#238
10 maja 2025
Parę razy próbowała… ale zawsze kończyło się tak samo: „Jest za duży, boję się, nie potrafię.” Próbowałem rozmawiać, delikatnie, bez presji. Tłumaczyć, pytać, słuchać. Chciałem zrozumieć, chciałem znaleźć jakiś wspólny język, może kompromis, może sposób, żeby było to dla niej bardziej komfortowe. Ale z każdą kolejną rozmową stawało się tylko gorzej. Dziś nawet nie mogę zażartować z tematu seksu oralnego — reaguje złością albo chłodną ciszą. To już nie tabu. To mur.
Mam swoje potrzeby, fantazje, pragnienia. Nie chodzi mi o dominację ani o sprośność dla samej sprośności. Chodzi o bliskość, o zaufanie, o to uczucie, że druga osoba chce cię tak bardzo, że chce ci dawać przyjemność także w ten sposób. Że twoje ciało nie przeraża, tylko podnieca. A ja tego nigdy nie poczułem. Ani razu.
Czasem się zastanawiam, czy coś ze mną nie tak. Czy to moje oczekiwania są zbyt duże? Czy jestem samolubny, bo mi tego brakuje? Ale potem przychodzi noc, gdy jesteśmy razem w łóżku, a ja znów czuję się sam z tym wszystkim.
Komentarze (5)
Marek · 6 dni temu
Witaj w klubie. Ja mam podobnie. I tak pewnie dzielimy los tysiecy facetów. Wiele kobiet tego nie lubi i koniec...
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
Agnessa Novvak · 6 dni temu
Pomijając, na ile dyskusja pod anonimowym wyznaniem na stronce szczującej literackim cycem 😛 ma w ogóle sens, to ten konflikt interesów (hehe, interesów, bo wiecie...) ma zasadniczo dwa rozwiązania. Przy czym zakładam, że jako długoletni partnerzy seksualni macie już za sobą etap szczerych rozmów, namawiania, prób obejścia problemu w rodzaju "tym mi zrób to, ja ci zrobię coś innego" i tak dalej.
1. Jeśli poza tą niedogodnością wszystko między wami się układa, zarówno w łóżku jak i poza nim, to nie pozostaje nic innego, jak się z tym pogodzić, w zamian skupiając się na czymś, co wam obojgu sprawia przyjemność. Partnerka nie lubi lodzika? No dobrze, a może oboje uwielbiacie minetkę? Jakąś konkretną pozycję? Przebieranki, bdsm, cokolwiek? Zakładam, że tak, więc na tym się skoncentrujcie, a brak fellatio nie będzie jakoś specjalnie zauważalny.
2. Czy na pewno problemem jest tylko ta jedna czynność seksualna, że się tak wyrażę, czy jest to jedynie wierzchołek góry lodowej problemów? Może związek nie tylko przechodzi przesilenie, ale wręcz od początku był oparty na chwiejnych podstawach i tak naprawdę od początku byliście niedopasowani nie tylko erotycznie, ale w ogóle? To są bardzo trudne i zazwyczaj mocno niejednoznaczne dyskusje, w których nie podejmuję się brać udziału, niemniej warto się nad tym zastanowić. Bo nierzadko objawy są mylone z przyczynami.
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
Roberto · 6 dni temu
Ja mam swoją teorię, że pod tym względem nie przypasowaliście sobie i nie pociągasz swojej partnerki aż tak. Kobieta dla faceta na którym jej naprawdę zależy potrafi zrobić naprawdę wiele. Na męskich forach są setki jak nie tysiące wiadomości, że swojemu chłopakowi nie chciała robić oralnie, czy nawet kochać się analnie, ale po pijaku jakiś przystojny Alvaro robił z nią to wszystko już na pierwszej randce, na której zdradziła. Są oczywiście konserwatywne wyjątki, ale jestem przekonany, że to mniejszość.
Abstrahując od tego, dodam że widzę jak wiele osób męczy się w związkach w których nie czują się dobrze i nie spełniają się m.in. seksualnie, bo boją się być samemu, że nie znajdą kogoś innego itp. Oczywiście nie spłycam relacji tylko do seksu, ale uważam że to jedna z ważnych spraw.
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
nightwatcher · 5 dni temu
Ja też mam podobny problem. Moja żona nie ma oporów przed seksem oralnym, ja z kolei uwielbiam robić jej minetki. Tylko, że gdy zabiera się za lodzika to para ze mnie po prostu uchodzi. Dlatego unikam tego, nie potrafię jej powiedzieć, że takie pieszczoty od niej nie sprawiają mi frajdy, nie chcę jej ranić, wiem że jest kochająca i wrażliwa.
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
anonim45 · 3 dni temu
doskonale Cię rozumiem... mam dokładnie tak samo...
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?