Nudzą mnie opowiastki pisane patetycznym językiem.
Irytuje brak dosadności.
Niekiedy śmieszy przewidywalna prostota.
Erotyków rodem z Hollywood już jest dużo. Przepięknie napisanych. Ślicznym językiem. Cudeńka od kobiet albo zniewieściałych chłoptasiów, którzy o tym co piszą jedynie marzą.
Ja idę w inną stronę. Moje prace będą dosadniejsze, konkretniejsze, wulgarniejsze.
Taki styl, nie wszystkim się spodoba. Tym bardziej nie wszystkim na tej "różowej" stronie. 🙂 Ale na pisaniu się znacie - to jest dla mnie ważne.
"Dziki dzik" - doskonale zdaję sobie sprawę tutaj z "masła maślanego". 😉 I zdaję sobie też sprawię, że ludzie tak mówią. Tak. Często słychać "dziki dzik" - szczególnie wśród młodszej części społeczeństwa.
Taki zabieg.
Tak więc dla Ciebie "perełki" w pejoratywnym znaczeniu tego słowa. Na szczęście kilku innym osobom bardzo się spodobało. I zwróciły uwagę na powyższy element wskazując go właśnie jako zabawny. 🙂
Tak jak 2x rżenie konia. 🙂
Więc podsumuję - taki mój styl.
Z kolei "piszczel" - nie bardzo brzmi i nie pasuje. Zgadzam się. I dziękuję za wytknięcie, bo dopiero teraz to widzę. Choć tekst czytałem wiele razy.
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
Sylwetka · 22 grudnia 2016 · "Mokro"
Tak, przemyślałem.
Nudzą mnie opowiastki pisane patetycznym językiem.
Irytuje brak dosadności.
Niekiedy śmieszy przewidywalna prostota.
Erotyków rodem z Hollywood już jest dużo. Przepięknie napisanych. Ślicznym językiem. Cudeńka od kobiet albo zniewieściałych chłoptasiów, którzy o tym co piszą jedynie marzą.
Ja idę w inną stronę. Moje prace będą dosadniejsze, konkretniejsze, wulgarniejsze.
Taki styl, nie wszystkim się spodoba. Tym bardziej nie wszystkim na tej "różowej" stronie. 🙂 Ale na pisaniu się znacie - to jest dla mnie ważne.
"Dziki dzik" - doskonale zdaję sobie sprawę tutaj z "masła maślanego". 😉 I zdaję sobie też sprawię, że ludzie tak mówią. Tak. Często słychać "dziki dzik" - szczególnie wśród młodszej części społeczeństwa.
Taki zabieg.
Tak więc dla Ciebie "perełki" w pejoratywnym znaczeniu tego słowa. Na szczęście kilku innym osobom bardzo się spodobało. I zwróciły uwagę na powyższy element wskazując go właśnie jako zabawny. 🙂
Tak jak 2x rżenie konia. 🙂
Więc podsumuję - taki mój styl.
Z kolei "piszczel" - nie bardzo brzmi i nie pasuje. Zgadzam się. I dziękuję za wytknięcie, bo dopiero teraz to widzę. Choć tekst czytałem wiele razy.
Dzięki za uwagi i pozdrawiam.
Strażniczka Bałtyku (I) "Честь имею"
Feministka
Marta - niespodziewana miłość na całe…
Iza i Tomek (X). Iza w…
Iza i Tomek (IX) - Iza…
Dążenie do celu (II)
Dążenie do celu (I)
Rescuer (IV) "Ola"
Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa
Rescuer (III). "Piąty VICTOR"