Forum

Redakcja i korekta jako pomoc nowym autorom (strona 2 z 2)

Vee napisał/a:
Widzę, że jesteś dobrze zorientowana, ale zastanawiam się, czy to już nie overthinking. Co prawda nie zamierzam stawiać się w roli jakiegoś kompasu czy innego autorytetu, ale rzucę Ci kilka zdań pod rozwagę:
Za poczekalnią kryje się idea, by czytelnik Pokątnych bez marnowania czasu na szukajkę dostał podane na tacy opowiadania poprawne i kreatywne. Dla autora z kolei oznacza to większą ekspozycję. Nie każdemu jednak na tym zależy, bo pisząc odpowiednio krótkie teksty nt. popularnych fetyszy da się wykręcać liczby w poczekalni. Dlatego odradzam pisania "bezpiecznych" opowiadań, aby tylko się na tę główną przedostać.



Może wyjaśnijmy to trochę inaczej. Czy jeśli bym napisała teraz opowiadanie w klimacie futrzaków lub cyberpunku, to czy sądzisz, że taki tekst miałby jakiekolwiek szanse, skoro już użycie właśnie Mulata z bielactwem było nieco "Over-the-top" w opinii tych, którzy mnie wypromowali? Bo jeśli tak, to czemu Chimeria sięgająca średnią ku 9.9 nadal leży w poczekalni, skoro poprzedni tekst duetu, jak piszesz, będzie na głównej już zawsze?

Nie chodzi więc o to, by tworzyć ultra bezpieczny tekst o everymanie z generowanymi procedurami (jak robi się to z polskimi komediami romantycznymi), bo traci się swój unikalny sznyt twórczy i to właśnie przestawianie się z pieczenia na gotowanie (jak ja lubię, jak ludzie mylą te pojęcia!). Jednocześnie istnieje moim zdaniem za duże ryzyko, że jeśli nie przedstawimy czegoś, co będzie w miarę uniwersalne (a dodatkowo napisane jak wymieniłam w 1 punkcie w sposób meh, podczas gdy tylko 2 kliknięcia czynią tekst na +1, reszta jest kwestią wysiłku) to tak naprawdę możemy mieć czytelników, którzy do nas dotrą, ale nie będzie tej marchewki, aby starać się pisać dalej dobrze (Nie wiem, czy też tak masz, ale to naprawdę przyjemne uczucie jak wchodzisz na Pokątne i widzisz na górze strony swój tekst, a nie przeklikasz do poczekalni, by go znaleźć) i widzieć siebie jako jednego z tych "uznanych" autorów.

Raczej oglądasz YT. Pewnie też kojarzysz małe kanały, które mają 100-1k subów i treści, które są naprawdę fajne, skupione dookoła jakiejś szczególnej pasji autora i dzielącego się nią ze swoją maciupeńką widownią (czasem kręcone co najwyżej telefonem, bez dobrego mikrofonu itd.).
Algorytmy go czasem łaskawie gdzieś ci podpowiedzą, obejrzysz, może dasz mu tego suba, by dostawać więcej "Historii Rozwoju Lotnictwa Wojskowego" i będzie spoko. Teraz spójrzmy na kanały, które mają po >500k, które algorytm ciągle wypluwa na stronę główną i jakie treści oni produkują? No właśnie takie, które na pewno będą się promowały i ciągnęły dalej, przez co powstają całe zawody YouTuberów.

Czyli tak naprawdę debiut w poczekalni można przyrównać do tego, by wbić się w algorytm czymś na tyle dobrze, by być dalej promowanym, a potem móc nie tonąć w gąszczu innych (nie umniejszając nikomu), czasem bardzo słabo napisanych tekstów, które równie szybko znikają ("Ciało Pedagogiczne"?). Tylko algorytmem są tutaj gusta LA, a nie dziwna sztuczna inteligencja, która stwierdzi "ten kanał będę polecać i pozwolę mu się pojawiać na górze strony".
Więc, zamiast od razu wrzucać swój tort na stół, wolisz zacząć od robienia ciasteczek i babeczek, by pokazać "umiem piec".
Lepiej napisać dobre opowiadanie na 20k-30k znaków, któremu da się poświęcić te 30 minut przerwy w pracy i stwierdzić obiektywnie "to jest fajne", niż zaczynać od kobyły na 2 godziny, która samą długością odstrasza i zniechęca w 1/3 tekstu, bo się dłuży i męczy (chociaż taki tekst też może mieć fanów, ja nie lubię Dukaja, a uwielbiam F. Herberta, za to mój były partner miał na odwrót). Jednak jak ktoś, kto zna twoje ciasteczka i babeczki, stwierdzi "ej, one były dobre, spróbuje sobie również tego".
Problemem może być jednak to, że idziemy na imprezę dla cukrzyków albo bezglutenowców i co wtedy? No wtedy trzeba się jednak jakoś przystosować i stworzyć coś, co nie odstraszy ich od razu (ja tam lubię futrzaki, mam na dysku już jeden tekst o tym!). Wstępnie więc trzeba się skupić na poprawności i byciu dostrzeżonym, a akurat pomoc "starszych kolegów/koleżanek po piórze", może właśnie uraczyć taką osobę naprawdę czymś dobrym.

Zresztą pozwolę sobie zacytować cię:

Vee napisał/a:
o ile warsztat można wypracować, to talentu nie.



I ciężko mi się z tym nie zgodzić. To jakbyś zaczynała bawić w snycerza i starszy rzeźbiarz wyjaśnił ci, że lepiej używać drewna lipowego do tego, dłuto trzymać pod takim kątem itd. Jednak to ty stwierdzasz, czy chcesz wystrugać pieska, kotka czy gołą babę, on może jedynie powiedzieć: "A nie mogłaś wystrugać gołego faceta? Wtedy bym sobie postawił go w mojej galerii."
do @Vee Ja tylko w kwestii formalnej: @MiBu nie będą z automatu wchodzić na Główną, bo zarejestrowali się jako zespół, a takich @Marc wykluczył z automatyzmu (po zażartych dyskusjach pod twórczością @DD-DlaDorosłych, którzy pierwsi się tak określili). Każde opowiadanie grupy autorów wymaga zawsze dwóch głosów CLA dla wyjścia na Główną – tak zapowiedział admin.
Tomp, oczywiście masz rację w kwestii przechodzenia na głównę tekstów grup autorów 😀

Rascalko, nie znam tekstów MiBu i nie będę ich oceniać. Myślę, że w światku opowiadań można mówić o pewnej tendencji, zgodnie z którą ekstrema cieszą się większymi liczbami — z dziesięciu najbardziej poczytnych tekstów na Pokątnych tylko dwa nie zawierają ostrzeżenia przed kontrowersyjnymi tematami. Oceny z kolei to temat rzeka.

Osób, które wręczają obecnie mandaty na główną nie ma wielu, ale właśnie dlatego pozwolę sobie powiedzieć, że moim zdaniem cechują się większą obiektywnością niż by musieli 😉

Z tego co pamiętam, to szukanie własnych tekstów w poczekalni nie godziło w moją dumę, za co bardzo schlebia mi ruch pod opowiadaniami. Dla mnie główna jest tylko środkiem do celu (wyświetleń, ocen, komentarzy). Pamiętaj, że mając swoje teksty w katalogu na stronie startowej nie masz żadnej gwarancji, że będą one docenione. Tak samo jak w poczekalni, równie dobrze możesz zostać zaatakowana niskimi notami, niewybrednymi komentarzami albo — co gorsza — obojętnością. Dlatego też wydaje mi się niepotrzebne szukanie sposobów na szybkie przedostanie się na główną. Warsztat, jeśli go posiadasz, się obroni. Także Chimeria, o ile tekst jest dobry, wejdzie kiedyś na główną. Przykład opowiadań Pierre'a pokazuje, że jest to nawet bardzo korzystne, bo takie opowiadania zyskują drugą młodość i mają znacznie lepszą ekspozycję.

Odnoszenie się do Mulata z Twojego opowiadania na razie pomijam. Nie chcę wysnuwać własnych tez nie znając tekstu 🙂

Ostatnie słówko co do cytatu — to nie jest moja opinia; cytat ten przywołuje stwierdzenie Tompa. Ja zdania w tej kwestii nie mam.

Może wyjaśnijmy to trochę inaczej. Czy jeśli bym napisała teraz opowiadanie w klimacie futrzaków lub cyberpunku, to czy sądzisz, że taki tekst miałby jakiekolwiek szanse, skoro już użycie właśnie Mulata z bielactwem było nieco "Over-the-top" w opinii tych, którzy mnie wypromowali? Bo jeśli tak, to czemu Chimeria sięgająca średnią ku 9.9 nadal leży w poczekalni, skoro poprzedni tekst duetu, jak piszesz, będzie na głównej już zawsze?



To po kolei:

1. Każde autorszcze może napisać dowolne opowiadanie, w tym skrajnie niszowe, kontrowersyjne, eksperymentalne warsztatowo itp. Ani ja, ani nikt inny z Loży nie będzie w to wnikał - najwyżej administracja oznaczy go jako "kontrowersyjne" i tyle,

2. Każde wspomniane autorszcze nie tylko ma prawo, ale wręcz powinno angażować się w to, co się dzieje dookoła jego pracy. Czyli wypadałoby na przykład odpowiadać na komentarze czytelników oraz dyskutować z CLA na temat ewentualnych poprawek, a najlepiej - oczywiście jeśli są uzasadnione - je wprowadzać. Bo jeżeli ktoś po prostu opublikuje tekst, zniknie na miesiąc i potem wróci z tematem na forum pt. "czemu moje wybitne dzieło jest w poczekalni administracja znowu nic nie robi pokątne są do dupy", to... niech spada na drzewo. Serio. Bo niewiele jest gorszych rzeczy niż olewactwo z jednej strony i postawa roszczeniowa z drugiej.

3. Sukces czytelniczy pod postacią liczby wyświetleń lub wysokiej oceny niekoniecznie oznacza a automatu wysokiej jakości tekstu i to zarówno pod względem fabuły, jak i strony technicznej. I wiem, że zaraz poleci krytyka w stosunku do Członków i Członkiń Loży, ale od tego jest ich (i moja też) rola, by w miarę możliwości odrzucić własne sympatie i antypatie i ocenić tekst możliwie obiektywnie. Przykład: osobiście nie przepadam za motywami BDSM, natomiast jeżeli ktoś opublikuje dobre opowiadanie w tym klimacie, to dlaczego mam go nie pochwalić? Zostało napisane bez błędów? Ma sensownych bohaterów i fabułę? Autor/ka się stara, by było jeszcze lepsze? No to sio na główną!

4. I na koniec: to, że jakiś tekst zalega w poczekalni, nie musi oznaczać, że jest to celowe działanie kogokolwiek. Czasami po prostu nie zauważymy jakiegoś opowiadania od razu, a później zapominamy do niego wrócić, innym razem czekamy, aż autor/ka wprowadzi poprawki, czasami jest to jeszcze jakiś inny losowy powód. Przy czym, nawiązując do punktu 2. - jeżeli samemu autorszczu absolutnie nie zależy na wypromowaniu swojego tekstu, to mamy go uszczęśliwiać na siłę? A dlaczego ja mam odpowiadać za kogoś, albo ktoś za mnie? I tu kolejny przykład: "Chimeria" odrzuciła mnie rozsypanym formatowaniem, ogólnym chaosem warsztatowym utrudniającym czytanie oraz ewidentnym brakiem woli @MiBu, by cokolwiek z tym zrobić. Póki to się nie zmieni, ja ze swojej prywatnej agnessowej nieszczególnie mam ochotę zagłosować "za", mimo że znam i (jakkolwiek to nie zabrzmi) cenię twórczość @MiBu jeszcze z czasu, gdy posługiwali się pseudonimem @DwieZosie. Tylko tam sama treść autentycznie wciągała jak grząskie bagno, a tutaj wydaje się bardziej kontrowersją dla kontrowersji.

Tak czy inaczej poruszamy po raz tysięczny ten sam temat. Moje zdanie znacie, a co z nim zrobicie, to już wasza wola.

PS. Swoją drogą - @Vee nie jest jeszcze w Loży, bo...? Bo jakoś nie widzę powodu, chyba że mi coś umknęło.
@Agnessa zapytowywuje:

PS. Swoją drogą - @Vee nie jest jeszcze w Loży, bo...? Bo jakoś nie widzę powodu, chyba że mi coś umknęło.


Znasz sposób nadawania uprawnień CLA? Bo ja nie. Może warto pytać nie powietrza na tym forum, a kogoś kompetentnego? Kogoś, kto decyduje lub choć stworzył algorytm?
Chcesz wziąć udział w dyskusji? Zaloguj się
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.