Kurtka, przeczytałem jeszcze raz com napisał i to zabrzmiało trochę, jakbym się dopominał, cy-cuś. Ani mi to w głowie, siedzi sobie grzecznie Tejot w swoim kąciku i coś tam skrobie, czasem nie całkiem umyślnie.
Dobra, to po kolei:
- @Aria - cierpliwości, młoda padawanko 😉 Oczywiście każdy autor (i każda autorka) ma pełne prawo do promocji własnego tekstu, niemniej zalecam się przypominać np. na czacie czy prywatnie. A to dlatego, że od "staram się, robię wszystko wg. instrukcji, poprzednie części są już na głównej, więc doceńcie, docencie" do "dej mnie głosa, mam pińcet lajkuw" jest bliżej, niż się wydaje. I nie tak dawno mieliśmy problem z kimś, kto tego ewidentnie nie rozumiał, więc wolimy dmuchać na zimne,
- @Tejot - możemy wszyscy założyc, że niedługo się to zmieni. Przy czym i tu należy swoje odczekać,
- @jamer106 - zgadzam się, jednak rozwiązanie problemu nie jest takie proste, co zresztą też już wielokrotnie było poruszane. Nie tak dawno mieliśmy bodaj czworo dodatkowych CLA więcej niż teraz, teoretycznie aktywnych, komentujacych i tak dalej, a i tak zebranie dwóch głosów bywało problemem. Czemu? Ano temu, że a to mieli uwagi do strony technicznej, a to czekali na dokończenie cyklu (o czym zaraz), a to deklarowali, że "niby jest okej, ale nie podoba mi się, więc nie zagłosuję". Przecież nie można nikogo do tego zmusić, jeśli nie chce. I o ile mogę sobie podśmiechujnąć "głosujta, albo straponem przeżegnam" to niekoniecznie przejdę od słów do czynów 😛
Zresztą nawet ja miewam problemy z obiektywnym głosowaniem, co wynika m.in. z tego, że mam szerszą perspektywę niż wy - m.in. widzę pierwotne wersje tekstów przed ich publikacją, znam podejście autorów do współpracy przy poprawkach, ich plany wobec cykli i tak dalej. I naprawdę nieraz podjęcie decyzji o tym jednym kliknięciu bywa trudniejsze, niż się wydaje, bo biorę za to odpowiedzialność nie tylko jako CLA, ale i naczelne moderatorszcze. I nieraz mi się potem za to obrywa.
A lista CLA jest aktualizowana, jakby coś.
PS Dwa głosy są, ilustracja jest, jutro ogarnę promocję.
@Tejot
CLA jeżeli dobrze policzyłem liczy 38 Autorów/rek. Odejmijmy @Marca i @Justine, bo oni mają roboty w pytę (o @Agnessie już nie wspominam), to mamy 35-36 z prawem wypchnięcia na Główną... no i co z tego skoro swoje głosy oddaje 5-6, no może w porywach siedmiu z CLA,
Może więc czas najwyższy zweryfikować, to grono i usunąć tych, którzy są tylko figurantami, a np. Tobie dać owe uprawnienia. Ogólnie ostatnimi czasy to bryndza na portalu, był ruch, ale ustał. Forum tez umarło, czat ledwo zipie. Czyżby przedświąteczna krzątanina dała się we znaki. @Aria, masz spóźniony prezent na mikołajki od zgreda @jamera , choć klimat w jakim tworzysz nie jest moim targetem, to po rzuceniu okiem, widząc odpowiedni warsztat, masz mój głos.
Pozdrawiam.
Kiedy kolejna część? 😉
Nie wiem czy kojarzysz z portalu NE autora coyotman, ale świat który kreujesz w swoich opowiadaniach, trochę pasuje do jego stylu. Pojawia się jakiś facet, któremu dziewczyny po prostu nie odmawiają w tym świecie i tyle. Szanuję ten styl, choć widzę, że nie każdemu odpowiada. Bądź co bądź, mi się podoba, jak i wielu innym z portalu, o czym świadczą oceny... Więc pisz dalej.
@taqwa piszesz trochę niezrozumiale, przez co ciężko zrozumieć o co dokładnie Ci chodzi. Zdradzę Ci tajemnice poliszynela. To fikcja literacka. Tak, właśnie tak. Fikcja. A tutaj zasady racjonalności, no cóż... Odchodzą w niebyt, zastępowane są wyobrażeniami, fantazjami.
Co do zarzutu o czerpanie przyjemności z "gwałtu"; Z kontekstu opowiadania wnioskować można, że matka stawiała się tylko dla zasady. Żeby nie stracić resztki szacunku do samej siebie. Ale wchodząc tak głęboko w zawirowania psychologiczne w głowie jednej z bohaterek przecież autor nie będzie. Opowiadanie traci wtedy dynamikę, emocjonalność. To zupełnie nie ten typ.
Notabene z drugiej strony, jeśli chodzi o córkę... Młoda się po prostu bała i to akurat na plus dla realizmu. Więc nie mam pojęcia czego ty się czepiasz.
@Xe - czym w takim razie? "Kuchenne (seks)rewolucje" dzieją się chronologicznie po części III, a wręcz z nią zazębiają, bo krzątanie się Iwa po kuchni budzi Iwonę. Tyle że zostały opublikowane jako pierwsze, trochę na zasadzie "macie ty finał i teraz zastanawiajcie się, jak do niego doszło". Więc prolog to zdecydowanie też nie jest. Nawet nadanie numeru części mogłoby być interpretowanie różnie, bo pasowałaby (albo nie pasowała) zarówno IV, jak i zerowa 😉
Ale w której części? Bo raczej nie w tej, opowiadanej z perspektywy mężczyzny, z dialogami jako symbolicznym dodatkiem.
Zresztą to i tak nie ma wielkiego znaczenia, bo ja nigdy nie poganiam swoich bohaterów. Jak chcą, to niech sobie pogadają, porozmyślają i porobią nic istotnego 😉
Anime to zdecydowanie nie tejotowy klimat i przyznaję się bez bicia, poczułem się nieco "wiekowo" musząc wspomagać się wujkiem google, aby niektóre terminy zrozumieć. Mimo wszystko śmiem twierdzić, że to najlepsza z dotychczas opublikowanych części, choć w paru miejscach musiał Tejot czytać trzy razy by połapać się w "konfiguracji".
Choć wciąż nie do końca ogarniam wszystkie wątki, nie przeszkadza mi to docenić wysiłków autorki, pracującej ciężko i nad sobą, i nad bohaterami, i nad ich historią. No i, co niemniej ważne, dotrzymującej słowa i publikującej kolejne części. Nawet jeśli wciąż narracyjnie panuje lekki chaos (ale przy takiej ilości dość podobnych postaci, bo w końcu obracamy się w raczej jednorodnym środowisku, to normalne), nie zawsze można się też od razu połapać, kto, co i do kogo właściwie mówi (bo klasyczne dialogi są przeplatane innymi sposobami komunikacji, a w nich nieraz pojawiają się jakieś dodatkowe informacje), to całość jest bardziej spójna, Mam też wrażenie, że wreszcie główna linia fabularna zaczyna biec w konkretnym kierunku, a nie jest tylko zbiorem scen. Choć mogę się mylić oczywiście.
Ze strony technicznej mam uwagi dotyczące głównie dwóch rzeczy. Pierwsza: przejrzyj proszę, @Ario, dwie poprzednie części i sprawdź, czy formatowanie konkretnych rodzajów rozmów jest zawsze takie samo, czyli żeby np. sms zawsze wyglądał jak sms, czat jak czat i tak dalej. Wydaje mi się, że nie do końca tak jest, natomiast Ty jako autorka szybciej to wyłapiesz. Druga sprawa do "dialogi dialogowe" - zdarzyło się parokrotnie, że wyglądały one tak:
Przejechała palcem po materiale majtek. Przemoknięte. Twarz płonęła mi jak po szklance wina. – Proszę… – szepnęłam. – Proszę co, kochanie? – Nachyliła się tak blisko, że jej oddech drażnił mnie przez tkaninę. – Powiedz ładnie.
— Proszę… zrób ze mną, co chcesz.
podczas gdy powinny być rozdzielone na osobne linie. Wydaje mi się, że wszystko jest już w porządku, niemniej też zerknij autorskim okiem. I zbyt często, by był to jedynie przypadkowy błąd, pojawiała się druga spacja po myślniku w taki — sposób. Nie mam pojęcia, skąd się to wzięło. Przy okazji kilka didaskaliów też zostało wyprostowanych, ale to już detale.
Druga natomiast rzecz to nadużywanie myślników w narracji. Nie, one nie zastępują kropek, dwukropków, wielokropków ani żadnych innych kropków (przecinków też nie), tylko mają swoją rolę i swoje uzasadnienie. Oczywiście nie każę od razu przerabiać całych akapitów, natomiast zastanów się na przyszłość, czy naprawdę są one tak bardzo potrzebne. Przykład:
Wstałyśmy powoli. Pomagałyśmy sobie nawzajem — ja podałam jej bluzkę, Sarah znalazła majtki. Alex, dla żartu, założyła uszka neko i zrobiła słodkie „OWU”. Śmiałyśmy się, jak śmieją się tylko ci, którzy dotknęli czegoś prawdziwego.
Zeszłyśmy razem do przedpokoju. Przy drzwiach — uściski.
Pierwszy jest w porządku, natomiast drugi sprawia, że to niby-zdanie wygląda kulawo. Można dać "wymieniłyśmy się uściskami", "uścisnęłyśmy się" lub cokolwiek podobnego, a nie takiego kulfona 😛
Niemniej głosuję za promocją z coraz większym przekonaniem i to nie tylko z powodu obecności "chick with dick" w anturażu anime 😉
No ja to zawsze się spóźnię z oceną. Ale co tu oceniać jak to trzeba cenić, za jakby to nazwać? Mocnego chwycenia byka za .... Pomińmy wulgaryzmy😉. Było mocne i bardzo dobre na zestaw śniadaniowy. Teraz czas na część I
@jamer106 - ależ szukaj baboli i jeszcze je pokazuj - tyle że w miarę możliwości palcem, a nie czym innym 😛 Sam wiesz, jak to wygląda przy sprawdzaniu własnego tekstu o większej objętości, kiedy patrzysz, a nie widzisz, podczas gdy pierwszy lepszy czytelnik już z daleka zobaczy "o, tu jest coś źle!"
A jeśli nic niedobrego nie rzuci się w oczy, to zawsze można podyskutować o tym, co dobre i docenić. Więc doceńcie, docencie 😉
No!
Cytując dialog z Top Gun (jedynki) - Maverick (@Agnessa) wraca do akcji. Długo wyczekiwana, wreszcie jest.
@ Tejot - baboli nie dojrzałem swoim słabym wzrokiem. A po drugie, gdzieżbym ja, mały żuczek mógł je dojrzeć. Toż to zawsze ona , dostrzegała moje. Oj, niegodziwcem byłbym, pasożytem, co karmiącą rękę kąsa ( żart).
Mnie, wulgaryzmy tu nie przeszkadzają, ale i moje "dzieła" od nich nie stronią, wiec mam przesunięty próg bólu.
Na razie, pochłonąłem opowiadanie. Całość opinii wrzucę gdy owa dojdzie do finału. Jak to L. Miller mówił.... @Agnesso -standardowo 10, i wcale nie na zachętę.
Pozdrawiam.
Ale że kawę? Jakby to była wódeczka albo chociaż kolorowe drineczki dla laseczki, to co innego! Kiedyś to byli internetowi koniobij... czytelnicy, dzisiaj to nie ma czytelników 😛
Nie wiem, czy są jakieś potknięcia, błędy czy babole, ale wiem, że czytanie tego opowiadania przy kawie jest ryzykowne (na szczęście monitor i klawiatura przeżyły).
Ogólnie to bez sensu... Facet chce rozwód i ma zdjęcia, więc robi zdradzającej dziecko żeby dostać rozwód? Po co? Mogłaby powiedzieć że nie chce i nie chce dziecka. Przecież zdjęcia są dobrymi dowodami... Logiki brak.
Poza tym ten rottweiller... chore. I jeszcze ludzie wkładający PO psie.
5/10 max.
To raczej moje skłonności do rzucania bardziej dosadnym słownictwem w czytelnika 😉 Przy czym też nie przesadzajmy - uzasadnione użycie pojedynczych słów "uważanych powszechnie za obraźliwe" nie oznacza, że tekst jest wulgarny. Otóż nie jest. Podobnie jak odsłonięcie kawałka cycka w filmie nie robi z niego automatycznie obrazu "nie dla dzieci", jak to się kiedyś mówiło (a może nadal mówi?). Skoro jednak już teraz padł taki zarzut, to uprzedzam, że w dalszych rozdziałach jeszcze kilka takich czy innych określeń się pojawi. Także nie bez powodu.
Przydało by się zakończenie czyli część czwarta … może wielkie bum kilku panów więcej na pożegnalnej imprezie … na przykład ci którzy przejęli by stery firmy w mieście … zakończenie że umawiają się na wyjazd do nowego miejsca . Mąż w finałowej imprezie bierze udział … ale z wyjazdu miał by tylko relacje wideo
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
rampamparam · 2 tygodnie temu · "Uwiedzenie Moniki (II)"
Fajne szybkie i lekkie dokończenie poprzedniej części. Nic bym więcej o tym nie pisał. To co jest wystraczy.
rampamparam · 2 tygodnie temu · "Uwiedzenie Moniki"
Rewelacyjne opowiadanie i świetnie się czyta. Ale dla mnie lizanie cipki po poprzednikach to za dużo 😅
Tejot · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia"
Kurtka, przeczytałem jeszcze raz com napisał i to zabrzmiało trochę, jakbym się dopominał, cy-cuś. Ani mi to w głowie, siedzi sobie grzecznie Tejot w swoim kąciku i coś tam skrobie, czasem nie całkiem umyślnie.
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia" ·
Dobra, to po kolei:
- @Aria - cierpliwości, młoda padawanko 😉 Oczywiście każdy autor (i każda autorka) ma pełne prawo do promocji własnego tekstu, niemniej zalecam się przypominać np. na czacie czy prywatnie. A to dlatego, że od "staram się, robię wszystko wg. instrukcji, poprzednie części są już na głównej, więc doceńcie, docencie" do "dej mnie głosa, mam pińcet lajkuw" jest bliżej, niż się wydaje. I nie tak dawno mieliśmy problem z kimś, kto tego ewidentnie nie rozumiał, więc wolimy dmuchać na zimne,
- @Tejot - możemy wszyscy założyc, że niedługo się to zmieni. Przy czym i tu należy swoje odczekać,
- @jamer106 - zgadzam się, jednak rozwiązanie problemu nie jest takie proste, co zresztą też już wielokrotnie było poruszane. Nie tak dawno mieliśmy bodaj czworo dodatkowych CLA więcej niż teraz, teoretycznie aktywnych, komentujacych i tak dalej, a i tak zebranie dwóch głosów bywało problemem. Czemu? Ano temu, że a to mieli uwagi do strony technicznej, a to czekali na dokończenie cyklu (o czym zaraz), a to deklarowali, że "niby jest okej, ale nie podoba mi się, więc nie zagłosuję". Przecież nie można nikogo do tego zmusić, jeśli nie chce. I o ile mogę sobie podśmiechujnąć "głosujta, albo straponem przeżegnam" to niekoniecznie przejdę od słów do czynów 😛
Zresztą nawet ja miewam problemy z obiektywnym głosowaniem, co wynika m.in. z tego, że mam szerszą perspektywę niż wy - m.in. widzę pierwotne wersje tekstów przed ich publikacją, znam podejście autorów do współpracy przy poprawkach, ich plany wobec cykli i tak dalej. I naprawdę nieraz podjęcie decyzji o tym jednym kliknięciu bywa trudniejsze, niż się wydaje, bo biorę za to odpowiedzialność nie tylko jako CLA, ale i naczelne moderatorszcze. I nieraz mi się potem za to obrywa.
A lista CLA jest aktualizowana, jakby coś.
PS Dwa głosy są, ilustracja jest, jutro ogarnę promocję.
jamer106 · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia"
@Tejot
CLA jeżeli dobrze policzyłem liczy 38 Autorów/rek. Odejmijmy @Marca i @Justine, bo oni mają roboty w pytę (o @Agnessie już nie wspominam), to mamy 35-36 z prawem wypchnięcia na Główną... no i co z tego skoro swoje głosy oddaje 5-6, no może w porywach siedmiu z CLA,
Może więc czas najwyższy zweryfikować, to grono i usunąć tych, którzy są tylko figurantami, a np. Tobie dać owe uprawnienia. Ogólnie ostatnimi czasy to bryndza na portalu, był ruch, ale ustał. Forum tez umarło, czat ledwo zipie. Czyżby przedświąteczna krzątanina dała się we znaki.
@Aria, masz spóźniony prezent na mikołajki od zgreda @jamera , choć klimat w jakim tworzysz nie jest moim targetem, to po rzuceniu okiem, widząc odpowiedni warsztat, masz mój głos.
Pozdrawiam.
Tejot · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia"
Jakby Tejot mógł, to by zagłosował, ale ni może 😶 Pozostaje więc liczyć na to, że się nieco senna ostatnio LA obudzi.
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia"
No właśnie - gdzie głosy? Mam wyjść z nory i użyć dildosa przymusu bezpośredniego? Hę?
Aria · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia"
Ni ma awansu na główną 🙁
Prometeusz · 2 tygodnie temu · "Rodzinne grzechy: Wesele (II)"
Kiedy kolejna część? 😉
Nie wiem czy kojarzysz z portalu NE autora coyotman, ale świat który kreujesz w swoich opowiadaniach, trochę pasuje do jego stylu. Pojawia się jakiś facet, któremu dziewczyny po prostu nie odmawiają w tym świecie i tyle. Szanuję ten styl, choć widzę, że nie każdemu odpowiada. Bądź co bądź, mi się podoba, jak i wielu innym z portalu, o czym świadczą oceny... Więc pisz dalej.
Prometeusz · 2 tygodnie temu · "Rodzinne grzechy: Wesele (II)"
@taqwa piszesz trochę niezrozumiale, przez co ciężko zrozumieć o co dokładnie Ci chodzi. Zdradzę Ci tajemnice poliszynela. To fikcja literacka. Tak, właśnie tak. Fikcja. A tutaj zasady racjonalności, no cóż... Odchodzą w niebyt, zastępowane są wyobrażeniami, fantazjami.
Co do zarzutu o czerpanie przyjemności z "gwałtu"; Z kontekstu opowiadania wnioskować można, że matka stawiała się tylko dla zasady. Żeby nie stracić resztki szacunku do samej siebie. Ale wchodząc tak głęboko w zawirowania psychologiczne w głowie jednej z bohaterek przecież autor nie będzie. Opowiadanie traci wtedy dynamikę, emocjonalność. To zupełnie nie ten typ.
Notabene z drugiej strony, jeśli chodzi o córkę... Młoda się po prostu bała i to akurat na plus dla realizmu. Więc nie mam pojęcia czego ty się czepiasz.
Zniecierpliwiony · 2 tygodnie temu · "Dążenie do celu (IV)"
Kiedy kolejna część?
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (III)"
@Xe - czym w takim razie? "Kuchenne (seks)rewolucje" dzieją się chronologicznie po części III, a wręcz z nią zazębiają, bo krzątanie się Iwa po kuchni budzi Iwonę. Tyle że zostały opublikowane jako pierwsze, trochę na zasadzie "macie ty finał i teraz zastanawiajcie się, jak do niego doszło". Więc prolog to zdecydowanie też nie jest. Nawet nadanie numeru części mogłoby być interpretowanie różnie, bo pasowałaby (albo nie pasowała) zarówno IV, jak i zerowa 😉
Marc · 2 tygodnie temu · "Ruda"
Pieszcząc, pieszcząc... Poprawione... po 21 latach 😀
Xe · 2 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (III)"
Uważam że epilog nie powinien być epilogiem
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)"
Ale w której części? Bo raczej nie w tej, opowiadanej z perspektywy mężczyzny, z dialogami jako symbolicznym dodatkiem.
Zresztą to i tak nie ma wielkiego znaczenia, bo ja nigdy nie poganiam swoich bohaterów. Jak chcą, to niech sobie pogadają, porozmyślają i porobią nic istotnego 😉
Kamil · 2 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)"
Dla mnie to, co mówi główna bohaterka, tego jest za dużo. Za dużo szumu nie wpływającego na główną akcję.
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "Robert (X)"
Mnie się strona otwiera normalnie i są tam opowiadania pt. "Robert", "Dziecko", "Karolina" itp. Zakładam, że o to chodzi.
Enigma · 2 tygodnie temu · "Robert (X)"
Nie można znaleźć tej strony by doczytać całość.
Tejot · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia"
Anime to zdecydowanie nie tejotowy klimat i przyznaję się bez bicia, poczułem się nieco "wiekowo" musząc wspomagać się wujkiem google, aby niektóre terminy zrozumieć. Mimo wszystko śmiem twierdzić, że to najlepsza z dotychczas opublikowanych części, choć w paru miejscach musiał Tejot czytać trzy razy by połapać się w "konfiguracji".
Aria · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia" ·
@Agnessa jak zawsze Twoje rady i pomoc są nieocenione <3 Dziękuję i biorę się za poprawki 🙂
Agnessa Novvak · 3 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (III): Listopad - Mia" ·
Choć wciąż nie do końca ogarniam wszystkie wątki, nie przeszkadza mi to docenić wysiłków autorki, pracującej ciężko i nad sobą, i nad bohaterami, i nad ich historią. No i, co niemniej ważne, dotrzymującej słowa i publikującej kolejne części. Nawet jeśli wciąż narracyjnie panuje lekki chaos (ale przy takiej ilości dość podobnych postaci, bo w końcu obracamy się w raczej jednorodnym środowisku, to normalne), nie zawsze można się też od razu połapać, kto, co i do kogo właściwie mówi (bo klasyczne dialogi są przeplatane innymi sposobami komunikacji, a w nich nieraz pojawiają się jakieś dodatkowe informacje), to całość jest bardziej spójna, Mam też wrażenie, że wreszcie główna linia fabularna zaczyna biec w konkretnym kierunku, a nie jest tylko zbiorem scen. Choć mogę się mylić oczywiście.
Ze strony technicznej mam uwagi dotyczące głównie dwóch rzeczy. Pierwsza: przejrzyj proszę, @Ario, dwie poprzednie części i sprawdź, czy formatowanie konkretnych rodzajów rozmów jest zawsze takie samo, czyli żeby np. sms zawsze wyglądał jak sms, czat jak czat i tak dalej. Wydaje mi się, że nie do końca tak jest, natomiast Ty jako autorka szybciej to wyłapiesz. Druga sprawa do "dialogi dialogowe" - zdarzyło się parokrotnie, że wyglądały one tak:
podczas gdy powinny być rozdzielone na osobne linie. Wydaje mi się, że wszystko jest już w porządku, niemniej też zerknij autorskim okiem. I zbyt często, by był to jedynie przypadkowy błąd, pojawiała się druga spacja po myślniku w taki — sposób. Nie mam pojęcia, skąd się to wzięło. Przy okazji kilka didaskaliów też zostało wyprostowanych, ale to już detale.
Druga natomiast rzecz to nadużywanie myślników w narracji. Nie, one nie zastępują kropek, dwukropków, wielokropków ani żadnych innych kropków (przecinków też nie), tylko mają swoją rolę i swoje uzasadnienie. Oczywiście nie każę od razu przerabiać całych akapitów, natomiast zastanów się na przyszłość, czy naprawdę są one tak bardzo potrzebne. Przykład:
Pierwszy jest w porządku, natomiast drugi sprawia, że to niby-zdanie wygląda kulawo. Można dać "wymieniłyśmy się uściskami", "uścisnęłyśmy się" lub cokolwiek podobnego, a nie takiego kulfona 😛
Niemniej głosuję za promocją z coraz większym przekonaniem i to nie tylko z powodu obecności "chick with dick" w anturażu anime 😉
Hart61 · 3 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)"
No ja to zawsze się spóźnię z oceną. Ale co tu oceniać jak to trzeba cenić, za jakby to nazwać? Mocnego chwycenia byka za .... Pomińmy wulgaryzmy😉. Było mocne i bardzo dobre na zestaw śniadaniowy. Teraz czas na część I
Agnessa Novvak · 3 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)"
@jamer106 - ależ szukaj baboli i jeszcze je pokazuj - tyle że w miarę możliwości palcem, a nie czym innym 😛 Sam wiesz, jak to wygląda przy sprawdzaniu własnego tekstu o większej objętości, kiedy patrzysz, a nie widzisz, podczas gdy pierwszy lepszy czytelnik już z daleka zobaczy "o, tu jest coś źle!"
A jeśli nic niedobrego nie rzuci się w oczy, to zawsze można podyskutować o tym, co dobre i docenić. Więc doceńcie, docencie 😉
jamer106 · 3 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)"
No!
Cytując dialog z Top Gun (jedynki) - Maverick (@Agnessa) wraca do akcji. Długo wyczekiwana, wreszcie jest.
@ Tejot - baboli nie dojrzałem swoim słabym wzrokiem. A po drugie, gdzieżbym ja, mały żuczek mógł je dojrzeć. Toż to zawsze ona , dostrzegała moje. Oj, niegodziwcem byłbym, pasożytem, co karmiącą rękę kąsa ( żart).
Mnie, wulgaryzmy tu nie przeszkadzają, ale i moje "dzieła" od nich nie stronią, wiec mam przesunięty próg bólu.
Na razie, pochłonąłem opowiadanie. Całość opinii wrzucę gdy owa dojdzie do finału. Jak to L. Miller mówił....
@Agnesso -standardowo 10, i wcale nie na zachętę.
Pozdrawiam.
Agnessa Novvak · 3 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)" ·
Ale że kawę? Jakby to była wódeczka albo chociaż kolorowe drineczki dla laseczki, to co innego! Kiedyś to byli internetowi koniobij... czytelnicy, dzisiaj to nie ma czytelników 😛
Tejot · 3 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)"
Koniec detoxu! Nareszcie! 😀
Nie wiem, czy są jakieś potknięcia, błędy czy babole, ale wiem, że czytanie tego opowiadania przy kawie jest ryzykowne (na szczęście monitor i klawiatura przeżyły).
BlaBlaBla · 3 tygodnie temu · "Zemsta za zdradę"
Ogólnie to bez sensu... Facet chce rozwód i ma zdjęcia, więc robi zdradzającej dziecko żeby dostać rozwód? Po co? Mogłaby powiedzieć że nie chce i nie chce dziecka. Przecież zdjęcia są dobrymi dowodami... Logiki brak.
Poza tym ten rottweiller... chore. I jeszcze ludzie wkładający PO psie.
5/10 max.
Agnessa Novvak · 3 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)"
To raczej moje skłonności do rzucania bardziej dosadnym słownictwem w czytelnika 😉 Przy czym też nie przesadzajmy - uzasadnione użycie pojedynczych słów "uważanych powszechnie za obraźliwe" nie oznacza, że tekst jest wulgarny. Otóż nie jest. Podobnie jak odsłonięcie kawałka cycka w filmie nie robi z niego automatycznie obrazu "nie dla dzieci", jak to się kiedyś mówiło (a może nadal mówi?). Skoro jednak już teraz padł taki zarzut, to uprzedzam, że w dalszych rozdziałach jeszcze kilka takich czy innych określeń się pojawi. Także nie bez powodu.
Jorg · 3 tygodnie temu · "Barbara (II)"
Przydało by się zakończenie czyli część czwarta … może wielkie bum kilku panów więcej na pożegnalnej imprezie … na przykład ci którzy przejęli by stery firmy w mieście … zakończenie że umawiają się na wyjazd do nowego miejsca . Mąż w finałowej imprezie bierze udział … ale z wyjazdu miał by tylko relacje wideo
Ja_tylko_czytam · 3 tygodnie temu · "Matka, żona i kochanka, czyli nie tylko miłość bywa ślepa (Epilog – Kuchenne {seks}rewolucje)"
Nie wgłębiając się w stylistykę, ortografię czy tam inną interpunkcję
czepię się... wulgaryzmów. Tak, rażą (ale to subiektywny odbiór)
Starzeję się.
Opowieść Wigilijna Joanny Osińskiej
St. Grey’s High School Diaries (IV):…
St. Grey’s High School Diaries (III):…
Jagoda (V). Kostka lodu
Matka, żona i kochanka, czyli nie…
Matka, żona i kochanka, czyli nie…
Matka, żona i kochanka, czyli nie…
Matka, żona i kochanka, czyli nie…
Rąbek małżeńskiej tajemnicy (IV). Na dywaniku…
Rąbek małżeńskiej tajemnicy (III). Plan -…