#282
18 lipca 2025
Po tym wszystkim mam ochotę znaleźć kogoś, kto zrobiłby mi minetkę życia, a po wszystkim solidnie wypierdolił, na złość, za wszystko co psychicznie wycierpiałam. Myślicie, że to dobry pomysł?
18 lipca 2025
Mam takie zaprzyjaźnione małżeństwo. To, co najważniejsze. Jestem biologicznie facetem. Intymnie - kobietą z różdżką. To mój sekret. Obiecałam jego żonie, że przypilnuję go, podczas jej dłuższej służbowej nieobecności, żeby nie oglądał się i nie wyskakiwał na boki. Dla niej jestem kolegą, dla niego stałam się... koleżanką… Perfidnie go podeszłam... oni oboje zawsze uważali mnie za trochę "kobiecego". Kiedy ona wyjechała, ja jej obiecałam... A któregoś razu udałam, że pomyliłam godziny spotkania…
To było 16.06.25 r. w niedzielę, parę tygodni po moich 18-nastych urodzinach. Jestem bardzo spokojną, introwertyczną dziewczyną, nie chodzę po klubach, nie piję, a wolny czas spędzam czytając książki. Mam łatkę kujonki i nikt z moich znajomych nie podejrzewałby mnie o to, co zrobiłam tego dnia. Do meritum: tego dnia w południe odbywał się mecz Polska-Holandia w piłkę nożną. M. - mój kolega z klasy mieszkający na malutkiej wiosce zorganizował wspólne oglądanie meczu u niego w ogrodzie. Było z 10…
Komentarze (4)
Energetyk · 18 lipca 2025
A może zaproponuj mu, podziałać coś wspólnie. Ty będziesz przed nim bardziej fair, a jemu w pięty pójdzie.
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
Elninio82 · 18 lipca 2025
Pomysł super 🙂 idź za ciosem, póki nie ma wątpliwości
I oczywiście podziel się tu jak było 😉
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
alan · 18 lipca 2025
Tez sie zgadzam, ze pomysl jest bardzo dobry i trzeba go wprowadzić w zycie jak najszybciej.
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
Anonim · 22 lipca 2025
@Energetyk chyba po najświeższym wyznaniu mąż woli czyścić komin tylko sąsiadce
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?