#334
2 listopada 2025
Jak wszyscy się zmyli i zostałam z nim sama to znowu doszło do seksu. Ponownie powiedzieliśmy sobie, że wolimy się tylko przyjaźnić. Ale znowu po paru dniach - seks.
Za trzecim razem uznaliśmy, że to najprawdopodobniej będzie się działo często i nie ma sensu sobie wmawiać, że przestaniemy.
Więc prawie za każdym razem jak się spotykamy to kończymy w łóżku. I muszę przyznać, że z wszystkich facetów z jakimi byłam to seks z nim jest najlepszy. Przed nim, rzadko kiedy dochodziłam, poprzedni partnerzy nie byli też często tym zainteresowani. On zawsze pyta czy doszłam i jeśli odpowiem, że nie, to on zrobi wszystko, abym osiągnęła orgazm. Ja natomiast uwielbiam mu obciągać, co dla niego jest dziwne, ponieważ jego poprzednie partnerki nie za bardzo chciały i nie jeden raz powiedział mi, że robię to najlepiej.
Nie często uprawiamy seks na trzeźwo, ale jak już do tego dojdzie, to zwykle jest to maraton. Raz ruchał mnie przez trzy godziny, ponieważ za każdym razem jak już myślałam, że on dojdzie to przestawał, gdyż uznał, że nie chce jeszcze kończyć. Gdy już skończył, to leżeliśmy przez jakieś pół godziny nago na jego łóżku i po prostu tuliliśmy się i rozmawialiśmy. Potem mnie pocałował raz i znowu i znowu i znowu, aż zaczęliśmy ponownie uprawiać seks. I tak w kółko przez cały dzień. Spędziliśmy łącznie jakieś 15 godzin na seksie. Nie jestem w stanie zliczyć ile orgazmów miałam tego dnia.
O tym, że sypiamy ze sobą wie tylko jeden znajomy i nikt poza tym, ale ostatnio mam wrażenie, że inni zaczynają zauważać, że coś pomiędzy nami jest. Na razie mam to gdzieś.
Od niedawna jak wychodzimy gdziekolwiek to bierze moją rękę. Mam w zwyczaju trzymania się za ramię najbliższego znajomego, żeby się po prostu nie zgubić, ale zauważyłam, że jeśli to nie jego się trzymam, to jest zazdrosny. Więc teraz jak idziemy gdzieś, pierwsze co on robi to oferowanie mi ramienia albo ręki.
Co raz częściej też mnie tuli, całuje w głowę oraz szepcze do ucha. On jest bardzo nieśmiały i zwykle unikał jakiegokolwiek kontaktu fizycznego, jeśli nie chodziło o seks.
Ostatnio też częściej uprawiamy seks w pozycji misjonarskiej i muszę przyznać, że uwielbiam patrzyć się mu prosto w oczy jak mnie rucha. Do tego jak zaczyna mnie całować i w tym samym czasie jest we mnie, to prawie od razu dochodzę. Szkoda mi tylko, ż
Komentarze (1)
ciekawy · 16 godzin temu
To w jakich pozycjach robiliście to wcześniej?
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?