Kwestia ceny

3 grudnia 2025

8 min

Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!

To był dzień, którego nigdy nie zapomnę. Takich dni jest wiele, czasem nie chcesz zapomnieć, czasem chcesz zapomnieć, a nie możesz. Do jakiej kategorii należał ten, nadal nie wiem. Patrzyłam w lustro, delikatnie wcierając krem 40+ w twarz. Widok był nadal bardzo miły. Czas obchodził się ze mną delikatnie. Nie to, że nie było widać dojrzałości, ale była to właśnie dojrzała uroda, często ciekawsza i pełniejsza niż ta u nastolatek. Zawahałam się trochę, sięgając po pomadkę do ust. Prawie nigdy jej nie używam, ale ten dzień miał być szczególny. I był, ale jeszcze w tym momencie nie spodziewałam się jak bardzo. Co tam, ma być dziś romantycznie i seksownie? Pod wpływem kosmetyku moje usta stały się pełniejsze i zmysłowe. Spojrzałam na swoją wysportowaną sylwetkę. Obróciłam się w obie strony. Krzywizny mojego ciała nadal rysowały się przyjemnie i symetrycznie. Powoli założyłam dopasowaną sukienkę. Ułożyła się ładnie na moich biodrach i piersiach. Sutki delikatnie znaczyły się pod materiałem, ale i tak nie zamierzałam występować dzisiaj w pełnym oświetleniu i w sumie nikt obcy nie miał mnie oglądać.

Skończyłam dziś pracę trochę wcześniej, a nudne godziny w biurze miał mi wynagrodzić ciekawy wieczór. Kwadrans przed końcem pracy dostałam sms:

„Ubierz się dzisiaj seksownie, majtek nie zakładaj, umaluj usta. Spotkajmy się na parkingu w naszym miejscu.”

Nie była to wiadomość od jakiegoś tajemniczego kochanka. Po prostu z upływem lat nie chcieliśmy z moim facetem nudy w naszym życiu erotycznym. Często robiliśmy sobie takie niespodzianki, aby wprowadzić trochę ognia do sypialni. Wyjazdy do hoteli, umawianie się na zmysłowe randki, a czasem seks w plenerze. Na przykład na parkingu w lesie. Trochę puściłam wodze fantazji. Odrobina perfum i jestem gotowa.

 

Torebka, buty na obcasie i można jechać. Nie lubię prowadzić w takich butach, ale mojego faceta bardzo rozpala, jak je noszę. Dzisiejsza noc jest bardzo ciepła, więc poza sukienką nie potrzebuję innego okrycia. Jadąc, zaczynam sobie wyobrażać, co mnie dziś czeka. Czy będą to tym razem delikatne pieszczoty powoli rozgrzewające moje zmysły, prowadzące mnie pewnie i zdecydowanie do wielkiego finału? A może tym razem weźmie mnie gwałtownie i zacznie dziko zaspokajać swoją żądze? Niezależnie jak będzie, na pewno zadba o to, żebym doszła więcej niż raz. Wyobraźnia działa, a moje ciało zaczęło odpowiadać. Poczułam delikatne mrowienie. Żeby skupić się na prowadzeniu auta, na chwilę położyłam dłoń miedzy nogami i delikatnie ucisnęłam. Poczułam przyjemne ciepło rozchodzące sie pod brzuchem. Już niedługo. Powoli skręciłam na parking. Był praktycznie nieoświetlony, ale od razu zauważyłam duże auto mojego męża.  Postanowiłam wejść w rolę i podkręcić trochę atmosferę. Wysiadłam z auta, noc była bardzo gorąca. A może to ja byłam taka rozpalona. Podeszłam do auta i zapukałam w szybę.

– Cześć przystojniaku, czekasz tu na kogoś?

– Teraz już wiem, że na ciebie.

– Szukasz przygody? Tak się składa, że ja też.

– Coś mi mówi, że właśnie znalazłem przygodę swojego życia.

– Tego możesz być pewien.

Poczułam, jak moje sutki delikatnie unoszą materiał sukienki. On również to zauważył.

– Będziesz tak stała, czy wolisz usiąść wygodnie?

Maksymalnie odsunął siedzenie do tyłu. Przełożyłam nogę nad jego nogami, siadając na jego udach. Krótka sukienka podwinęła się przy tym, odsłaniając dół mojego brzucha i tatuaż z henny, który zrobiłam specjalnie na ten wieczór. Delikatna róża. Widziałam reakcję na jego twarzy. Usłyszałam, jak przyspiesza mu oddech. Powoli rozpięłam jego spodnie. Delikatnie przesunęłam palcami po męskości. Tak jak się spodziewałam, była twarda jak kamień. Jednym ruchem bioder i dłoni wsunęłam ją w siebie. Nareszcie. Jego ręce powędrowały w górę, obejmując moje piersi.

– To naprawdę najlepsza przygoda mojego życia. Słuchaj, mam dla ciebie niespodziankę.

– Nie gadaj, tylko mnie zerżnij.

– Wiesz, że mogę jedno i drugie.

– Ok, to dalej.

– Pamiętasz, jak ostatnio z Magdą i Andrzejem oglądaliśmy „Niemoralną propozycję”? Strasznie się wtedy upiłyście.

Nie bardzo pamiętałam i w sumie nie bardzo mnie to teraz obchodziło.

– No tak.

– Rozmowa zeszła na to, jaka była wasza cena.

Omg, jak ten facet przynudza.

– Ok, ok pogadamy potem.

– Ona powiedziała, że 5000, a ty ze na pewno nie mniej niż 10.

– Och, pijana byłam. Poza tym to było tylko gadanie. Kto by tyle zapłacił za seks ze mną?

– No właśnie znalazł się ktoś.

– Co ty gadasz? Zajmij się mną porządnie, a potem daj mi jego numer telefonu.

Wiedziałam, że czasem mówi takie wulgarne rzeczy, bo nas to podnieca. 

– Nie musisz dzwonić, on będzie tu za chwilę.

Postanowiłam grać w to dalej.

– Dołączy do nas, czy ty będziesz patrzył, jak to z nim robię?

– A jak ty byś chciała?

– Ja bym teraz chciała, żebyś przestał gadać i się mną zajął.

– A starczy ci siły na mnie i na niego?

– Znasz mnie, jeszcze na trzech by mi starczyło.

– Wow, jesteś taka gorąca.

Coś mnie jednak ruszyło.

– Ale ty nie mówisz poważnie?

– Poważnie! Pomyślałem, że cię to podnieci. Że chcesz zrobić coś serio nieprzyzwoitego.

– Nie no, chyba cię porąbało.

Wściekłam się nie na żarty. Erotyczne gry to jedno, ale tym razem przesadził.

– No ale myślałem, że tego byś chciała. Że to cie podnieci.

– Ty debilu! Co mnie podnieci? Robienie z siebie prostytutki?

– Nie! To miał być tylko jeden raz.

Dotarło do mnie, że cały czas jest we mnie. Aż podskoczyłam i trzasnęłam drzwiami samochodu.

– Przegiąłeś tym razem. Jedź do domu. Nie chcę cię dzisiaj widzieć.

Ku mojemu zdziwieniu odjechał. Nie tłumaczył się więcej. Chyba poczuł, jak bardzo przesadził.

Trzęsłam się z wściekłości. Co za idiota. A tak czekałam ten seks. Jak go zobaczę, to zrobię mu taką jazdę, że popamięta przez resztę życia!


Wróciłam do auta. Telefon zawibrował. To pewnie ten kretyn. Ale nie. Nieznany numer.

„Jesteś gotowa?”

„Mam twoje 10 tys.”

„Oby było watro”

Dotarło do mnie, co się dzieje. Zupełnie o tym nie pomyślałam.

Byłam tak wściekła, że nie myślałam logicznie. Odpisać, żeby spadał? Po prostu odjechać? Aż gotowałam się w środku. Sama nie wiem, jakim cudem pojawiła się ta myśl. „Jak ten debil tego chciał, to poniesie konsekwencje” – kara adekwatna do winy.  Ręce trochę mi się trzęsły, gdy odpisałam.

„Co mam zrobić?”

„Wyjdź z auta i połóż ręce na masce. Nie odwracaj się”

Jezu, czy ja to naprawdę robię? Powoli wyszłam z auta. Położyłam ręce na masce. Drżałam z wściekłości i trochę ze strachu. „Co ja robię?” – pomyślałam.

Usłyszałam szelest i miękkie kroki.

Delikatnie podciągnęłam sukienkę, odsłaniając pośladki. Jedną ręką je rozchyliłam.

Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Tak naprawdę nigdy nie byłam z innym facetem. Czekałam na jakiś dotyk, pieszczotę. Zamiast tego wnętrze mojego brzucha dosłownie eksplodowało. Miałam wrażenie, że drąg, który we mnie wszedł (bo penis to nie był), uderzył w przednia ścianę mojego brzucha od środka. Straciłam oddech. Gdybym nie była tak wściekła, pewnie bym uciekła. Pomyślałam: „Ty durny gnoju ze swoją wielką pałą i ty podły zdrajco, obaj popamiętacie.” Z całą pewnością nie był to seks. Nie było czułości, pożądania, tylko dzika złość. 

Z całą wściekłością przesunęłam pośladki do tyłu, uderzając o jego miednicę. Jądra uderzyły o łechtaczkę. Musiało go to zaboleć. Ale cóż, sam się prosił. Raz za razem uderzałam go moimi umięśnionymi pośladkami, tak jakbym chciała go spoliczkować. Jego i tego mojego idiotę. W całym tym ferworze walki zupełnie nie zauważyłam pojawiającej się rozkoszy. Zupełnie niespodziewanie odebrało mi dech, a przez moje ciało przeszedł intensywny prąd. Nie straciłam jednak motywacji, moja złość jeszcze wzrosła. Uderzenia wezbrały na sile i intensywności. Z każdym moim ruchem jądra waliły w łechtaczkę tak mocno, że chyba miał po tym siniaki.

Nagle po raz kolejny straciłam oddech. Orgazm był jak uderzenie pioruna. Pochłonął mnie całkowicie. Całe moje ciało poruszało się w rytmicznych skurczach. Usłyszałam jakiś dziki zwierzęcy ryk. Pomyślałam: „Co ten debil tak się drze?” Zrozumiałam jednak po chwili, że to ja tak ryczę. Nie jęczę, nie krzyczę, tylko wydaje z siebie gardłowy ryk. Poczułam, jak drągal rytmicznie pulsuje, pompując we mnie gorącą spermę. Złapałam go za pośladki, przytrzymując przez chwile. Były takie gładkie. Zupełnie inne niż owłosiony tyłek mojego męża. Osunęłam się na ziemię. Przez chwile odzyskiwałam oddech. Gdy wstałam, nikogo nie było. Włożyłam rękę między nogi. Była tam tylko moja wilgoć. Na szczęście drań pomyślał o prezerwatywie.

Powoli docierało do mnie, co zrobiłam. Wściekłość ustąpiła, a pojawiły się wątpliwości. Na masce leżała koperta. Wiedziałam, co w niej jest, ale nie miałam ochoty tego widzieć. W oczach pojawiły się łzy. Wsiadłam do auta. Myśli kłębiły się w mojej głowie. Powiedzieć? W końcu to jego wina. A może po prostu zrobić mu awanturę i udawać że nic nie wydarzyło. Weszłam do domu. Pachniało bardzo przyjemnie. Z salonu dobiegała muzyka, a na podłodze stały świece. Gdy weszłam do salonu, mój głupi mąż siedział przy stole, a w kieliszkach migotało wino. Na talerzu czekał mój ulubiony makaron z truflami.

Mąż wstał i ujął mnie za ręce. Nie wiem dlaczego, ale mu na to pozwoliłam.

– Przepraszam, to było głupie. Jak mogłem pomyśleć, że mogłabyś coś takiego zrobić?

Byłam tak ogłupiona, że po prostu usiadłam. Sięgnęłam po wino i makaron.

– Jak skończysz, czeka kąpiel.

Kolacja była pyszna, wino przyjemnie rozluźniało.  W wannie była gorąca woda i kolorowa pachnąca piana. 

–Mogę się przyłączyć?

– Tak, ale niczego nie próbuj. Dalej jestem zła na ciebie.

Delikatnie masował moje ramiona i kark. Ogarnęło mnie cudowne rozluźnienie. Dobrze, że siedziałam tyłem i nie widział łez na moich policzkach. 

– Ok, wychodzę i podam ci ręcznik.

Gdy wychodził z wanny, kątem oka zauważyłam, że wygląda inaczej niż zwykle. Co się zmieniło?

Przecież widziałam go nago tysiące razy.

Po chwili dotarło do mnie, jego pośladki i nogi były dokładnie wydepilowane.

Mój głupi mąż…


Wszystkie postacie są fikcyjne i podobieństwo do realnych osób są niezamierzone.

1,364
7.83/10
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 7.83/10 (13 głosy oddane)

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.