Ślepy

30 listopada 2025

Opowiadanie z serii:
Mężczyźni

4 min

Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!

Gdyby Bukowsky był kobietą... prawdziwe historie z życia randkowego Hiszpanii. Poszukiwanie miłości w czasach tindera, zdrad i debilizmu. Zdrajcy, manipulanci, świetni lub tragiczni kochankowie. Czy autorce uda się znaleźć prawdziwą bratnią duszę w latynowskim kraju?

Niestety, ale mam skłonność do wyolbrzymiania. Ta randka nie była ze ślepym, tylko ślepym na jedno oko. Nie wiem, jak to się liczy, ale skoro grupy inwalidzkiej nie ma i nie mogliśmy zaparkować na wyznaczonych, vipowskich miejscach, to znaczy, że jednak aż taki ślepy nie jest. Jest znanym pisarzem, działaczem, feministą. Wysoki, duże stopy (rozmiar 46, zapowiada się dobrze) gęste włosy, ładna jedna połowa twarzy, druga raczej do przemilczenia. Ale to przecież mózg się liczy. Poznaliśmy się przez znaną aplikację i rozmowa od razu miała dużo sensu i nawet trochę pikanterii. Po dwóch miesiącach rozmów, w końcu przyjechał. Jako jeden z nielicznych Portugalczyków nie czekał siedząc w aucie jak kierowca ubera, tylko wyszedł, przywitał się ciepło i pomógł mi wsiąść do auta. Rozmawialiśmy, a ja starałam się nie patrzeć za bardzo na ślepe oko, choć widziałam takie pierwszy raz w życiu i ciężko było powstrzymać ciekawość. Zaczęło się mocno, bo żeby dotrzeć do jedynej naprawdę posh restauracji w moim mieście, trzeba przejechać przez bairro social czyli takie nasze lokalne getto. On o tym nie wiedział, ja wiedziałam, ale przemilczałam. Zaczęło się nerwowo, gdy przed naszym autem przebiegł pies wielkości wilka, a zaraz za nim, wielkim pościgu trzech cyganów. Zaraz za zakrętem, witały już nas światła policji i straży pożarnej, którzy z wymalowanym zmęczeniem na twarzy próbowali ugasić palący się na środku drogi kontener. Byłam zachwycona, wino jeszcze buszowało w mojej krwi, ale pisarz wydawał się być przerażony (prawdopodobnie bardziej w trosce o atak na jego auto niż na mnie) Udało nam się dojechać szczęśliwie. Gdy tylko weszliśmy do restauracji, przy stoliku na wejściu były trzy jego książki. Właściciel przywitał nas serdecznie i poprosił uprzejmie o dedykacje w każdej, jeśli to możliwe. Dostaliśmy najlepszy stolik i menu degustacyjne. Szef osobiście i szczegółowo opisywał każde mikro danie. Było smacznie, lokalnie no i wino było zdecydowanie lepsze od tego, które wypiłam w domu (delikatnie, trzy, cztery kieliszki, żeby się nastroić). Kolacja dobiegła końca, pożegnaliśmy się z obsługą, znani ludzie nie płacą, fajnie, muszę pomyśleć jak tu być znana. Jedziemy do mnie do domu, naprawdę nie wiem czego się spodziewać, wiem, że będzie seks, nie rozmawiamy o tym, ale oboje wiemy, że będzie, nie wiem tylko jaki. Może być cudowny, a może być tragedia, zazwyczaj mam jakiś vibe, przeczucie, tym razem kompletnie nic. Weszliśmy do mieszkania, zdjęliśmy płaszcze, ja celowo zostałam w szpilkach. Mam na sobie tylko bawełnianą sukienkę i cienkie, czerwone majtki, które praktycznie nie spełniają funkcji majtek. Oparłam się o komodę, na której stoi świeca, za plecami mam fikuśne lustro. Rozmawiamy chwile, aż w końcu pisarz obejmuje mnie i nasze usta się zbliżają. Całujemy się dłuższą chwilę i już myślę o tym, że ten sex to będzie pomyłka, no ale jest już za późno, show must go on. Całujemy się sztywno, powoli podnosi moją sukienkę i sadza mnie na komodzie. Gołe pośladki dotykają zimnego blatu, kładę rękę na jego kroczu z nadzieją, że szybko zaczniemy i szybko skończymy. Gówno. Miękki jak poranna, ciepła bułeczka. Zdejmuje mi sukienkę, zaczyna całować piersi, niczym licealista na pierwszej szkolnej imprezie. Patrzy mi w oczy i oblizuje palce jakby przewracał stronę w książce po czym zanurza je w mnie. I znowu i znowu. Chyba myślał, że jest na jakiejś degustacji. Dotykam go jeszcze raz, powoli staje się twardszy. Wiem, że muszę się postarać, żeby nie trwało to zbyt długo. Odwracam się plecami, w lustrze odbijają się teraz moja twarz i piersi. Wyglądają pięknie. Chociaż może je podziwiać tylko jednym okiem, wiem, że jest pod wrażeniem, staje się twardy i dotykając jedną ręka moich piersi, drugą wchodzi we mnie mocno. Kochamy się tak przez chwilę, jęczę. Cicho, proszę- mówi- jestem tak podekscytowany, że nie wytrzymam. Jęknęłam jeszcze głośniej, a on uderzył mnie mocno w pośladek i pociągnął za włosy. Niespodzianka - myślę, ale  nie ze mną takie numery. Wolną ręką zaczęłam pieścić piersi i odnalazłam jego spojrzenie w lustrze. Nie wytrzymał. Jęknął głośno i zamknął oczy w przypływie rozkoszy. Uśmiechnęłam się. Lubiłam widzieć to uczucie na twarzach mężczyzn. Każdy wyglądał inaczej, a jednak w tym momencie byli tak podobni. Kochali to, uzależniali się od tego, a nam, kobietom tak łatwo jest to kontrolować.

Przytuliliśmy się, jakbyśmy kochali się już wiele razy w życiu. Niesamowite, jak ludzkie ciała, praktycznie się nie znając, mogą zjednoczyć się w takim uścisku obcych. I w jednej chwili obce już nie są.

Jego uwagę zwróciły książki, które trzymałam na podłodze w salonie i w kilku innych miejscach. Dobre pozycje — powiedział. Czytałaś Bukowskiego po hiszpańsku?

Skinęłam głową z uśmiechem łobuza, który choć raz zrobił coś dobrego. W prezencie oferował mi czerwone wino i dwie swoje powieści ze specjalną dedykacją dla mnie. Podziękowałam czułym buziakiem i zapytałam, kto jest jego ulubionym pisarzem. Odpowiedział, że Garcia Marquez. Pomyślałam: i bardzo dobrze, bo jeśli ten seks to najlepsze co potrafisz, to lepiej przygotuj się na sto lat samotności.


 

385
4.25/10
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 4.25/10 (6 głosy oddane)

Komentarze (0)

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.