#234

Konstanty Konstanty

5 maja 2025

Nazywam się Ela, mam trzydzieści osiem lat, męża i dzieci dwoje dzieci. Pracuję w biurze i mogę robić to co lubię dzięki zaradności małżonka. Jednak nie o tym chciałam tutaj napisać.
Może zabrzmi to absurdalnie, jednak bardzo ważnym aspektem mojego życia jest więź z moją cipką, najlepszą przyjaciółką pod słońcem. Jej pielęgnacja jest codziennym rytuałem, który nadaje smak mojemu życiu. Uwielbiam pieścić ją paluszkami, strumieniem prysznica, strzyc włoski, które tak niesfornie wystają z majteczek. Nie stronię od oglądania jej w lustrze. Kiedy stoję wyprostowana, przypomina przecinek, a z dołu bułeczkę. Dobrze wiem o tym, że nie wszystkie szparki są tak idealne jak moja. Wargi sromowe potrafią wystawać ponad miarę, a łechtaczki swoją wielkością przyprawiają niekiedy o zudmienie, co nie jest miłe dla oka.
Nieodłączną częścią mojej kobiecości jest łechtaczka, mój maleńki guziczek rozkoszy, dzięki któremu mogę w każdej chwili sięgnąć obłoków ekstazy, a przy odpowiednim stroju jest to możliwe nawet w autobusie albo na ławce w parku, choć oczywiście trzeba uważać. Języczek uwielbia bawić się z dzyndzelkiem, sprawiać mi rozkosz poprzez subtelny dotyk. Tylko wytrawni kochankowie posiedli tę sztukę do perfekcji.
Przyjaźń polega na ofiarowaniu wzajemnej uwagi i w naszym przypadku nie jest inaczej. Ćwiczenia mięśni kegla, wizyty u ginekologa, pielęgnacja - to wszystko dla mojej cudownej myszki, którą mężczyźni zwą jaskinią rozkoszy, za którą szaleją, której pragną i dla której są w stanie pokonać Hydrę, wyczyścić stajnię Augiasza, obezwładnić Minotaura. To z jej powodu samce i samczyki ganiają za mną już od ponad dwudziestu lat. Dzięki samej perspektywie dostępności do niej udało mi się uzyskać tak wiele. Były i sytuacje, w których musiałam ją udostępnić. Nigdy mnie nie zawiodła. Zawsze byłam z niej dumna, zwłaszcza kiedy słyszałam, jaka jest ciasna. Męski, podniecony, zasapany głos wyrażający bliskość spełnienia to afrodyzjak dla moich zmysłów, który również zawdzięczam mojej muszelce.
Ograniczenie funkcji waginy do źródła rozkoszy i obiektu męskich pragnień byłoby niedorzeczne. Przecież to właśnie z niej światło dzienne ujrzały moje największe skarby. Mała jak zwykle nie zawiodła. Poród odbył się naturalnie, a nawet nie były potrzebne szwy. Szybciutko wróciła do swoich pierwotnych rozmiarów.
To właśnie szparka w największym stopniu przyczyniła się do stworzenia dobrobytu, w jakim żyję. Dobra, stabilna praca, dom, samochód, wczasy, a przede wszystkim mąż, dla którego dobro rodziny stoi ponad własnym. Na szczęście nie próbuje mnie kontrolować, dzięki czemu osiągam liczne korzyści cielesne i materialne. Zapłata w naturze jest dla mnie oczywistością, kiedy tylko okoliczności na to pozwalają.
Nie da się opisać tego słowami ani wyrazić w żaden inny sposób, kiedy czuję samcze podniecenie, na które reaguję wilgocią w cipce, twardnieniem sutków, nabrzmiewaniem piersi. Każdy jego gorączkowy pocałunek i dotyk wyraża niemożność dalszego oczekiwania. Gruby, żylasty miecz, męskości wchodzi w moją pochwę dając nam wzajemną rozkosz. W takiej chwili ja i moja kobiecość jesteśmy jednym ciałem, odczuwamy to samo, a moje zmysły są jej przedłużeniem. Każdy kolejny sztos przybliża nas do wspólnego orgazmu. Obejmuję go całą sobą. Jestem teraz tylko jego, a on ma władzę nad moim ciałem, tak jak jego męski drąg dominuje nad moją myszką. Dawanie rozkoszy okazuje się bardziej ekscytujące aniżeli sam orgazm. Piczka pozwala mi współodczuwać jego rozkosz. Jestem pewna, że z żadną inną nie było mu tak dobrze jak ze mną, że żadna szparka nie dostarczyła mu takich doznań jak moja. Jego podniecenie i wszystko co z nim związane sprawiają, że czuję się boginią seksu. Spełnienie to balsam dla mojej duszy, tak jak ciepła woda wylewająca się na kark w trakcie rozkosznej kąpieli. Zmysły zostają rozpalone do granic możliwości, aż do eksplozji mojego podniecenia. Widzę słońce ziejące żywym ogniem przez zamknięte powieki. Fala rozkoszy zdaje się rozrywać mnie od środka. Szparka przyjmuje namiętnie życiodajny nektar. Konwulsyjne drgawki rozkoszy przedłużają przeżywany rozkosz. W końcu oddech uspokaja się, a ja dochodzę do siebie, jednak cipka nie przestaje pulsować.
Tę ucztę zmysłów, doznań i emocji zawdzięczam mojej najlepszej przyjaciółce, którą tak bardzo kocham. Odpocznij maleńka, sporo się napracowałaś.

Jak Ci się podobało?

7
15
Podziel się ze znajomymi

Komentarze (2)

Agnessa Novvak

Agnessa Novvak · 4 dni temu

+2
-2

No i widzisz, drogi @Konstanty - jak chcesz, to umiesz. Może to tylko wyznanie, może wciąż warsztatowi daleko jest do ideału, może to i owo należałoby poddać nie tylko poprawkom, ale wręcz napisaniu od nowa, a i tak ten tekst jest bez porównania lepszy niż Twoje ostatnie opowiadanie. I nie tylko ostatnie zresztą. Czyli co - da się? Ano da.

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
Konstanty

Konstanty · 4 dni temu

+1
0

Padły słowa pochwały, a kciuka w górę nie było...

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?

Inne wyznania:

#237

Anonimowe

Pracuje w górskiej miejscowości turystycznej jako sprzątaczka hotelowa oraz pomoc przy kuchni, w tym tygodniu przyjechała do nas grupa licealistów. Rano rozmawiałam z nauczycielkami o planie ich dnia, żeby zaplanować sprzątanie pokoi. Sprzątam sobie w słuchawkach któryś z kolei pokój i nagle wbijam do pokoju na górze i widzę. Widzę młodego nagiego chłopaka i chyba jakąś babkę, byłam w niezłym szoku oni też. Chłopak i kobieta byli nadzy, ona leżała owinięta nogami wkoło pasa, a on ją ujeżdżał. Miałam…

7 maja 2025

#236

Joanna

Aby mieć odniesienie do mojego dzisiejszego wyznanie należało by przeczytać moje wyznanie zamieszczone na tym portalu pod numerem 160. Życie sprawia różne niespodzianki. Jak pisałam w odpowiedzi na komentarz, moje relacje z córkę bardzo się zmieniły, pozytywnie rzecz jasna. W grudniu, córka poznała chłopaka i zakochała się. Zwierzyła mi się, że od miesiąca już nie jest dziewicą i bardzo podoba jej się seks z chłopakiem. Relacje z przyjaciółką nabrały innego charakteru. Nadal są przyjacielskie, ale…

7 maja 2025

#235

Mario

W tamtym roku odbyła się impreza integracyjna w moim biurze, pojechaliśmy z współpracownikami na trzydniowy wypad w Beskidy żeby pochodzić po górach. Kilka dni wcześniej podczas amatorskiego treningu naciągnąłem mięsień który sprawiał ból przy poruszaniu, postanowiłem odpuścić wyprawę i zostać w domku, przygotować grilla na powrót dla pozostałych itd. Gdy ludzie w końcu się zebrali i wyszli naszła mnie ochota na małe co nieco do filmu porno, odpaliłem telefon i zacząłem walić na kanapie w głównym…

6 maja 2025
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.