boi się czegoś. Dzieci – ciemności, utraty rodziców, młodzież – braku akceptacji wśród rówieśników, ostracyzmu, brzydoty, dorośli – utraty pracy, samotności, niedostosowania społecznego czy biedy. Ludzie w podeszłym wieku…