Poza samym początkiem i końcem, pod względem uczuć mężczyzna w tym opowdaniu pełni rolę reportażysty. Ja, jako czytelnik, nie mam pojęcia akie uczucia wzbudzają w nim tak dokładnie, lecz nieudolnie opisywane sceny.
To główny zarzut narracyjny. Nie potrafię się wczuc ani w uczucia ani znaczenie rozgrywających się scen, zaś ostateczna reakcja, zreszta obu mężczyzn, wydaje się w związku z tym wręcz teatralnie przesadzona.
Chciałbym też wiedzieć więcej o tym, co dzieje się w myślach kobiety - czy ma w trakcie aktu jakieś refleksje, być może przemyslenia, w końcu - jeśli dobrze rozumiem - to swoiste creme de la creme jej zwiazku, czy dzieje się coś ważnego, czy to tylko 'zdrada ciałem ale myślałam o tobie!' więc nic wielkiego... no, mimo rozmiarów hmmm... Casanovy, które zresztą zdaje się nie zrobiły na zdradzającej jakiegoś wyjątkowego wrażenia.
Jestem atomiast trochę zaskoczony, że te wszystkie błędy, a szczególnie liczne rodzeństwo zaimków: jej, jego, dotarły bez problemu do głównej.
Znaczy to, że ten tekst bardzo mocno rezonuje wśród odbiorców.
Ciekaw jestem dlaczego. 🙂
Tekst przeczytałem z zainteresowaniem, ale trudno było mi wczuć się w nastrój. Być może dlatego, że trudno mi pogodzić ze sobą tę niemal mistyczna aurę ofiary spełnianej przez kochanków z opisami aspirującymi do oddania tzw. dobrego rżnięcia. Coś mi tu zgrzyta. 🙂
Opowiadanie ciekawe. Akcja szybka, ale wszystko trzyma się kupy. Jedyne co razi po oczach i utrudnia czytanie, to liczne literówki. Jakby pisane w pośpiechu. Trafiają się też powtórzenia w jednym zdaniu. Autorze! Redaguj, albo zlecaj to komuś innemu, a na pewno będzie lepiej.
Mam jeszcze pytanie... Co z serią szkolną?
@Silas - nie jest to wykluczone. Ostatecznie literatura posuwisto-zwrotnego nieubranego faktu 😉 nie jest jakoś specjalnie oryginalna i jeśli ktoś nie pisze typowych miksów gatunkowych (kryminał erotyczny, erotyczne fantasy itp.), to tym bardziej ilość motywów robi się mocno ograniczona. A tych najbardziej oklepanych motywów jeszcze bardziej. Dlatego absolutnie mnie nie dziwi, że jedno opowiadanie jest podobne do drugiego, drugie do trzeciego, a tamto wygląda jak kopia jeszcze pięciu innych.
Co innego, jakbyśmy mieli do czynienia z jawnym plagiatem, ale (jak sam piszesz) tutaj tego nie ma.
Tak się zastanawiam, czy inspiracją do napisania tego opowiadania nie była przypadkiem krótka, dwuczęściowa historia pt. "Weselna rozpusta", którą opublikowano lata temu na nieistniejącej już stronie hetera.pl? Bo fabuła obu tych opowiadań, choć tamtego o wiele bardziej skąpa, zawiera liczne podobieństwa.
W "Weselnej rozpuście" też mieliśmy do czynienia z rodziną (rodzice z dwiema córkami, starszą w wieku 18 lat i młodszą w wieku 15 - syna tam nie było), która pojechała na wesele. Starsza córka w pewnym momencie wymknęła się z sali weselnej i była świadkiem, jak jej wujek (jeden z braci jej matki) uprawia seks z siostrą panny młodej, po czym podczas tego podglądania niespodziewanie zaszedł ją od tyłu i przeleciał nieznany jej chłopak. Okazało się potem, że jej wujek widział, że siostrzenica go podgląda, i próbował teraz do niej się dobrać, czemu ta była początkowo przeciwna. Potem dziewczyna znów gdzieś się wymknęła i tym razem była świadkiem, jak jej matka obciąga innemu swojemu bratu, po czym znów została przyłapana na podglądaniu, teraz z kolei przez wspomnianego wcześniej wujka, i wprowadzona do pokoju, gdzie znajdowała się reszta. Całość kończy się seksem w czworokącie, w którym dziewczyna i jej matka są posuwane przez braci tejże matki, którzy kończą zabawę spuszczając się w ich cipki.
Czytając "Rodzinne grzechy: Wesele" miałem wrażenie, że jest to remake tamtej historii, oczywiście o wiele dłuższy, bardziej rozbudowany fabularnie i lepiej opisany. Mam nadzieję, że pojawi się kontynuacja, szkoda by było, gdyby Karol nie dostał szansy na seks z siostrą (lub siostrami), skoro Emilka wyraźnie nie ma oporów przed pieprzeniem się z własnymi krewnymi oraz ewidentnie wzbudza pożądanie u młodszego brata. 😀
This pleases Slaanesh! Bardzo dobre opowiadanie, choć akcję spokojnie można by rozbić na dwa rozdziały. Postaci i ich opisy przeżyć na poziomie. Mam nadzieję na drugą część 🙂
Witam @Vee.
Czytam tu sporo, tylko czasem anonimowo albo nie piszę komentarzy, ale tutaj z racji zawodu musiałem skomentować 🙂
Fajnie, że zmieniłeś tag 🙂
@darjim - jeśli możesz, wejdź w wolnej chwili edytor i popraw kilka wcięć akapitowych, bo formatowanie się gdzieniegdzie rozjechało. Na przykład:
Zebrałem się w sobie i wstałem. Trzeba przyznać, że trochę było ciężko, ale nie tak najgorzej. Nie czułem się źle i kac, jeżeli nawet był, to był zaledwie symboliczny. Aha, dziś jest chyba światowy dzień kaca, więc całkiem nieźle się składa.
Powoli powlokłem się w stronę kuchni.
Zdanie "Powoli..." trzeba cofnąć do poprzedniego akapitu i kliknąć enter ponownie. Wtedy wskoczy w prawidłowe wycięcie. I tak samo z pozostałymi kilkoma, które sam bez problemu znajdziesz.
To nie jest cytat, tylko taki sam fragment relacji pierwszoosobowej jak cała reszta tekstu. O wszystkim opowiada bohater. A cytaty standardowo umieszcza się w cudzysłowach, a nie wyróżnia kursywą.
@darjim
Cieszę się, że opowiadanie trafiło w Twój gust 🙂
@Tomp
Hm. Tylko dwa błędy? Spodziewałem się wdeptania tekstu w glebę 😉
Druk pochyły, bo to jest cytat. Główny bohater opowiada o tym.
Dziękuję za wysoką ocenę 🙂
Przeczytałem (wyrażone niedawno przez Ciebie) zdanie, które zapadło mi w umysł: "dobry redaktor znajdzie 70 błędów na stronie". A zapadło dlatego, że dzięki niemu pogodziłem się z moją cechą, którą dotąd uznawałem za wadę: też wszędzie widzę błędy językowe. Cóż, może jestem dobrym redaktorem. Przynajmniej wg Indragora 😉
Tym się pocieszam.
Tu wymienię tylko dwa: jeden taki, o którym było ostatnio wiele mówione, i to pod Twoim opowiadaniem: W IRZ MUSI być zachowana tożsamość podmiotów.
Drugi dotyczy liczby orzeczenia przy podmiocie zbiorowym. Tu aż musiałem się upewnić, że mam rację. I mam – jeśli podmiot zbiorowy występuje w zdaniu w czasie innym niż teraźniejszy, orzeczenie MUSI być w liczbie mnogiej.
O edycji: Nie wiem, dlaczego część dialogu jest zapisywana kursywą. Bo to rozmowa telefoniczna? No to co? Nie można tego nawet uważać za cytowanie, więc jestem pewien, że to błąd.
Fabularnie jest to kolejne opowiadanie w stylu Indragora, tzn. traktuje o fetyszu małolaty, która nie ma nic przeciwko temu, by rozdziewiczył ją dojrzały (40+) mężczyzna. Nawet ją to podnieca. Cóż, skoro w realu to niemal niemożliwe, warto pomarzyć w fikcji literackiej.
I pod wpływem tych marzeń stawiam ocenę jak zwykle Indragorowi: bdb.
@SENSEIH Doceniam twoją suwerenność w ocenach. 🙂 Tak czy inaczej, jakość tekstów powinna być obszarem pracy. Swoją "Szafę" zetem edytowałem. Wierząc, że na korzyść. W końcu małymi łyżeczką też tort da się zjeść. Postaram się nie zepsuć klimatu w dalszych pracach🙂 Wszystkim zatem życzę dobrych emocji w treściach i aby oczy nie bolały od edycji i braku korekty na najwyższym poziomie.
1. "I jest tam takie zdanie: "Nabił powoli fajkę i zapaliwszy, pyknął kilka razy".
Takie formy w końcu są poprawne czy nie? A jeśli nie, to dlaczego mamy za nie ganić pokątnych amatorów..."
2. "Dlatego właśnie pytam, bo nieraz mam wrażenie (graniczące z pewnością), że językoznawcy dzielnie walczą z problemami, jakie zawczasu sami sobie stworzyli"
Wrażenie (2) graniczące z pewnością podzielam, pewność także, a pytań (1) nie rozumiem. Odnoszą się do któregoś komentarza powyżej lub w innym miejscu na Pokatne, lub gdzie indziej? Jeśli tak, do czego konkretnie?
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
Pokątnie uściski · 14 godziny temu · "Zakazane pragnienia"
Poza samym początkiem i końcem, pod względem uczuć mężczyzna w tym opowdaniu pełni rolę reportażysty. Ja, jako czytelnik, nie mam pojęcia akie uczucia wzbudzają w nim tak dokładnie, lecz nieudolnie opisywane sceny.
To główny zarzut narracyjny. Nie potrafię się wczuc ani w uczucia ani znaczenie rozgrywających się scen, zaś ostateczna reakcja, zreszta obu mężczyzn, wydaje się w związku z tym wręcz teatralnie przesadzona.
Chciałbym też wiedzieć więcej o tym, co dzieje się w myślach kobiety - czy ma w trakcie aktu jakieś refleksje, być może przemyslenia, w końcu - jeśli dobrze rozumiem - to swoiste creme de la creme jej zwiazku, czy dzieje się coś ważnego, czy to tylko 'zdrada ciałem ale myślałam o tobie!' więc nic wielkiego... no, mimo rozmiarów hmmm... Casanovy, które zresztą zdaje się nie zrobiły na zdradzającej jakiegoś wyjątkowego wrażenia.
Jestem atomiast trochę zaskoczony, że te wszystkie błędy, a szczególnie liczne rodzeństwo zaimków: jej, jego, dotarły bez problemu do głównej.
Znaczy to, że ten tekst bardzo mocno rezonuje wśród odbiorców.
Ciekaw jestem dlaczego. 🙂
Tekst przeczytałem z zainteresowaniem, ale trudno było mi wczuć się w nastrój. Być może dlatego, że trudno mi pogodzić ze sobą tę niemal mistyczna aurę ofiary spełnianej przez kochanków z opisami aspirującymi do oddania tzw. dobrego rżnięcia. Coś mi tu zgrzyta. 🙂
PasjonatOczu · 23 stycznia 2025 · "Rodzinne grzechy: Wesele"
Opowiadanie ciekawe. Akcja szybka, ale wszystko trzyma się kupy. Jedyne co razi po oczach i utrudnia czytanie, to liczne literówki. Jakby pisane w pośpiechu. Trafiają się też powtórzenia w jednym zdaniu. Autorze! Redaguj, albo zlecaj to komuś innemu, a na pewno będzie lepiej.
Mam jeszcze pytanie... Co z serią szkolną?
darjim · 22 stycznia 2025 · "Opowiadanie na Nowy Rok"
@historyczka
Dziękuję bardzo, ale bez przesady.
Pozdrawiam.
historyczka · 22 stycznia 2025 · "Opowiadanie na Nowy Rok"
Doskonałe.
darjim · 22 stycznia 2025 · "Zakazane pragnienia"
Trochę nie moje klimaty. Chodzi mi o zdradę kontrolowaną. Jednak opowiadanie całkiem niezłe. Podoba mi się.
Agnessa Novvak · 22 stycznia 2025 · "Rodzinne grzechy: Wesele"
@Silas - nie jest to wykluczone. Ostatecznie literatura posuwisto-zwrotnego nieubranego faktu 😉 nie jest jakoś specjalnie oryginalna i jeśli ktoś nie pisze typowych miksów gatunkowych (kryminał erotyczny, erotyczne fantasy itp.), to tym bardziej ilość motywów robi się mocno ograniczona. A tych najbardziej oklepanych motywów jeszcze bardziej. Dlatego absolutnie mnie nie dziwi, że jedno opowiadanie jest podobne do drugiego, drugie do trzeciego, a tamto wygląda jak kopia jeszcze pięciu innych.
Co innego, jakbyśmy mieli do czynienia z jawnym plagiatem, ale (jak sam piszesz) tutaj tego nie ma.
Silas · 22 stycznia 2025 · "Rodzinne grzechy: Wesele"
Tak się zastanawiam, czy inspiracją do napisania tego opowiadania nie była przypadkiem krótka, dwuczęściowa historia pt. "Weselna rozpusta", którą opublikowano lata temu na nieistniejącej już stronie hetera.pl? Bo fabuła obu tych opowiadań, choć tamtego o wiele bardziej skąpa, zawiera liczne podobieństwa.
W "Weselnej rozpuście" też mieliśmy do czynienia z rodziną (rodzice z dwiema córkami, starszą w wieku 18 lat i młodszą w wieku 15 - syna tam nie było), która pojechała na wesele. Starsza córka w pewnym momencie wymknęła się z sali weselnej i była świadkiem, jak jej wujek (jeden z braci jej matki) uprawia seks z siostrą panny młodej, po czym podczas tego podglądania niespodziewanie zaszedł ją od tyłu i przeleciał nieznany jej chłopak. Okazało się potem, że jej wujek widział, że siostrzenica go podgląda, i próbował teraz do niej się dobrać, czemu ta była początkowo przeciwna. Potem dziewczyna znów gdzieś się wymknęła i tym razem była świadkiem, jak jej matka obciąga innemu swojemu bratu, po czym znów została przyłapana na podglądaniu, teraz z kolei przez wspomnianego wcześniej wujka, i wprowadzona do pokoju, gdzie znajdowała się reszta. Całość kończy się seksem w czworokącie, w którym dziewczyna i jej matka są posuwane przez braci tejże matki, którzy kończą zabawę spuszczając się w ich cipki.
Czytając "Rodzinne grzechy: Wesele" miałem wrażenie, że jest to remake tamtej historii, oczywiście o wiele dłuższy, bardziej rozbudowany fabularnie i lepiej opisany. Mam nadzieję, że pojawi się kontynuacja, szkoda by było, gdyby Karol nie dostał szansy na seks z siostrą (lub siostrami), skoro Emilka wyraźnie nie ma oporów przed pieprzeniem się z własnymi krewnymi oraz ewidentnie wzbudza pożądanie u młodszego brata. 😀
Tranquility · 21 stycznia 2025 · "Rodzinne grzechy: Wesele" ·
This pleases Slaanesh! Bardzo dobre opowiadanie, choć akcję spokojnie można by rozbić na dwa rozdziały. Postaci i ich opisy przeżyć na poziomie. Mam nadzieję na drugą część 🙂
BlaBlaBla · 21 stycznia 2025 · "Otwarte karty"
Witam @Vee.
Czytam tu sporo, tylko czasem anonimowo albo nie piszę komentarzy, ale tutaj z racji zawodu musiałem skomentować 🙂
Fajnie, że zmieniłeś tag 🙂
deal · 21 stycznia 2025 · "Czy mnie słychać? (I)"
@Mirabelka prace nad tekstem zostały przerwane z radosnych przyczyn osobistych. Pomnożyłam swój potencjał 😉
@XXX_Lord może niekoniecznie musi być skośnooki. Zrób research, dowiedz się. Może w końcu będziesz mógł pokazać wszystkim swoją plejbojową klatę 😁
XXX_Lord · 21 stycznia 2025 · "Czy mnie słychać? (I)"
@deal, przestań się lenić i dawaj drugą część jajecznicy, jest zapotrzebowanie wśród Czytelników na skośnookiego plejboja 😉
Mr. X · 21 stycznia 2025 · "Zakazane pragnienia"
Koniecznie kontynuuj. Moje klimaty
JustINe · 20 stycznia 2025 · "Zakazane pragnienia"
Powyższe komentarze zostały dodane do części pierwszej i drugiej opowiadania... Opublikowany tekst jest połączeniem wszystkich trzech części.
Mirabelka · 19 stycznia 2025 · "Czy mnie słychać? (I)"
Szkoda, że nie ma kontynuacji 😭
Ted · 18 stycznia 2025 · "Rodzinne grzechy: Wesele"
Temat wesela to morze możliwości.
Tu bardzo dobry warsztat, ale czy nie za dużo i za szybko za pierwszym razem.
Nina czeka...🙂
darjim · 18 stycznia 2025 · "Opowiadanie na Nowy Rok"
@Jakub
To nie jest fragment wycięty z większej całości, ale być może takim się stanie. Dzięki za komentarz.
Jakub · 17 stycznia 2025 · "Opowiadanie na Nowy Rok"
To jakby fragment z czegoś wycięty. Kuzynka - ciekawy wątek ale nie rozwinięty. Brakuje mi to planu i schematu. Ale to tylko subiektywne odczucia.
Tomp · 17 stycznia 2025 · "Rodzinne grzechy: Wesele"
Sentencechecker by się przydał.
Indragor · 17 stycznia 2025 · "Uśmiech Mony Lisy"
@Tomp, wyprostowałem.
M · 17 stycznia 2025 · "Rodzinne grzechy: Wesele"
Dawno nie czytałam tak dobrze napisanego, pomijając nawet tematykę bardzo wciąga. Proszę o kontynuację
darjim · 17 stycznia 2025 · "Opowiadanie na Nowy Rok"
@Agnessa Novvak Dziękuję. Rzeczyzdrawiście, kilka wcięć akapitowych mi "umkło". Poprawiłem.
Pozdrawiam
Agnessa Novvak · 17 stycznia 2025 · "Opowiadanie na Nowy Rok" ·
@darjim - jeśli możesz, wejdź w wolnej chwili edytor i popraw kilka wcięć akapitowych, bo formatowanie się gdzieniegdzie rozjechało. Na przykład:
Zdanie "Powoli..." trzeba cofnąć do poprzedniego akapitu i kliknąć enter ponownie. Wtedy wskoczy w prawidłowe wycięcie. I tak samo z pozostałymi kilkoma, które sam bez problemu znajdziesz.
Tomp · 16 stycznia 2025 · "Uśmiech Mony Lisy"
To nie jest cytat, tylko taki sam fragment relacji pierwszoosobowej jak cała reszta tekstu. O wszystkim opowiada bohater. A cytaty standardowo umieszcza się w cudzysłowach, a nie wyróżnia kursywą.
Tomp · 16 stycznia 2025 · "Uśmiech Mony Lisy" ·
"Tu wymienię tylko dwa błędy". 🙂 Nie podpuszczaj... 😉
Indragor · 16 stycznia 2025 · "Uśmiech Mony Lisy"
@darjim
Cieszę się, że opowiadanie trafiło w Twój gust 🙂
@Tomp
Hm. Tylko dwa błędy? Spodziewałem się wdeptania tekstu w glebę 😉
Druk pochyły, bo to jest cytat. Główny bohater opowiada o tym.
Dziękuję za wysoką ocenę 🙂
Tomp · 15 stycznia 2025 · "Uśmiech Mony Lisy" ·
Przeczytałem (wyrażone niedawno przez Ciebie) zdanie, które zapadło mi w umysł: "dobry redaktor znajdzie 70 błędów na stronie". A zapadło dlatego, że dzięki niemu pogodziłem się z moją cechą, którą dotąd uznawałem za wadę: też wszędzie widzę błędy językowe. Cóż, może jestem dobrym redaktorem. Przynajmniej wg Indragora 😉
Tym się pocieszam.
Tu wymienię tylko dwa: jeden taki, o którym było ostatnio wiele mówione, i to pod Twoim opowiadaniem: W IRZ MUSI być zachowana tożsamość podmiotów.
Drugi dotyczy liczby orzeczenia przy podmiocie zbiorowym. Tu aż musiałem się upewnić, że mam rację. I mam – jeśli podmiot zbiorowy występuje w zdaniu w czasie innym niż teraźniejszy, orzeczenie MUSI być w liczbie mnogiej.
O edycji: Nie wiem, dlaczego część dialogu jest zapisywana kursywą. Bo to rozmowa telefoniczna? No to co? Nie można tego nawet uważać za cytowanie, więc jestem pewien, że to błąd.
Fabularnie jest to kolejne opowiadanie w stylu Indragora, tzn. traktuje o fetyszu małolaty, która nie ma nic przeciwko temu, by rozdziewiczył ją dojrzały (40+) mężczyzna. Nawet ją to podnieca. Cóż, skoro w realu to niemal niemożliwe, warto pomarzyć w fikcji literackiej.
I pod wpływem tych marzeń stawiam ocenę jak zwykle Indragorowi: bdb.
darjim · 15 stycznia 2025 · "Uśmiech Mony Lisy"
Opowiadanie jest bardzo dobre. Osadzone w moich ulubionych klimatach. W moim guście i przeczytałem je z prawdziwą przyjemnością. Daję najwyższą ocenę.
GothQueen · 13 stycznia 2025 · "Korporacyjne intrygi (I)"
Świetna fabułka <3 daje 10/10 i czytam dalej
Pawel_rumpel · 11 stycznia 2025 · "Szafa"
@SENSEIH Doceniam twoją suwerenność w ocenach. 🙂 Tak czy inaczej, jakość tekstów powinna być obszarem pracy. Swoją "Szafę" zetem edytowałem. Wierząc, że na korzyść. W końcu małymi łyżeczką też tort da się zjeść. Postaram się nie zepsuć klimatu w dalszych pracach🙂 Wszystkim zatem życzę dobrych emocji w treściach i aby oczy nie bolały od edycji i braku korekty na najwyższym poziomie.
MrHyde · 11 stycznia 2025 · "Koniec świata?" ·
@Agnessa Novvak
1. "I jest tam takie zdanie: "Nabił powoli fajkę i zapaliwszy, pyknął kilka razy".
Takie formy w końcu są poprawne czy nie? A jeśli nie, to dlaczego mamy za nie ganić pokątnych amatorów..."
2. "Dlatego właśnie pytam, bo nieraz mam wrażenie (graniczące z pewnością), że językoznawcy dzielnie walczą z problemami, jakie zawczasu sami sobie stworzyli"
Wrażenie (2) graniczące z pewnością podzielam, pewność także, a pytań (1) nie rozumiem. Odnoszą się do któregoś komentarza powyżej lub w innym miejscu na Pokatne, lub gdzie indziej? Jeśli tak, do czego konkretnie?
Zakazane pragnienia
Rodzinne grzechy: Wesele
Opowiadanie na Nowy Rok
Uśmiech Mony Lisy
Szafa
Scena miłosna z golonką w tle
Jej dzień
Dupciuszka
Puste miejsce przy stole. Opowieść grudniowa…
Koniec świata?