Forum

Edycja tekstu (strona 3 z 4)
@Tomp Wcięcie wstawia się klawiszem tabulatora. Jeśli jeden za mało można dać więcej.
Pogrubienie można wybrać z menu edytora (B). Nie ma możwliwości wstawiania emotikonów w tekście opowiadania.
@INDRAGOR 1) Gdzie napisano, że "emotikonów nie używa się w opowiadaniach"? Znam opowiadania drukowane przez szacowne wydawnictwa z całą paletą obrazków wśród tekstu, a co dopiero z emotikonami. W moim opowiadaniu cytuję SMS-y, a tam emotikony są na porządku dziennym.
2) Wyodrębnienie cytowanych SMS-ów kursywą lub zamknięcie ich w cudzysłowie to (moim zdaniem) ostateczność przydatna w protokóle (>MrHyde 😉 ), ale nieprzystająca do literatury. Ich cytowanie porównałbym do grafiki. Uważam, że edycja tekstów jest zabiegiem par excelence autorskim. Jest środkiem wyrazu porównywalnym z ilustracją.

Marc napisał/a:
@Tomp Wcięcie wstawia się klawiszem tabulatora. Jeśli jeden za mało można dać więcej.
Pogrubienie można wybrać z menu edytora (B). Nie ma możwliwości wstawiania emotikonów w tekście opowiadania.


Dziękuję. Sprawdzę te wcięcia przy okazji. 🙂 Co do emotikonów, to szkoda 🙁 .
Dodam, że nie ma też możliwości wstawiania symboli ">" i"<" - nawet w komentarzach - co bardzo utrudnia wyrażanie niektórych treści, np. dot. przedziału zamkniętego. 😉
Konkretnie kiedy piszę: przedział zamknięty obustronnie od 1 do 10, czyli nawias 1 ;10 nawias, po naciśnięciu "Wyślij" pojawia się tekst zerowy - nawet spacji nie ma. 😉
@Tomp
Nie ma formalnego zakazu, ale…

– Jeśli ktoś nie potrafi wyrazić emocji, uczuć za pomocą słów, nie powinien brać się za pisanie opowiadań, ogólnie mówiąc, tekstów literackich.
– Emotikony są prymitywnym pismem obrazkowym. Czy w związku z tym mamy cofać się do głębokiej historii ludzkości, kiedy obrazki były głównym albo jedynym środkiem wyrazu?
Owszem, pasują do komentarzy, komunikatorów tekstowych, ale nie do opowiadania.
– Opowiadanie „ozdobione” emotami, wygląda, jakby muchy nasrały. Nie wiem jak Ty, ale ja wolę zjeść posiłek w czystej na błysk restauracji niż w śmierdzącej knajpie, gdzie po ścianie łażą pluskwy.

Czy w związku z tym nie można używać emotikonów? Można, ale ostrożnie i tylko w uzasadnionych przypadkach. Na przykład przy cytowaniu esemesów. I tylko w formie tekstowej. Obrazki teraz się wyświetlają, a za jakiś czas, po aktualizacji oprogramowania strony internetowej lub na innej – już nie. Mogą się też nie wyświetlać na niektórych urządzeniach.

Jak zapisywać emotikony w tekstach i czy w ogóle warto to robić
Interpunkcja a emotikony
No tak, a z jakiego drewna robi się najlepsze półpauzy?
I nut muzycznych nie ma jak wstawić. Bryndza 😉
@ Indragor
Piszesz najpierw: "– Jeśli ktoś nie potrafi wyrazić emocji, uczuć za pomocą słów, nie powinien brać się za pisanie opowiadań, ogólnie mówiąc, tekstów literackich" a potem sam sobie zaprzeczasz: "Czy w związku z tym nie można używać emotikonów? Można, ale ostrożnie i tylko w uzasadnionych przypadkach. Na przykład przy cytowaniu esemesów".
No właśnie. W "Prowincjonalnym folklorze" akurat cytowałem esemesy i tych emotikonów mi brakowało.
Jeśli chodzi o stylizację, to do stylizacji nadaje się wszystko, nie tylko emotikony. Na przykład uchybienia ortograficzne, gramatyczne, stylistyczne. Na przykład wtręty graficzne. Na przykład krój czcionki, wcięcia wszelakie.
Nie mów, co autorowi wolno, a co nie. Oceń efekt stylizacji PO a nie PRZED użyciem środków wyrazu, jeśli nie wiesz, jak będą użyte i jaki efekt dadzą.
Kontynuując wątek edycji tekstu, to "teatr," pardon, tekst "mój widzę ogromny, wielkie powietrzne przestrzenie..."... A wracając na ziemię, marzy mi się tekst, w którym najeżdżając myszką (może z klikiem prawego klawisza) na leksem widziałbym rozwijane menu kontekstowe, np. zawierające odnośnik do słownika, link do grafiki przedstawiającej daną rzecz, link do filmiku, jeśli taka jest intencja autora, by coś tak ilustrować, link do pliku muzycznego, link do poprzedniej części, link do... itd itp. Jakżeby pomogło MrHyde'owi zrozumieć, co znaczy "rasza", gdyby po takowej operacji myszowej wyświetlił mu się film z baraszkującymi gazelami! [Rasza]. Jakże bym chciał nieumieszczać we wstępie objaśnień słów munighi, saklavi - wystarczyłaby operacja myszką i objaśnienie pojawia się chcącemu natychmiast na ekranie [Rasza]. A może po operacji myszą na słowie "sitar" ktoś usłyszałby nagranie koncertu na tym instrumencie [Rasza]? Czy nikogo nie pociągają takie możliwości?
A co dopiero podręczniki!
Mimo, że wiekowo sytuuję się dużo powyżej średniej, literaturę współczesną widzę inaczej niż jako kontynuację książek drukowanych, tyle że wyświetlanych na ekranach w jakiejś obecnie praktykowanej, prymitywnej formie zwanej e-bookiem. Literatura musi zmierzać w kierunku multimedialnym. Tekst to tylko baza.
I - z całym szacunkiem do zauważalnego ogromu wiedzy interlokutorów - naigrawanie się z niemożności dodawania nut do tekstu jawi mi się osiemnastowieczne (wtedy w zasadzie nie znano nut). Czy naprawdę wszyscy jesteście starsi ode mnie? Co najwyżej duchem!
Chcesz wziąć udział w dyskusji? Zaloguj się
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.