Ania w okrągłym pomieszczeniu
16 września 2025
11 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Jak na siłowni wypatrzeć laskę, która ma potencjał na niezłą kurwę? Oczy. Radek wiedział z doświadczenia, że zielone oczy zwykle oznaczają największą chcicę i chęć do eksperymentów. Tak też szukał kolejnej dziewczyny, którą razem z kolegami planowali porwać, przeorać przez weekend na wszystkie sposoby i wypuścić ze skrzywioną psychiką. W ten sposób namierzył Anię, która miała odpowiedni wiek, oczy i wszystkie krągłości w odpowiednich miejscach.
Złapali ją na parkingu podziemnym, kiedy wysiadała z auta. Nikt nie widział, jak sprawnie wsadzili ją na tył małego wana i uśpili, bo zaczynała wierzgać i krzyczeć. Obudziła się w dziwnym, okrągłym pomieszczeniu z dużym równie okrągłym łóżkiem na środku. Pod ścianami łukiem ciągnęła się skórzana ławka, wszędzie była wyciszająca piana, nie widać było drzwi. Kiedy powoli dochodziła do siebie, zobaczyła siedzącego pod ścianą faceta, który miał na sobie przerażającą kominiarkę z cienkiego, czarnego materiału. Przestraszyła się na maksa.
Gość wstał i podszedł do niej.
– Cześć mała. Uspokój się, wytłumaczę ci…
– Pomocy! – krzyknęła.
W tym momencie poczuła kłujący ból, który dochodził z okolic szyi. Odruchowo sięgnęła tam dłońmi i wyczula, że na karku bardzo ściśle przylega jakaś obroża. Zaczęła ją bezskutecznie szarpać.
– Spokojnie, bo zrobisz sobie krzywdę, zanim zaczniemy. Jesteśmy tu sami, a ty masz na szyi urządzenie, które z tego pilota zadaje duży ból – pokazał mały kawałek plastiku z potencjometrem. Przez weekend zrobisz w tym pokoju wszystko, co chcemy, po czym cię wypuścimy. Od ciebie zależy, jak zapamiętasz to doświadczenie.
Ania była przerażona nie na żarty. Zaczęła znów krzyczeć i jak zobaczyła się, że gość był niewzruszony rozpłakała się. Po chwili zaczęła się hiperwentylować. Radek cierpliwie czekał, wszystkie laski reagowały dość podobnie.
– Uspokój się i przemyśl sytuację. Masz wodę, wrócę z kolegami za godzinę – rzucił jej butelkę, którą wcześniej ścisnął spryskując jej twarz i włosy. Podziałało to otrzeźwiająco.
Drzwi otworzyły się i gość wyszedł. Przerażona Ania próbowała znaleźć wyjście, uderzała w ściany, szarpała łóżko, miks przerażenia i złości wprowadził ją w stan lekkiej furii. Nic to nie dało. Pokój był zrobiony bardzo solidnie, był totalnie wygłuszony i przygotowany do seksu na centralnym łóżku w towarzystwie osób, które siedząc wygodnie pod ścianami, mogły wszystko obserwować.
Po długiej chwili, gdy siedziała już bardziej opanowana na łóżku, weszły czterech mężczyzn. Radkiem z kolegami uważali, że to optymalna liczba. Wystarczająco dużo, żeby dziewczynę kompletnie obezwładnić, ale nie całkowicie wykończyć. Wszyscy mieli kominiarki i ciemne dresy. Trzech szybko je zdjęło i siadło na ławce, Radek powiedział.
– To jak, zdejmujesz ciuchy czy bawimy się ostro?
Ania zdębiała, kątem oka oszacowała umięśnione ciała i zwisające kutasy trzech gości. Każdy z nich był zbudowany o wiele bardziej masywnie niż wszyscy jej poprzedni faceci. Chuje dyndały swobodnie, więc trudno było orzec coś więcej. Była zamurowana. W tym momencie dostała porządnego liścia w twarz, a kiedy podniosła ręce, dostała uderzenie w brzuch.
– Nie będziemy się tu pierdolić w tańcu, kotku. Masz być naszą kurwą i za każdym razem, kiedy zobaczę jakikolwiek protest, będzie to – wcisnął przycisk.
Ania zwinęła się na łóżku w konwulsjach, ból spowodował spazm kilku mięśni. Kiedy przeszedł, zaczęła płakać. Faceci zaczęli zdzierać z niej ubranie. Była jak lalka, bała się wykonać jakiś ruch w obawie o kolejną falę bólu. Łzy leciały jej po twarzy, kiedy zdjęli z niej wszystko i stała golusieńka w towarzystwie czterech mężczyzn. Jeden chwycił ją za gardło i położył na łóżku, przyciskając mocno do podłoża. Pozostali rozłożyli jej nogi i wtedy znowu krzyknęła. Wrócił ból, pamięta jak przez mgłę, że próbowała złączyć kolana, szlochając bezsilnie.
– Ania, nie ma kurwa żadnego nie. Będziemy cię dzisiaj pieprzyć w cipę, wjedziemy ci w dupę, będziesz łykać naszą spermę i mówić dziękuję.
Goście ponownie rozłożyli jej nogi. Radek, który był ciągle ubrany, ukląkł przed jej kroczem i wtarł w wargi sromowe biały proszek. To była kokaina, która tak podana zaczęła szybko działać. Jej ciało zrobiło się gorące, cipka zaczęła pulsować. Goście trzymali ją na łóżku i czekali, aż podda się całkowicie.
– Teraz powiedz, że chcesz, żebym cię przeleciał – Radek dalej klęczeć między jej nogami zaczął się rozbierać. Ania zobaczyła, że jego penis był już sztywny, podobnie jak członki jego kolegów. Wszyscy mieli kominiarki, nie widziała ich twarzy, tylko torsy. No i chuje, nie mogła oderwać wzroki od ich przyrodzeń.
Podniósł w górę pilota i czekał pytająco.
– Tak – powiedziała ostrożnie.
– Co tak? Powiedz, że chcesz, żebym cię przeleciał.
Nie mogła przełknąć, bo jeden z gości ciągle dociskał jej gardło do podłoża. Patrzyła w sufit, na którym buło lustro. Widziała, że jest otoczona przez facetów, którzy zrobią z nią, co im się podoba i nic na to nie poradzi.
– Przeleć mnie – było to największe kłamstwo w życiu wypowiedziane w najmniej wiarygodny sposób.
– Dobra, tyle mi starczy. Powiedz, że połkniesz dzisiaj naszą spermę.
– Połknę waszą spermę – zabrzmiało to bardzo dziwnie wypowiedziane na głos.
– No to jedziemy.
Radek już rozebrany wszedł w nią swoim członkiem. Dwóch pozostałych gości trzymało jej nogi, trzeci mocno obejmował wciąż szyję. Radek złapał ją w pasie i zaczął posuwać. Jęknęła i patrzyła w sufit. Twarz faceta, który trzymał ją za gardło, uśmiechnęła się, jego druga ręka zaczęła wodzić po jej twarzy. Zaczął jej wsadzać palce do buzi.
– Ssij je.
Ania ciągle nie mogła opanować płaczu i strachu, nie zareagowała na to polecenie. Pojawił się znów ból, pod którym chciała podciągnąć nogi, ale nie była w stanie. Były w żelaznym uścisku. Jej ciało napięło się, Radek na chwilę przestał penetrację.
– Ssij je, kurwa jakby to był chuj ze złota.
Objęła palce ustami i zaczęła jej lizać. Generalnie nie była pruderyjna i wiedziała, jak dobrze robić laskę. Gość wsadził dwa palce i zaczął je wsuwać, symulując seks oralny. Były obślinione, zaczął nimi dociskać głęboko i Ania chciała uciec, chwyciła rękoma jego dłoń wciąż zaciśniętą na szyi. No i znów krzyknęła, pojawił się przeszywający ból.
– Poddajesz się całkowicie mała. Zrobisz dzisiaj wszystko, co chcemy. Nie ma kurwa nie. Możesz się krztusić, wierzgać, ale masz się nie stawiać
Palce znów wróciły do stosunku z ustami. Ruszały się powoli, ona obejmowała je znów ustami, dociskały język i ponownie zaczęły penetrować coraz głębiej. Radek uśmiechnął się i przyspieszył, bo kiedy zaczęła się krztusić, mięśnie brzucha zaczęły bardziej ściskać jego kutasa. Ania nie wiedziała, bo nie miała jak, że Radek był gościem zajebiście dobrze wyposażonym i wchodził w nią już po same jaja. Jej cipka po białym proszku była wilgotna i przygotowana. Mimo że Ania nie czuła z tego absolutnie żadnej przyjemności, wchodził w nią jak w dobrze przygotowane mięso. Faceci po bokach zaczęli podnosić nogi coraz wyżej i zginać w kolanach, gość palcami gwałcił jej gardło, a Radek penetrował cipkę.
W pewnym momencie nogi były już tak podciągnięte, że kiedy Radek wyszedł z cipki, jego oczom ukazały się nie tylko czerwone, nabrzmiałe i wilgotne wargi, ale i wejście do odbytu. Członek był dobrze nawilżony, ale sięgnął gdzieś z boku po lubrykant i bardzo obwicie zmoczył nim penisa, wejście do dupy i przy okazji pół łóżka. Ania ciągle lizała penetrujące ją palce i wiedziała, co ją czeka.
Faceci mieli nadzieję, że wejście w odbyt znowu spowoduje protesty, po którym już bez pilota po prostu by ją przytrzymali i spenetrowali na siłę. Nie wiedzieli, że seks analny nie był jej obcy. Jej facet uwielbiał takie zabawy i ona również zaczęła w nich gustować. Jej zwieracze były przyzwyczajone i kiedy napotkały członka, pamięć mięśniowa zadziałała i Radek wszedł bez oporu.
– Nooo, panowie, trafiła nam się przeorana suka.
Ania westchnęła, ciągle ssąc palce. Radek powoli wsuwał się do końca i lubrykant wypełnił jej wnętrze. Drugi facet wyjął palce z ust i usadowił się tak, że jego członek oparł się o jej twarz.
– Teraz bierz do buzi i jak poczuję jakieś zęby, dostaniesz wpierdol.
Ania była oszołomiona, czuła, że jej odbyt był mocno rozepchany, ale póki co Radek nie robił jeszcze ruchów frykcyjnych. Czekał, czy przypadkiem nie będzie musiał użyć pilota. Ania otworzyła usta, facet od palców podał jej członka i zaczęła go ssać. Wtedy Radek zaczął wychodzić i wchodzić z jej dupę, którą niemal podnosili do góry faceci trzymający jej nogi. Była wyeksponowana, obezwładniona i poddała się sytuacji. Jej odbyt obejmował największego chuja, z jakim przyszło się jej zmierzyć. Tylko i wyłącznie lawina lubrykantu powodowała, że nie krzyczała z bólu.
– Marcin trzyma spermę w jajach od tygodnia. Wiesz, co to oznacza? – powiedział jeden z mężczyzn, po czym Marcin wysunął się z jej ust.
Ania spojrzała mu na jego twarz, na której widać było grymas przyjemności po stosunku z jej ustami.
– Odpowiadaj, jak pytam – strzelił jej kolejnego liścia, tym razem w pierś.
– Zaraz skończy – wymamrotała.
– No nie tylko, co jeszcze?
– Będzie dużo.
– Będzie jej dużo, bardzo dużo. Wszystko zatrzymasz w ustach, jasne?
Wsadził jej znów palce do ust i pokiwał twierdząco. Radek tymczasem wyszedł z odbytu i chuja lekko ubrudzonego kałem, wsadził w jej cipkę. Goście po bokach rozciągnęli jej wtedy nogi i Radek wszedł głęboko, swoim podbrzuszem zaczął masować jej łechtaczkę. Jego włosy łonowe wędrowały po naoliwionej od soków, delikatnej skórze. Zamknęła oczy i wysunęła szyję, żeby głębiej wziąć do ust palce.
Marcin wyjął je jednak i znów podał jej członka. Panowie penetrowali ją z dwóch stron w dość równomiernym tempie, Radek był twardy jak skała i po lekkim znieczulaczu, który wziął wcześniej, mógł tak jechać bardzo długo. Ania ssała członka, który sam zmieniał tempo i głębokość. Jego smak był inny niż jej poprzednich facetów. Dodatkowo zaczął wydzielać pre-ejakulat, którego zapach poczuła na podniebieniu. W pomieszczeniu czuć już był seks – była to mieszanka potu, lubrykantu, jej soków, których ilości nie była świadoma, a teraz jeszcze lekki to. Wiedziała, że gość się niedługo spuści, faktycznie nie trwało to długo.
Nie wiedziała, że Marcin był gościem, z którego ejakulat przed orgazmem ciekł jak z kranu. Zaczął wypełniać jej usta, więc przełknęła trochę. Smak został na ściankach gardła. Nie było to nic, czego wcześniej nie znała, ale pierwszy raz miała do czynienia z taką ilością. Ssała członka i miała wrażenie, że facet powoli sika do jej ust. Nie był to jednak smak moczu.
No i w tym momencie jedną ręką chwycił jej czoło, drugą złapał za członka i trzymając w jej ustach tylko końcówkę, głęboko westchnął. Ania trochę się zdziwiła, też nie miała doświadczenia z facetami, którzy byli aż tak wokalni. Słyszała, że gość był w ekstazie. Jej usta zaczęła wypełniać sperma i nie była w stanie jej pomieścić. Faktycznie było jej dużo, Marcin po tygodniowym poście miał wrażenie, że opróżnia w jej ustach cały żołądek. Ania nie czuła w tym momencie nic, poza pulsującym członkiem, spermą i dłońmi, które trzymały jej głowę. Część wyciekła po policzku na pościel i kiedy gość wyjął członka, spojrzała w górę na jego twarz.
Wytarł ręką resztki i rozmazał jej po twarzy, mówiąc – trzymaj na razie w ustach, nie połykaj jeszcze.
Ania zrobiła, jak kazał. Trochę wyciekło, ale wciąż usta miała wypełnione po brzegi. W tym momencie Radek wyszedł z jej nabrzmiałej cipki i ponownie z łatwością wszedł jej w naoliwiony odbyt. Nieco pokracznie, bo wejście w dupę było dobrze wyeksponowane. Jego celem nie było posuwanie, tylko dotarcie do końca i przytrzymanie na pełnym docisku. Napiął wtedy mięśnie i Ania czuła, jak członek przemieszcza się głęboko w środku. Wyjął go i kiedy jeden z gości trzymających jej nogi usadowił się do penetracji, Radek przeszedł na kolanach pod jej głowę i poddał pod usta członka wyjętego w dupy.
Ania zobaczyła jego rozmiar i przestraszyła się, aż dziwne, że nie czuła go bardziej. Nie wiedziała, że znieczulacz Radka był też w miksie z kokainą, którą wtarł w nią na początku. Jej zwieracze były jednak rozwarte tak szeroko, że odbyt wciąż pozostawał zachęcająco otwarty. Ostrożnie otworzyła usta. Uderzył ją charakterystyczny zapach czegoś, co wyszło właśnie z odbytu. Znała go z butt pluga, ale do głowy by jej nie przyszło, żeby brać go po tym do ust. Radek cierpliwie czekał, aż Ania obejmie ustami pełnymi spermy jego penisa. Zrobiła to z powolnym obrzydzeniem, zamykając zrezygnowane oczy. Wtedy zaskoczyło ją nagłe, gwałtowne wtargnięcie. Radek wcisnął się do oporu, co spowodowało rozbryzg spermy we wszystkich kierunkach. Część weszła do gardła, część na zewnątrz, zrobił się ogólny bałagan, w którym zapach gówna w powietrzu nie był wcale największym problemem. Zaczęła się krztusić i kaszleć. Sperma w nosie to wyjątkowo nieprzyjemne doświadczenie, bo drażni bardziej niż kawałki jedzenia, ale i nie chce wyjść. Poleciały łzy. Radek patrzył na to cierpliwie. Był zadowolony, że suka w końcu zrozumiała, że ma nie stawiać oporu, tylko wystawić się na to, co przyjdzie im do głowy.
– Jedziemy dalej mała, przyzwyczaj się do spermy. Sporo jej wciągniesz i masz się uśmiechać, jasne?
Kiedy dochodziła do siebie, wsadził jej w usta jakąś pigułkę, ręką zatkał nos i powiedział:
– Teraz grzecznie wszystko połkniesz.
Nie wiedziała, co to jest. Kiedy zaczęła kręcić głową, pytająco podniósł w górę pilota. Ból, jaki zadawało to urządzenie, był specyficzny. Czuła go jakby wewnątrz ciała i nie dało się od niego uciec. Przytaknęła głową i zaczęła przełykać. Resztki spermy poszły w dół razem z nieznanym specyfikiem.
Panowie uśmiechnęli się i ten, który trzymał ciągle jej nogę, rzucił wstając:
– No, to teraz się zabawimy.
Sięgnął pod jedną ławkę i wyjął z niej kawałek sznura. Kiedy zaczął go prostować, obraz Ani zaczął się delikatnie rozmazywać.
Jak Ci się podobało?