W tamtym roku odbyła się impreza integracyjna w moim biurze, pojechaliśmy z współpracownikami na trzydniowy wypad w Beskidy żeby pochodzić po górach. Kilka dni wcześniej podczas amatorskiego treningu naciągnąłem mięsień który sprawiał ból przy poruszaniu, postanowiłem odpuścić wyprawę i zostać w domku, przygotować grilla na powrót dla pozostałych itd. Gdy ludzie w końcu się zebrali i wyszli naszła mnie ochota na małe co nieco do filmu porno, odpaliłem telefon i zacząłem walić na kanapie w głównym salonie. Nie przewidziałem że ktoś może się np wrócić, i tak się stało... Była to żona naszego szefa, która również pracuje z nami, spaliłem buraka i uciekłem na półpiętro, ona rechocząc wzięła swoje zapomniane rzeczy i wyszła. Ogólnie osobowość naszej pani kierownik (żony szefa) jest raczej ok, czasem zdarza się jej powiedzieć jakieś dwuznaczne zdania, kilka razy koledzy byli przekonani że ich podrywa lub robi umizgi. Zawsze się z tego śmiali. Nasza szefowa jest nieczego sobie, starsza ale bardzo zadbana, ja natomiast to taki podrostek po studiach ale z wielkimi ambicjami. Obiektywnie mówiąc chętnie zawieszałem oko na pani Ani i podziwiałem jej kształty w obcisłych ubraniach. Również dzień poprzedzający spędziliśmy w ruskiej bani przy domku i widok dziewczyn z naszego biura bardzo mnie rozochocił do zwalenia konia następnego dnia. Po tym niechlubnym przyłapaniu cały czas nerwowo chodziłem, rozpaliłem grilla i udałem się do pokoju, miałem świetną wymówkę przez bolące mięśnie. Nikt się nie dopytywał czemu tak dziwnie się zachowuje i unikam kontaktu, pokój dzieliłem też z spokojnym chłopakiem który nie dopytywał o co chodzi. Jeszcze po przyjeździe zapowiedziałem że chyba wybiorę się na grzyby bo jest idealny sezon a w koło jest spory las do chodzenia. W sobotę rano trochę mi przeszło i wstałem jeszcze jak cała ekipa skacowana spała, ubrałem się i postanowiłem przejść się na te grzyby chociaż żeby mieć jakiś pozytywny akcent z tego wyjazdu. Idę sobie szutrową ścieżka a za mną biegnie wspomniana pani Ania szefowa, dogoniła mnie i zaczęła rozmowę, zapewniła mnie że nic takiego się nie stało i to męska rzecz (powoływała się na to że ma też w domu dorastających synów), uspokoiła mnie i nawet poczułem że nie jest tak źle. Weszliśmy głębiej do lasu i tam zaczęły się coraz śmielsze rozmowy typu że ona też przed dłuższy czas nie jest zaspokojona, mąż uciekać tylko w pracę a ona też czasem musi się zabawiać. Że chciałaby mieć takiego jurnego chłopaka, jak ja i chętnie zaspokoiła by moje potrzeby. Stałem jak słup wryty a w dresie mój penis robił się już stalowy, posunąłem ją w tym lesie. Było miło. Wróciliśmy osobno do domku idealnie jak wszyscy już się zbierali, ja z wrażenia zrobiłem jeszcze jedną trasę w poszukiwaniu grzybów, nic nie znalazłem. Od tej pory parę razy spotkaliśmy się na seks, często prowokuje mnie w pracy przez co nie raz muszę znosić mokre bokserki do końca dniówki. Niepokoi mnie fakt, że czuje się lekko osaczony wiadomościami, czasem czuję się jak zabawka w jej rękach. Ostatnio pytała mojego kolegę z biurka obok czy mam jakąś sympatię...
Komentarze (1)
AmgiMigna · 9 maja 2025
Ryzykowne, ale i tak już pozamiatane, łatwo nie będzie 🙂))
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?