Pewne wydarzenie z kolonii w wieku 17 lat ukształtowało mi moje fantazje. Podczas kolonii z kumplem wpadliśmy na pomysł wspólnej masturbacji. Pierwsze dni polegały na tym, że każdy sobie robił dobrze, następnie kolega zaczął trochę namawiać, a jakby ty mi ją tobie? Czemu nie, spróbujemy. Bardzo mi się to spodobało, zamykałem oczy i wyobrażałem sobie, kogo chcę, co ciekawe nie byli to mężczyźni. Na koniec obozu dałem się namówić na obustronne zrobienie loda, ja modliłem się, żeby kolega szybko trysnął i skończyła się moja katorga. Natomiast jeśli on obciągał, bardzo mi się podobało, tak jak za pierwszym razem wyobrażałem sobie jakieś cycate laski ssące mnie. Minęły lata, 10 lat po kolonii dałem jeszcze raz namówić się koledze, już zdefiniowanemu gejowi na małą sesję. Ale tylko on mi obciągnął, nic więcej. Ogólnie czy mężczyzna czy kobieta czy nawet kosmita dla mnie liczy się, że coś ciągnie mi druta. Z czasem w głowie zaczęła kiełkować myśl, poczytałem dużo, zbadałem rynek. Doskonałym pomysłem dla mnie wydawała się shemale. Postanowiłem spróbować i specjalnie pojechałem do stolicy na umówione spotkanie. Okazało się, że dziewczyna jest aktywna, to znaczy, że normalnie staje jej kutas i jest w stanie nim odbyć stosunek, jeśli chcesz. Mnie zależało na spełnieniu jakiegoś mojego doświadczenia, jakie ułożyłem sobie w głowie. Nie chciałem być przez nią ruchany na pewno, to ja miałem. Dziewczyna ogólnie 9/10, seksbomba, w majtkach dosyć duży kutas, na pewno większy od mojego. Przystąpiliśmy do akcji, ja wjeżdżam na jej tyły, tu główne moje marzenie i walę jej penisa. Tego zawsze brakowało mi w dotychczasowym seksie. Seks trwał optymalnie długo dla mnie, spuściłem całe ciśnienie, lecz ona nie, pytała się, czy chcę coś więcej, ewentualnie obciągnąć. Postanowiłem zwalić jej do końca, lecz byłem już wyczerpany posuwaniem.
Sam zastanawiam się, czy mam jakiś problem, ale było świetnie! Nie wyobrażam sobie tego, że mógłbym posuwać faceta, lecz lala z kutasem 9/10 czemu nie.
Może ktoś z was ma również ten sam fetysz, zastanawiam się, czy gdyby nie fantazje mojego kolegi, czy odkryłbym kiedyś coś takiego w sobie.
Komentarze (1)
Anton · 2 godziny temu
Też miałem spotkanie z ladyboy w Tajlandii to było ciekawe doświadczenie. Ja natomiast dałem się namówić na coś mocniejszego, polecam!
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?