#254
13 czerwca 2025
13 czerwca 2025
Czytając dziś wyznanie #252 odrazu przeszły mnie ciarki żenady. Miałam dokładnie tak samo, mój ukochany coraz bardziej się oddalał aż w końcu powiedział że potrzebuje czasu. Byłam bardzo zdruzgotana tym faktem i za wszelką cenę chciałam żebyśmy do siebie wrócili. Byłam na każde wezwanie, jeśli chciał loda lub szybki seks byłam na każde skinienie, nigdy potem nie zostawałam dłużej nigdy mnie mnie przytulił. Za każdym razem wracałam do domu z płaczem z nadzieją że może następnym razem coś się w nim…
Wiele dziewczyn mogłaby napisać podobne wyznanie, ale są one zbyt żałosne. Otóż miałam chłopaka, Wojtka, dla którego zrobiła bym wszystko, a on mnie porzucił. Aby być blisko niego często proponowałam mu niezobowiązujący seks, co on skrzętnie wykorzystywał. Było to strasznie żałosne. Oto parę sytuacji: pisał abym przyjechała, bo ma ochotę abym wzięła do buzi, przyjeżdżałam robiłam mu dobrze i zaraz po tym wracałam do domu. Raz napisał, przyjeżdżam jak zwykle, a słyszę głosy w salonie. Mówię, kto…
Jestem kierowcą tira na trasach międzynarodowych, jak to przeciętny kierowca (nie każdy) posiadam zaplecze panienek na jedną noc zazwyczaj działających na parkingach dla ciężarówek. Jestem obcykany już w miejscach, w końcu jeżdżę już tak 15 lat. Mam też żonę, która postanowiła wybrać się na robotę do Francji na sezon letni. Tak się składa, że miałem kurs w tamtą stronę. Żona podłapała temat i chciała się ze mną zabrać. Na początku wymyślałem, że nie, ale z czasem uległem. Wyczyściłem dokładnie kabinę…
Komentarze (0)
brak komentarzy