SENSEIH · 16 kwietnia 2024 · "Sprawa Laury K. (I)"   ·

0
0

Zaś jako że obiecałem nowe opowiadanie w klimacie "okultystyczno-erotycznym", to dodatkowo zrobię coś, czego na ogół nie czynię. Mianowicie wkleję jego początek. Dla zachęty. Opublikuję za kilka dni w całości.
Przy okazji nadmieniając, że "Pokątne" to nie zbiór pornosów - takowe sobie można znaleźć piętro niżej. Rozległe internetowe piętro. A "erotyka" różni się od pornosów tym, że ma jakąś FABUŁĘ.
W "Inkarnacji" będzie i jedno i drugie. Seks też. Ino że nie w co drugim zdaniu.

//„Inkarnacja”


Brzydula. Foka. Kujon. Cnotka-niewydymka.

Każdego wieczoru zasypiała, odganiając słowa płynące ze świata warszawskiego liceum. Jej świata. Odganiała na ogół skutecznie. Wystarczało odpłynąć w strefę marzeń. Była w niej zupełnie kimś innym.
Monika przekręciła się na drugi bok i wreszcie zasnęła.


***********

Frajer. Marzyciel. Świr. Pojeb. Okularnik.

Znowu, jak co noc, westchnął. – Nie doceniacie mnie… – szepnął, odkładając wymiętoszone, zdobyte w antykwariacie stare wydanie „Świat mego ducha i wizje przyszłości” Stefana Ossowieckiego.
Zanim wsunął się pod cienką kołdrę, spojrzał w lustro. Zobaczył w nim lekko piegowatą twarz i wątłej budowy ciało nastolatka.
Po chwili zasnął w innym świecie. W takim, w którym nie będzie musiał kupować sympatii, dając odpisywać zadania domowe.

***********

– Mam dobrą nowinę!
Siwy nauczyciel historii położył dziennik klasowy na biurku i uśmiechnął się do dwudziestu pięciu rozbrykanych, beztroskich i rozkojarzonych żaków płci obojga.
Zapadła cisza. Przerwał ją klasowy dowcipniś, Marek.
– Profesor Nowicki zmienia zawód?
Historyk potarł siwą brodę. Zamyślił się.
– Przyznam, że wasz nauczyciel, który stara się wam przekazać z różnym skutkiem uroki języka ojczystego, budzi również i u mnie przemyślenia wszelakie… Ale… szanujcie go. Zawsze możecie mieć gorszego.
Klasa wybuchnęła śmiechem.
– Panie psorze, pan żartuje? On nas nie szanuje, on docenia tylko tę kujonkę, Monikę. Nie wnikamy, dlaczego.
Przez ławki przetoczył się szmer, a wspomniana dziewczyna poczerwieniała. Schowała twarz w dłoniach.
Pan Morawski żachnął się.
– Skończmy ten temat, dobrze? A dobra nowina jest taka, że za dwa tygodnie jedziemy na wycieczkę. Razem.
Przez salę przetoczyła się fala oklasków.
– Dokąd? – Marek wstał z ławki, a z jego roześmianych oczu bił blask radości.
– Na Mazury. Zwiedzimy bardzo ciekawe historycznie miejsce. Piramidę w Rapie. To niedaleko granicy z Rosją.
– A jest tam jakieś jezioro, żeby się wykąpać? – zapytała klasowa piękność, Natalka.
– Masz nowe bikini, którego jeszcze nie widzieliśmy? – zarżał Marek, a wraz z nim zarechotała reszta III A.
Historyk podniósł dłonie w obronnym geście.
– Kochani… Trzy lata temu umówiliśmy się, że traktujemy się poważnie. Jestem tolerancyjny. Chciałbym, abyście nie nadużywali mojej tolerancji. A dziś porozmawiamy o Prusach Wschodnich, ich historii… oraz o historii rodu von Fahrenheid, z którym jest związana nasza wycieczka. Temat bikini Natalii omówicie sobie po lekcji, dobrze?
Profesor Morawski cieszył się zasłużoną sympatią i autorytetem klasy. Wszyscy zamilkli w ciągu kliku sekund.
Pierwszy skupił się chudy chłopak w okularach. W niebieskich oczach pojawił się niezwykły błysk zainteresowania.


***********

– Panie profesorze!
Morawski odwrócił się. Do jego samochodu podszedł niepozorny okularnik. Dawno temu zwrócił uwagę na nieśmiałego chłopca, o którym wiedział z rozmów w pokoju nauczycielskim, że dał się poznać jako bardzo zdolny programista. Jednocześnie pasjonat historii.
– Janek? Zazwyczaj jesteś przygaszony i nieobecny. Teraz wyglądasz, jakbyś wygrał w Totalizatorze. Coś się stało?
Chłopak opuścił plecaczek na beton. Spojrzał stropionym wzrokiem na nauczyciela.
– Ja… W sprawie tej wycieczki… – wydukał.
– Jeśli chodzi o bikini panny Natalii, to ci nie pomogę – zaśmiał się historyk.
– Nie. Ja w zupełnie innej sprawie.
– Żartowałem, chłopcze. Przecież cię znam. Chcesz się dowiedzieć więcej o tej piramidzie?
– I nie tylko o niej – szepnął Janek. – Czy mógłby pan opowiedzieć więcej o masonach? I… o demonach?
Profesor zmarszczył brwi.
– Aż tak pobudziłem twoją ciekawość?
– Tak. Interesuję się tymi rzeczami od pewnego czasu.
– Czy to może poczekać? Czy to jest… jak wy to mówicie… na cito?
– Raczej na cito, panie profesorze.
Morawski spojrzał na zegarek.
– Miałem nieco inne plany, ale doceniam żądzę wiedzy. Wsiadaj. Zapraszam na sok pomarańczowy do Łazienek. Potraktujmy to jako indywidualne kółko historyczne, dobrze?
Twarz chłopca pojaśniała. Na rosnącej koło budynku szkoły sośnie przysiadł kruk. Zakrakał. Nikt go nie słuchał. Wiekowy samochód odjechał z parkingu, zostawiając po sobie chmurę z rury wydechowej kiepsko wyregulowanego dieslowskiego silnika. //

SENSEIH · 16 kwietnia 2024 · "Zaskoczony pod prysznicem"  

+1
-1

@Rascal rzekła:
"Przy okazji chciałam również zachęcić do tego swoich kolegów i koleżanki z Loży, by również dołożyli swój (drugie śmigiełko), aby na to mu zezwolić".
I zachęciłaś.

B24 · 16 kwietnia 2024 · "Mgła"  

+3
-4

To chyba nie ten portal?

Rascal · 16 kwietnia 2024 · "Zaskoczony pod prysznicem"   ·

0
0

Niedawno, pisząc o innym opowiadaniu, przytoczyłam przykład "Czy to ciasto?" i tego, jak autor przeprowadził odwrotny proces.
Obserwując perypetie pana hydraulika naprawiającego swój Prysznic miał za to vibe Nailed It – Wielkie wyzwanie. Program, gdzie przez 10 odcinków amatorzy rozwijali swoje zdolności, aby w finale przedstawić twory będące już czymś, co zwykle takowi próbują odtworzyć w zwykłych odcinkach.
Czy jest to takowy finałowy tort? Niekoniecznie. Jednak w półfinale kazano im jeszcze raz przygotować to samo ciasto co w pierwszym odcinku, gdy "totalnie nic nie umieli". Progres był widoczny gołym okiem. I tak też jest z @Dario.

Sądzę, że skoro umiał przyjąć pomoc, poświęcać wolny czas na przerobienie tego tekstu, czytanie prac innych autorów i zadawanie pytań wykonał on korzystną dla siebie robotę. I jeśli nie spocznie na laurach, jestem zdolna udzielić mu swojego kredytu zaufania, wykorzystać przywilej PLA i oddać pierwszy mu pierwsze śmigiełko do lotu nad ścianą Poczekalnia/Główna.
Z tego, co mi wiadomo, Dario planuje wykorzystać otwarte zakończenie tego tekstu, aby pociągnąć go dalej – stąd sądzę, że właśnie dzięki tej nauce będzie wiedział, jak zbudować coś większego i może nawet głębszego; na co oczywiście, bardzo liczę, oddając ten głos.


Przy okazji chciałam również zachęcić do tego swoich kolegów i koleżanki z Loży, by również dołożyli swój (drugie śmigiełko), aby na to mu zezwolić.

SENSEIH · 16 kwietnia 2024 · "Mgła"   ·

+3
0

Rycerz mnie pobudził do refleksji.... Otóż zacząłem się zastanawiać, czy "bezbarwny" to synonim "bezchujowy i bezwaginalny"... Bo zapewne są różne kryteria definicji. Nudy i walki z nią.
Tak czy inaczej - gratuluję Tompowi hejterów.

Rycerz · 15 kwietnia 2024 · "Mgła"  

+4
-8

Słabe opowiadanie i nudne. Zero zainteresowania, temat przedstawiony w sposób bezbarwny. DNO

Dario · 15 kwietnia 2024 · "Zaskoczony pod prysznicem"   ·

0
0

Agnes: dostałem -podziękowania dla użytkownikowi Tompa. Ciągle pracuję nad tym tekstem i niestety nie mam aż tak wiele czasu, jak myślisz. Łatwo jest powisieć na czacie w między czasie robiąc jakieś mało wymagające rzeczy, niż mieć moment skupienia. Podsumowując, nie zapomniałem o tym tekście. I ja również chciałbym już zdjąć sobie go z barków.

PS. pozdrawiam też Rascal, która podsunęła mi kilka pomysłów.

Edit:
Tekst został poprawiony

SENSEIH · 15 kwietnia 2024 · "Gdzie jesteś, Agnieszko?"   ·

0
0

Tak przy okazji.,. Marc mi nie płaci za szkolenia w zakresie "Jak pisać książki". I absolutnie nie mam zamiaru tego robić. Aczkolwiek każdemu, kto jest dociekliwy, jestem w stanie czasem rzucić wskazówkę. Zakamuflowaną.
Ta na teraz brzmi: "KONTRAPUNKT"
Enjoy, kto chce 😉

unstableimagination · 15 kwietnia 2024 · "Chatka w Zielonej Dolinie, czyli do czterech razy sztuka"  

+1
0

Udało mi się wreszcie znaleźć czas, żeby poznać burzliwe dzieje chatki w zielonej dolinie. Piękną, czułą historię, pełną intymności i słodkich chwil. Mam sentyment do pierwszych razów i cieszę się, że mogłem tak dokładnie podglądać bohaterów w tak dla nich ważnych i pełnych emocji chwilach. Bardzo lubię kiedy nie jest prosto, szybko i łatwo.
Uważam jednak za absolutnie nie realne to, że para zapadła w sen pod lipą 🙂 Żadna ilość jedzenia i żadne zmęczenie nie uśpiłoby ich wtedy.
Co do długości opowiadania, to dla mnie jest momentami za krótkie 🙂 Jeszcze bym dokładniej się przyjrzał niektórym momentom.
Kilka drobnostek które mi wpadły w oko przesyłam na priv.

Jarek · 14 kwietnia 2024 · "Biseksualizm kobiecy "  

+1
0

Nie bez znaczenia jest barwa głosu. Kobiety często reagują na męski głos jeśli odpowiednio współgra z jej wibracjami. Mam dość ciepły niski głos, i nie raz kobiety mi o tym mówiły. Nie twierdzę od razu, że przekłada się to na podniecenie seksualne. Ale nie raz tak. Jeden taki przypadek spowodował, że jesteśmy razam już 25 lat.

SENSEIH · 12 kwietnia 2024 · "Sprawa Laury K. (I)"  

+2
-1

A tak poza wszystkim.... Pozostaję w nadziei, że oprócz opisów ciurlania, jest nawet TU sporo zwolenników budowania nastroju. Zatopienia się w FABULE i klimatach 😉

SENSEIH · 11 kwietnia 2024 · "Mgła"  

+1
0

Zaś w temacie motywu MGŁY pozwolę sobie.... a co mi tam... wrzucić coś. Bo my się z Tompem czasem spieramy, ale MGŁA nas łączy 😉 Uwaga! Słowo "mgła" pada poniżej tylko raz.

//Od kilku dni nasz seks był inny niż wcześniej. Stał się młodzieńczy, momentami nieśmiały. Wrażenie cofnięcia się w czasie zdumiewało mnie, jednocześnie niepokojąc. Nie byłem pewien, z kim Marianna ponownie przekracza swój Rubikon, ale przecież ja też miałem dawno zapomniane wspomnienia. Każdy je ma.

Leżeliśmy w ciemności rozpraszanej tylko przez wątły blask świecy.
– Paul, czy ty kochałeś kiedyś kogoś tak samo mocno jak tego psa?
Sięgnąłem po szklankę z wodą mineralną. Piłem długo.
– Masz na myśli kobietę? – zapytałem.
– Tak.
– Tego nie da się porównać… – szepnąłem.
– Dlaczego? A potrafisz zdefiniować miłość?
– Nie wiem, czy potrafię. Nie wiem nawet, czy chcę definiować. Po co definiować mgłę? Nie jestem inżynierem od projektowania domów, nic nie chcę budować, wymierzać, obliczać.
Z boku dobiegło mnie głębokie westchnienie.
– A gdyby nie chodziło o budynki? Gdyby chodziło o mosty łączące dwa strome brzegi? Nie chciałbyś zbudować takiego z czystej ciekawości, co jest po drugiej stronie rzeki?
– Miłości się nie buduje. To ona buduje ludzi – mruknąłem.//

SENSEIH · 11 kwietnia 2024 · "Sprawa Laury K. (I)"  

+1
0

@Vee
"Ludzie na portalu z opowiadaniami erotycznymi chętniej zaglądają do kryminałów z seksem? Niebywałe! 😉"

Moje "odkrycie" było okraszone żartobliwą emotką 😉
Tym bardziej że znawcy rynku księgarskiego twierdzą, iż najlepiej sprzedają się albo kryminały, albo "erotyki". Prosty wniosek: połączenie tych dwóch rzeczy prowadzi do bogactwa i splendoru dla autorów. Ba, można nawet kandydować do jakiegoś ciała typu Rada Miasta - tylko trzeba uważać z wyborem miasta 😉

Vee · 11 kwietnia 2024 · "Sprawa Laury K. (I)"  

0
0

Nie powiem, że nie lubię sobie zerknąć na ilość pobranych e-booków, ale jak na moje to połowa jest missclickiem podczas czytania na telefonie. Mam nadzieję, że się mylę i tylko ze mnie taka niezdara, a czytelników mamy więcej niż mi się wydaje!

Wysnułem z tego wniosek, że kryminały nasycone mocniej niż inne seksem, trafiają "do duszy" najmocniej 🙂


Ludzie na portalu z opowiadaniami erotycznymi chętniej zaglądają do kryminałów z seksem? Niebywałe! 😉

Vee · 11 kwietnia 2024 · "Mgła"  

0
0

Tomp, ja właśnie czytam pionowo na telefonie i tam te ramki tylko utrudniały lekturę. Owszem, można sobie przesunąć, ale w jednym czy dwóch miejscach wygląda to jak wyrównanie do prawej (w zależności od długości najdłuższego wersu w danej ramce). To nie jest jakiś wielki problem, ale mi nie podoba się też estetyka. Wolę wyśrodkowanie, kursywę. Stąd jak na mój gust szkoda na to zachodu 🙂

Aja głupi myślałem, że natchnieniem była twórczość Vee, konkretnie mgła wojny z "Życie to gra". 😉


Ale wymyśliłeś! Tomp prędzej przestanie gonić ludzi za dywizy niż znajdzie natchnienie w Grze 😉

SENSEIH · 11 kwietnia 2024 · "Sprawa Laury K. (I)"  

0
0

Tak sobie zrobiłem bilans różnych statystyk...
Otóż okazuje się, że można zbadać rzeczywiste, takie w stylu "fan clubu" zainteresowanie Czytelników danym opowiadaniem, zerkając na liczbę pobrań e-booków na "Pokątnych".
No i sie okazało, że obie części "Sprawy Laury K." przyciągają wśród moich opowiadań, przy zachowaniu powyższego kryterium, najwięcej "kolekcjonerów".
Zaraz po nich idą "Nietypowe zlecenie" i "Dzika plaża".
Wysnułem z tego wniosek, że kryminały nasycone mocniej niż inne seksem, trafiają "do duszy" najmocniej 🙂

Spróbuję w wolnej chwili napisać, tytułem kolejnego eksperymentu, coś pomiędzy horrorem a thrillerem. Z "momentami", rzecz jasna.

MrHyde · 11 kwietnia 2024 · "Mgła"  

+2
0

"A imię kobiety (jedyne imię we Mgle!) jest po to, by dociekliwi szperacze znaleźli nawiązanie do... czegoś, co stanowiło natchnienie"
Aja głupi myślałem, że natchnieniem była twórczość Vee, konkretnie mgła wojny z "Życie to gra". 😉

sajmon · 11 kwietnia 2024 · "Życie to gra"  

+1
0

Pisząc "ciężar literacki" miałem na myśli dokładnie tylko to, że tam mamy bardziej dramat, a tu czystą komedię. Bez wartościowania, ani bynajmniej degradowania któregokolwiek tekstu 🙂 Chciałem tylko zauważyć, że pomimo wspólnej tematyki i wspólnych bohaterów to dwa odmienne gatunki literackie.

Tomp · 10 kwietnia 2024 · "Mgła"  

0
0

Tekst w ramkach odkrywczy, ale niezbyt ładny. Zwłaszcza na telefonie wszystko się przez to wykrzacza :-/


Pod wpływem Twojego zarzutu pierwszy raz sprawdziłem, jak wygląda czytanie pokatnych opowiadań na smartfonie.
Samsung, android 9.
Nic się nie wykrzacza. W poziomie wszystko wygląda pięknie. Jedynie prawostronne różowe symbole linkowe [do góry, losowe, do dołu] wlazły na tekst, ale innych usterek nie ma. To samo dzieje się i na ekranie pionowym.
W pionie czyta się ch....., bo w linijce mieści się zbyt mało słów, czasem trzy, cztery. Co do zwrotek na różowych polach, to pojawiają się pierwsze słowa wersów, ale palcem da się całe owo pole ze zwrotką przesunąć w lewo i wtedy owo wielkie trzytabowe wcięcie zostaje dla każdej "karty", czyli zwrotki, zredukowane wedle życzenia palca. Nawet drobniejsza czcionka, która jawi mi się na ekranie komputerowym jako zbyt mala, na smartfonie sprzyja niedzieleniu linii – każdy wers mieści się w całości na ekranie. Podkreślam – na ekranie pionowym, bo na poziomym nic nie trzeba robić.
To sprawy technicznej nie rozumiem. A dlaczego "niezbyt ładny"?

Vee · 10 kwietnia 2024 · "Życie to gra"  

+1
0

Sajmonie, zawsze miło, gdy tak wierny czytelnik zostawi pod opowieścią kilka literek 🙂

To co zauważasz na końcu, że Gra wyjaśnia drogę Rafała do stworzenia rozgrywki dla Szczura było jedną z moich głównych intencji. Staram się tak łączyć moje teksty, by można je było czytać w dowolnej kolejności i zawsze wyciągnąć dla siebie jakieś smaczki. Tę historię z Artefaktami łączą męscy bohaterowie oraz tematyka gier, ale klimat jest zgoła inny. Tam jest dramatycznie i momentami może przykro, a tutaj opowiadanie jest niemal od początku do końca komediowe. Tak rozumiany ciężar rzeczywiście jest mniejszy. Nie wiem co rozumiesz przez „ciężar literacki”, ale moim zdaniem brak piątego dna, a nawet metafor (!) nie degraduje literacko tego tekstu. Wiem, że budzi mieszane uczucia, ale jest u mnie wysoko na liście najciekawszych.

Postaram się dostarczyć jeszcze niejedno kruche ciasteczko i trzymam kciuki za wiadomo co!

Vee · 10 kwietnia 2024 · "Mgła"  

+1
0

Tomp, chodziło mi o konkretny liryczny zabieg – wierszowane wstawki. W "Drodze..." ich nie ma, a kilku Twoich poprzednich prac nie znam. Z wyjątkiem którychś Folklorów, ale niestety mam w głowie tylko urywki z czytania dawno temu i nie potrafię wskazać których. Długo się już znamy, ale jeszcze nie tak 😉

Umieranie jak umieranie, ale tutaj pokazałeś swego rodzaju życie po życiu. To przecież także szczęśliwy koniec, w który nie wszyscy zresztą wierzą. Nie mam nic do wyciskaczy łez, ale bądźmy przed sobą uczciwi, od tego są inne miejsca, niekoniecznie internetowe.

Tekst w ramkach odkrywczy, ale niezbyt ładny. Zwłaszcza na telefonie wszystko się przez to wykrzacza :-/

SENSEIH · 10 kwietnia 2024 · "Mgła"  

0
0

@Tomp rzekł:
"A imię kobiety (jedyne imię we Mgle!) jest po to, by dociekliwi szperacze znaleźli nawiązanie do... czegoś, co stanowiło natchnienie autora dla atmosfery i wiersza pisanego przez kapitana. Szukajcie, to akurat nietrudna zagadka".

O tej piosence pomyślałem w ogóle w pierwszym odruchu, czytając "Mgłę"...

Tomp · 10 kwietnia 2024 · "Mgła"  

0
0

Tomp potraktował CAŁE didaskalia jako alegorię. Ale jeśli komuś zależy na uprawdopodobnieniu historycznym, mogę zmienić osiemnasty miesiąc na 30. lub 45. i skreślić "czwartą".
A imię kobiety (jedyne imię we Mgle!) jest po to, by dociekliwi szperacze znaleźli nawiązanie do... czegoś, co stanowiło natchnienie autora dla atmosfery i wiersza pisanego przez kapitana. Szukajcie, to akurat nietrudna zagadka.

SENSEIH · 10 kwietnia 2024 · "Mgła"  

0
0

@MrHyde, Madryt mógłby być, gdyby nie choćby te cztery gwiazdki na pagonach... Aż sprawdziłem, bo nie byłem pewien - hiszpański kapitan miałby trzy. Mógłby to być Polak, ale wątpliwe, aby już przed 1936 siedział w hiszpańskich koszarach, a potem walczył po stronie Republikanów w polskim mundurze. Opcja z Legią Cudzoziemską odpada z tych samych "pagonowych" powodów.

Ot i mamy dodatkowe zagadki, których tajemnicę zna tylko Tomp. Obstawiam, że jednak coś kombinuje z literaturą "historia alternatywna". Albo po prostu potraktował wojnę w formie alegorii, mglistego tła dla głównego motywu opowiadania.
Może uchyli rąbka tej tajemnicy, a może chwilowo nie.

O, i tak lubię. Znaczy, gdy jest o czym podumać pobocznie... (nie mylić z dymaniem na boku). A nie tylko o tym, czy lepszy jest seks z własną matką, czy siostrą 😉

MrHyde · 10 kwietnia 2024 · "Mgła"   ·

0
0

@Senseih "Autor wyraźnie napisał "osiemnasty miesiąc wojny" i że "stolica" jest bombardowana. I znów wylazł mi Berlin..."

18. miesiąc wojny i żołnierz (zwerbowany przed wybuchem wojny) może spędzić urlop w stolicy nieokupowanej przez wroga. W II W.Św. takich stolic nie było wiele. Może mógłby to być Madryd 1938? Tylko co z tym egzotycznym imieniem Marleen? Hm.

unstableimagination · 10 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"   ·

+5
0

Hm. To temat raczej na forum niż pod moje opowiadanie. Pragnę Cię uspokoić czytelniku, że jako autor zupełnie inaczej odbieram komentarze i to właśnie one mnie tu przyciągnęły. Nie wypowiem się o twórczości krytyków, bo nie miałem czasu jeszcze się zapoznać. Ale komentarze są bardzo wartościowe, bardzo przenikliwe i sporo mi pomogły - szczególnie te najbardziej surowe 🙂

Tomp · 9 kwietnia 2024 · "Mgła"  

+2
0

@Vee Dziękuję palcowi. 😉

Pierwszy raz liryczny zabieg zastosowałeś w Selkie,


Chyba nie pierwszy... Śmiem twierdzić, że elementy liryki są i w Barze, i w Raszy, i w Ghuli, i (oczywiście) w Drodze do Raju. Lubię lirykę; może dlatego ciepło przyjąłem styl ściągniętego do nas przez Ciebie "malarza nastrojów". 🙂
A co do umierania... Czyżbym popełnił nadużycie, twierdząc, że skoro "rękopisy nie płoną", to ludzie nie umierają? Bo miłość na pewno nie umiera. Jest wpleciona w "przenikającą świat serenadę", jak nazwałem we Mgle OM — Pierwotny Dźwięk Wszechświata, pierwszy dźwięk Wszechmogącego, dźwięk, z którego wyłania się wszystko inne.
To z hinduizmu.

Tomp · 9 kwietnia 2024 · "Mgła"  

+1
0

W pokatne nie ma możliwości przebierania między różnymi fontami. Do dyspozycji mamy typową szeryfową antykwę (krój prosty) i kursywę (krój pochylony). Okazuje się, że wybrawszy przycisk z lewej (domyślnie oznaczony "Normalny"), dostaje się dostęp do różnej wielkości czcionek i do czegoś, co ma nazwę "tekst sformatowany". Wszystkich właściwości tej opcji nie odkryłem, ale uzyskuje się efekt antykwy bezszeryfowej i innej, bardziej rozstrzelonej kursywy. W oknie edytora wielkość nowego fontu jest większa od "Normalnego", ale to efekt mylący; w rzeczywistości ekranowej gotowego tekstu dostajemy font mniejszy. W bonusie "tekst sformatowany" ukazuje się na innym tle.
We Mgle zapiski z notesu zostały oddane właśnie w ten sposób.
Czyżbym ja to odkrył i pierwszy zastosował? Jak Wam się użycie tej opcji podoba?

Czytelnik · 9 kwietnia 2024 · "O dziewczynie w czerwonym kapturku (III)"  

+2
-3

Nie znoszę czytać komentarzy pod opowiadaniami na tym portalu. Cała masa wymądrzających się pseudokrytyków, z których nikt niczego ciekawego nigdy nie napisał i sam ma w swoich wypocinach opowiadania najwyżej na 3-

Dlatego odstrasza mnie to od tego portalu i rzadko tu zaglądam

sajmon · 9 kwietnia 2024 · "Mgła"  

+2
0

Nostalgiczna ta wiosna na Pokątnych. Najpierw @Rascal potem @SENSEIH teraz nawet @Tomp. Co tu dużo mówić. Łapie za serce.

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.