Forum

Smerfne uwagi (strona 2 z 4)
"Skąd czytelnik ma wiedzieć, że pod uwagę bierze się tylko podzbiór liczb całkowitych? Osie liczbowa, czasowa - są ciągle."
Zakładam, że czytelnik jest inteligentny(m). 😉
Zgodzimy się pewnie, że zapis "cena buraka wynosi 2–3 złote" jest poprawny.
Czy w związku z tym (nie że się zgodzimy, tylko że przedział ma sens), dopuścimy, że konkretny burak może kosztować pi/2 złotego, albo e złotego, albo pierwiastek kwadratowy z pięciu złotego? Zapewne nie, bo dobrze wiemy, że, przynajmniej w praktyce codziennej, cena wyraża się liczbą wymierną, najlepiej jeszcze dającą się przedstawić w formie dziesiętnej typu 2,11 zł., bez nieskończonych ogonów jak w 2,6(6). Liczby niewymierne nawet przez chwilę nie zaświtają nam w umyśle w tym kontekście, bo nie mają sensu. Tak samo jak zespolone, czy jeszcze inne mat-egzotyki. A osie liczbowa, czasowa, cenowa... są ciągłe. 😉
Prawidłowy to przymiotnik, a poseł, osioł - to rzeczowniki i na tym polega różnica w "byciu" (był posłem, ale był nieprawidłowy; ergo był kim, ale był jaki).
Smerfgard (jeden, jak jaskółka, co wiosny nie czyni) na całą archaizację nie wystarczy 🙂
Co do używania mianownika w miejsce wołacza, to wielu nie może uwierzyć w niepoprawność tego nawyku. Myślę, że duży wpływ na zapomnienie wołacza ma region Polski. Z niegdysiejszej mojej działalności wynikł wniosek, że wschód Polski silniej podlega tej manierze (z powodu zaboru rosyjskiego?) niż zachód.
Porty: порты́ мн. «штаны из грубого полотна», стар., портно́й, укр., блр. порт «пеньковая или льняная нить; платок из полотна», др.-русск. пъртъ «кусок ткани, одежда, покрывало», пърты вин. мн. «штаны»
Był (okazał się) posłem
Był (okazał się) bardzo mądrym posłem
Ergo:
Był (okazał się) bardzo mądrym.
Ale że mądrym poseł raczej nie bywa, to racji zapewne nie mam. 😉
"Usterek (nie tak rażących) w imiesłowowych równoważnikach zdań masz więcej. Polegają na braku tożsamości czasów."
Mogę poprosić o przykład(y)?
》„Ale on był wielki!”, westchnęła.
kreska dialogowa zamiast przecinka《
Tompie, w poleconym przez Ciebie poradniku jest taka forma (zapisu mowy myśli):
》66) „Twoje zbiry”, pomyślał Graham. „Za kilka minut już mnie tam nie będzie”.《
Dlaczego kreska ma być lepsza niż przecinek?
Ale że mądrym poseł raczej nie bywa, to racji zapewne nie mam.
Ano TU nie masz. Tak rozbiór zdania nie działa. 🙂
Język rosyjski chyba nie może być wzorcem dla polskiego, rozłączyły się dość wcześnie, podobno przed epoką piśmienniczą. Z tego, że Rosjanie "zgrubili" słowiańskie "portki", nie wyciągałbym pochopnych wniosków o istnieniu takiego samego zgrubienia w polszczyźnie. W każdym razie nic o takim czymś nie znalazłem.
„Twoje zbiry”, pomyślał Graham. „Za kilka minut już mnie tam nie będzie”.
Dlaczego kreska ma być lepsza niż przecinek?
Ano, nie jest lepsza w obiektywnym sensie. Ja ją preferuję. Sposobu jw. nie widziałem chyba w żadnej książce. Jeśli bez kreski, to i bez cudzysłowu .
W Twoim przypadku ważna jest konsekwencja. Stosuj co chcesz, ale w całym tekście to samo.

Tomp napisał/a:
Ale że mądrym poseł raczej nie bywa, to racji zapewne nie mam.
Ano TU nie masz. Tak rozbiór zdania nie działa. 🙂
Język rosyjski chyba nie może być wzorcem dla polskiego, rozłączyły się dość wcześnie, podobno przed epoką piśmienniczą. Z tego, że Rosjanie "zgrubili" słowiańskie "portki", nie wyciągałbym pochopnych wniosków o istnieniu takiego samego zgrubienia w polszczyźnie. W każdym razie nic o takim czymś nie znalazłem.



Ach, Tompie. Nie rosyjski, tylko języki ruskie. Polskie portki podobno stamtąd się zaimportowały, ewentualnie zapożyczyły. Poza tym o jakim rozłączeniu mowa, kiedy przez stulecia język polski był jednym z języków ruskich - tj. używanych na Rusi - i to nie byle jakim, bo przez pewien czas dominującym wśród (piśmiennej) elity? 😉
Zaznaczam, że poniższe usterki są usterkami wg prof. Jadackiej, najściślej przestrzegającej reguł. Dopowiem, że prawie żaden redaktor Ci tego nie wytknie.
Wchodząc do wioski, poczuła (czuła)
odpowiedziała, siląc się na uśmiech (mówiła, odpowiadała lub wysiliwszy się )
nie siląc się na ostrożność, zatrzasnęła (siląc - zatrzaskiwała albo nie wysiliwszy się - zatrzasnęła)
pozwalając już Ważniakowi patrzeć do środka, stanęła (pozwoliwszy)
przymknęła okno, nie trzaskając (nie trzasnąwszy)
zapytała Smerfetka, podając (pytała)
odpowiedział Papa Smerf, zamykając (tu trzeba zrezygnować z równoważnika)
Polizałaś palce, mając (lizałaś)
odpowiedział, wyraźnie odzyskując (odpowiadał)
zdążył się już całkiem wyprostować, odznaczając (tu trzeba zrezygnować z równoważnika)
Odwzajemnił pocałunek, smyrając (odwzajemniał - smyrając lub odwzajemnił/ał - smyrnąwszy)
podarował Smerfetce sztukę białego płótna, prosząc (tu trzeba zrezygnować z równoważnika)

...i tu poczuwszy się przepracowany, przerwałem przed połową. 😉
Chcesz wziąć udział w dyskusji? Zaloguj się
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.