Niespodzianka po imprezie
5 października 2025
7 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Impreza już powoli dobiegała do końca. Goście rozchodzili się już do swoich hotelowych pokoi. Moja żona przeholowała i właśnie z naszą wspólną koleżanką prowadziliśmy ją już trochę nieprzytomną do naszego pokoju.
- Pomogę ci ją rozebrać do spania – powiedziała.
Zdjęliśmy razem jej sukienkę i buty i położyliśmy ją na łóżku w samej bieliźnie.
- Twoja żona ma piękne piersi. Zawsze chciałam mieć takie duże i pełne – powiedziała Justyna.
Jakiś diabełek mnie podkusił i wypaliłem.
- A chcesz je zobaczyć w całej okazałości?
- Co masz na myśli? – spytała zaskoczona.
Miałem już sporo w czubie więc nie zastanawiając się zbyt długo, uwolniłem ją od stanika.
- Możesz dotknąć, jak chcesz. Pięknie wyglądają ze sterczącymi sutkami. – powiedziałem, skubiąc delikatnie jeden sutek.
- A to nie jest trochę nienormalne, co tu teraz robimy? – Justyna jeszcze walczyła z ciekawością.
- Daj spokój, przecież to nic takiego.
- Mój mąż na pewno chciałby, żebym takie miała – powiedziała rozmarzonym głosem, lekko uciskając piersi mojej żony.
- Nie przesadzaj piękna laska z ciebie i piersi też na pewno masz takie, jak trzeba.
- Tak myślisz? – spytała, spoglądając mi przeciągle w oczy.
- Jasne, ale jak chcesz, możesz rozwiać wątpliwości – o cholera, trochę mnie poniosło, pomyślałem.
Spojrzała na mnie nieco zamglonym wzrokiem.
– Hmm, właściwie pokazałeś mi jej piersi, więc coś ci się należy w zamian. – o cholera, naprawdę to zrobi? – pomyślałem. Przez chwilę bawiła się ramiączkiem sukienki, przygryzając wargę i patrząc mi w oczy. Nagle zdecydowanym ruchem zsunęła przód sukienki, odsłaniając piersi. Były nieduże, ale bardzo kształtne i sterczące.
– Możesz dotknąć, jeśli chcesz porównać z twoją żoną – powiedziała, spuszczając zawstydzony wzrok.
Położyłem jedną rękę na jej piersi a drugą na piersi mojej żony. Tak żeby zachować pozory, że to tylko dla porównania. Ścisnąłem lekko i poczułem, jak krew uderza mi do głowy. Justyna westchnęła cicho i odchyliła głowę.
Z przyjemnego letargu wyrwał nas dźwięk otwieranych drzwi.
- O tu jesteś, powiedzieli mi, że poszłaś z Patrykiem odprowadzić Paulinę. A co… tu się właściwie odpie…a?
Zdałem sobie właśnie sprawę, że to jej mąż, a ja trzymam rękę na obnażonej piersi jego żony i będzie z tego niezła akcja.
- To nie tak jak myślisz – powiedziała szybko Justyna.
Pomyślałem, no tak teraz to go przekonałaś. Najbardziej banalny tekst, ale szczerze mówiąc, nic lepszego nie przyszło mi do głowy i w milczeniu czekałem na dalszy rozwój sytuacji. Tak się zawiesiłem, że dalej trzymałem rękę na piersi Justyny a drugą na piersi mojej żony.
– Porównywaliśmy tylkoooo… – widziałem jak Justyna próbuje rozpaczliwie coś wymyślić.
Nagle odzyskała pewność siebie i powiedziała.
- Pamiętasz, jak mówiłeś, że Paulina to ma ekstra piersi? Teraz masz okazje je zobaczyć, a może nawet dotknąć. Patryk nie ma nic przeciwko temu prawda – spojrzała na mnie błagalnie.
- Chyyyba nnnie – odparłem niepewnie.
Widać było, że teraz dopiero Jurek, ostro zresztą już wstawiony, zaczął dostrzegać bardziej pozytywny kontekst sytuacji. Moja żona leżąca w samych majtkach i pończochach samonośnych i jego też do połowy naga. Wyraz twarzy Jurka zmienił się w coś rodzaju fascynacji.
- Wooow jakie wielkie – usiadł na łóżku i zaczął delikatnie dotykać pierś mojej żony.
- Mógłbyś? – spytał, skinąwszy w kierunku drugiej piersi, na której wciąż była moja ręka.
Zaskoczony nawet nie zaprotestowałem, tylko zdjąłem rękę, po czym on zaczął bawić się delikatnie obiema piersiami.
- A Paulina się nie obudzi? – zapytał, w sumie nie wiadomo czy z obawą, czy nadzieją.
- Nie sądzę – powiedziała szybko Justyna i widząc moją niewyraźną minę, kiedy patrzę na jej męża bawiącego się piersiami mojej żony, pocałowała mnie, odwracając od nich moją głowę. Wepchnęła mi język, jednocześnie rozpinając mi rozporek i uwalniając mojego całkiem już podgrzanego sytuacją kutasa. Przez chwile pieściła go rękami, ale po chwili widząc, że próbuje spoglądać na to, co dzieje się u mojej żony, zsunęła z siebie sukienkę, uklęknęła przede mną i dosłownie go pochłonęła. Uczucie było niesamowite, odpłynąłem całkowicie.
Po paru minutach niesamowitego obciągania odwróciłem głowę w stronę żony i zobaczyłem jak Jurek już bez spodni macha fiutem koło twarzy mojej żony.
- Hej tego nie było w umowie, zaraz ją obudzisz – wypaliłem, jedyne co przyszło mi do głowy.
- O jakiej umowie mówisz, trzymając swojego kutasa w gardle mojej żony – spytał przytomnie Jurek – Zresztą nie bój się nic na siłę.
O dziwo mnie to uspokoiło albo raczej usta Justyny sprawiły, że nie byłem w stanie się skupić i zastanawiać co dokładnie miał na myśli. Po chwili dotarło do mnie, że słyszę jakieś mlaskanie i wzdychanie. Zobaczyłem, że końcówka kutasa Jurka tkwi w jej ustach a ona dalej nieprzytomna jakby przez sen, ale chyba jednak trochę mu obciąga.
- To nie moja wina – szepnął, próbując udawać zakłopotanie.
Szlag, to nie tak miało być. Patrzyłem na to i zastanawiałem się, co powinienem zrobić. Jak teraz zrobię dym, to Paulina się obudzi. Byłem już maksymalnie podniecony, a mój kutas co chwila prawie dotykał migdałków Justyny. Nie miałem już siły, żeby to wszystko przerwać. Złapałem Justynę dwoma rękami za włosy i przyciskałem jej głowę tak, że wchodził cały aż do gardła.
W pewnym momencie Paulina jakby się przebudziła i zaczęła mamrotać niewyraźnie
- Chcę, żebyś mi go włożył – wybełkotała. Wszyscy na chwilę zamarliśmy, a mój kutas wysunął się na chwilę z ust Justyny.
- Chcę, żebyś mnnnie teraz zerżnął. Słyszysz zeeerżnij mnie jak dziwkę – to chyba nakręciło Justynę jeszcze bardziej, bo jęknęła i zapakowała go całego aż do gardła, jednocześnie ściskając ręką moje jaja. Tego było już za wiele dla mnie i wystrzeliłem prosto w jej usta.
- Słyyyszyyyysz zeeeerżnij mnie – bełkotała moja żona, a ja w tym czasie wystrzeliwałem kolejne porcje w lekko pojękujące usta Justyny. Orgazm był taki, że prawie na chwilę straciłem przytomność. Po chwili moja żona dalej nieprzytomna obróciła się na brzuch i wypięła tyłek.
Spojrzeliśmy po sobie we trójkę. Mój kutas wysunął się oklapły z mokrych ust Justyny, jej głowa oparła się na moim udzie, z jej ust sączyła się biała strużka. Wzrok miała półprzytomny, chyba też doszła przed chwilą.
- Zeeeerżnij mnieeee terazzz – domagała się coraz głośniej moja ślubna.
Jurek spojrzał na mnie pytająco. Półprzytomny i zrezygnowany skinąłem mu głową.
Zdjął jej majtki i wbił się jednym ruchem. Najwyraźniej ugniatanie piersi z obciąganiem bardzo ją już rozpaliło i była bardzo wilgotna.
- Taaaaak, mocniej, ruchaj mnie. Ruchaj mnie jak dziwkę – mówiła niewyraźnie, wzdychając coraz głośniej.
W czasie gdy Jurek posuwał moją żonę, Justyna ponownie zaczęła ssać mojego kutasa. Widok mojej żony posuwanej obok przez innego faceta oraz usta Justyny sprawiły, że po chwili znowu byłem gotowy. Justyna wstała i ściągnęła majtki, a mnie pociągnęła na podłogę. Dosiadła mnie tyłem i nasunęła się powoli na mojego członka. Uczucie było nieziemskie. Oglądanie jak jej zgrabny tyłek dosłownie tańczy na moim kutasie, było niesamowite.
Tymczasem obok żona wzdychała coraz głośniej, ruszając tyłkiem, podczas gdy Jurek wbijał się w nią szybkimi zdecydowanymi ruchami.
Nagle z jej ust dobyło się głośnie – aaaaaaaaahhhhh – po czym całkiem znieruchomiała i odwróciła tyłek do ściany, strącając jednocześnie zdezorientowanego Jurka. Jurek próbował jeszcze ratować sytuację, ale najwyraźniej moja żona miała już dość i zasnęła.
Justyna zareagowała błyskawicznie, pociągnęła go lekko za rękę, przyciągając do siebie na stojąco. Złapała go za oba pośladki i dosłownie wciągnęła całego członka tak jak wcześniej mojego. Widok z mojej perspektywy był obłędnie perwersyjny. Obciagała mu zapamiętale, tańcząc jednocześnie na moim kutasie. Jurek wplótł swe dłonie w jej włosy i dosłownie nabijał jej głowę na swojego kutasa, ja w tym czasie uciskałem jej tańczący na moim tyłek. Nie wytrzymałem długo i wystrzeliłem, dociskając jej tyłek, Justyna westchnęła głośniej i szarpnęła się w niekontrolowanym spazmie. To chyba musiało zadziałać też na Jurka, bo zobaczyłem, jak pompuje swoją spermę w usta półprzytomnej Justyny, która nie krzyczała tylko dlatego, że była całkowicie zakneblowana jego kutasem. Głośno przełykała, ściskając go mocno za pośladki. Kiedy skończyła, jej ciało nagle zwiotczało, upadłaby na podłogę, gdyby nie Jurek, który ją delikatnie przytrzymał i ułożył na dywanie.
Leżała ciężko oddychając na wznak z jedną nogą ugiętą w kolanie i bezwstydnie rozłożonymi nogami. Z kącika ust z jednej strony spływała jej biała strużka Jurka spermy, a z zaczerwienionej rozchylonej bezwstydnie cipki wypływała moja sperma. Nie mogłem oderwać wzroku od tego perwersyjnie pięknego widoku.
- I co która lepsza? – zapytał Jurek, zwracając się do Justyny.
- Co? – Justyna spojrzała półprzytomnym wzrokiem, nie bardzo rozumiejąc pytanie.
- No czyja sperma ci bardziej smakuje kochanie? – tym razem wyraził się dość jasno.
- No nie wiem kochanie. Twoja smakuje mi jak zawsze, ale pierwszą tak szybko połknęłam, że nie pamiętam – odpowiedziała, uśmiechając się do nas zalotnie. – Ale mogę przecież odświeżyć pamięć – powiedziała, sięgając palcami do strugi moje spermy wypływającej z jej wnętrza. Nabrała dwa palce i powolnym zmysłowym ruchem włożyła je sobie do ust i oblizała.
- Chyba w tej konkurencji muszę ogłosić remis. Ale jak wam zależy na rozstrzygnięciu, to możemy kiedyś zrobić dogrywkę.
Jak Ci się podobało?