#320
12 października 2025
Chodzi o to, że mam w rodzinie wujka z drugiej linii pokrewieństwo, który no nie ukrywam mimo swojego wieku, jest trochę niczego sobie, ale zauważyłam że mając 14 lat, on zaczął się interesować mną w sensie erotycznym. Najpierw próbował mnie dotykać w miejscu intymnym, ale nie pozwoliłam mu wtedy na to, potem próbował jeszcze kilka razy, jak miałam 15 lat, ale nie zawsze. Jednak kiedy skończyłam 16, oprócz dotykania moich miejsc intymnych zaczął mnie macać po piersiach. Wtedy z jednej strony było to przyjemne, ale z drugiej nie miałam ochoty na więcej, więc odpuścił na kilka lat. Kiedy miałam 19 lat, kiedy zostałam singielką to pewnego dnia on wtedy, żeby mi pomóc, po rozstaniu zabrał mnie do jakiegoś całkiem luksusowego apartamentu. Z początku byłam zaskoczona, czemu tutaj, ale w końcu odbyliśmy szczerą rozmowę, a potem zaczął mnie dotykać i rozbierać i tak naprawdę nie ukrywam, że podobało mi się to i zaczęło podniecać. W końcu poszliśmy o krok dalej. Zaczęliśmy się całować namiętnie, potem się pieściliśmy i w końcu zaczęliśmy uprawiać seks oralny. A potem on wyciągnął gumkę, założył ją i włożył go we mnie. I wiecie co? Powiem wam, że było cudownie. Właśnie przeżyłam wtedy swój pierwszy raz i w ogóle nie bolało, było rozkosznie i przyjemnie. Sama jestem tym zaskoczona, ale obiecaliśmy sobie, że zostanie to między nami. Po tym zdarzeniu przez parę lat zdarzało się, że współżyłam z nim, ale tylko parę razy w roku. Po jakimś czasie on już nie miał takiego wigoru do seksu, więc zakończyliśmy tego typu relację i zostało to między nami. Ja jednak czułam, że potrzebuje seksu z dojrzałym najlepiej dużo starszym mężczyzną. Dlatego zaczęłam się spotykać, z facetem singlem, bardzo przystojnym, dobrze zbudowanym, dwadzieścia lat starszym ode mnie. Nasza relacja jest oparta na dyskretnym romansie, ale czasami towarzyszę mu na balach lub imprezach. Ale głównie najczęściej utrzymujemy kontakty seksualne. Ogólnie czas pokaże, co będzie dalej. Może coś z tego będzie więcej, ale to nie jest takie ważne. Na razie jest dobrze, tak jak jest.
Komentarze (0)
brak komentarzy