kamilslimak · 10 godzin temu · "Singielka"  

+1
0

Świetne !!!

Agnessa Novvak · 13 godzin temu · "Singielka"   ·

0
0

Aż mam ochotę napisać - i napiszę - że nawet autor uważany za słabszego jak chce, to umie. I nie, nie uważam "Singielki" za dzieło wybitne. Powiem więcej: wymagało ono ode mnie chwili pracy: m.in. ogarnięcia akapitów, wyprostowania przecinków czy pogrzebania w dialogach, bo oryginalna wersja momentami kłuła nieco w oczy.

Natomiast w tym konkretnym przypadku dostajesz, @Konstanty, nie tylko moją pomoc warsztatową, ale i głos za wyjściem z poczekalni. Dlaczego? Dlatego, że o ile zazwyczaj piszesz teksty, które potrafią rozśmieszyć w zupełnie niezamierzony sposób, o tyle tutaj takie nie do końca poważne podejście jest intencjonalne. I uważam, że powinieneś przestać udawać, tylko od razu pozostać w pastiszowych klimatach, bo wyjdzie to wszystkim na zdrowie. Owszem, dla wielu będzie to odpowiednik co najwyżej erotycznego kabaretonu w Bżdziągowie (czy raczej jego dziesiątej powtórki), ale przynajmniej nikt - ani my jako czytelnicy, ani Ty jako autor - nie będzie się silił na powagę, której w Twojej twórczości naprawdę próżno szukać.

Teraz tylko to przemyśl i przy okazji porównaj sobie swoją wersję do tej (zapewne nie wszystko udało mi się poprawić, bardziej chodzi o ogólny kierunek) i wyciągnij wnioski.

Agnessa Novvak · 20 godzin temu · "Czarne i białe"  

0
0

Wykreowana postać Abhisa jest prawie wszechwiedząca. Z uwagi na fakt, że Agnes sporo się narobiła przy tym utworze, nie mogę usunąć. Z uwagi na pierwszą uwagę, powyżej, nie będę zmieniał.



Jako autor masz prawo zmieniać tekst dowolnie już po publikacji. Nie jest to dla mnie problemem, chyba że na przykład zamienisz całe poprawione akapity na takie składające się z błędów, niedoróbek i baboli. Albo w ogóle wrzucisz całość wyglądającą jak mocno niedorobiona wersja robocza, bo i takie przypadki bywały. Natomiast jeśli zmiany nie będą jakieś bardzo drastyczne, a przede wszystkim poprawne językowo, to nie mam absolutnie niczego przeciwko. I dotyczy to wszystkich piszących.

Konstanty · 2 dni temu · "Szkolenie"  

0
0

Dziękuję za tę krytykę. Rzeczywiście, wprowadzenie romantyzmu z harlekina nie pomogło sprawie. Będę starał się unikać mieszania stylów. Przy okazji, zachęcam do mojego najnowszego opowiadania, no i gratuluję Twojego tekstu, który został niedoceniony.

Mr.Hyde · 3 dni temu · "Czarne i białe"  

+1
0

@Tejot "Z religii monoteistycznych, w islamie anioł śmierci jest wskazany wprost i jest nim Azrael"
Azrael to kot Gargamela, w polskim tłumaczeniu Smerfów występujący pod imieniem Klakier. 😉

Pozdrowienia dla wszystkich dyskutantów od wszystko niewiedzącego w pierwszej osobie własnej 😉

Indygo77 · 3 dni temu · "Czarne i białe"  

0
0

@Agnessa_Novvak Dziękuję. Podkreślam po raz kolejny, że jesteś najbardziej profesjonalna w ocenie. Twój komentarz nie obraża. Co do innych, mam wątpliwości. Mam jeszcze jedno opowiadanko gdzie Bóg jest bohaterem, nie pierwszoplanowym i nie jest narratorem. Nie mam więcej opowiadań z narratorem w pierwszej osobie. Jak cos takiego napiszę, nie bèdzie wiedział więcej niż jeden z mądrych, Jarosław K. Nauczę się korzystać z Worda, tylko to zajmie troszkę.

Indygo77 · 3 dni temu · "Czarne i białe"   ·

0
0

@Tejot Wykreowana postać Abhisa jest prawie wszechwiedząca. Z uwagi na fakt, że Agnes sporo się narobiła przy tym utworze, nie mogę usunąć. Z uwagi na pierwszą uwagę, powyżej, nie będę zmieniał. Oczekuję komentarza od innego czytelnika, ktôry napisze, że jest chaos, ponieważ Abhis wie gdzie ktoś jest i co zrobi. Czy faktycznie Śmierć może wiedzieć dużo? Zapytaj o ile zdołasz. Możesz, nie musisz. Czasem nie mam racji i potrafię się przyznać do błędu. Może miałeś to na myśli, bo nigdy nie jestem na straconej pozycji. Pokładam ufność tylko w Panu i zawsze walczę. Never surrender, never give up. Nie ja.

Tejot · 3 dni temu · "Czarne i białe"   ·

0
0

No cóż, trudno właściwie jednoznacznie ten tekst ocenić. Jako dysortogaf i dysgrafik nie będę się czepiał strony technicznej, bo to stanowczo nie moja działka. Co do fabuły zaś, w wielu momentach miałem nieodparte skojarzenie, z jedną z najlepszych w moim mniemaniu personifikacji śmierci we współczesnej literaturze, stworzoną przez Terry’ego Pratchetta (przy zachowaniu wszelkich proporcji).

Pozwolę sobie jeszcze odnieść się do sporu o narratora. Niestety, drogi @Indygo77, ale bronisz przegranej sprawy i nawet wchodząc na grunt religijno-metafizyczny nie masz racji. Śmierć, wbrew obiegowej opinii, w żadnej kulturze ani religii nie jest wszystkowiedząca/y. Nie będę tu wchodził w szczegóły dogmatów religijnych, bo ani czas, ani miejsce, powiem tylko tyle, że powszechne wyobrażenie śmierci jest niemającym nic wspólnego z religią folklorem, a i ten folklor jest daleki od zakładania wszechwiedzy śmierci. W kanonie chrześcijańskim nie ma jednoznacznie wskazanego anioła/demona śmierci. Dość często (choć nie jest to dogmat) utożsamiano z nią/nim Archanioła Michała, jako tego, który przeprowadza dusze do nieba. Niektórzy przypisywali rolę anioła śmierci Archaniołowi Gabrielowi, jako wieszczącemu koniec czasów. Z religii monoteistycznych, w islamie anioł śmierci jest wskazany wprost i jest nim Azrael, w tekstach starojudaistycznych zaś aniołem śmierci jest Samael.
Z której strony jednak na zagadnienie nie spojrzeć, jak się do tematu nie zabierać, w żadnej z tych religii archaniołowie i aniołowie nie są istotami wszechwiedzącymi. Dogmatem wszystkich religii monoteistycznych jest bowiem istnienie tylko jednej istoty wszechwładnej i wszechwiedzącej — boga (Jahwe w przypadku judaizmu i chrześcijaństwa, Allaha w przypadku islamu). Podsumowując, Twojego uporu, że pierwszoosobowy narrator jest wszystkowiedzący, bo to śmierć, nie da się w żaden sposób obronić również tą argumentacją.

Trafiła by do mnie zwykła i prosta argumentacja pt. licentia poetica, ale próba dorabiania, opartej na fałszywych przesłankach teorii, do faktów, do mnie nie przemawia.

Agnessa Novvak · 3 dni temu · "Czarne i białe"   ·

0
0

@Indygo77 - w odróżnieniu od @jamera106, według mnie możesz prowadzić dysputy filozoficzno-dychowo-religijno-jakzwałtakzwał na Pokątnych. Tylko licz się z tym, że ktoś inny napisze Ci w komentarzu, że to nie jest właściwie miejsce do takich rozmów, że się nie zgadza z Twoimi wnioskami, albo że wręcz piszesz bzdury. I to Ty powinieneś obronić własne zdanie, a nie obrażać się (nie pierwszy raz zresztą) za samo zwrócenie uwagi.

Tak, według mnie cała otoczka metafizyczna (że tak ją nazwę) tego opowiadania jest chaotyczna, pretensjonalna i naprawdę niespecjalnie pasuje do erotyki. Ale dotyczy to nie tylko Ciebie, a większości autorów i większości ich prób napisania czegoś "głębszego" - co zresztą i mnie się zdarzało. Z podobnym skutkiem.

Natomiast od strony warsztatowej to wybacz, ale można Ci tłumaczyć coś sto razy, a Ty i tak wiesz lepiej. I zwalasz winę na wszystko, tylko nie widzisz problemu w sobie. Inni jakoś potrafią korzystać z worda (płatnego czy darmowego to w zasadzie bez różnicy), z internetowych poprawiarek przecinków i kresek, z tutoriali, z czasami wręcz łopatologicznych instrukcji "to pisz tak, a tamto inaczej". Dostrzegają też różnicę między ograniczeniami poszczególnych narracji i są świadomi, że narrator pierwszoosobowy zawsze będzie bardziej subiektywny i ograniczony niż trzecioosobowy. Zawsze. W trzeciej osobie możesz powiedzieć np. "za ścianą stał morderca z nożem, którego bohater nie widział". W pierwszej osobie tenże bohater dowie się o istnieniu zagrożenia dopiero, gdy go zobaczy, usłyszy, ktoś mu o nim powie, ewentualnie dostanie majchrem pod poślednie żebro. Nie wcześniej. I tak to działa czy komukolwiek się to podoba, czy nie. Nie wyważaj więc otwartych drzwi i nie miej pretensji, że ktoś Ci wytyka - kulturalnie i w dobrej wierze - że nie zawsze masz rację.

PS Tak, podesłałeś mi informację, że narracja pierwszoosobowa wszechwiedząca istnieje. I zauważ, że w tym samym źródle jest napisane, że stosuje się ją rzadko. Nie bez powodu. A rozważania o naturze świata pomiędzy opisami cimcirimci naprawdę uważam za zbędne. Co nie znaczy, że mam zamiar ich zabraniać.

jamer106 · 4 dni temu · "Czarne i białe"  

0
0

@Indygo77
"Tak, jest wszystkowiedzącym." - tylko narrator w trzeciej osobie może to mieć, nigdy narrator pierwszoosobowy, chyba że jest Bogiem. U Ciebie narrator pierwszoosobowy wie wszystko. Dla mnie błąd, ale może tylko dla mnie.
"Tu jest inaczej. Jeżeli tego nie rozumiesz, to nie mamy płaszczyzny porozumienia. Opisałem dokładnie kim jest narrator." - no właśnie nie. Narracja jest prowadzona najpierw w 3 osobie, i zmieszana z pierwszą . Na to zwróciła Ci też uwagę @Agnessa. Ogólnie nie wiadomo kto jest głównym bohaterem, dlatego piszę o chaosie ( nie tylko ja)
"Zmiana narratora nie jest żadnym błędem, aczkolwiek z drugiej strony powinna być uzasadniona i coś sobą wnosić. Wiadomo, że narrator trzecioosobowy będzie z zasady bardziej "przezroczysty" i wszechwiedzący, a pierwszoosobowy bardziej subiektywny i ograniczony wiedzą do konkretnej przestrzeni, czasu, doświadczeń bohatera" - masz tu napisane przez drugą osobę @Agnessa jak ma wyglądać narracja z obu perspektyw. Czy do jasnej Anielki, nie jest zbieżna z tym co Ci napisałem.
"Gdzie jest napisane, że na Pokątnych nie mogę prowadzić dysput fiozoficzno- duchowych?" - Pokątne opowiadania erotyczne - tak brzmi nazwa tego portalu. Naprawdę nie dostrzegasz ze to nie to miejsce? To nie LOL, gdzie wybierasz kategorię.
"Chciałbym przeczytać od kogoś innego w komentarzu, że wprowadzam chaos" - proszę bardzo, cytuję komentarz @Agnessy "Z mocno chaotycznym efektem, że tak to określę." -starczy? Słowa Moderatorki co pracowała na Twoim opowiadaniem bardzo długo ( tak stwierdza, i jasno określa ze poprawiła Twoje błędy formatowania i dywiz ect.).
Narrator pierwszoosobowy nie może być wszechwiedzącym ( chyba że piszesz z jako Bóg), ma być neutralnym w osądach ( co mi się czasami nie udaje). To tak jakbyś Ty pisał ze swojej perspektywy. Jeszcze raz Ci podpowiem z uporem pijaka - może przewidywać ( na podstawie spostrzeżeń), może domniemywać ( przewidywałem że tak się zachowa, po jej zachowaniu wiedziałem ze tak zrobi) Nawet stwierdzenia "Byłem pewien" są dopuszczalne, ale nie to że wie co w głowie siedzi innej osobie, a o zgrozo wie co stanie się dalej. Słowem wie wszystko. Te przymioty ma narrator w 3 osobie , ale tylko wszechwiedzący ( bo niekoniecznie narrator w trzeciej osobie taki musi być).
" Śmierć jest realna." - a gdzie o niej piszę, i na dodatek twierdzę że jest nierealna?
" Wiem, że potrafisz się przyznać do błędu, kwestią jest czy cię przekonałem." - święta prawda, na razie przystaje przy swoim, może odpuszczę w kwestii dysput religijno - kościelnych.

Indygo77 · 4 dni temu · "Czarne i białe"   ·

0
0

@jamer106 Albo nie zrozumiałeś, albo już nie wiem. Nie chodzi o błędy, bo masz racje i postaram się poprawić. Gdzie jest napisane, że na Pokątnych nie mogę prowadzić dysput fiozoficzno- duchowych? Czego nie zrozumiałeś, bo twoje uwagi na to sugerują, to kim jest narrator. Tak, jest wszystkowiedzącym. W odróżnieniu od kosmitów, którzy nie istnieją, Śmierć jest realna. Możesz wierzyć inaczej, ale nie zarzucaj mi błędów, których nie popełniłem. Zwykle jest jak napisałeś. Pisząc w pierwszej osobie nie wiem wszystkiego. Tu jest inaczej. Jeżeli tego nie rozumiesz, to nie mamy płaszczyzny porozumienia. Opisałem dokładnie kim jest narrator. Może być kwestią wiary czy wie wszystko. Sam to powiedział, że wie prawie wszystko, a jeżeli potrzebuje wiedzieć, czego nie wie, to Bóg mu mówi. Chciałbym przeczytać od kogoś innego w komentarzu, że wprowadzam chaos, bo narrator wie prawie wszystko. Wiem, że potrafisz się przyznać do błędu, kwestią jest czy cię przekonałem.

jamer106 · 4 dni temu · "Czarne i białe"  

0
0

Jest to opowiadnie z gatunku fantasy. Podobna sytuacja może się zdarzyć, ale jeszcze nie miało to miejsca.

- już błąd "opowiadanie" i po co to piszesz? Jeżeli fantasy to nie miało miejsca z definicji.

Średnio jedna osoba na milion jest tą, dla której Bóg utrzymuje ten świat.

- bardzo kontrowersyjne stwierdzenie z którym się nie zgadzam.

Faktem jest, że te wybrane osoby są nieskazitelne pod każdym względem i nie popełniają jednej złej rzeczy, nawet najbardziej popularnej. Nigdy nie kłamią. Otóż kłamstwo jest tym, co odróżnia ludzi od Boga. Człowiek, który chociaż raz w życiu skłamał, jest kłamcą. Według oceny Boga, wszyscy jesteśmy kłamcami.

- człowiek rodzi się z grzechem pierworodnym. "Człowiek, który chociaż raz w życiu skłamał, jest kłamcą." -a kobieta która współżyła przed ślubem nie ze swoim wybrankiem jest no czym "panną lekkiego prowadzenia"? Zastanów się czy ten portal to miejsce do prowadzenia teologicznych wywodów.

Skoro jest, was teraz 8 miliardów

-piszesz z perspektywy kosmity? Bardziej pasuje nas.

Brunet poczuł elektryczny prąd.

-sugeruje porażenie prądem z sieci.

,,Czego ona chce”? – pomyślał.

- zbędne pomyślał, taki zapis sugeruje mowę mysli.

Czekało go trzy kwadranse jazdy.

- Czekały go.

Jane nie paliła ani zwykłych, ani elektronicznych papierosów.

-prosto, nie paliła tytoniu.

Z 580 wjechał na Edwards Ave i w końcu Sunnymere Ave. Skręcił w lewo w Altamont Ave.

- nie sądzisz że tych Ave jest trochę za dużo?

Przypominał do złudzenia żonę.

- przypominała.

W domu pachniało miło.

- zmień to zdanie jest straszne , napisz czym pachniało. proszę.

– Hej tatusiu – powiedział młodsza, kiedy już rękami trzymała się go za szyję, a jej nogi oplatały mu biodra.

- błąd (powiedziała), zamieniłbym na oplotła jego szyję.

Zwykle tak wstawał albo i wcześniej.

????

Za dziesięć minut,

-po dziesięciu minutach.

Poczułem się dziwnie.

-ups, wchodzimy w narratora w pierwszej osobie.

Jego kobiety pomachały mu na pożegnanie.

- skrzypi mi to zdanie.

W tej samej sekundzie na całej Ziemi umarło trzy osoby.

-umarły.

W tym momencie, kiedy się zdecydowałem pomóc, Lorri znajdowała się już w innym wozie, a ten jechał do portu. Człowiek, który wykonał zlecenie, zrobił, co powinien. Zabił matkę i porwał jej córkę. Został ze wspólnikami ich niecnego planu w domu. Czarny Lexus 570LX już jechał z innym kierowcą i ciągle nieprzytomną dziewczynką w kierunku oceanu. Zanim do tego doszło, wymiana żywego towaru odbyła się w garażu. Tylko jedna kamera zarejestrowała, jak Mercedes 500 S wjeżdża do garażu, a dosłownie minutę później, wyjechał stamtąd Lexus.


- ależ pomieszana narracja. Jeżeli już mieszasz narrację to nie w ten sposób. Na dodatek narrator pierwszoosobowy ma cechy narratora wszechwiedzącego co jest kardynalnym błędem. Jeżeli już mieszasz narracje to oddziel je, zakończ narratora w 1 osobie i zacznij po odstępie w 3 osobie. Pisząc tak jak teraz wprowadzasz chaos u Czytelnika.

Miałem moc, spowodować by kierowca nacisnął hamulec. Potem mogłem sprawić, że naciśnie klakson, a jego ciało dozna paraliżu.

- o co tu chodzi?

Mike sięgnął laptop z tylnego siedzenia.

- po laptopa.

W końcu żyłem w ciele człowieka, a ciało potrzebuje energii. Na tę chwilę pobierałem ją inaczej niż większość ludzi.

- to jakiś anioł?

Musiałem mu pomóc. Dlatego kierowca Lexusa zatrzymał samochód za potrzebą. Ponieważ miał kłopoty z nerkami z powodu nadużywania alkoholu, trochę to trwało.

- znów narrator 1 osobowy wie wszystko.

Sprawdziłem sumienie kierowcy.

- ??? nie można sprawdzić sumienia, to coś mistycznego, no chyba ze piszesz z perspektywy Boga.

Tak naprawdę był najmniej zły z całej reszty. Wiedział, czym zajmują się panowie na jachcie. Mieli tam jeszcze trzy dziewczynki w wieku lat dwanaście, jedenaście i dziesięć.

-kończę czytanie, wprowadzasz tak wiele wątków o których czytelnik nie ma pojęcia że głowa mała.

Chaos i chaos po raz enty. Ile razy pisaliśmy na priv o mieszaniu narracji. Miałeś podpowiedź ode mnie w Over... jak to zrobić. Cenię Cię za upór i wole poprawy, ale czytaj co piszą inni na priv (@Agnessa i ja), no nie możesz tak mieszać narracji, to tak wali po oczach że przykro czytać. Walisz takie przeskoki że należy cofnąć się kto to mówi i dlaczego. Już nie zwracam uwagi na twoje specyficzne podejście w zbędnych wstępach. To portal erotyczny, nie teologiczny. kwestie wiary, definicji Boga to nie ten adres i portal. Można oczywiście co nieco wtrącić, ale nie aż tak kontrowersyjne stwierdzenia ( mówię o swoich odczuciach).
Doczytałem do tego momentu i drażni mnie również zegarmistrzowska precyzja w określaniu czasu. czy to aby tak ważne że o siódmej dwadzieścia siedem zjedli śniadanie, a o ósmej jedenaście wyjechali. Owszem są ważne godziny i ba sekundy ( patrz moja Strażniczka cześć V, gdzie opisuję akcję w Biesłanie), ale tam przyklejam akcję do konkretnego wydarzenia (realnego). i ma to znaczenie. Tu jest zbędne. lakoniczne "po zjedzeniu śniadania" starczy.
@Agnessa wypunktowała prawie wszystko w swoim komentarzu, jak konkretnie wskazałem błędy w tekście ( nie całym).
Przerzucasz akcję - zrób to co Ci podpowiedziałem już nieraz ( Piętnaście minut później, Ulica Waszyngtona , Dallas), wprowadź czytelnika topograficznie i czasowo. To naprawdę daje efekt i pokazuje twoją klasę, a ją masz przynajmniej w kwestii fabuły. Przypominam Ci - kwestii warsztatowych nauczysz się z czasem, w kwestiach fabularnych - to jest to coś co masz, tego nie da się nauczyć, chyba że pójdziesz po bandzie i przełożysz film na prozę, ale to ciężkie zadanie - wiem coś o tym patrz mój "Bałtycki...).
Teraz żeby nie było ze Cię tylko krytykujemy i hejtujemy. Masz chłopie potencjał fabularny, tylko warsztat nie nadążą. Jeszcze raz proszę Cię - uderz w opowiadanie o Twojej pierwszej miłości, bez udziwnień i masy hasztagów -tu widzę potencjał i drogę byś wszedł na Główną. Bądź naturszczykiem ( w dobrym tego słowa znaczeniu), już prawie jednym opowiadaniem otarłeś się o to. Zapytaj @Agnessy jak było ze mną, startowałem z podobnego poziomu i dzięki jej podpowiedziom ( i wielu innych, których już tu nie ma) doszedłem do tego miejsca gdzie jestem. Masz samozaparcie, masz wolę walki tylko według mnie chcesz za dużo naraz. Naprawdę mieszana narracja to trochę wyższa szkołą jazdy, nie mówię że poza twoim zasięgiem. Zacznij od podstaw. Nikt Tobie tu źle nie życzy , a ja Tobie kibicuję.
Pozdrawiam.

Agnessa Novvak · 4 dni temu · "Zdrada"  

0
0

Niestety, ale nasze kwalifikacje oraz zakres obowiązków nie obejmują takich przypadków.

Nikt ważny · 4 dni temu · "Zdrada"  

+1
-3

Proszę o pilną interwencje ludzi wykwalifikowanych w pomocy przypadkom ciężko zaniedbanym. Błędów stylistycznych, gramatycznych, w ogóle wszelakich, jest tutaj tak dużo, że poddałem się już po paru zdaniach. Czytając z ciekawości zakończenie, myśląc czy aby na pewno autor nie poprawił się w toku pisania, niestety się zawiodłem.

WyrobnikNormy · 4 dni temu · "Pobudka"  

0
0

Bardzo fajne opowiadanie. Dobre dialogi i atmosfera, dynamika, zmiany itp. Nie mam nic do zarzucenia. Najbardziej podobała mi się scena, kiedy mąż wrócił do domu i zastał swoją żonę śpiącą w fotelu w bardzo ładnie oddanej pozycji. Dzięki! Przeczytałem też później to o Monice i Magdzie, też bardzo dobre. Gratuluję! Czasem może gdzieś się potknąłem, ale było to dość fajnie podane, jeśli nie realistyczne (mi też na realizmie mało zależy przy tych opowiadaniach).

WyrobnikNormy · 5 dni temu · "Szkolenie"  

+1
0

Fajny początek, pośmiałem się i chciało mi się dalej czytać. Aż do momentu: „Każda sekunda pocałunku była dotykiem nieba. Gdyby jego język był szpadą...” i na tym skończyłem. To mi pasowało tak, jakby chcieć napoić konia, ale chlusnąć mu wiadrem w łeb.

Indygo77 · 5 dni temu · "Inspekcja (I)"   ·

0
0

@anita18 Pogrążam się w każdym komentarzu... nie jestem zbyt bystra. Nie myślę, że jest tak, jak napisałaś, ale te słowa świadczą o Tobie bardzo dobrze. Wierzę, że dasz radę. Pozdrawiam. Ciekawe jak Anita, bohaterka opowiadania, da radę

kamilslimak · 5 dni temu · "Koncert "  

0
0

Świetne! Czekam na nowe!

XXX_Lord · 5 dni temu · "Inspekcja (I)"  

0
0

@Agnessa

"Niech nas (i was) ręka boska i siekiera gromadzka broni przed "polonistami z wykształcenia", a już zwłaszcza "nauczycielkami języka polskiego". Chyba że chcecie dalej się taplać w bagienku złych (albo i jeszcze gorszych) wzorców wyniesionych ze szkoły. "

Miałem na myśli jakiekolwiek podstawy "profesjonalne", ale faktycznie belfrów od polskiego należy unikać, jak rogaty wody święconej.

"Nie tylko dla mnie, ale i wielu znacznie bardziej doświadczonych autorek i autorów, wymyślenie i napisanie historii tej wielkości byłoby wyzwaniem."

Ekhm, hold my beer 😉 może zacznę dawać korki? Pierwsza lekcja za free 😁

@Anita18

"Co do wykształcenia to wstyd się przyznać ale jestem po zawodówce. "

Nie ma się czego wstydzić, rynek pracy szuka ludzi po szkołach zawodowych, a studenci siedzą na zasiłku.. W pokoleniach 30+ pokutuje myślenie, że zawodówka to hańba, a studia = nobilitacja. Nobilitacją rodziny nie wyżywisz, a dziesiątki tysięcy magistrów przykładowego marketingu pracują w innych zawodach, nie mając nic wspólnego z wyuczonym lub pobierają kuroniówkę.

Agnessa Novvak · 5 dni temu · "Inspekcja (I)"   ·

0
0

Przyznać się, kto jest polonistą z wykształcenia?



Niech nas (i was) ręka boska i siekiera gromadzka broni przed "polonistami z wykształcenia", a już zwłaszcza "nauczycielkami języka polskiego". Chyba że chcecie dalej się taplać w bagienku złych (albo i jeszcze gorszych) wzorców wyniesionych ze szkoły. I nie chodzi mi jedynie o te związane z poprawnym pisaniem, ale w ogóle - np. nie mylmy osoby wykształconej z wykształciuchem, bo nie od dziś i nie od dwudziestu lat byle jełop może sobie zrobić "mgr" przed nazwiskiem. Nie tylko "mgr" zresztą. Dlatego nie masz powodu, @Anito, do wstydu, a przynajmniej nie na polu literackim.

Owszem, porwałaś się trochę z motyką na słońce, natomiast i tak osiągnęłaś więcej, niż wszyscy mogliśmy oczekiwać - ale to skomentuję jeszcze na końcu. Aczkolwiek może da Ci to motywacyjnego kopa i w trybie ekspresowym nadrobisz zaległości, a później to już z górki 😉 A co się tyczy błędów, to wymienię parę najbardziej rzucających się w oczy:

– Ty wiesz, co się stało?! – krzyknęła Ela
– Kontrola! – Ela zbliżyła się jeszcze bardziej



Brak kropek na na końcu didaskaliów. Traktuj je jak normalne zdanie.

– Dzięki Elu.



Konstrukcje tego typu piszemy w postaci "Dzięki, Elu", "Proszę, Marianie", "Mówiłeś, Szymonie, że Kasia ma małe cycki", oddzielając odmieniane imiona przecinkami.

Wymamrotała tylko:

– Cześć. 



Jest to normalny dialog i "Cześć" nie wymaga użycia kursywy.

Zresztą poradnik zapisywania myśli bohaterów masz tutaj: https://www.jezykowedylematy.pl/2014/08/jak-zapisac-mysli-bohaterow/
I jeśli wybrałaś oznaczanie je kursywą, to nie powinno być przed nimi myślnika. Czyli:
- Co mam robić? - pomyślała. [źle]
Co mam robić? - pomyślała. [dobrze]

Natomiast w pisaniu didaskaliów chodzi ogólnie o to, by poprawnie je konstruować. Naprawdę tutaj wszystko jest: https://fantazmaty.pl/pisz/poradniki/jak-zapisywac-dialogi/
Przy czym nie mam zamiaru się czepiać o detale, bo i mnie się zdarza tworzyć nie do końca poprawne konstrukcje 😛 Ważne, by ogólny schemat, użycie słów oznaczających mówienie oraz długości myślników się zgadzały.

Pierwszym krokiem był nowy telefon. Wróciła do auta, ruszyła w stronę galerii gdzie, korzystając z oszczędności, kupiła najtańszego smartfona. Później usiadła w Starbucksie z kubkiem latte i spokojnie włożyła do nowego telefonu kartę SIM.



Tu jest kilka rzeczy. Pierwsza: powtórzenie słowa "telefon". To nie jest wielki błąd, ale na pewnym poziomie razi. Poza tym nie trzeba pisać, że włożyła do telefonu kartę SIM, bo gdzie by miała? Do ucha? Poza tym środkowe zdanie powinno brzmieć mniej więcej tak: "Wróciła do auta i ruszyła w stronę galerii, gdzie, korzystając z oszczędności, kupiła najtańszego smartfona." Lub, jeśli nie chcemy dawać dwóch przecinków obok siebie, "Wróciła do auta i ruszyła w stronę galerii, gdzie szybko kupiła najtańszego smartfona." Gdyby to były "ostatnie oszczędności", można by się w to zagłębić i podkreślić, że wydała resztki pieniędzy na telefon, ale z tekstu nie bardzo to wynika. A przynajmniej ja nie widzę. Zresztą to już są trzeciorzędne detale.

W skrócie: daję Ci fory, @Anito, ze względu na to, co napisałaś i ile tego jest. Nie tylko dla mnie, ale i wielu znacznie bardziej doświadczonych autorek i autorów, wymyślenie i napisanie historii tej wielkości byłoby wyzwaniem. A co dopiero napisanie poprawne, bez jakichś rażących błędów ortograficznych, gramatycznych, stylistycznych, logicznych i jakichkolwiek innych. Dlatego czepiać się o duperele nie mam zamiaru, a przynajmniej nie tutaj i nie teraz. Jeśli natomiast zechcesz stworzyć coś jeszcze, skontaktuj się ze mną prywatnie przed publikacją.

anita18 · 6 dni temu · "Inspekcja (I)"  

0
0

@ichtiolog
Jedyną winną jestem tu ja, bo najpierw coś robię a dopiero później myślę. Dziękuję za słowa wsparcia.

Znalazłam pasek narzędzi, który tu był od samego początku i już wiem jak zrobić kursywę. Kolejny dowód na to,
że nie jestem zbyt bystra i w każdym komentarzu pogrążam się jeszcze bardziej.

@XXX_Lord
Co do wykształcenia to wstyd się przyznać ale jestem po zawodówce. To, że wytknąłeś błędy to bardzo dobrze.
Nie mam ci tego wcale za złe. Bez Twoich uwag Xawier byłby opisany dwa razy itd. To bardzo psuje opowiadanie
jak się czyta. Jestem ci wdzięczna za poświęcony czas.


@Agnessa Novvak

Oddzieliłam pomarańczową linią fragment. To jest od początku tekstu do miejsca w którym wydaje mi się poprawiłam błędy.
Czytałam kilkanaście razy o tych didaskaliach i naprawdę nie rozumiem gdzie stawia się kropkę a gdzie przecinek.
"jej" usunęłam ponad kilkadziesiąt.

To moja pierwsza tak duża próba i widzę, że redakcja przy takiej objętości faktycznie przerasta amatorkę.
Ale traktuję to jako naukę i będę krok po kroku poprawiać, żeby nie powtórzyć błędów w kolejnej części opowiadania

XXX_Lord · 6 dni temu · "Inspekcja (I)"  

0
0

Tak naprawdę to Loża w przeważającej większości przypadków ch.ja wie. Przyznać się, kto jest polonistą z wykształcenia? Albo posiada jakąkolwiek, profesjonalnie nabytą wiedzę odnośnie pisania, korekty, hę?
Bo ja nie.
Jestem czystym naturszczykiem i nawet jeśli czasem brzmię, jakbym dużo wiedział, to tak naprawdę wiem... niewiele, a większości wiedzy (w dalszym ciągu niewystarczającej) nabyłem tutaj i podczas pisania kolejnych historii.
Także Autorko, nie przejmuj się, jeśli poczułaś się potraktowana obcesowo przeze mnie - biję się w pierś i mea culpa. Pisz, jak chcesz i co chcesz, skoro Cię to kręci, to doskonale - baw się, bo na tym to polega.

Agnessa Novvak · 6 dni temu · "Inspekcja (I)"  

0
0

Potwierdzam! Loża pipkę wie i pipkę się zna!

To nie tak, @Ichtiologu, że my każemy coś robić, a jak autor/ka nie spełni oczekiwań, to się obrazimy. Po prostu zalecamy pewne rzeczy, zgodnie z dobrymi obyczajami portalu. @Anita oczywiście może podzielić to opowiadanie na fragmenty, oznaczyć to jako część I, a potem wrzucać pozostałe, ale będzie z tego tylko chaos. A skasować szkoda. Dlatego poprawki i zostawienie w całości będa chyba najlepszym wyjściem, a w przyszłości publikacja mniejszymi rozdziałami. Ale to się zobaczy na bieżąco.

ichtiolog · 6 dni temu · "Inspekcja (I)"  

0
0

Anita18 nie pytaj, co masz zrobić, tylko zrób to, co Ci pasuje. Chcesz dzielić - podziel. Nie chcesz - nie dziel. Jedynie powoli, metodycznie, usuwaj błędy posługując się uznanymi poradnikami, których w sieci nie brakuje. A do porad loży autorskiej podchodź z rezerwą.

Agnessa Novvak · 6 dni temu · "Zakazane pożądanie Anny (II)"   ·

0
0

@XXXLord - między kilkunastoma minutami, a czasem wystarczającym do obejrzenia "Władcy Pierścieni" w wersji reżyserskiej, jest wystarczająco wiele miejsca na zachowanie równowagi. Przyzwoitości też 😉

Agnessa Novvak · 6 dni temu · "Inspekcja (I)"   ·

0
0

@Anita - Word ma opcję korekty gramatycznej, ale i tak najlepiej jest potem przepuścić tekst przez stronę typu sentencechecker / ortograf. Aczkolwiek jest on, przynajmniej na początku, bardziej do wygładzenia niż grubej korekty. Przykłady wypiszę jutro w wolnej chwili, natomiast na teraz raczej ogólnie:

- dialogi zaczynasz od długiego myślnika, a czasami dajesz krótki,
- sam zapis didaskaliów dialogowych też bywa niezbyt poprawny, ale tego nauczą Cię fantazmaty,
- zrób test: włącz w wordzie funkcję "szukaj" i wpisz "jej". Zobaczysz, jak wiele jest zaimków i jak bardzo są one niepotrzebne w wielu miejscach. Skoro bohaterka jest sama, to wiemy, że to jej uda, jej palce, jej twarz, jej cokolwiek. Podobnie w scenie damsko-męskiej to będzie zawsze jego benis a jej pipetka, a nie odwrotnie. To oczywiście nie znaczy, żeby wytępić każdy zaimek, ale naprawdę jest ich sporo za dużo.

Moim (nie)skromnym zdaniem mozesz zostawić tę wersję w całości, a po ewentualnych poprawkach zdecydujesz, co dalej. Może się okazać, że sama zobaczysz kilka miejsc, w ktorych fabułę można ładnie podzielić i później to zmienisz (w porozumieniu z moderacją). A jak nie, to chociaż wstaw tam linie podziału (te pomarańczowe w edytorze). Z akapitami może pomogę, ale to raczej jak skończysz już swoją pracę.

@XXXLord - screen zrobiony i zarchiwizowany w teczce "kompromitujące materiały do wykorzystania celem szantażu w odpowiednim momencie".

anita18 · 6 dni temu · "Inspekcja (I)"   ·

0
0

@Agnessa_Novvak Dzięki za zdroworozsądkowe podejście 🙂 Masz rację, w parę dni nie nadrobię wszystkiego.

Tylko pytanie: co Twoim zdaniem powinnam zrobić teraz? Podzielić czy w końcu zostawić i poprawić tylko to co zasugerowaliście?

"Ogarnij rzucające się w oczy przecinki" - tu mam prośbę jakbyś mogła mi dać przykład zdania gdzie ta interpunkcja z przecinkiem jest zła to będę wdzięczna. Pisałam w Wordzie i myślałam że jak Word czegoś nie podkreśla to jest ok.

Zaparkowała w miejscu dla klientów i na moment została w samochodzie. Spojrzała w telefon” 8:50”
Serce waliło jej jak młot. „Odwagi” wyszeptała do siebie i wysiadła.



To poprawiłam tak :

Zaparkowała w miejscu dla klientów i na moment została w samochodzie. Spojrzała na telefon była ósma pięćdziesiąt. Przerażona wysiadła i wyszeptała do siebie „Odwagi”.

Na tych stronach piszą, że myśli powinny być zapisane kursywą tylko jak ją tu zrobić?

XXX_Lord · 6 dni temu · "Zakazane pożądanie Anny (II)"  

0
0

"Nie w tym rzecz, że ta część jest zła, bo jest krótka, a ja lubię dłuższe 😉"

Oh really? Przypomnę o tym za jakiś czas 😉

Agnessa Novvak · 6 dni temu · "Inspekcja (I)"   ·

+1
0

@Anita18 - wg mnie popraw, ile będziesz w stanie na ten moment, i zostaw. W parę dni nie nauczysz się nie wiadomo czego, a zbyt głębokie grzebanie w tekście prędzej go zepsuje niż poprawi. Ogarnij rzucające się w oczy przecinki (languagetool / sentencechecker / ortograf Twoimi przyjaciółmi), zerknij na zapis dialogów (poradnik na stronie fantazmaty), może tu i ówdzie przygładź jakieś większe stylistyczne kulfony czy dziury logiczne. I tyle. Najwyżej kiedyś siądziesz nad tą historią jeszcze raz, zrobisz pełen rework, remix & remaster 😉 i wtedy opublikujesz od nowa, bo i tak się da.

Skup się na nowych projektach, a w razie potrzeby może nawet zerknę na nie jeszcze przed publikacją. A przynajmniej się postaram.

Agnessa Novvak · 6 dni temu · "Zakazane pożądanie Anny (II)"  

0
0

Dialogi technicznie wydają się w porządku, a i treść jakoś mnie nie razi, biorąc pod uwagę klimat całości. Przy czym ja się rzadko zachwycam rozmowami, jakoś opisy lepiej mi leżą, więc niech się lepiej wypowiedzą znawcy konwersacji.

Nie w tym rzecz, że ta część jest zła, bo jest krótka, a ja lubię dłuższe 😉 Po prostu został tutaj głównie seks. Co więcej - w kolejnej (spoiler alert, bo ja to już wiem z racji przygotowania jej do publikacji) będzie w zasadzie tak samo, a nawet bardziej. Zobacz teraz, szanowny autorze, ile jest go w pierwszej części, a ile tutaj. Tam dzieje się dużo dookoła, budowany jest nastrój, bohaterka walczy sama ze sobą i temu podobne rzeczy, a tu mamy zbliżenie i to, co następuje bezpośrednio po nim, będące preludium do... zresztą już nie ujawniam za dużo. Ale jeśli zgadujecie, że znów do seksu, to dobrze zgadujecie.

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.