#227
23 kwietnia 2025
Wszystko zaczęło się jeszcze w podstawówce, była to 4 klasa. Siedzieliśmy z kumplami na schodach czekając na następną lekcję. Ja siedziałem obok jednego kolegi, z którym za wiele mnie nie łączyło, ale jakoś sobie rozmawialiśmy od niechcenia. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy zaczęli nerwowo biegać i ustawiać się pod salą - wtedy on zaczepił mnie i zapytał czy nie chciałbym po lekcjach pójść z nim do domu i sobie zwalić. Przyznam, że w tamtym czasie ledwo co wiedziałem czym jest seks i dopiero poznawałem własne ciało. Zmieszany odpowiedziałem, że niezbyt i to dziwne co mi proponuje.
Wieczorem tego samego dnia napisałem do Pauliny, żeby pośmiać się z tego kolegi i jego pomysłu. Przez chwilę śmiała się razem ze mną, ale szybko znudziła się tym tematem. Ja jako głupi nastolatek leżąc sam w pokoju zdążyłem się tym wszystkim podjarać i dalej ją zagadywałem. Po dłuższym pisaniu byłem jeszcze bardziej podniecony i zaproponowałem żeby spróbowała zrobić mi loda po szkole jak jej rodziców nie będzie w domu. Oczywiście nie chciała się zgodzić i na tym skończyliśmy, ale ja nadal miałem tylko jedno w głowie.
Od tamtego czasu minęło wiele lat i na nowo zaczęliśmy ze sobą rozmawiać dopiero jak byłem na studiach (ona skończyła zawodówkę, normalnie już pracowała i miała chłopaka). W międzyczasie wyprowadziłem się do miasta, w którym miałem uczelnię i wracałem do domu tylko co kilka tygodni. Czasami jednak zdarzało się, że moja ciocia wyjeżdżała za granicę i proponowała mi spanie u niej na ten czas. Dom miała ogromny i bardzo nowoczesny, co nie dziwiło mnie, bo prowadziła z mężem dobrze prosperującą firmę. Zaproponowałem wtedy Paulinie, żeby wpadła na wieczór, bo mamy ogromny dom dla siebie i można obejrzeć jakiś film. Zgodziła się, ale stwierdziła że kupimy sporo alko i zostanie przy okazji na noc - dla mnie idealnie, bo może i miała wtedy chłopaka, ale w mojej głowie obudziły się wszystkie fantazje z dawnych lat.
Porządnie się wtedy wykąpałem (tak jakbym liczył, że coś się między nami wydarzy...) i z gotowymi zakupami czekałem aż przyjedzie. Na początku było trochę niezręcznie, bo od długiego czasu się nie widzieliśmy, ale po dwóch drinkach już śmialiśmy się ze wszystkiego i obgadywaliśmy wszystkich starych znajomych z podstawówki. Stwierdziliśmy po chwili, że czas przejść na kanapę i obejrzeć jakiś horror. Usiedliśmy, lub bardziej położyliśmy się, obok siebie i zaczęliśmy oglądać. Horror jak to horror - włączyliśmy pierwszy z brzegu i po kilku minutach na nowo zaczęła nam się głupawka, a kolejne ilości alkoholu wcale nie pomagały w skupieniu się nad filmem. Po chwili zmęczyliśmy się ciągłym śmiechem i po kolejnym drinie wyznała mi niepewnym głosem, że od czasu podstawówki chodzę jej po głowie i często o mnie fantazjowała. Zamurowało mnie - nie sądziłem, że jakkolwiek odwzajemniała moje dawne fantazje. Przybliżyła się do mnie i zapytała czy nie mam nic przeciwko żeby mnie pocałowała. Zgodziłem się i daliśmy sobie niezbyt długiego buziaka a moje bokserki nagle zrobiły się ciasnawe. Spojrzeliśmy sobie w oczy i natychmiast na nowo rzuciła się na moje usta i całowała namiętnie. Lekko się odsunąłem i powiedziałem, że potrzebuję jeszcze dokończyć drina (czemu psułem atmosferę???). Ona patrzyła cały czas na mnie i jak tylko skończyłem pić, znowu przyssała się do moich ust jednocześnie siadając mi na kolanach. Myślałem, że eksploduję z podniecenia, ale jakoś się ogarnąłem (żeby nie trysnąć) i całowaliśmy się dalej. Nie wiem ile czasu minęło i jak to się stało, ale zaczęła zdejmować mi spodnie a ja w tym czasie zdjąłem jej bluzkę i walczyłem ze zdjęciem stanika. Jak tylko mi pomogła, dorwałem się do jej ogromnych piersi i ssałem sutki jednocześnie ściskając cycki rękami. Po chwili zdjęła mi bokserki i po oblizaniu mojego kutasa po całej długości zaczęła go namiętnie ssać. Mimo alkoholu długo tak nie wytrzymałem i strzeliłem jej prosto w usta, akurat jak próbowała wziąć go w całości po same jaja. Delikatnie się zakrztusiła, ale wszystko połknęła, a ja jeszcze przez dłuższą chwilę mocno to przeżywałem i nie chciał mi opaść. W końcu zasnęliśmy wtuleni na kanapie bez żadnych ubrań.
Rano nie umieliśmy się do tego przyznać, a Paulina była bardzo zmieszana, tymbardziej, że miała przecież chłopaka. Powiedziała, że będzie się już zbierać do domu, a przed wyjściem zapytała jeszcze czy robiła mi w nocy loda. Nie sądziłem, że w to uwierzy, ale zaprzeczyłem i powiedziałem, że musiało jej się coś przyśnić. Stwierdziła, że to dziwne, bo coś jej się kojarzy, ale skoro tak mówię to ona mi wierzy. Podziękowała za miłą nockę i wyszła.
O dziwo na tym się nie skończyło i w kolejnych spotkaniach doszło nawet do seksu, ale po roku takich spotkań stwierdziła, że musimy z tym skończyć. Teraz spotykamy się jak zwykli znajomi i nie rozmawiamy na ten temat.
Komentarze (0)
brak komentarzy