unstableimagination · 4 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"  

0
0

Bardzo dziękuję za głosy 🙂 I te upiorne, i te przed poprawkami, za które właśnie się zabieram.

SENSEIH · 4 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (I)"  

+1
-1

@Dario, @Tomp to wyjaśnił bardzo celnie. Ja tylko dodam, że nie każdy minister jest "ministrą". A teraz szukaj podtekstów, szukaj 😉

SENSEIH · 4 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"   ·

+3
0

@Agnessa, przekonałaś mnie 😉

Zmurszała trumna drgnęła. Wieko uniosło się z upiornym skrzypieniem, a ukryta w kącie krypty przerażona kobieta krzyknęła.
Niepotrzebnie. To nie była dłoń Draculi, tylko dłoń dająca drugi głos "ZA" 😉

Tomp · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (I)"  

+3
0

@Dario Podobno, gdy na ulicy ktoś zawoła "Człowieku!", oglądają się wyłącznie mężczyźni. 😉 😉
Dzik to taki "człowiek", czyli odyniec lub locha, a także ich potomstwo: warchlaki, wycinki, pasiaki itp.
W powyższym fragmencie autor unikał powtórzeń.

Mloda · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"  

+1
0

Pozycja w której się kochali to strzała ? Czy coś w podobie, ciekawa

Dario · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (I)"  

0
-1

Tak też się stało i kiedy Greta podeszła i kucnęła przed dzikiem, ten tylko przestał pić i przyglądał się pięknej dziewczynie.



Tu nie powinno być forma żeńska? już wiemy, że to locha

Agnessa Novvak · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"  

+4
0

@unstableimaginationofmasturbation - głosuję za obiema częściami jeszcze przed wprowadzeniem poprawek (i tym bardziej przed własną krytyką 😛 ), bo widzę już pierwszą na głównej i wolę uniknąć sytuacji, że wyjdą one z poczekalni w złej kolejności. A tak już niestety bywało, kiedy wszyscy komentowali, ale głosować nie było komu.

(@Marc - tak dla informacji)

Rascal · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"   ·

+4
0

Jest sobie taki fajny program Czy to ciasto? (It was cake?). Polega na tym, że cukiernicy starają się stworzyć hiperrealistyczne ciasta (torty) mające imitować różne rzeczy – klapki, łyżworolki, skrzynie z zabawkami. Potem trójka sędziów musi wskazać, który z pokazanych obiektów jest właśnie ciastem imitującym – jeśli cukiernikowi się uda, ogarnia 5k $.
I przytaczam to dlatego, by powiedzieć, że @kolegaotrudnymdozapamiętaniaizapisaniabezkopiowanianicku dokonał odwrotności – sprawnie wyrzeźbił hiperrealistyczny tort.
Taki, że niemal zakrzyknęłam – dajcie mi noża, chcę jego kawałek!

Zgadzam się z moim drogim Lodowcem aka @Tompem, że ta część na spokojnie może dostać notę wyżej (czyli 7), a nawet nieśmiało podrapał mi ścianę 8. Gdy przechodzimy wreszcie do scen "erotycznych" (nie lubię tego określenia, ale jak mus to mus) to ten twój cukierkowy – niemal naiwnie nastoletni – styl błyszczy jak światło z lodówki o drugiej nad ranem lub neon nad kebabem w czasie pijackiego marszu.
Łatwo było iść w stronę crignu porno historyjki i tartaku, ale nie wpadłeś w tę pułapkę. Ba, nawet umiałeś wpleść w to elementy komediowe – bo prychnęłam, gdy czytałam o zachwycie nad jęzorem.
Powtórzę więc po sobie: Jeśli utrzymasz taki sposób pisania, to przyszłościowo – w miejmy nadzieję kolejnych tekstach – możesz zbudować swoją potęgę i rozpoznawalność (tak jak ja na swoim dziwactwie).

Niestety, to jak "dobra" jest ta część, uwypuklają wciąż powtarzające się błędy (o tym za chwilę) i to jak rżnięty tępą piłą jest cały cykl. Gdybyś po napisaniu całości (tak jak piszesz to w późniejszym komentarzu) miał świadomość, że będziesz chciał to podzielić, mogłeś po prostu stworzyć kolejną wersję z już zaplanowanymi konkretnymi miejscami podziału. Bo część pierwsza i druga mogły stanowić jedną całość przy drobnych zmianach i wtedy ta stanowiłaby przeciwwagę dla tego – porównywałabym to do zasiewu (czyli przedstawiasz nam bohaterów i ich charaktery, że będzie to swoisty porno pastisz Czerwonego kapturka) i zbiorów (czyli właśnie bardzo przyjemnie napisana scena erotyczna). To kolejna moja mała sugestia, na którą powinieneś brać poprawkę na przyszłość.
Niemniej fakt, że zbudowałeś te postacie (nadałeś im jakiś charakter przez 1 i 2 część, który mogę opisać z przykładami, a nie tylko zredukowałeś do roli genitaliów z imionami) i stworzyłeś niepretekstową fabułę (czyli nie jest to stepująca matka szorująca podłogi, gdy pasierb zaszedł ją od tyłu, a potem nienasycony znalazł w sypialni śpiącą z otwartymi ustami stepującą siostrę, by na końcu rżnąć obie w salonie) z TAKĄ atmosferą już zasługuje na złotą gwiazdkę.

Jeśli poprzednio mówiłam, że będę kibicowała, teraz:
photo


Tym razem nie będę paluszkiem pokazywać ci błędów – ale podpowiem, że nie chodzi o dyskutowanie tego, jak realistyczna jest budowa drewnianych bali (niestety, w mojej otwartej przestrzeni w przeciwieństwie do jaskini Lodowca nie mieli zajęć z tego); podepnijmy to pod zawieszenie niewiary w celu budowania klimatu. Dostałeś dość dużo wytycznych w poprzednich dwóch komentarzach i chyba już na tyle dużym autorem, by samemu umieć wnioskować co jest nie teges.

Za to mogę powiedzieć, że jeśli za jakiś czas (bo wiem, jak to jest z czasem wolnym) nadal będzie to tutaj wisiało, a ty postarasz się chociaż odrobinę poprawić najgorsze zadry w tym torciku i nikt mnie nie uprzedzi – użyje mojej mocy PLA (pozdrowienia dla @Tomp) i dam ci jedno skrzydełko do lotu na główną.
Także, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, przystopuj z wrzucaniem dalej, a skup się na skrupulatnych poprawkach – dużo fajniej jest widzieć swoje teksty od razu na głównej, a nie kurzące się w poczekali.

Na razie to zmienię w Meat Loafa i zaśpiewam Ci I'd Do Anything For Love.

unstableimagination · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"  

0
0

@Tomp
"Miałem rację w komentarzu do części I, że podział na części jest nieudolny. Świadczy o tym dobitnie pierwszy akapit części III."
Komentarz w punkt. Opowiadanie powstało jako jedna całość i podział wyszedł .. no właśnie. Nieudolnie. Przemodelowałem odrobinę początek części III, żeby aż tak nie gryzło w oczy.
Ogólnie w tej części dużo pracy jeszcze widzę :/

unstableimagination · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (II)"  

+1
0

@Mloda dzięki że dotarłaś aż tu. Zostało Ci najgorętsze 50 min trzeciej części 🙂
@MikeEcho Czytanie na głos rzeczywiście pomaga, jeśli robię to powoli i uważnie.

unstableimagination · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (I)"  

+1
0

Rozważałem wersję polską i francuską, ostatecznie stanęło na bliżej nieokreślonych Alpach na pograniczu Niemiec i Austrii 🙂 Czy moje opowiadanie jest romantyczne i ciekawe? No cóż - jeśli wyłączysz długie, nudne fragmenty - to według mnie tak. To co zostanie jest romantyczne i ciekawe 🙂 Chociaż uwaga bo w trzeciej części, jest dość mocno "tylko dla dorosłych".

Mloda · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (II)"  

+2
-1

"Może wydaje się spokojny, ale...łatwo wpadam w złość" i to jeszcze że ona tak na niego działa że by pewnie się od razu na nią rzucił haha dlatego na nią nie patrzy, zupełnie jak mój partner, on wygląda młodo i ten tutaj wygląda młodo mimo że może mieć na karku z 50lat. Ona ma 19 a ja 22, a poznałam mojego faceta mając 19. Mój ma 57 i wygląda na co najmniej 30/40. Ciekawe jaka różnica wieku jest między tymi bohaterami i kiedy dojdzie do ruchaniaxd

Mloda · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (I)"  

0
0

Wiem że to z baśni braci Grimm ale przeczytałam bym też cóż z imionami polskimi w tej bajce. Zawsze chciałam przeczytać opowiadanie dla dorosłych właśnie o czerwonym kapturku, na ph jest tego tysiące ale to nie to samo, to ma być romantyczne jakby i ciekawe. Staram się nie oglądać tego gówna w sensie pornosów xD

unstableimagination · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (II)"  

0
0

@Tomp Zmieniłem mocno pierwsze 10 min na 6 min. Całkowicie wyrzuciłem technikalia i skupiłem się na dramacie. Chociaż liryka wciąż tam miejscami przebija. Chyba mniej lirycznie nie umiem, ale myślę że jest lepiej. Bardzo bym prosił, żebyś spojrzał raz jeszcze na pierwsze 6 min (do "Nagle mocne ramię złapało ")

unstableimagination · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"  

0
0

@Tomp Bardzo dziękuję za przeczytanie i komentarz. Będę jeszcze poprawiał usterki i przenośne które sięgnęły bruku (jeśli je rozpoznam). Wody w balii jest mniej więcej po szyję w pozycji siedzącej. Piersi Greta pokazywała w pozycji klęczącej. Wymiary strzelam wys 60cm, srednica 150cm. Bardzo dziękuje za pochwały fragmentów - to wiele dla mnie znaczy.
Co do braku zakończenia. Wydawało mi się że takie nieśmiałe i nie w pełni wypowiedziane narodziny uczucia są dobrym zakończeniem przygody. Bardzo cukierkowym zakończeniem - jak cała ta bajkowa przygoda. Spróbuję jeszcze popracować nad końcówką by to lepiej przekazać. Zależało mi też na możliwości kontynuacji, gdyby ktoś był na to chętny.
@Vee Już tam zaraz dziesięć razy. To było raptem sześć w jednym akapicie! 🙂
"W JEGO WYOBRAŹNI królewna odwróciła się i spojrzała na jego dłoń, która właśnie kończyła rozpinać pas. Spodnie opadły na raz W WYOBRAŹNI i rzeczywistości. Długi, gruby, czerwony kształt zakołysał się w ciemności. W JEGO WYOBRAŹNI był lekko oświetlony światłem pochodni z jednej ze szpar. Poczuł ulgę, gdy pas już nie uściskał — część bólu zniknęła. Królewna W JEGO WYOBRAŹNI wcale nie była zaskoczona ani przestraszona. Uśmiechnęła się z zachwytem i powoli klęknęła przed nim, aby dobrze się przyjrzeć. Roberto czuł, jak jego serce przyśpiesza a napięcie jeszcze wzrasta. Dłoń chwyciła w ciemności kołyszący się kształt, a jednocześnie, W WYOBRAŹNI, chwyciła go ręka królewny.”
Chociaż pewnie znalazłby się akapit z siedmioma, ale z dziesięcioma to na pewno nie! 🙂
A na bajkę ode mnie bez pustosłowia nie licz. 🙂

unstableimagination · 3 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (I)"  

0
0

Bardzo dziękuję.

Vee · 2 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"  

+1
-1

@Tomp, autora (o tragicznie niewymawialnym nicku) znam z iście baśniowej zdolności używania jednego słowa dziesięć razy na akapit. Skoro z powtórzeniami nie jest już tak źle, a nawet nie został tutaj zjedzony niczym czerwony kapturek przez wilka, to postęp jest znaczny. Uśmiecham się, bo może to oznaczać, że w przyszłości otrzymamy inne (świetne?) bajki. Kto wie? Może nawet bez tego pustosłowia, które łaskawie nazywasz malowaniem nastroju 😉

Tomp · 2 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"  

+5
-1

Miałem rację w komentarzu do części I, że podział na części jest nieudolny. Świadczy o tym dobitnie pierwszy akapit części III.
Edycja mowy myśli nadal nie została zrozumiana i bywa wadliwa.
Normalne dialogi zbyt często zawierają komentarz „powiedział/a”.
Zdarza się w nich brak kropek na końcu zdania lub ich nadmiar. Zdarzają się i inne usterki. Szkoda, że jest ich tak wiele.

uderzała w nią prawie jak rzeczywiste fale, bijące od Wolfganga


A jakież to „rzeczywiste fale” „biły” od W?

Agresja była jak piana na szczycie fal morza strachu.


Hmmm… Takie przenośnie przypominają mi powieści w odcinkach drukowane 120 lat temu w prasie brukowej.
Mimo że opisywanie seksu jest Twoją mocną stroną, to miejscami wysilone przenośnie burzą mi przyjemność lektury. Np.:

posłuchał swojego, zachrypniętego od krzyku, instynktu.


Duża ta balia… Jest w niej dwoje osób, chodzą po jej dnie i to w różnych kierunkach. Mechanicznie rzecz biorąc, nie jest to możliwe, jeśli w innych momentach Greta w niej siedzi, by woda zakryła jej piersi. Albo po wstaniu pokaże wszystko, albo utopi się na siedząco.
Ładnie opowiadasz o zapachach. Powiem, że te opisy uważam za najlepsze fragmenty opowiadania. Podoba mi się też opowieść wody.
W dalszym opisie baliowej miłości nie ustrzegłeś się wielu powtórzeń.
Mimo wielu zastrzeżeń natury językowej chwalę całą scenę seksualno-erotyczną. Nie wpadłeś w pornotartak, nie nużyłeś mimo użycia bardzo wielu słów. Liryka zdecydowanie jest Twoją domeną.
Podsumowując: Ładna i niekrótka scena erotyczna pięknie opowiedziana i nieźle napisana. Liczne usterki językowe, głównie w edycji dialogów i stylistyce przenośni. Nieliczne błędy interpunkcyjne (jak w każdej poprzedniej części). Brak zakończenia.
Całość źle pokawałkowana na części.
Trzeciej części daję notę wyższą niż poprzednim za udany opis seksu.

SENSEIH · 2 kwietnia 2024 · "Gdzie jesteś, Agnieszko?"   ·

+2
-1

@sajmonie, nie myl "dziur" z niedopowiedzeniami, które z definicji mają jako cel stymulację neuronów i na szczęście wielu Czytelników daje sobie z tym radę, pokrywając pauzę, analogiczną z ciszą w zapisie nutowym - wyobraźnią - co zresztą jest moim zamiarem, znaczy z jednej strony pobudzeniem do myślenia, a z drugiej - testowaniem potencjału odbiorców 😉
Przy czym zaznaczam - nikogo do niczego nie zmuszam. Zawsze można sięgnąć po łatwiejsze teksty. Moje takie są i będą.

Btw, przypomnij sobie pierwsze doświadczenia z kobietami. Czy aby nie było tak, że nie od razu dostałeś się do źródełka? I czy dziewczyna w bikini nie rozpalała bardziej wyobrażni, niż ta sama na golasa, podana na tacy? 😉 A testy z matmy rozwiązywałeś z gotowcem, czy jednak kombinowałeś własną głową? 😉
I to samo jest z "dziurami". Zaręczam i polecam jako sposób na przyciągnięcie uwagi Czytelnika.
A że nie każdego to już insza inszość...

sajmon · 2 kwietnia 2024 · "Gdzie jesteś, Agnieszko?"  

+2
-1

@SENSEIH czym innym są nieodkryte karty, a czym innym dziury w fabule.

Tomp · 2 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (II)"  

+2
0

@MikeEcho I tak, i nie. Ja mam na przykład tak, że nie słyszę swojego głosu. Wtedy czytanie na głos samego siebie samemu sobie nie pomaga. Musiałbym się nagrywać, ale nie lubię słuchać swego nagranego głosu.

Tomp · 2 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (I)"  

+1
0

Witam na Głównej.

SENSEIH · 2 kwietnia 2024 · "Gdzie jesteś, Agnieszko?"  

+2
-5

Do @gamonia, który dał łapkę w dół. To był sarkazm. Trudne słowo dla gimbazy 😉 Daj jeszcze jedną, uwielbiam te łapki....

MikeEcho · 2 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (II)"   ·

+1
0


-> Zacznij słuchać swoich tekstów.
Czytanie przy poprawianiu jest dobre, ale z czasem zaczynasz widzieć te zdania dosłownie na pamięć i mieć w głowie "to jest poprawne". Wrzucenie ich w jakąś IVONE lub Balbolkę pozwala lepiej zrozumieć zbędne przecinki, zgubione ogonki lub "to zdanie brzmi bardzo dziwnie".


Nawet nie trzeba nigdzie wrzucać - przeczytaj swój tekst tak uczciwie na głos (nie mrucząc, tylko wypowiadając każde zdanie w normalnym tempie). Od razu wyłapiesz to, co może dobrze wygląda na papierze (ekrane), ale słabo zapada w mózg. Mam taki nawyk od czasu mojej poprzedniej pracy. Nawet jak mam sprawdzić wypracowanie córki do szkoły, to po wstępnych poprawkach czytam je jeszcze na głos. Uwierz mi, to pomaga!

SENSEIH · 2 kwietnia 2024 · "Gdzie jesteś, Agnieszko?"   ·

+4
-4

Gratisowo, poza działem z opowiadaniami.

Kurwa... Jestem zajebisty! Wczoraj rozjebałem gościa w czołgu. Potem rozpierdoliłem kilka samolotów. I co? ISIS wysiada? Jestem lepszy!
W nagrodę, którą sobie sam przyznałem, udałem się do burdelu. Kilka lasek zrobiło mi dobrze. Było błogo i mokro. Na ścianie...
A potem wykorzystalem VPN i wszedłem na jedno forum. Ależ im dojebałem w dyskusji. A potem dołożyłem dislajkami. A co, niech wiedzą, z kim zadzierają. Ich reakcje doprowadziły mnie do orgazmu. Byli lepsi niż te blond dziwki z burdelu z ogolonymi cipami.

Najgorsze nastąpiło potem. Mama wparowała mi do pokoju i zabrała komputer. Nie mam już po co żyć... Ja pierdolę, dlaczego świat jest taki niesprawiedliwy? Kiedyś zabiję ją i ojca. Oni mnie w ogóle nie rozumieją, w odróżnieniu od pani psycholog. Ona nosi takie fajne rajstopy... Takie same jak sąsiadka. Ta z parteru. Wiem, że ona chce się ze mną poruchać. I zrobię to. Nawet dziś. Tylko muszę pożyczyć smartfona od kumpla. On ma zapisane linki do pornosów. Potem wam napiszę, jak było. Hejka.

SENSEIH · 2 kwietnia 2024 · "Gdzie jesteś, Agnieszko?"   ·

+2
-5

@sajmon I jeszcze rada typu i życiowego i literackiego też. Nigdy, przenigdy nie odkrywaj wszystkich kart. Nie baw się w słynne "setki" z "Ukrytej Prawdy", w których dla widzów z IQ poniżej przeciętnej aktor powtarza swoje myśli i odczucia, wyjaśniając - zamiast grać - o co kaman, bo target telewizyjny się rozszerzył i TVN walczy o strzechy. Nie lekceważ odbiorców, starając się im wejść w anus 😉 Niektórzy doceniają, że się ich traktuje równorzędnie...

SENSEIH · 2 kwietnia 2024 · "Gdzie jesteś, Agnieszko?"  

+2
-2

@sajmon, ja jestem jednak optymistą i wierzę w Czytelników. Że sami sobie dopowiedzą to, co ukryłem. Good luck 😉

sajmon · 2 kwietnia 2024 · "Gdzie jesteś, Agnieszko?"  

0
0

Zgadzam się w 100% z @Krystyną, że tekst jeśli nie jest częścią czegoś większego, sam się nie broni.
Utwór jest oczywiście napisany przepięknym językiem i posiada niepowtarzalny, świetnie wykreowany klimat, dlatego tym bardziej żal, że podjęty temat nie został bardziej rozwinięty.
Po pierwsze: wątek miłosny. Pomiędzy początkowi scenami z Agnieszką, pełnych zabawnych i ironicznych przekomarzań , a ckliwym wyznaniem miłości, i w końcu dramatycznym zakochaniem zionie pewna fabularna dziura. To, że się przespali ok, ale żeby od razu wyznanie miłości? Nic do tego w akcji opowiadania nie prowadzi. Dysproporcja pomiędzy rozbudowanym portretem tej pierwszej natury Agnieszki, nakreślonym w pierwszych akapitach, a ledwo szkicem tej drugiej sprawia, że ten romans gdzieś właśnie się nie klei.
Po drugie: nagłe przeniesienie akcji na Mazury. Rozumiał bym go, gdyby opisany został ten trop, który przywiódł tam parę bohaterów. A tak znowu mamy dziurę i znów dysproporcję. W krótkiej formie jaką jest nowelka lepiej dla akcji byłoby, gdyby została zakończona w Bieszczadach.
Podsumowując: mam odczucie zmarnowanego potencjału opowiadania. Może jednak @SENSEIH wyczaruje z tego coś więcej.

SENSEIH · 2 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (II)"  

+1
-2

@unstableimagination Selekcjonuj opinie. Przesiewaj. Bo taka na przykład Rascal uwielbia elokwencję i choć świetnie pisze opowiadania, to kiedy Księżyc jest w pełni, to staje się wilkołakiem z korpo krytyków i recenzentów. I wtedy wpada we własne sidła. Tej elokwencji, znaczy i pewnej zabawnej maniery 😉

unstableimagination · 2 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (II)"  

+1
0

@Tomp Dziękuję za wyjaśnienia. Spróbuję przerobić początek. Choć zapewne nie będzie aż tak dramatyczny, jak wersja z dwoma jelonkami.
@MikeEcho Dzięki za komentarz! 🙂 Niestety trzecia część może cię lekko rozczarować niektórymi opisami. :/ Hugo ja też nie lubię, dlatego szybko zginął. Ale miałem wrażenie, że w czerwonym kapturku musiał pojawić się myśliwy 🙂 Z żargonem myśliwskim wciąż mam mieszane uczucia..
@Rascal Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi i porady! I za alternatywne, choć trochę przedwczesne zakończenie opowiadania przy udziale jelonków. Jeszcze nie raz przeczytam ten komentarz 🙂 Co do braku odwagi: moją całą odwagę zużyła publikacja na pokątnych. I pewnie bym się na to jeszcze długo nie zdecydował, gdyby nie Vee.

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.