Porwanie (I)
23 sierpnia 2025
9 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Lisa, piękna blondynka o zielonych oczach, nigdy nie przypuszczała, że jej sekretna fantazja może stać się rzeczywistością. Marzyła o tym, by być poddana woli Aleksa, mężczyzny, który potrafił rozpalić w niej pożądanie jednym tylko spojrzeniem. A teraz, w tym opuszczonym zakładzie psychiatrycznym, jej pragnienia miały stać się żywe, bardziej intensywne niż kiedykolwiek wcześniej.
Tego wieczoru Lisa siedziała w barze, czekając na Aleksa. Mieli spotkać się na piwo, jak to często robili, ale w głębi duszy czuła, że ten wieczór będzie inny. Aleks, wysoki i umięśniony, z bliznami zdobiącymi jego tors i plecy, miał w sobie coś mrocznego i pociągającego jednocześnie. Jego czarne oczy potrafiły hipnotyzować, a uśmiech skrywał tajemnice, które Lisa pragnęła odkryć.
— Czekasz na kogoś? — zapytał znajomy głos, wyrywając Lisę z zamyślenia. Obok niej stał Michał, przyjaciel Aleksa, uśmiechając się swawolnie. Lisa skinęła głową, nie kryjąc zaskoczenia.
— Na Aleksa. Mamy się spotkać, ale chyba spóźnia się jak zwykle — odpowiedziała, sunąc palcem po kuflu piwa.
Michał uśmiechnął się tajemniczo.
— Och, myślę, że ten wieczór będzie dla ciebie wyjątkowy. Aleks ma dla ciebie niespodziankę.
Serce Lisy przyspieszyło?
— Niespodzianka? O czym ty mówisz?
— Powiedział mi, że chce spełnić twoją prośbę. Coś o tym, że marzysz o czymś specyficznym, więc postanowił ci to dać.
Lisa poczuła, jak jej policzki płoną. Miała nadzieję, że Michał nie domyślił się, o czym wtedy mówiła. To była jej mroczna tajemnica, którą wyznała tylko Aleksowi.
— No, to niech się pośpieszy. Jestem ciekawa, co wymyślił. — Lisa próbowała zachować spokój, ale jej ciało drżało z niecierpliwości.
Michał spojrzał na smartwatcha
— Właśnie dostałem od niego wiadomość. — Odpowiedział, unosząc telefon. — Mówi, że już czeka na ciebie z niespodzianką, ale musisz mu zaufać i pojechać ze mną. To część gry.
Lisa poczuła mieszankę ekscytacji i niepokoju.
— Pojechać z tobą? Ale gdzie?
— Nie mogę ci powiedzieć. Co to byłaby wtedy za niespodzianka? Chyba ufasz Aleksowi, prawda? On przecież wie, co robi.
Lisa wahała się przez chwilę, ale jej pragnienie spełnienia fantazji było silniejsze.
— Oczywiście, że mu ufam. Jedźmy.
Michał uśmiechnął się z triumfem i skinął na Lisę, aby wyszła z baru. Gdy znaleźli się na zewnątrz, czarny samochód czekał na nich w bocznej uliczce. Michał otworzył tylne drzwi, a Lisa, pełna obaw i podniecenia, wsiadła do środka.
Podróż trwała dłużej, niż Lisa się spodziewała. Mijali miasto, a potem wjeżdżali w coraz bardziej odludne tereny. Lisa zaczęła się niepokoić.
— Gdzie mnie zabrałeś, gdzie jesteśmy? — zapytała, gdy samochód zatrzymał się przed ogromnym, zaniedbanym budynkiem.
— Do miejsca, gdzie twoja fantazja stanie się rzeczywistością — odpowiedział Michał, uśmiechając się zagadkowo.
Lisa wysiadła z samochodu, a jej serce biło jak oszalałe. Michał pierwszy raz powiedział, że chodziło o jej fantazję, jej głowę zajęły myśli, ile może wiedzieć. Budynek, który mieli przed sobą, był starym, nieczynnym zakładem psychiatrycznym. Okna były zabite deskami, a ściany pokryte graffiti. To miejsce wydawało się idealne do realizacji mrocznych pragnień, o których opowiadała Aleksowi.
Michał popchnął ją delikatnie w stronę drzwi.
— Wejdź. Aleks na ciebie czeka.
Lisa, z mieszaniną strachu i podniecenia, przekroczyła próg budynku. Wnętrze było jeszcze bardziej ponure niż na zewnątrz. Korytarze były ciemne i wilgotne, a na ścianach widniały ślady dawnej działalności.
— Aleks? — Jej głos odbił się echem w pustych korytarzach.
— Jestem tutaj! — Odpowiedział znajomy głos, dochodzący z jednej z sal.
Lisa, prowadzona przez Michała, stanęła przed pomieszczeniem, które kiedyś było gabinetem lekarskim. Już chciała otworzyć drzwi, ale Michał powstrzymał jej rękę, wkładając w nią opaskę.
— Zakryj oczy — powiedział z uśmiechem.
Lisa wykonała polecenie, po czym pozwoliła Michałowi ją wprowadzić do pokoju. Aleks siedział wygodnie na krześle, uśmiechając się szeroko. Jego obecność wypełniła pokój elektryzującą atmosferą.
— Witaj, moja droga — powiedział, wstając i podchodząc do niej, jednocześnie odsyłając Michała gestem ręki.
Lisa, niepewna, co do tego, co się wydarzy, stała w bezruchu. Aleks objął ją. Czuła jak jego ręce błądziły po jej ciele, rozpalając zmysły.
— Jesteś gotowa na to, co cię czeka? — szepnął jej do ucha.
Lisa, zachęcona jego słowami, odpowiedziała:
— Tak, zrób to, o czym marzyłam.
Aleks uśmiechnął się złowieszczo.
— Dobrze, moja droga. Teraz będziesz moją niewolnicą. Zrobię z tobą wszystko co zechcę.
Zanim Lisa zdążyła zareagować, Aleks chwycił ją za nadgarstki i obrócił, tak że stanęła tyłem do niego. Szybkim ruchem wyciągnął z kieszeni kajdanki i skuł jej ręce za plecami.
— Och, Aleks, nie spodziewałam się tego… — Lisa próbowała ukryć rozkosz, którą odczuwała, będąc w jego władzy.
— To dopiero początek, moja droga. Chcę, żebyś była moją posłuszną lalką. — Jego głos był twardy i zdecydowany.
Lisa poczuła, jak jej ciało reaguje na jego słowa. Bycie uwięzioną i kontrolowaną przez Aleksa było jej sekretnym pragnieniem.
Aleks rozpiął jej spodnie i spuścił je wraz z bielizną, odsłaniając jej nagie pośladki. Następnie odsunął się na chwilę by podziwiać ten piękny widok.
— Teraz, kiedy nic nie widzisz, nie wiesz, co się dzieje i co cię czeka. Będziesz całkowicie zależna ode mnie. — Ostatnie słowa wypowiedział tuż przy jej uchu. Poczuła jego ciepły oddech na szyi.
Lisa zagryzła wargę i westchnęła cicho.
— Zrób co musisz, byle by było przyjemne, Aleks.
Aleks delikatnie pogłaskał ją, wywołując dreszcze na jej ciele. Zaczął krążyć wokół niej, aż w końcu stanął przed nią.
— Jesteś taka piękna, kiedy jesteś bezbronna.
Następnie, bez ostrzeżenia, podniósł rękę i spoliczkował ją, zostawiając czerwony ślad na jej bladej skórze. Lisa jęknęła z bólu i podniecenia.
— Podobało się, moja droga? To tylko początek. Będę cię karał, kiedy będziesz niegrzeczna. — Jego głos był surowy, ale pełen pożądania.
Lisa, podniecona jego dominacją, szepnęła:
— Zrób to jeszcze raz.
Aleks spełnił jej prośbę, uderzając ją ponownie, tym razem mocniej. Lisa jęknęła głośniej, jej ciało drżało z pożądania.
— Jesteś taka niegrzeczna, Lisa. Przez to muszę cię ukarać. — Jego ręce powoli błądziły po jej ciele zatrzymując się na jej piersiach.
Lisa, oddychając ciężko, szepnęła:
— Tak, ukarz mnie.
Aleks, nie tracąc czasu, chwycił jej sutki i zaczął je pieścić, jednocześnie przysuwając i przyciskając ją do zimnej ściany. Jego dotyk był jednocześnie delikatny i brutalny.
— Och, Aleks, tak… — Lisa jęczała, jej ciało było jak żywa lalka w jego rękach a z powodu przytłaczającej przyjemności zaczęły się jej uginać kolana. Czuła jak uda drżały, a ciało pragnęło więcej uwagi. Nagle rozpiął jej kajdanki i spiął je z powrotem nad głową do zwisającego łańcucha.
— Teraz będziesz musiała poczekać — szepnął jej do ucha, po czym odsunął się od niej.
Lisa nieco zdezorientowana, zaczęła zastanawiać się, co ja teraz czeka, usłyszała oddalające się powoli kroki
— Aleks, co się dzieje?
— Cii, moja droga. Bądź grzeczna. Musisz być cierpliwa, bo wszystko to robię dla nas. — Jego głos był uspokajający, ale Lisa czuła, że coś się zmieniło.
Aleks wyszedł z pokoju, zostawiając Lisę samą, przykutą i nic nie widzącą. Minuty oczekiwania dłużyły się niemiłosiernie, a Lisa czuła, jak jej ciało pulsuje z niecierpliwości.
W końcu usłyszała zbliżające się kroki i drzwi otworzyły się z hukiem. Lisa, pełna nadziei, że Aleks wróci, czekała w napięciu.
Jednak to, co stało się potem, przerosło jej najśmielsze wyobrażenia.
Do pokoju wszedł Michał, uśmiechając się złowieszczo. [tę i kolejną linijkę zmieniłabym kolejnością]
— Witaj, Liso. Teraz ja się tobą zajmę.
Lisa zaskoczona nie dała rady ukryć zagryzanej wargi. Zaczęła więc grać przerażoną przerażoną, próbowała się wyrywać, ale kajdanki trzymały ją mocno.
— Aleks, co się dzieje? Powiedz mu, żeby mnie zostawił!
Michał zaśmiał się głośno brnąc w tę grę
— Aleks nie może ci pomóc, kochana. To on cię tu przywiódł. Teraz jesteś moja.
Lisa, zaczęła błagać, choć jej głos zaczął tracić już nawet nuty strachu zastępowane pojękiwaniem pożądania
— Proszę, nie rób mi krzywdy. Chcę tylko Aleksa!
Michał zbliżył się do niej, jego oddech był gorący na jej szyi.
— Och, ale ja chcę ciebie, Liso. I teraz będziesz moja, czy ci się to podoba, czy nie.
Lisa próbowała się opierać, ale Michał był silniejszy. Zdjął z niej opaskę, odsłaniając jej oczy, a potem brutalnie obrócił, przyciskając do ściany.
— Nie będziesz się już więcej opierać, rozumiesz? — Jego głos był pełen groźby.
Lisa, podniecona, jęknęła, gdy Michał chwycił ją za włosy i mocno pociągnął.
— Tak, rozumiem.
Michał rozpiął swoje spodnie, uwalniając swojego twardego penisa. Lisa, czując jego bliskość, wiedziała, że nie ma wyjścia.
— Teraz będziesz moją lalką, Liso. I zrobisz wszystko, co ci każę — odpowiedział, mocno akcentując słowa i wykorzystując to co mówił Aleks. Jego oddech był ciężki i szybki.
Lisa, niepewna, co do tego, co się wydarzy, czuła mieszankę ciekawości i dawnego pożądania.
— Co… co zamierzasz zrobić?
Michał uśmiechnął się złowieszczo.
— Zaraz poczujesz, moja droga. I uwierz mi, będziesz błagać o więcej.
Lisa, bezsilna w jego uścisku, poczuła, jak jej ciało reaguje na jego słowa. jej wnętrze pulsowało pragnieniem.
Michał, wsunął swoją dłoń między jej nogi, dotykając jej wilgotnych warg. Lisa jęknęła, gdy jego palce wsunęły się w jej wnętrze.
— Och, jesteś taka mokra, Liso. Widzę, że już podoba ci się to, co cię czeka. — Jego głos był pełen triumfu.
Lisa nie mogła zaprzeczyć, że jego dotyk ją pobudzał.
— Proszę, nie rób tego…
Michał zignorował jej prośby i kontynuował pieszczoty, doprowadzając Lisę do stanu bliskiego orgazmu. Jej ciało drżało, a oddech przyspieszał.
— Mmm, Ahh… — jęczała cicho, nie mogąc się oprzeć jego umiejętnościom.
Michał, widząc, że Lisa jest gotowa, wypełnił ją swoją obecnością. Lisa jęknęła głośno, czując jego siłę w sobie.
— Tak, weź mnie… — prosiła, ale już nie wbrew sobie, jej ciało reagowało na każdy jego ruch.
Michał, trzymając ją mocno, zaczął poruszać się w rytmie, który doprowadzał Lisę do szaleństwa. Jego ruchy były silne i zdecydowane, a każde pchnięcie wywoływało w niej falę rozkoszy.
— Tak, tak, tak… — Lisa powtarzała te słowa, jej głos był pełen pożądania.
Michał, czując, że zbliża się do punktu kulminacyjnego, przyspieszył swoje ruchy, doprowadzając Lisę na skraj orgazmu.
— Proszę, dochodzę… — Lisa błagała, jej ciało było gotowe na eksplozję.
Michał, z uśmiechem na twarzy, przyspieszył jeszcze bardziej, wciskając się w nią całym ciałem. Lisa jęknęła głośno, gdy fala rozkoszy ogarnęła jej ciało.
— TAK!… — krzyknęła, jej ciało drżało w rytmie orgazmu.
Michał, zadowolony ze swojego dzieła, zostawił Lisę rozpaloną i wyczerpaną.
— To dopiero początek, Liso. Teraz jesteś moja, i zrobimy jeszcze więcej. — Jego głos był pełen obietnic.
Lisa, pomimo sprzeciwu, czuła, że jej ciało reaguje na jego słowa. Ta niespodziewana zmiana w scenariuszu rozbudziła w niej jeszcze większe pragnienie.
Co się wydarzy dalej? Czy Lisa podda się Michałowi, czy będzie czekać na powrót Aleksa? Czy ta gra okaże się być bardziej niebezpieczna, niż początkowo się wydawało?
Historia dopiero się rozpoczyna, a losy Lisy są niepewne. Jedyne, co wiadomo, to to, że jej fantazja właśnie stała się rzeczywistością, a to, co ją czeka, może być bardziej intensywne, niż kiedykolwiek sobie wyobrażała.
Jak Ci się podobało?