#39

starski starski

12 maja 2020

ADHD Suffrage Ole!

Cześć, ty jesteś Adam? - Jowita, ale możesz mi mówić Jovajta. Fajnie wyglądasz, te długie włosy, podarta koszulka i dżinsy, spoko styl, ale może byś się ostrzygł i może garnitur? Warto spróbować. Tak bardziej, no nie wiem, korporacyjnie, chociaż spoko, ja nie mam nic przeciwko hipisom, są okej, ty jesteś okej, podobasz mi się, to znaczy nie wiem, ale jest okej, chociaż między nami nic nie może się wydarzyć, bo wiesz, ja chcę pozostać dziewicą, więc cóż, nie możemy tego zrobić. Nie możemy się nawet całować, to znaczy ty chciałbyś się całować? Ale jak byś chciał, tak normalnie czy po francusku? Jeśli mi powiesz, to będę wiedziała, jak nie będziemy się całować. No okej, może tak krótko, ale bez macania. Nie, żebym miała coś przeciwko macaniu, chociaż macanie to nie moja bajka, ale też może być okej, to znaczy ja nie jestem za, ale jak kto woli, nie oceniam, tylko tak mówię. Nie, że te, co się całują to puszczalskie, ale okej, nie mam nic przeciwko. Każdy się bawi jak lubi, jego sprawa. No dobra, mogę ci najwyżej zrobić loda, albo ręką, jak wolisz, powiedz, czy wolisz ręką, czy ustami i jeśli ręką to prawą, czy lewą i czy tak szybko, czy powoli? Gałę?!
No okej, nie mam nic przeciwko, tylko wiesz, ja nie z tych, co z chłopakami, nie moja bajka. Nie mam nic przeciwko, ale ja się nie rucham, bo ty byś się chciał ruchać? Ale jak, tak na ostro czy delikatnie, czy może perwersyjnie? Chciałbyś mnie przelecieć z tym twoim kolegą tak? Wiesz, nie mam nic przeciwko seksowi, czy nawet grupowemu, ale nie więcej niż dwie osoby, no maks trzy, zresztą nie wiem, no dobra, ilu was tam będzie? To o której mam być? Bo mam czas dopiero po trzeciej, ale jak chcesz, to o jedenastej też jest spoko, nie narzucam...Tylko jak mam się ubrać, bo ja tylko spodnie, spódnica never! To nie moja bajka. Ty jak byś chciał, bo widzę, że patrzysz mi na kolana. Spojrzałeś już siedem razy. O, osiem teraz... Jak raz założyłam spódnicę, to patrzyli w sumie czterdzieści razy, a jak spodnie, dwadzieścia siedem, ale spojrzenia w spodniach wydawały się bardziej wnikliwe, to nie wiem, spódnica tak? Ale jaka? Krótka? Miniówka? Ja nie noszę, nie żebym miała coś przeciwko, ale to nie moja bajka... Jak uczennica? Dobra, to o jedenastej.
O dziesiątej? Okej.



Pozdrawiam Cię serdecznie :)

AS

Jak Ci się podobało?

17
14
Podziel się ze znajomymi

Komentarze (2)

Krystyna

Krystyna · 17 maja 2020

+3
-1

Nie, no, właściwie może być, takie jakieś trochę nijakie, ale da się czytać, bo jakby nie było, czytałam gorsze, więc się da i nawet całkiem dobrze się to czyta i można nawet powiedzieć, że ma jakiś sens, a to powoduje, że nie najgorzej się czyta i do tego całkiem sprawnie i szybko, no i łatwo... i za wiele nie trzeba się zastanawiać nad treścią, bo po prawdzie nie ma nad czym, więc jest spoko, czyli jest fajne, można powiedzieć, że nawet bardzo fajne, bo i życiowe jest takie, i takie prawdziwe, wręcz z życia wzięte, mogłabym nawet powiedzieć, że o mojej koleżance, ale ona nigdy nie chciała być moją koleżanką, bo w sumie, to my się nawet nie znałyśmy, nawet jej nie widziałam, ale słyszałam, jak o niej tacy jedni panowie opowiadali, kiedy wypili trochę wódki, nie za dużo tylko trochę i myśleli, że ja ich nie słyszę, ale słyszałam, ale o czym ja chciałam... Rozbawiłeś mnie na koniec; ode mnie masz plusa 🙂)))

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?
PewoenTaki

PewoenTaki · 2 września 2023

0
0

Brzmi trochę jak stand up. Uśmiałem się do łez.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Inne wyznania:

#146

zuzanna

Mam 35 lat, a dopiero niedawno zrozumiałam, dlaczego właściwie seks dorosłego mężczyzny z nastolatką jest zakazany. Lubiłam, gdy on mnie pieprzył, a dodatkową satysfakcję przynosiły mi legendy krążące na nasz temat. Brał mnie mocno i zdecydowanie, często bez pytania, bez wymiany zdań. Czasem wymykaliśmy się osobno, a czasem pod zmyślonym pretekstem oddalaliśmy się od grupy razem. Ja i on. Spora część stada musiała się domyślać, że to nie jest przypadek. Do dziś najbardziej podniecają mnie wspomnienia…

25 marca 2024

#145

Anonimowe

Poznałem się z moją żoną u lekarza... Ja byłem pacjentem, ona lekarzem. Badała mi prostate a mi tak stanął drąg, że jak się odwróciłem, to nie mogła od niego oderwać wzroku. Do dzisiaj nikt nie wie jak się naprawdę poznaliśmy. Lubię ją czasem wkurzać i czasem przy jej rodzicach u nich na obiedzie jak za dużo gada to jej mówię żeby uważała, bo powiem gdzie się pierwszy raz spotkaliśmy :D Zawsze się z tego śmieje a ona robi się czerwona :D

23 marca 2024

#144

Agnieszka

Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że jest to możliwe to z pewnością bym nie dowierzała. Gdy sama tego doświadczyłam, wiem, że to się zdarza. Było to wiele lat temu. Byłam wtedy studentką. Miałam chłopaka, a raczej partnera, bo był ode mnie starszy o dziesięć lat. Mieszkał i pracował w innym mieście. Widywaliśmy się, mniej więcej co dwa tygodnie, czasem częściej. Przyjeżdżał z reguły na dwa, dni. To był dla mnie cudowny czas. Byłam w nim zakochana do szaleństwa. Gdy pojawiał się w drzwiach mieszkania,…

14 marca 2024
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.