ProfiLove

FeniFen FeniFen

22 czerwca 2025

Masz mnie. Złapałeś.
Nie ukrywałam maski, ale i tak musiałeś pod nią zajrzeć.
Rozumiem. Też jestem diabelnie ciekawska.

Możemy wrócić do udawania?

Nie?
Musisz mnie rozebrać. Pokroić na kawałki.
Chcesz dotrzeć do środka.
A ja naprawdę się wstydzę.

Bez maski rzeczywistość mnie ściska i dusi.
Udając kogoś innego – nie muszę się bać. Nie muszę się wstydzić.

To może: kompromis?
Pół fikcji. Pół prawdy.


---

Lubię aktorzyć.
Lubię przywdziewać maski.
Ja – zboczuch.
Ja – nienasycona.
Ja – outsiderka.

Kocham być w centrum. W świetle reflektorów.
Patrz na strój, nie na ścięgna, które go poruszają.
To pokaz.
Spektakl.
Emocje i chaos, w które Ty – Obserwatorze – chcesz uwierzyć.

Wyuczona skromność.
Obudowana moralnością Kościoła, alkoholem i spuścizną po komunizmie.
A pod spodem – potrzeba.
Potrzeba uzewnętrznienia tego, co brudne, ohydne, odrzucone.
Potrzeba opowiedzenia tabu… w sposób prawdziwie zmyślony.


---

Lubię o sobie myśleć jak o pokiereszowanej lalce.
Tania porcelana, zarysowana i pęknięta.
Brakujące palce. Rozbita twarz.
Ścięgna z pospolitego materiału.

Tylko sentyment mnie ratuje.
Bo innej lalki nie mam.

Naprawa?
Nie.
Lepiej ją ubrać.
Z maską – twarz niepotrzebna.


---

Udawajmy więc, że lalka tańczy.
Piękna. Młoda. Utalentowana.
Skrajnie pożarta przez własne namiętności.

Taka Mary Sue…
…ale ze skazą, której nie da się ukryć.


---

Ale przez te ścięgna nie płynie sztuka. Ani artyzm.
To nie są mięśnie artysty.
To utlenione miedziane kable.

Zamiast duszy – zielony, rozmazany piksel.
Macierz. Matrix.
Obraz pragnień i lęków, zbitych w glitch i sygnał.

Nie pędzel i płótno mnie wychowały.
Nie słowa uznanych, nie język literacki.

Jestem produktem memów i porno.
Powierzchowności. Filtrów. Szybkiego szukania nieosiągalnego ideału.


---

Jestem tu, by się wyładować.
Egzystencjalnie. Erotycznie.
Bez konsekwencji.
Przez pisanie.

Nie musi Ci się podobać.
To nie o Tobie.

To o mnie.
I o mojej porcelanowej cipce.

Jeśli występ Ci się spodobał –
posmyraj mnie komentarzem.
Wystarczy, że napiszesz, że przeczytałeś.


---

To chyba koniec.
Brakuje mi jakiegoś „bum”.
Ale im bliżej się jest prawdy –
tym trudniej o dobre zakończenie.

Sieć.
Seks.
Samotność.

Do zobaczenia, Czytelniku.
Może gdzieś… przy erotycznym teatrze.

P.S.
Zbyt szczere rzeczy nie potrzebują końca – tylko wyłączenia przeglądarki.

Jak Ci się podobało?

3
1
Podziel się ze znajomymi

Komentarze (1)

Tejot

Tejot · 23 czerwca 2025

+1
0

Niezmiernie rzadko komentuję, zwłaszcza poezję, ale po przeczytaniu powyższego zmilczeć nie potrafię, z góry przepraszam.

Nie mam zamiaru przeprowadzać dogłębnej analizy ani tym bardziej silić się na odpowiedź, na sakramentalnie idiotyczne i tak samo powszednie pytanie: „co autor miał na myśli".

Powiem tylko tyle, dawno, naprawdę dawno nie czytałem niczego tak brawurowo i udanie balansującego między prowokacją a intymnością, między autoironią a niemal rozpaczliwą szczerością. Choć pewnie puryści mogą się czepiać, kilku niezgrabności, paru „przegadanych” momentów, choć tekst powyższy jawi się bardziej jako utwór poetycki, niż wiersz to jednak nie da się ukryć, że jest to jeden z najlepszych przedstawicieli nurtu konfesyjnego, jaki zdarzyło mi się w ostatnich latach czytać.

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?

Więcej poezji:

Dowód zbrodni

Tejot

Ryzykownie zostawiać, uchylone drzwi do serca. Nigdy nie wiesz kto podąży, za smugą światła. Potem jest już za późno na opamiętanie. Zostaje tylko żar ust, bezwstydny dotyk, niewinność ciała. Uważaj. Prawa nie stworzono dla miłości.

9 września 2025

Zrozumienie

Hart61

Zrozumiałem całą tą miłość Tą której jeszcze nie znałem Poczułem ją całym sobą Po całe swoje jestestwo Teraz już wiem jak rozmawiać z tobą Jak cię pojmować i czuć Rozumiem każde słowo Które mi dajesz sobą Mogę patrzeć bez obawy W twoje oczy Przepełnione smutkiem Nietolerancji i zła Które tak bardzo pochłania Cały ten świat Który nas otacza Ale ty wiesz jak kochać I jak przebaczać Za każde potknięcie Za każdy upadek Ty kochasz mnie bardziej Nie oczekujesz nic w zamian Czym byłbym bez ciebie?

6 września 2025

Prośba

Tejot

Dotknij mnie. Prawdziwie, całym sobą, najgłębiej jak potrafisz. Dotknij mnie. Myślą i słowem, spojrzeniem i uśmiechem. Dotknij mnie. Odkryj, nazwij, jak nikt przed tobą. Rozpal mnie. Niewinnym gestem pozbawionym dotyku. Rozpal mnie. Półsłówkiem, aluzją, obietnicą. Zrób to. A dostaniesz więcej, niż marzysz.

13 sierpnia 2025
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.