Wieczór z Agnieszką

2 lutego 2013

13 min

Zmysłowy wieczór sam na sam z uroczą blondynką

Tamtego wieczoru wyglądałaś cudownie Agnieszko. Cieszę się, że udało Ci się znaleźć dla mnie te kilka chwil. Mam nadzieję, że nie żałujesz tak spędzonego czasu. Przygotowałem dla Ciebie kolację w hotelowej restauracji. Już wszystko zamówiłem. Nic nie musiałaś robić. Po prostu miałaś się odprężyć i dać ponieść fantastycznym zapachom i smakom. Ja zaś nie mogłem oderwać się od Twoich błękitnych oczu.

Czy już wcześniej Ci mówiłem, że idealnie dobrałaś strój. Doskonale komponował się z kolorem oczu. Wyglądałaś w nim na bardzo pogodną i rozpromienioną osobę. Przyznam Ci się do czegoś, bardzo podniecały mnie te podkreślone czerwienią usta i paznokcie. Cały czas mam nadzieję, że Twój strój był tylko dla mnie.

Zauważyłaś jak kelner gapił się w twój dekolt. Urocze, pełne piersi delikatnie podniosłaś dobrze dobranym stanikiem i ścisnęłaś prezentując zmysłowy rowek, na widok którego, sam nie mogłem się skupić. Nie obawiaj się tych spojrzeń. Tam nikt nas nie mógł rozpoznać. Byliśmy całkowicie anonimową parą w restauracji. Każdy kto się Tobie przyglądał, robił to tylko z zachwytu. Trudno przejść obojętnie obok tak zmysłowej blondynki jak Ty, Agnieszko.

Wpatrzony w Twoje czerwone usta poczułem jak delikatnie ocierasz się łydką o moją nogę. Wiesz, że te wszystkie dania były afrodyzjakami i specyficzną grą wstępną przed dalszą częścią naszego wieczoru? Pieszcząc twoje smukłe palce i wpatrując się głęboko w oczy, wyczytywałem z nich, że tak samo jak ja, nie możesz doczekać się ciągu dalszego. Z podnieceniem patrzyłem jak oblizujesz wargi po skosztowaniu ostryg. Był i szampan. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałem już wtedy zlizywać go z Twojego kuszącego dekoltu. Gdybyś uroniła na swoje piersi choć odrobinę, byłem gotowy przy wszystkich pochylić się i czubek języka wręcz wcisnąć między te krągłości, aby dosięgnąć ostatniej kropli. Marzyłem już o tym, jak leżysz naga i spocona, po naszej zabawie, a ja sączę szampana z Twojego smakowitego pępka. Pieszczę tym samym gładki brzuch, niebywale mleczną, aksamitną skórę.

Rozmazała Ci się lekko szminka, kochanie. Chcieliśmy poprawić ją chusteczką, choć przez myśl przeszła mi fantazja o wykorzystaniu pretekstu i niewybrednej oralnej przyjemności. W tym rozświetlającym makijażu i podkreślonych ustach wyglądałaś jak porcelanowa laleczka. Nie raz myślałem o tym, jak te słodkie usta obejmują mojego penisa a umieszczona na nich szminka wręcz wciera się w niego. Wykorzystując okazję może pozbylibyśmy się tego kostiumu idealnego kochanka i idealnej kochanki, i rzucili się w wir francuskich karesów. Obciągnęłabyś mi Aguś? Wylizała? Językiem drażniła samą główkę. Possała jądra lub pomasowała swoimi seksownymi paluszkami. Zrobilibyśmy to tam, od razu, w łazience, w której jeszcze nikt tak wulgarnie się chyba nie zabawiał. Kelnerzy patrząc na twoje kryształowe oczy widzieli jedynie pogodną młodą kobietę. Ja dostrzegam w nich coś więcej. Werwę i szaleństwo fantazji podobnych do moich.

Też Ci przeszła przez myśl taka fantazja? Mogłem powiedzieć, chodźmy! Kucniesz w kabinie. Zamkniemy się. Wplotę palce w twoje jasne, niewinnie spływające na ramiona włosy i będę wsuwał penisa do otwartych ust. Poczujesz jego smak, który mieszać się będzie z aromatem ostryg i szampana. Co lepiej smakuje? Gdybym tak patrzył z góry na Ciebie, w tym eleganckim stroju, z dekoltem, chyba bym nie opanował emocji. Chciałbym więcej! Więcej Twojego ciała. To może lepiej, że swój makijaż poprawiłaś chusteczką i zostaliśmy przy suto zastawionym stoliku.

Nie miałem zamiaru Cię upić Agnieszko. Chciałem tylko, aby bąbelki szampana lekko uderzyły Ci do głowy. Uwielbiam Twój uśmiech. Ten chichot, który towarzyszy pieszczotom Twojej cipki. Trywialne określenie, ale jakże urocze. Zupełnie inaczej brzmi niż łacińska wagina czy fizjologiczna pochwa. To po prostu jest to słodka, wilgotniutka cipka, w której uwielbiam zamaczać język. Może ssanie Twoich płatków trochę łaskocze, ale jakże przyjemne to łaskotanie. Szampan rozbawił cię lepiej, niż moje niezdarne minetki.

Dokończmy butelkę w pokoju – powiedziałem. Już poprosiłem kelnera, aby tam ją zawiózł. Dzięki tym niesfornym bąbelkom przynajmniej nie rozglądałaś się na boki. Wciąż kochanie mi nie wierzysz, że tam byliśmy zupełnie anonimowi. Nie sądzę, aby ktokolwiek chciał nas sfotografować a potem to niecnie wykorzystać. Specjalnie wybrałem to miejsce, abyśmy byli tylko we dwoje, zupełnie odprężeni i szaleni. Też pragnęłaś tego szaleństwa. Ja nie mogłem wytrzymać nawet do drzwi.

Zablokowałem windę między piętrami i wessałem się w Twoją mleczną szyję. Pragnąłem Twoich warg. Uchyliłaś je. Otworzyłaś szerzej, abyśmy mogli pieścić się językami. Przez całą kolację myślałem tylko o Twoim ciele. O chwili, gdy będę mógł je objąć i pieścić. Dociskałem Cię do piersi. Starałem się sięgnąć dłonią pod szarą, kloszową spódnicę. Uśmiechnęłaś się. Pocałowałaś w policzek i uruchomiłaś windę. Miałaś rację, mieliśmy na figle całą noc.

Otwierając drzwi poczułem, że Ty też nie możesz się doczekać. Twoja dłoń zsunęła się po moim ciele, aż na krocze. Wyczułaś go, zaczęłaś masować, by jeszcze bardziej stwardniał. Rozpaliłaś mnie pocałunkiem w kark, podczas którego lekko ubrudziłaś szminką mój biały kołnierzyk. Zostawiłaś ślad po sobie, dowód w sprawie. Popchnęłaś mnie do środka. Drzwi się zatrzasnęły. Nie było nawet czasu na zapalenie światła. Opierając Cię o ścianę pieściłem Twój dekolt. Lizałem piersi i rowek między nimi. Chwyciłem Twoje krągłości w ręce i ścisnąłem, masowałem. Wyczuwając sztywniejące sutki zacząłem je drażnić, czym wyraźnie cię rozpaliłem kochanie. Podwijałaś spódnicę, chciałaś zarzucić nogę na moje biodro. Ująłem ją nad kolanem, przyciągnąłem do siebie. Przesunąłem dłoń, masując rozgrzane udo. Po chwili rozłożyłem szeroko Twoje ręce. Przywarłem do twojego ciała i chłonąłem opętanie Twój zapach. Proszę, odwróć się Agnieszko. Uczyniłaś to bez słowa. Wypięłaś krągłe pośladki. Odnalazłem suwak przy spódnicy i rozpiąłem go. Delikatnie zsunąłem ją z Twoich bioder dostrzegając białe koronkowe majteczki. Klęknąłem przed Tobą i zacząłem masować i pieścić wargami gładką skórę Twoich pośladków. Dłonie położyłem na biodrach i przesuwałem do środka, muskając twoje łono. Wsunąłem palce pod majteczki i poczułem przyjemną wilgoć cipki. Nie przestając masować palcami twojej łechtaczki podniosłem się i odgarnąłem drugą ręką włosy opadające na kark.

Wiem jak uwielbiasz, gdy szepczę i dmucham Ci do ucha. Czekałem na to, aż wydasz pierwsze, słodkie pojękiwania. Odwróciłaś się. Zarzuciłaś mi ramiona na szyję. Chwyciłem cię za uda i pomogłem wskoczyć mi na biodra. Oplotłaś mnie swoimi nogami. Tak przytuloną, zaniosłem do naszego łóżka. Rzuciłem Cię na nie. Zgubiłaś już swoje pantofelki i nagą stopą zaczęłaś ocierać się o mojego biodra i krocze. Obserwując jak zdejmuję z siebie krawat i koszulę, obejmowałaś swoje piersi i pieściłaś je. Zdjęłaś szarą bluzkę. Mogłem tak przez dłuższą chwilę patrzeć jak leżysz z rozrzuconymi na pościeli blond włosami, w białych koronkowych majteczkach i białym staniku. Wodziłem wzrokiem po idealnej linii talii i bioder siłując się z niesfornym paskiem. Ty zachowałaś spokój. Delikatnie rozpięłaś mi spodnie. Rozpłynąłem się w błogiej ekstazie, gdy poczułem Twoje wargi na naprężonym członku. Moja porcelanowa laleczko, ssałaś mi tak spokojnie i subtelnie. Wręcz bawiłaś się oblizując żołądź penisa, muskając go czubkiem języka. W ekwilibrystyczny sposób sięgnąłem po butelkę szampana nie przerywając mojej kochance. Nalałem Ci kieliszek alkoholu, abyś sącząc go przełamała cierpli smak mojej męskości. Zmoczonym w szampanie językiem ocierałaś się o penisa, na całej jego długości. Rozpięłaś stanik i przyłożyłaś go do swoich piersi. Ocierałaś nim swoje sutki, patrząc na mnie i uśmiechając się na widok mojej ekstatycznej reakcji. Położyłaś się na łóżku szeroko rozkładając ręce i rozchylając uda. Czekałaś Agnieszko, aż wejdę pomiędzy nie i nagim penisem zacznę ocierać się o Twoją skrytą w koronkowych majteczkach cipkę. Takiemu "docieraniu się" towarzyszyły namiętne pocałunki. Ze swoimi karesami przesuwałem się coraz niżej schodząc z kochanki i delikatnie uchylając rąbek majteczek, tak aby językiem pieścić Twoją różową cipkę. Lizałem ją i ssałem, słysząc znów ten przyjemny chichot. Wsunąłem do niej palec, który penetrował wnętrze coraz głębiej. Uśmiechałaś się widząc, jak ze smakiem oblizuję palce wilgotne od Twoich soczków. Przegryzając swoje namiętne, czerwone wargi czekałaś, aż wreszcie wejdę. Poczułem jak na penisie odciskają się ścianki Twojej waginy Aguś, nadal przyjemnie ciasnej. Opierając się na rękach patrzyłem z góry na Twoje piękne ciało. Schylając się językiem drażniłem sterczące sutki. Objęłaś mnie swoimi nogami i przyciskałaś do siebie, abym wszedł głębiej i dłużej drażnił penisem ścianki Twojej cipki. Uwielbiam pieścić Twoje nogi, podnosząc je do góry i krzyżując w powietrzu. W takiej pozycji Twoja szparka jest węższa i daje jeszcze więcej przyjemności.

Podniecające było słuchać przyśpieszony oddech mojej kochanki. Agnieszko, cała drżałaś gdy przyśpieszyłem ruchy i gwałtowanie pieprzyłem. Porzućmy te skrupuły. Przecież jesteśmy jedynie i aż kochankami. Na tym nam zależy, aby czerpać przyjemność z seksu. Rumieniłaś się słysząc, jak nazywam Cię swoją kocicą, którą uwielbiam pieprzyć. Ciekawe czy inni zdają sobie sprawę, że na tej pogodnej buzi pojawia się grymas ekstazy a z ust płyną wulgarne słowa. Im mocniej zaciskałaś wargi tłumiąc ekstatyczne jęki, tym silniej wbijałaś mi swoje czerwone paznokcie w plecy, gdy leżałem na Tobie i gwałtownie poruszałem biodrami.

Zsunąłem się z łóżka i chwyciłem twoją nogę podnosząc ją wysoko. Przez chwilę ocierałem się o Twoje łono patrząc jak obejmujesz swoje kształtne piersi. Wszedłem i rytmicznie zacząłem znów drażnić ścianki Twojej cipki. Uroczo wyglądały Twoje piersi falujące pod wpływem moich gwałtownych ruchów. Mocno trzymałem Twoją nogę, całując od czasu do czasu łydkę, zmieniając rytm. Wiem jak uwielbiasz Agnieszko, te głębokie długie posunięcia. Pochylony zlizałem pot z Twojego czoła i namiętnie pocałowałem. Chcesz mocniej, ostrzej. Twój słodki uśmiech był odpowiedzią na moje pytania. Przytrzymując Ci nogi wsłuchiwałem się w to jak mruczysz i pieprzyłem namiętnie, gapiąc się jak opętany na podrygujące piersi. Śmiało krzycz z rozkoszy! Pojękuj! Nikt nie będzie się zastanawiał, co tutaj robisz. Chciałem abyś poczuła dreszcze przeszywające ciało, byś wygięła się w ekstazie w moich objęciach. Agnieszko uwielbiam jak wijesz się i pieścisz siedząc na mnie i ujeżdżając. Patrzyłaś na mnie przymglonymi błękitnymi oczkami. Białe zęby lśniły gdy uroczo się uśmiechałaś przyjmując odpowiednią pozycję. Zanim jednak nasunęłaś się na mojego penisa, wzięłaś go do rąk i masowałaś. Śluz przylepiał się do Twoich zgranych paluszków. Nie mogłem się doczekać. Krzyczałem, abyś wsunęła go i dała upust swojej żądzy.

Twoje piersi idealnie układały się w moich dłoniach. Jędrne i kuszące, były przedmiotem długiej zabawy, gdy Ty energicznie poruszałaś biodrami i podskakiwałaś lekko na moim penisie. Na Twoim porcelanowym, gładkim ciele pojawiały się liczne krople potu. Spływały z czoła, po szyi. Chwyciłem Twoje biodra i zacząłem sam nadawać rytm Twoim ruchom. Podałaś mi swój paluszek, abym go ssał, oblizywał i pieścił językiem. Uśmiechnięta i chętna do dalszej zabawy, zeszłaś ze mnie i kładąc się w moim kroczu zaczęłaś gwałtownie ssać moją męskość. Z trudem opanowywałem myśli, aby nie skończyć już tej rozkosznej igraszki. Pociągnąłem cię do siebie. Chciałem poczuć Twoje ciało, jego ogień na sobie. Wsunęłaś go do cipki i gwałtownymi ruchami doprowadziłaś siebie i mnie do szału.

Nie powstrzymywałem się. Czułem jak penis drży i wytryska partami nasienia do Twojego wnętrza. Zdrętwiałem, dociskając Twoje biodra do siebie, aby penis dotarł jak najgłębiej. Agnieszko, chwyciłaś moje dłonie i zacisnęłaś na nich czerwone paznokcie prawie mnie raniąc. Ten głośny i długi jęk mówił wszystko. Przeżyłaś niesamowitą ekstazę, równo ze mną. Opadłaś z sił i osunęłaś się na bok. Dostrzegłem jak odrobina spermy spływa z Twojej cipki. Wyciągnąłem do Ciebie ramię. Wtuliłaś się w nie, wciąż lekko drżąca z niespokojnym oddechem.

Bałaś się Agnieszko? Byliśmy bezpieczni. Wiem, że może się to wydawać nieetyczne, a dla niektórych po prostu chore, że jako adwokat romansuję z własną klientką. Jednak czy oboje nie szukaliśmy właśnie tego, poza małżeńskimi alkowami. Zmysłowa trzydziestoletnia młoda matka, mimo wszystko nadal zamężna, wciąż pragnie być ubóstwianą i pieszczoną. Zdrada? Duże słowo. Nie mogliśmy jednak okiełznać tej żądzy, nawet jeśli miała nas łączyć jedynie więzi zawodowe. A konsekwencje? Czy rozkoszując się seksem myślisz o konsekwencjach. Czy ja nie ryzykuję więcej pieszcząc kobietę, na rzecz której mam przed sądem domagać się rozwodu? Nie obawiaj się jednak, w tym romansie nikt nigdy nie zarzuci Ci winy, kochanie...

24,978
9.66/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.66/10 (27 głosy oddane)

Pobierz powyższy tekst w formie ebooka

Komentarze (4)

Lizzy · 2 lutego 2013

0
0
Jednym słowem świetne. Mnie przynajmniej bardzo się podobało. Oby tak dalej i oby jeszcze lepiej 🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Marvella · 5 lutego 2013

0
0
Takie subtelne, milutkie 🙂
Troszkę błędów, brak przecinków, ale słodkie🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Dr Piotr · Autor · 9 lutego 2013

0
0
Zbędny widz nie powstrzymał się jednak od zbędnego komentarza, który w obliczu grupy osób pozytywnie oceniających jest jedynie łyżką dziegciu dorzuconą przez zgryźliwego krytyka do mojego garnca miodu.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Niechciana_Emocja · 8 marca 2013

0
0
oj Starski tym razem się czepiasz ;P

przeczytałam zaintrygowana Twoim nickiem. tekst mnie miło zaskoczył, to jeden z lepszych jakie tu czytałam. i już nie chodzi o treść i pomysł, po prostu masz mega warsztat, inteligencję i ogromny zasób słownictwa, co daje Ci wielką przewagę nad większością publikujących tu osób 🙂
napisz może coś mocniejszego, niech i ja się pobawię czytając 😉 - takie pobożne fanki życzenie
pozdrawiam

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Opowiadania o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.