Dark Room
9 sierpnia 2025
5 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Impreza w klubie trwa w najlepsze. Ty wraz z koleżanką trochę wypiłyście i po dzikich tańcach idziecie usiąść na kanapę. Obserwowałem was, od kiedy się pojawiłyście. W końcu podchodzę do was, wiedząc, że alkohol we krwi i migające światła utrudniają skupienie. Nie przedstawiając się i nic nie mówiąc, zaczynamy się całować. Nasze usta nie chcą się od siebie oderwać. Po chwili zaczynam całować twoją koleżankę, jednocześnie szepcząc coś do niej. Zachichotała, po czym znów wróciłem do ciebie. Po chwili pieszczot złapałem cię za dłoń i poprowadziłem do dark roomu.
W pomieszczeniu nie widać było prawie nic, jedynie słabe, czerwone światło pod sufitem dawało znać o naszej pozycji. Znów przywarliśmy do siebie, penetrując się wzajemnie językami, a nasze dłonie badały ciało partnera. Odsuwam się na chwilę, by złapać oddech, z satysfakcją słysząc, że ty też oddychasz ciężko. Zdejmuję z siebie koszulkę i pomagam ci zrobić to samo, zatrzymując jednak twoją koszulkę na nadgarstkach, unosząc ręce nad głowę i dociskając cię do ściany. Jęknęłaś, czując zimno na swoich plecach, a twoje sutki momentalnie stwardniały. Wolną ręką zacząłem się nimi bawić. Poczułaś moje ciepłe wargi na swojej szyi, a ty oddałaś się tej przyjemności, przechylając bardziej głowę i pozwalając mi robić, co mi się żywnie podoba. Kiedy dotarłem aż do twojego ucha, wyszeptałem:
— Czy chcesz zaszaleć i nie żałować?
Skierowałaś twarz w moją stronę, a w twoich oczach widać było ciekawość, podniecenie i nutkę strachu. Nie zastanawiałaś się jednak długo i przełykając ślinę, odpowiedziałaś:
— Chcę.
Uśmiechnąłem się i sięgnąłem dłonią do kieszeni, wyciągając z niej coś małego i okrągłego. Przysunąłem to do naszych ust i jeden kawałek położyłem sobie na języku. Drugi przysunąłem do ciebie, gestem nakazując zrobić ci to samo. Znowu się zawahałaś, ale kiedy uśmiechnąłem się do ciebie, cały strach zniknął. Otworzyłaś usta i zamknęłaś oczy, czekając, co się teraz stanie. Położyłem ci drugi kawałek na języku i oboje połknęliśmy malutkie tableteczki.
— A teraz nie myśl o niczym i oddaj się rozkoszy — powiedziałem, wkładając ci rękę w wilgotne już majtki. Twoje nogi ugięły się od nagłej przyjemności, na szczęście cały czas trzymałem cię za ręce. W bladym świetle dostrzegasz, jak wyjęte przed chwilą z ciebie palce lądują w moich ustach. Widok, jak delektuję się tą chwilą, powoduje, że zagryzasz wargi z podniecenia. Uwalniasz się z mojego chwytu i jednym zgrabnym ruchem ściągasz mi spodnie, odsłaniając moje zaskakująco spore przyrodzenie. Wzięłaś je do buzi, z satysfakcją widząc, że tym razem to moje nogi się prawie ugięły. Od tego momentu jedyne, czego pragnęłaś, to ostre i niczym niepohamowane rżnięcie. Łapię cię za głowę i zaczynam nadawać własne tempo, jakbym czytał ci w myślach. Sama łapiesz mnie jedną ręką za pośladek, a drugą pocierasz swoją łechtaczkę. Z każdym pchnięciem wkładałem go coraz głębiej w twoje gardło. Parę razy się nawet zakrztusiłaś, ale to nas nie powstrzymywało. Cały czas chcieliśmy więcej.
Nie chcąc kończyć zabawy za szybko, przerywam twoje pieszczoty. Łapię cię za szyję i unoszę do siebie. Chwilę patrzymy sobie w oczy, w których widać jedynie żądzę. Wskazuję ci wystającą ze ściany półeczkę.
— Oprzyj się o nią — mówię władczo.
Z radością opierasz ręce o półeczkę, wypinając mi się kusząco. Zsuwam z ciebie spodnie wraz ze stringami i od razu zabieram się za lizanie twoich dziurek. Zaczynasz jęczeć z przyjemności, jaką ci to daje. Brzmisz, jakbyś nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyła, a jęki stają się głośniejsze, kiedy zaczynam do tego penetrować cię palcem.
— Za… dużo… bodźców — mówisz łamiącym się głosem, na co zamieram i się wycofuję.
Chcesz już prosić, by kontynuować, ale w tym samym momencie wypełniam cię swoim kutasem. Z wrażenia zachłysnęłaś się powietrzem, a twoja pipka płonęła. Ciepło rozlewało się po ciele z każdym pchnięciem. Gdybym nie trzymał twoich bioder, mogłabyś znów upaść.
— To dopiero początek — mówię, łapiąc cię za włosy i przyspieszając.
— Ahh… tak… tak! — krzyczysz, nie mogąc nad sobą zapanować.
Oddajesz się tym odczuciom całą sobą. Masz wrażenie, jakbyś dotychczas doszła już co najmniej trzy razy i nadal nie masz dość. Co jakiś czas daję ci klapsa i mimo że nie są one lekkie i czujesz pieczenie na pośladkach, potęgują one tylko rozkosz. Zmieniliśmy pozycję, a raczej ja cię sobie ustawiłem, tym razem pozwalając tobie się bawić na jeźdźca tyłem. Dzięki temu mogę w pełni podziwiać twoje pośladki. Po chwili twojego rodeo przyłożyłem wilgotny kciuk do twojej dupci. Zamarłaś na chwilę, po czym sama się na niego powoli nabiłaś. Musiałaś aż ugryźć swój własny palec, inaczej ktoś mógłby pomyśleć, że w pokoju dzieje się coś poza zabawami erotycznymi. Zdecydowanie doszłaś w tym momencie po raz kolejny.
Zmęczona położyłaś się na mnie. Ja jednak nie miałem zamiaru dać ci odpocząć, więc ułożyłem cię obok siebie, uniosłem jedną z twoich nóg i się przysunąłem. Zasłoniłaś swoją cipkę i z trudem wyszeptałaś:
— Proszę… Daj mi chwilę… Bo zwariuję.
Jednak mój kutas ustawił się przy twojej dupci.
— Dzisiaj trzeba zwariować, żeby nie oszaleć — odpowiadam i powoli wkładam go w ciebie.
Nasze wspólne płyny sprawiły, że wszedł bardzo gładko. Twoje ciało jednak wygięło się w konwulsjach rozkoszy. Kolejny orgazm. Od samego włożenia twój umysł zakryła ciemność. Nie rejestrujesz już, co się dzieje. Wiesz jedynie, że jest ci przyjemnie i słyszysz swój jęk, odbijający się od ścian pomieszczenia.
Budzisz się następnego dnia w pokoju, którego nie znasz. Czujesz się błogo, ale po chwili uświadamiasz sobie, że nie pamiętasz prawie nic z poprzedniej imprezy. Z przerażeniem wstajesz z łóżka, szukając swoich rzeczy, które, jak się okazało, leżą ułożone na stole przy łóżku. Zaczynasz się ubierać i szukasz swojego telefonu. Znajdujesz przy nim karteczkę z numerem telefonu. Zastanawiasz się przez chwilę, czy zadzwonić na ten numer, czy od razu dzwonić do przyjaciółki. Ciekawość jednak wygrywa i dzwonisz na podany numer. Po sześciu sygnałach odzywa się poczta:
— Witaj i gratuluję przygody. Wzięłaś tabletkę gwałtu i wspaniale się bawiłaś. Nie bój się, jesteś cała i zdrowa, sam o to zadbałem. Pokój hotelowy jest wynajęty do południa, masz też zamówione śniadanie. Do tego czasu możesz odświeżyć swoją pamięć, oglądając zawartość dołączonego do karteczki dysku przenośnego.
Wiadomość zakończyła się piknięciem. Rozejrzałaś się szybko i znalazłaś pendrive. Zlokalizowałaś natychmiast telewizor w sypialni i sprawdziłaś, co na nim jest. Znajdował się na nim jeden plik – było to nagranie. Odpaliłaś je i od razu uświadomiłaś sobie, że to właśnie nagranie z klubu, z pomieszczenia, w którym byłaś z nieznajomym. Właśnie oglądasz film porno, w którym sama jesteś gwiazdą. Zaczęłaś dotykać się delikatnie i zmysłowo po całym ciele, jakby szukając potwierdzenia wczorajszych zabaw, a ciało reagowało, zrobiło się przyjemnie. Jeszcze jeden, ostatni raz przed powrotem do normalnego życia doprowadziłaś się do orgazmu.
Jak Ci się podobało?