To ja jeszcze dołączę parę uwag do listy "do pilnego ogarnięcia".
1. Jak na całkiem doświadczonego autora, zdecydowanie nie powinieneś cierpieć na tak zaawansowaną zaimkozię, @rodionie. Moja, moje, mojej, moja, moje... a czyje? Owszem, w paru miejsach będzie to zdecydowanie konieczne, ale lekko licząc połowa zaimków jest do skreślenia na dzień dobry, a w pozostałych tez warto zrobić przesiew. Zwłaszcza że przy okazji warto przyjrzeć się odmianie - np. w jednum miejscu jest "mój łechtaczkę".
2. Nie rozumiem zapisu dialogów. Nie mamy tu do czynienia z mową zależną, cytatami ani niczym podobnym, więc po co cudzysłowy? Nawet jeśli mamy do czynienia z rozkazami / monologiem, wciąż można to zapisać jako regularną rozmowę. Od odpowiedniej długości myślników oczywiście 😉
3. Słownik synonimów Twoim przyjacielem. Wystarczy dokładnie przeczytać tekst i parę charakterystycznych słów od razu rzuci się w oczy.
Ale żeby nie było, że się tylko czepiam, bo opowiadanie jest lepsze, niż wskazywałaby na to nasza krytyka. Jest dominacja, uległość, zależność fizyczna i (zwłaszcza) psychiczna, długo by wymieniać, a jednocześnie nie mamy poczucia przeładowania, nie mówiąc o wulgarności czy tym bardziej prymitywnego "na kolana suko". Nawet jeśli w zasadzie nie wiemy, skąd się relacja bohaterek wzięła, jakie są jej zasady i tak dalej. Dlatego jestem za i chętnie oddam głos za odpoczekalniowywaniem 😉
Fabuła - świetna. Kompletnie nie mój styl narracji i dlatego tak mi się podobało. Króciutkie, ale idealne. W tej formie nie trzeba dłużyzn.
Zagłosuję z chęcią za wyjściem z Poczekalni, tylko rodionie_poznański, popraw proszę, do k.... nędzy, wzięcia akapitowe, bo wstyd pisać o takich błędach (tym bardziej, że Twoje poprzednie opowiadania stosowne wcięcia zawierają...).
Wreszcie znalazłem trochę czasu, by przeczytać @Ario twoje drugie opowiadanie i z zadowoleniem stwierdzam, że był to czas bardzo przyjemnie spędzony w towarzystwie Anne i Chrisa. Dla mnie ta opowiastka to takie trochę przypominanie wołowi czasów, gdy był cielęciem, z motywem "przedwczesnego" powrotu rodziców na czele (oni, qurła, zawsze wracają za wcześnie😆).
My też bylibyśmy wszyscy bardzo, a nawet jeszcze bardziej mersi boku za Twój powrót, @Ravenhearcie. Bo czego jak czego, ale tak jakościowych opowiadań jak Twoje nigdy za wiele 🙂
Opowiedziane zgrabnie, mamy nakreślony jakiś portret bohaterki i bohatera, odpowiedni, taki w sam raz. Akcja płynie i co najważniejsze Autor/ka nie skupia się tylko na anatomicznych opisach, a bardziej na przeżyciach, doznaniach, odczuciach bohaterki. Błędy wskazane przez @Agnessę, poprawione, dodane co nieco - dało wskazany efekt. Warsztat - coś tam się znajdzie, nieco zaskrzypi, ale nie wpływa to zbytnio na przyjemność czytania.
Godna kontynuacja serii La Vendy, myślę że z czasem Autor/ka podszlifuje warsztat i opublikuje tu kolejną opowieść.
Masz mój głos, szkoda by opowiastka kisiła się w Poczekalni, mam nadzieję że kolejna będzie lepsza, czego z całego serca życzę.
Pozdrawiam.
Mimo że wciąż uważam, że opowiadaniu przydałaby się porządna redakcja i korekta, nie mam zamiaru dłużej wstrzymywać go na siłę w poczekalni. Zwłaszcza po dopiskach (rozmowa między Joanną i Anastazją dodała nieco wytchnienia i nieoczekiwanego humoru, a powrót Marcina do domu rzucił więcej światła na jego jednowymiarową wcześniej postać) jest to tekst, który powinien się tam znaleźć i dlatego głosuję za. Przy czym każdy wciąż może - a wręcz powinien 😉 - zgłaszać dalsze uwagi, błędy oraz sugerować poprawki.
Ode mnie jedna rzecz. Mianowicie z dialogami typu: "wypowiedź - przedstawienie emocji bohatera - wypowiedź - dopisek, co robi - wypowiedź - emocje - wypowiedź..." trzeba uważać, bo co za dużo, to niezdrowo. Dlatego polecam na przyszłość ograniczyć nieco didaskalia, a jeśli już, to napisać je jako osobne akapity. Widać to zwłaszcza w tej dopisanej rozmowie między Joanną i Anastazją, która w oryginale była po prostu niezrozumiała, bo w pewnym momencie nie wiadomo było, co kto mówi. Pamiętaj też proszę, autorko, że wypowiedź każdej osoby zaczynamy od nowego akapitu. Więc zapis:
- Słowa Anastazji - didaskalia Anastazji - słowa Joanny - słowa Anastazji - słowa Joanny - didaskalia Joanny - ...
Jest błędny i koniecznie trzeba go podzielić. Mam nadzieję, że jako-tako mi się to udało.
Czy troszkę śmiać mi się chce jak się kłócicie o muzykę? Być może 😀
I tak każdy wie że Metallica skoczyła się na The Wall jak Mark Knopfler opuścił zespół 😉
@Agnessa_Novvak Tę wersję na stronie. Inie wiedziałam, że cokolwiek formatowałaś. Poprawiłam według sugestii akapity. W opcjach strony jest możliwość modyfikacji tekstu.
Ale którą wersję rozbudowałaś? Tę która była juz opublikowana na stronie, czy jakąś inną? Bo widzę chaos we wcięciach akapitowych, jakieś dziwnie podzielone zdania, wyglądające jak użycie twardej spacji lub wklejanie innego formatowania, no i błędy, których nie było, np. "Dr" zamiast pełnego "Doktor", "sexy" i temu podobne. Bo opowiadanie przed publikacją zostało przeze mnie przeformatowane i pobieżnie zredagowane, stąd moje pytanie.
"Może album nie jest najlepszy, ale dość nastrojowy na taki wieczór, nie sądzicie?"
W sumie muszę przyznać Ci rację, zapodanie "Creeping Death" albo "The Thing That Should Not Be" w trakcie romantycznej randki, mającej zakończyć się czułym i emocjonalnym zeksem, niekoniecznie spowodowałoby osiągnięcie celu spotkania 😉
@Agnessa
Metallica ma kilka albumów ze spieprzoną produkcją, modelowe przykłady to "...And Justice For All" i "Death Magnetic", ale i "Master of Puppets" mógłby brzmieć lepiej, mniej kartonowo. Mimo, że album produkował, podobnie jak "Ride the Lightning" Flemming Rasmussen, dwójka ma dużo bardziej naturalny sound, a gitary niestety straciły na "MoP" tę czerń i pogłos otchłani, przesadzono z ciężarem kosztem głębi i niestety to słychać.
Najlepiej wyprodukowane płyty Mety to wspomniane "RtL", które w ogóle uważam za ich najlepszą, perfekcyjną płytę (bez słabego momentu) i "Czarny Album". Jakim cudem Bob Rock tworząc na nim tak świetny sound, tak spieprzył "Death Magnetic", pozostaje dla mnie tajemnicą do dnia dzisiejszego.
Edit: nie zauważyłem Gutalaxa, Torsofuck również dałby radę 😉
Sądzimy, ż to TWOI bohaterowie i mogą sobie słuchać, czego chcą. Metalliki, Dawida Podsiadło, Krzysia Krawczyka, KaRRamby, Czadomana, Gutalaxu albo Twoyeystarey of Death (tak, istnieje coś takiego, ale szukacie na własną odpowiedzialność 😛 ). I nic nikomu do tego. Zwłaszcza że o ile jak najbardziej wyobrażam sobie puszczenie przez bohaterkę "M&Msa" o tyle "Kill'em All", na której to płycie przecież Meta się skończyła, już niespecjalnie. Bo czym innym jest bycie purystą prywatnie, a zupełnie innym w towarzystwie.
@Nova - czy mi się wydaje, czy rozbudowałaś oryginalną wersję opowiadania i ją podmieniłaś, czy wprowadziłaś zmiany już w tej opublikowanej po moich poprawkach? Bo formatowanie się wysypało, a do tego mam wrażenie (miejscami graniczące z pewnością), że powróciły stare błędy.
Wszystko co piszecie jest tak miłe, że nie wiem co odpowiedzieć. Dziękuję.
A co do S&M - Anne zaczęła słuchać ciężkiej muzyki ze względu na Chrisa i jest w tym świeżynką. Dziewczyna chciała zaimponować, więc dajcie jej fory 😛
Poza tym to młode osobniki i ile w życiu do tej pory mogli przesłuchać albumów. Całych. Po kilka razy zgrywanych na nowe płyty, bo stara już miała rysy i się zacinała w discmanie 😉
Może album nie jest najlepszy, ale dość nastrojowy na taki wieczór, nie sądzicie?
W skrócie: sądzę, że wiele albumów byloby odbieranych znacznie lepiej, gdyby nie zostało spieprzone na etapie produkcji. Czy to przez głuchego inżyniera dźwięku, czy producenta z "wizją", czy perkusistę z kompleksami 😛 Wystarczy zresztą posłuchać "AJFY" po nieoficjalnych remixach, albo "DM" w wersji z GuitarPro. To są dwie zupełnie różne płyty. To zresztą dotyczy wielu zespołów, które powinny brzmieć jak milion dolców - bo je na to stać - a tymczasem rzeczywistość skrzeczy. Czy raczej buczy, szumi i ogólnie "uja słychać". Żeby wspomnieć tylko Moher Mejden (tak od "DoD") albo Najtłisza z Floor. Ale to faktycznie dyskusja na inne miejsce i czas.
Tymczasem gratuluję @Arii awansu na strone główną. A tym wszystkim, która zamiast wziać się do roboty, wolą marudzić, że ich kiszenie w poczekalni to spiseg żymian, cyklistów i Agnyzy osobiście, polecam się przyjrzeć, co robią źle, a co powinni robić dobrze.
"wiem, jak to działa. Az za dobrze. O ile możemy dyskutować, dla kogo właściwie piszemy oryginalne wersje naszych tekstów, to późniejsze reworki, remasterki, remixy i re-cokolwiek robimy już tylko dla siebie. I nikt tego tak naprawdę nie doceni."
No właśnie o to mi chodzi. 9 lat temu to opowiadanie dostało sporo pochwał (zasłużonych czy nie, nie mnie to rozstrzygać 😉), ale obecna wersja w porównaniu ze starą to niebo i ziemia. Jestem z niej naprawdę dumny, wydaje mi się, że osoby które czytały wersję sprzed remastera mogłyby mocno się zdziwić (pozytywnie, mam nadzieję) w kontekście zmian. No ale cóż, nie zmuszę ludzi do czytania, miałem w planie jeszcze remaster "Króliczka" i "Przepchaj mi rurę", ale chyba sam sobie spokój, bo i tak nikt tego nie czyta 🤷
"A na temat dyskografii Medaliki to jeszcze sobie porozmawiamy, panie kolego, tylko zawczasu kowadło zaostrzę 😛"
Hoho, jak zawsze jestem gotowy do dyskusji 😁 Miętolipy nie słucham już tak często, jak kiedyś, a po "Death Magnetic" to w ogóle zaprzestałem podchodzenia do nowych płyt i czasem wracam do staroci.
Na początek, nawiązując do tematu remasterów, wrzucę temat "Co sądzisz o produkcji "... and Justice for All" i dlaczego nie remaster, a porządny remix jest tej płycie bardziej niż potrzebny" 😉
@Aria
Przepraszam za kolejny offtop, przeniesiemy z Agnessą naszą dyskusję na forum albo priv 🙂
@XXXLord - wiem, jak to działa. Az za dobrze. O ile możemy dyskutować, dla kogo właściwie piszemy oryginalne wersje naszych tekstów, to późniejsze reworki, remasterki, remixy i re-cokolwiek robimy już tylko dla siebie. I nikt tego tak naprawdę nie doceni.
A na temat dyskografii Medaliki to jeszcze sobie porozmawiamy, panie kolego, tylko zawczasu kowadło zaostrzę 😛
Technikaliów nie oceniam, bo zajęła się tym Agnessa.
A fabuła? No cóż, jest o kilka długości lepsza, niż w "jedynce".
1. Przede wszystkim świetnie wplotłaś scenę z gry do rzeczywistości, napięcie rozwijające się między bohaterami odnosi się bezpośrednio do Baldura i daje poczucie, że gra wpłynęła na ich doznania. Świetne.
2. Ciekawe postacie, ona prowokująca i flirtująca, ale nienachalnie, może czasem nawet zbyt dojrzale, jak na swój wiek? Choć może się mylę, czasy szkoły/studiów mam ponad dwie dekady za sobą, więc sporo zapomniałem, poza tym obecne pokolenia mają inną mentalność. On - lekko nieśmiały, bojący się przekroczyć granicę, ale po jej przejściu - zmiana o 180 stopni.
3. Scena seksu dobrze rozpisana i zakończona, bez zbędnych ozdobników, bez przegiętego klimatu, pasuje do reszty historii.
4. Dodatkowy plus za Baldur's Gate. O ile w trójkę jeszcze nie grałem (na tę grę potrzebny jest co najmniej rok wolnego albo wyprowadzka na bezludną wyspę 😉), o tyle jedynka i dwójka to IMO najlepsze CRPG w historii, a po przejściu dwójki (co zdarzyło mi się kilkanaście razy) łezka się w oku zakręciła. Duży plus.
5. Kolejny plus za GN'R, od którego wieki temu zaczęła się moja przygoda z ciężką muzyką. O ile dla pokoleń urodzonych w XXI wieku to zespół emerytów, dla mnie i pewnie sporej grupy osób urodzonych w latach 70-tych i 80-tych to kapela, która była pomostem do cięższych dźwięków.
6. W nawiązaniu do pkt. 5 - minusik (nie minus 😉) za Metallicę i "S&M" (czyli Sado i Maso), toć to potworek i obok "Reload" najgorsza płyta Amerykanów (nawet "St.Anger" jest lepsze), gorsza może jeszcze jest tylko "Lulu", ale tę płytę musieli nagrywać pod wpływem Fentanylu albo MDMA 😉 Można było wybrać lepiej. To jednak moje fanaberie i gusta muzyczne.
Podsumowując: oceny tradycyjnie nie stawiam, bo na dychę (jeszcze?) nie zasługujesz, a na pałę tym bardziej (mam taką zasadę, że stawiam tylko skrajne oceny, a w innych przypadkach pozostawiam sam komentarz) i z czystym sumieniem klikam za wyjściem z Poczekalni.
Obok "Trawy" Tejota i "Lepszego od Wycieraczki" Wyrobnika Normy najlepsza historia, jaka wyszła w tym roku z Poczekalni. Gratulacje.
Myślisz, że pamiętam, czy 9 lat temu tekst był poprawnie sformatowany? Równie sensowne byłoby zadanie pytania z "Przygód wojaka Szwejka", o ile dobrze pamiętam brzmiało "Dom po lewej ma dwa kominy, a dom po prawej trzy, ile lat ma babka stróża?" 😉
Z dużym prawdopodobieństwem nie był sformatowany - kiedyś robiło się po prostu CTRL+C i CTRL+V z Worda do edytora na stronie i publikowało 🙂
Jedyne sensowne rozwiązanie = przepuszczenie całego tekstu przez notatnik w Windows, a później sformatowanie od nowa.
"Zresztą sam wiesz, co i jak, patrząc na Twoje ostatnie poczynania 😉"
No wiem, wiem. Korekta zajęła mi więcej czasu, niż napisanie obu części prawie dekadę temu, a poczynania na razie spotkały się z zerowym odzewem, więc zastanawiam się, czy jest w ogóle sens podchodzić do kolejnych staroci - wygląda na to, że szkoda mojego czasu.
@Aria - według mnie jest w porządku. Dialogi wyglądają inaczej, myśli bohaterów inaczej, korespondencja sms inaczej i w końcu rozmowy w grze (TOMB RAJDER XD) też inaczej - te są już bez dodatkowego cudzysłowu, bo po zmianie zapisu sms obie te konwersacje da się bez problemu odróżnić. Zresztą gdyby kiedyś historia miała trafić do druku, ewentualnie na jakiś portal współpracujący z bardziej profesjonalnymi redaktorami / korektorami, zostanie to zapewne poprawione. Teraz natomiast jest co najmniej dobrze i dalsze grzebanie w tym nie ma sensu. MOŻE kiedyś w ramach remasteringu całości, ale to tego jeszcze daleko.
@XXXLord - jeśli opowiadanie, nawet stare, zostało poprawnie sformatowane w momencie publikacji, to ogarnięcie akapitów powinno pójść bezproblemowo. Ostatecznie kopiuje się tekst do czystego dokumentu, tam wygania wszystkie chochliki, wkleja na nowo i robi ostateczne poprawki. Zresztą sam wiesz, co i jak, patrząc na Twoje ostatnie poczynania 😉
Nie używałem wcięć, to są historie sprzed ponad 5 i 9 lat, wymóg odnośnie wcięć pojawił się później, chyba w okolicach 2021 roku.
Gdybym publikował ww. opowiadania dzisiaj, wcięcia na pewno pojawiłyby się.
@XXX_Lord dzięki za podpowiedź z zastąpieniem emotek po prostu tekstem w nawiasie. Zastanowię się nad tym.
Co do wcięć, widzę, że nie używałeś ich w tych tekstach, a akapity rozdzielałeś odstępem międzyakapitowym.
Jakoś ogarniam. Natomiast sposób zapisu komunikatora czy sms najlepiej przedyskutowalibyśmy publicznie. Na przykład czy coś takiego:
Najpierw:
„Hej, ty znasz się na Baldurze?”
Potem:
„Ej, jak przejść podziemia przy goblinach, bo mi Shadowheart cały czas ginie?”
A teraz…
„Serio, wow.”
Wymaga wcięż akapitowych czy nie? Bo jak są, to się robi jednak nieco nieczytelnie przy tak krótkich wypowiedziach. Ktoś coś?
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Stopy mojej pani" ·
To ja jeszcze dołączę parę uwag do listy "do pilnego ogarnięcia".
1. Jak na całkiem doświadczonego autora, zdecydowanie nie powinieneś cierpieć na tak zaawansowaną zaimkozię, @rodionie. Moja, moje, mojej, moja, moje... a czyje? Owszem, w paru miejsach będzie to zdecydowanie konieczne, ale lekko licząc połowa zaimków jest do skreślenia na dzień dobry, a w pozostałych tez warto zrobić przesiew. Zwłaszcza że przy okazji warto przyjrzeć się odmianie - np. w jednum miejscu jest "mój łechtaczkę".
2. Nie rozumiem zapisu dialogów. Nie mamy tu do czynienia z mową zależną, cytatami ani niczym podobnym, więc po co cudzysłowy? Nawet jeśli mamy do czynienia z rozkazami / monologiem, wciąż można to zapisać jako regularną rozmowę. Od odpowiedniej długości myślników oczywiście 😉
3. Słownik synonimów Twoim przyjacielem. Wystarczy dokładnie przeczytać tekst i parę charakterystycznych słów od razu rzuci się w oczy.
Ale żeby nie było, że się tylko czepiam, bo opowiadanie jest lepsze, niż wskazywałaby na to nasza krytyka. Jest dominacja, uległość, zależność fizyczna i (zwłaszcza) psychiczna, długo by wymieniać, a jednocześnie nie mamy poczucia przeładowania, nie mówiąc o wulgarności czy tym bardziej prymitywnego "na kolana suko". Nawet jeśli w zasadzie nie wiemy, skąd się relacja bohaterek wzięła, jakie są jej zasady i tak dalej. Dlatego jestem za i chętnie oddam głos za odpoczekalniowywaniem 😉
PS @Paty128 - paczaj i czytaj, zboczenico! 😀
XXX_Lord · 1 tydzień temu · "Stopy mojej pani" ·
Fabuła - świetna. Kompletnie nie mój styl narracji i dlatego tak mi się podobało. Króciutkie, ale idealne. W tej formie nie trzeba dłużyzn.
Zagłosuję z chęcią za wyjściem z Poczekalni, tylko rodionie_poznański, popraw proszę, do k.... nędzy, wzięcia akapitowe, bo wstyd pisać o takich błędach (tym bardziej, że Twoje poprzednie opowiadania stosowne wcięcia zawierają...).
Tejot · 1 tydzień temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris" ·
Wreszcie znalazłem trochę czasu, by przeczytać @Ario twoje drugie opowiadanie i z zadowoleniem stwierdzam, że był to czas bardzo przyjemnie spędzony w towarzystwie Anne i Chrisa. Dla mnie ta opowiastka to takie trochę przypominanie wołowi czasów, gdy był cielęciem, z motywem "przedwczesnego" powrotu rodziców na czele (oni, qurła, zawsze wracają za wcześnie😆).
Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Nobody Cares"
My też bylibyśmy wszyscy bardzo, a nawet jeszcze bardziej mersi boku za Twój powrót, @Ravenhearcie. Bo czego jak czego, ale tak jakościowych opowiadań jak Twoje nigdy za wiele 🙂
jamer106 · 1 tydzień temu · "Joanna i wizyta u ginekologa"
Opowiedziane zgrabnie, mamy nakreślony jakiś portret bohaterki i bohatera, odpowiedni, taki w sam raz. Akcja płynie i co najważniejsze Autor/ka nie skupia się tylko na anatomicznych opisach, a bardziej na przeżyciach, doznaniach, odczuciach bohaterki. Błędy wskazane przez @Agnessę, poprawione, dodane co nieco - dało wskazany efekt. Warsztat - coś tam się znajdzie, nieco zaskrzypi, ale nie wpływa to zbytnio na przyjemność czytania.
Godna kontynuacja serii La Vendy, myślę że z czasem Autor/ka podszlifuje warsztat i opublikuje tu kolejną opowieść.
Masz mój głos, szkoda by opowiastka kisiła się w Poczekalni, mam nadzieję że kolejna będzie lepsza, czego z całego serca życzę.
Pozdrawiam.
Paweł · 1 tydzień temu · "Tajemnicze zniknięcie"
Ta pierwsza akcja u sąsiadów super. Chętnie bym przeczytał coś więcej z tą kobietą w roli głównej.
Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Joanna i wizyta u ginekologa"
Mimo że wciąż uważam, że opowiadaniu przydałaby się porządna redakcja i korekta, nie mam zamiaru dłużej wstrzymywać go na siłę w poczekalni. Zwłaszcza po dopiskach (rozmowa między Joanną i Anastazją dodała nieco wytchnienia i nieoczekiwanego humoru, a powrót Marcina do domu rzucił więcej światła na jego jednowymiarową wcześniej postać) jest to tekst, który powinien się tam znaleźć i dlatego głosuję za. Przy czym każdy wciąż może - a wręcz powinien 😉 - zgłaszać dalsze uwagi, błędy oraz sugerować poprawki.
Ode mnie jedna rzecz. Mianowicie z dialogami typu: "wypowiedź - przedstawienie emocji bohatera - wypowiedź - dopisek, co robi - wypowiedź - emocje - wypowiedź..." trzeba uważać, bo co za dużo, to niezdrowo. Dlatego polecam na przyszłość ograniczyć nieco didaskalia, a jeśli już, to napisać je jako osobne akapity. Widać to zwłaszcza w tej dopisanej rozmowie między Joanną i Anastazją, która w oryginale była po prostu niezrozumiała, bo w pewnym momencie nie wiadomo było, co kto mówi. Pamiętaj też proszę, autorko, że wypowiedź każdej osoby zaczynamy od nowego akapitu. Więc zapis:
- Słowa Anastazji - didaskalia Anastazji - słowa Joanny - słowa Anastazji - słowa Joanny - didaskalia Joanny - ...
Jest błędny i koniecznie trzeba go podzielić. Mam nadzieję, że jako-tako mi się to udało.
XXX_Lord · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
Oj tam, od razu kłócimy, to bardzo merytoryczna wymiana zdań, która zresztą zaraz przeniesie się na forum 😉
A odnośnie Mety - zawsze myślałem, że większy wpływ mialo przejście Keitha Richardsa do The Beatles 😉
Aria · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
Czy troszkę śmiać mi się chce jak się kłócicie o muzykę? Być może 😀
I tak każdy wie że Metallica skoczyła się na The Wall jak Mark Knopfler opuścił zespół 😉
Ravenheart · 2 tygodnie temu · "Nobody Cares"
@GothQueen Merci beacoup :-)
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "Joanna i wizyta u ginekologa"
Przecież wiem, że można. Natomiast założę się, że formatowanie było zrobione i dlatego pytam. No nic, zerkne na to w wolnej chwili i sprawdzę.
Nova · 2 tygodnie temu · "Joanna i wizyta u ginekologa" ·
@Agnessa_Novvak Tę wersję na stronie. Inie wiedziałam, że cokolwiek formatowałaś. Poprawiłam według sugestii akapity. W opcjach strony jest możliwość modyfikacji tekstu.
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "Joanna i wizyta u ginekologa"
Ale którą wersję rozbudowałaś? Tę która była juz opublikowana na stronie, czy jakąś inną? Bo widzę chaos we wcięciach akapitowych, jakieś dziwnie podzielone zdania, wyglądające jak użycie twardej spacji lub wklejanie innego formatowania, no i błędy, których nie było, np. "Dr" zamiast pełnego "Doktor", "sexy" i temu podobne. Bo opowiadanie przed publikacją zostało przeze mnie przeformatowane i pobieżnie zredagowane, stąd moje pytanie.
Nova · 2 tygodnie temu · "Joanna i wizyta u ginekologa" ·
@Agnessa_Novvak Wprowadziłam zmiany. Rozbudowałam opowiadanie. Poprawiłam kierując się Twoimi sugestiami. typu,, jej' Nie wiem co poprawiłaś?
XXX_Lord · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris" ·
@Aria
"Może album nie jest najlepszy, ale dość nastrojowy na taki wieczór, nie sądzicie?"
W sumie muszę przyznać Ci rację, zapodanie "Creeping Death" albo "The Thing That Should Not Be" w trakcie romantycznej randki, mającej zakończyć się czułym i emocjonalnym zeksem, niekoniecznie spowodowałoby osiągnięcie celu spotkania 😉
@Agnessa
Metallica ma kilka albumów ze spieprzoną produkcją, modelowe przykłady to "...And Justice For All" i "Death Magnetic", ale i "Master of Puppets" mógłby brzmieć lepiej, mniej kartonowo. Mimo, że album produkował, podobnie jak "Ride the Lightning" Flemming Rasmussen, dwójka ma dużo bardziej naturalny sound, a gitary niestety straciły na "MoP" tę czerń i pogłos otchłani, przesadzono z ciężarem kosztem głębi i niestety to słychać.
Najlepiej wyprodukowane płyty Mety to wspomniane "RtL", które w ogóle uważam za ich najlepszą, perfekcyjną płytę (bez słabego momentu) i "Czarny Album". Jakim cudem Bob Rock tworząc na nim tak świetny sound, tak spieprzył "Death Magnetic", pozostaje dla mnie tajemnicą do dnia dzisiejszego.
Edit: nie zauważyłem Gutalaxa, Torsofuck również dałby radę 😉
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris" ·
Sądzimy, ż to TWOI bohaterowie i mogą sobie słuchać, czego chcą. Metalliki, Dawida Podsiadło, Krzysia Krawczyka, KaRRamby, Czadomana, Gutalaxu albo Twoyeystarey of Death (tak, istnieje coś takiego, ale szukacie na własną odpowiedzialność 😛 ). I nic nikomu do tego. Zwłaszcza że o ile jak najbardziej wyobrażam sobie puszczenie przez bohaterkę "M&Msa" o tyle "Kill'em All", na której to płycie przecież Meta się skończyła, już niespecjalnie. Bo czym innym jest bycie purystą prywatnie, a zupełnie innym w towarzystwie.
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "Joanna i wizyta u ginekologa" ·
@Nova - czy mi się wydaje, czy rozbudowałaś oryginalną wersję opowiadania i ją podmieniłaś, czy wprowadziłaś zmiany już w tej opublikowanej po moich poprawkach? Bo formatowanie się wysypało, a do tego mam wrażenie (miejscami graniczące z pewnością), że powróciły stare błędy.
Adammo · 2 tygodnie temu · "Lubieżnicy (II)"
Kiedy finał serii?
Aria · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
Wszystko co piszecie jest tak miłe, że nie wiem co odpowiedzieć. Dziękuję.
A co do S&M - Anne zaczęła słuchać ciężkiej muzyki ze względu na Chrisa i jest w tym świeżynką. Dziewczyna chciała zaimponować, więc dajcie jej fory 😛
Poza tym to młode osobniki i ile w życiu do tej pory mogli przesłuchać albumów. Całych. Po kilka razy zgrywanych na nowe płyty, bo stara już miała rysy i się zacinała w discmanie 😉
Może album nie jest najlepszy, ale dość nastrojowy na taki wieczór, nie sądzicie?
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris" ·
W skrócie: sądzę, że wiele albumów byloby odbieranych znacznie lepiej, gdyby nie zostało spieprzone na etapie produkcji. Czy to przez głuchego inżyniera dźwięku, czy producenta z "wizją", czy perkusistę z kompleksami 😛 Wystarczy zresztą posłuchać "AJFY" po nieoficjalnych remixach, albo "DM" w wersji z GuitarPro. To są dwie zupełnie różne płyty. To zresztą dotyczy wielu zespołów, które powinny brzmieć jak milion dolców - bo je na to stać - a tymczasem rzeczywistość skrzeczy. Czy raczej buczy, szumi i ogólnie "uja słychać". Żeby wspomnieć tylko Moher Mejden (tak od "DoD") albo Najtłisza z Floor. Ale to faktycznie dyskusja na inne miejsce i czas.
Tymczasem gratuluję @Arii awansu na strone główną. A tym wszystkim, która zamiast wziać się do roboty, wolą marudzić, że ich kiszenie w poczekalni to spiseg żymian, cyklistów i Agnyzy osobiście, polecam się przyjrzeć, co robią źle, a co powinni robić dobrze.
XXX_Lord · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
@Agnessa_Novvak
"wiem, jak to działa. Az za dobrze. O ile możemy dyskutować, dla kogo właściwie piszemy oryginalne wersje naszych tekstów, to późniejsze reworki, remasterki, remixy i re-cokolwiek robimy już tylko dla siebie. I nikt tego tak naprawdę nie doceni."
No właśnie o to mi chodzi. 9 lat temu to opowiadanie dostało sporo pochwał (zasłużonych czy nie, nie mnie to rozstrzygać 😉), ale obecna wersja w porównaniu ze starą to niebo i ziemia. Jestem z niej naprawdę dumny, wydaje mi się, że osoby które czytały wersję sprzed remastera mogłyby mocno się zdziwić (pozytywnie, mam nadzieję) w kontekście zmian. No ale cóż, nie zmuszę ludzi do czytania, miałem w planie jeszcze remaster "Króliczka" i "Przepchaj mi rurę", ale chyba sam sobie spokój, bo i tak nikt tego nie czyta 🤷
"A na temat dyskografii Medaliki to jeszcze sobie porozmawiamy, panie kolego, tylko zawczasu kowadło zaostrzę 😛"
Hoho, jak zawsze jestem gotowy do dyskusji 😁 Miętolipy nie słucham już tak często, jak kiedyś, a po "Death Magnetic" to w ogóle zaprzestałem podchodzenia do nowych płyt i czasem wracam do staroci.
Na początek, nawiązując do tematu remasterów, wrzucę temat "Co sądzisz o produkcji "... and Justice for All" i dlaczego nie remaster, a porządny remix jest tej płycie bardziej niż potrzebny" 😉
@Aria
Przepraszam za kolejny offtop, przeniesiemy z Agnessą naszą dyskusję na forum albo priv 🙂
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
@XXXLord - wiem, jak to działa. Az za dobrze. O ile możemy dyskutować, dla kogo właściwie piszemy oryginalne wersje naszych tekstów, to późniejsze reworki, remasterki, remixy i re-cokolwiek robimy już tylko dla siebie. I nikt tego tak naprawdę nie doceni.
A na temat dyskografii Medaliki to jeszcze sobie porozmawiamy, panie kolego, tylko zawczasu kowadło zaostrzę 😛
XXX_Lord · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
No dobra, przeczytane.
Technikaliów nie oceniam, bo zajęła się tym Agnessa.
A fabuła? No cóż, jest o kilka długości lepsza, niż w "jedynce".
1. Przede wszystkim świetnie wplotłaś scenę z gry do rzeczywistości, napięcie rozwijające się między bohaterami odnosi się bezpośrednio do Baldura i daje poczucie, że gra wpłynęła na ich doznania. Świetne.
2. Ciekawe postacie, ona prowokująca i flirtująca, ale nienachalnie, może czasem nawet zbyt dojrzale, jak na swój wiek? Choć może się mylę, czasy szkoły/studiów mam ponad dwie dekady za sobą, więc sporo zapomniałem, poza tym obecne pokolenia mają inną mentalność. On - lekko nieśmiały, bojący się przekroczyć granicę, ale po jej przejściu - zmiana o 180 stopni.
3. Scena seksu dobrze rozpisana i zakończona, bez zbędnych ozdobników, bez przegiętego klimatu, pasuje do reszty historii.
4. Dodatkowy plus za Baldur's Gate. O ile w trójkę jeszcze nie grałem (na tę grę potrzebny jest co najmniej rok wolnego albo wyprowadzka na bezludną wyspę 😉), o tyle jedynka i dwójka to IMO najlepsze CRPG w historii, a po przejściu dwójki (co zdarzyło mi się kilkanaście razy) łezka się w oku zakręciła. Duży plus.
5. Kolejny plus za GN'R, od którego wieki temu zaczęła się moja przygoda z ciężką muzyką. O ile dla pokoleń urodzonych w XXI wieku to zespół emerytów, dla mnie i pewnie sporej grupy osób urodzonych w latach 70-tych i 80-tych to kapela, która była pomostem do cięższych dźwięków.
6. W nawiązaniu do pkt. 5 - minusik (nie minus 😉) za Metallicę i "S&M" (czyli Sado i Maso), toć to potworek i obok "Reload" najgorsza płyta Amerykanów (nawet "St.Anger" jest lepsze), gorsza może jeszcze jest tylko "Lulu", ale tę płytę musieli nagrywać pod wpływem Fentanylu albo MDMA 😉 Można było wybrać lepiej. To jednak moje fanaberie i gusta muzyczne.
Podsumowując: oceny tradycyjnie nie stawiam, bo na dychę (jeszcze?) nie zasługujesz, a na pałę tym bardziej (mam taką zasadę, że stawiam tylko skrajne oceny, a w innych przypadkach pozostawiam sam komentarz) i z czystym sumieniem klikam za wyjściem z Poczekalni.
Obok "Trawy" Tejota i "Lepszego od Wycieraczki" Wyrobnika Normy najlepsza historia, jaka wyszła w tym roku z Poczekalni. Gratulacje.
XXX_Lord · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
@Agnessa_Novvak
Myślisz, że pamiętam, czy 9 lat temu tekst był poprawnie sformatowany? Równie sensowne byłoby zadanie pytania z "Przygód wojaka Szwejka", o ile dobrze pamiętam brzmiało "Dom po lewej ma dwa kominy, a dom po prawej trzy, ile lat ma babka stróża?" 😉
Z dużym prawdopodobieństwem nie był sformatowany - kiedyś robiło się po prostu CTRL+C i CTRL+V z Worda do edytora na stronie i publikowało 🙂
Jedyne sensowne rozwiązanie = przepuszczenie całego tekstu przez notatnik w Windows, a później sformatowanie od nowa.
"Zresztą sam wiesz, co i jak, patrząc na Twoje ostatnie poczynania 😉"
No wiem, wiem. Korekta zajęła mi więcej czasu, niż napisanie obu części prawie dekadę temu, a poczynania na razie spotkały się z zerowym odzewem, więc zastanawiam się, czy jest w ogóle sens podchodzić do kolejnych staroci - wygląda na to, że szkoda mojego czasu.
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
@Aria - według mnie jest w porządku. Dialogi wyglądają inaczej, myśli bohaterów inaczej, korespondencja sms inaczej i w końcu rozmowy w grze (TOMB RAJDER XD) też inaczej - te są już bez dodatkowego cudzysłowu, bo po zmianie zapisu sms obie te konwersacje da się bez problemu odróżnić. Zresztą gdyby kiedyś historia miała trafić do druku, ewentualnie na jakiś portal współpracujący z bardziej profesjonalnymi redaktorami / korektorami, zostanie to zapewne poprawione. Teraz natomiast jest co najmniej dobrze i dalsze grzebanie w tym nie ma sensu. MOŻE kiedyś w ramach remasteringu całości, ale to tego jeszcze daleko.
@XXXLord - jeśli opowiadanie, nawet stare, zostało poprawnie sformatowane w momencie publikacji, to ogarnięcie akapitów powinno pójść bezproblemowo. Ostatecznie kopiuje się tekst do czystego dokumentu, tam wygania wszystkie chochliki, wkleja na nowo i robi ostateczne poprawki. Zresztą sam wiesz, co i jak, patrząc na Twoje ostatnie poczynania 😉
XXX_Lord · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
@Aria
Nie używałem wcięć, to są historie sprzed ponad 5 i 9 lat, wymóg odnośnie wcięć pojawił się później, chyba w okolicach 2021 roku.
Gdybym publikował ww. opowiadania dzisiaj, wcięcia na pewno pojawiłyby się.
Aria · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
@XXX_Lord dzięki za podpowiedź z zastąpieniem emotek po prostu tekstem w nawiasie. Zastanowię się nad tym.
Co do wcięć, widzę, że nie używałeś ich w tych tekstach, a akapity rozdzielałeś odstępem międzyakapitowym.
XXX_Lord · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
@Aria
Przejrzyj zapis, jaki zastosowałem w "Mea Culpa" i "Króliczku" (również dotyczący emotek), powinno pomóc.
@Agnessa
Tak, dawałbym wcięcia akapitowe również w zapisach z komunikatorów i SMS-ów.
Na opowiadanie zerknę w wolnej chwili i jeśli będzie okej (a pewnie będzie, skoro cześć techniczna jest poprawiona), kliknę za wyjściem z Poczekalni.
Nova · 2 tygodnie temu · "Joanna i wizyta u ginekologa"
Dzięki za komentarz. Opowiadanie trochę zmodyfikowałam i rozbudowałam
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (II): Październik - Chris"
Jakoś ogarniam. Natomiast sposób zapisu komunikatora czy sms najlepiej przedyskutowalibyśmy publicznie. Na przykład czy coś takiego:
Najpierw:
„Hej, ty znasz się na Baldurze?”
Potem:
„Ej, jak przejść podziemia przy goblinach, bo mi Shadowheart cały czas ginie?”
A teraz…
„Serio, wow.”
Wymaga wcięż akapitowych czy nie? Bo jak są, to się robi jednak nieco nieczytelnie przy tak krótkich wypowiedziach. Ktoś coś?
Strażniczka Bałtyku (X) "Cisza przed burzą"
Stopy mojej pani
Modelka
Ghosting
Joanna i wizyta u ginekologa
Tatuaż
Higienistka
St. Grey’s High School Diaries (II):…
Człowiek witruwiański (II) [Remastered]
Człowiek witruwiański (I) [Remastered]