#310
2 września 2025
2 września 2025
Mam takie zaprzyjaźnione małżeństwo. To, co najważniejsze. Jestem biologicznie facetem. Intymnie - kobietą z różdżką. To mój sekret. Obiecałam jego żonie, że przypilnuję go, podczas jej dłuższej służbowej nieobecności, żeby nie oglądał się i nie wyskakiwał na boki. Dla niej jestem kolegą, dla niego stałam się... koleżanką… Perfidnie go podeszłam... oni oboje zawsze uważali mnie za trochę "kobiecego". Kiedy ona wyjechała, ja jej obiecałam... A któregoś razu udałam, że pomyliłam godziny spotkania…
To było 16.06.25 r. w niedzielę, parę tygodni po moich 18-nastych urodzinach. Jestem bardzo spokojną, introwertyczną dziewczyną, nie chodzę po klubach, nie piję, a wolny czas spędzam czytając książki. Mam łatkę kujonki i nikt z moich znajomych nie podejrzewałby mnie o to, co zrobiłam tego dnia. Do meritum: tego dnia w południe odbywał się mecz Polska-Holandia w piłkę nożną. M. - mój kolega z klasy mieszkający na malutkiej wiosce zorganizował wspólne oglądanie meczu u niego w ogrodzie. Było z 10…
Komentarze (3)
Marek · 2 września 2025
Szantaz jest perwersyjny... to serio ta historia?
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
Tomek · 3 września 2025
Tak. Serio. Niczego nie żałuję
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
caro51 · 8 września 2025
Tomek to jestes meska prostytutka
i jestes gejem ale jak Tobie z tym dobrze
to jest ok
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?