Vee

Vee

Czytelnik

9 lipca 2023
18 października 2025

114

Liczba komentarzy

25

Ilość wpisów na forum

Ostatnie komentarze

Vee · 3 tygodnie temu · "Ania w okrągłym pomieszczeniu"  
+1
0

Na wszystkich portalach z opowiadaniami można znaleźć fajne treści. Zazwyczaj te same. Różnica tyczy się pojedynczych autorów i tego, gdzie jest mniej, a gdzie więcej gniotów. Od zawsze jestem przeciwko tekstom słabym jakościowo. Nie jest tajemnicą, że wbrew swojej roli na portalu czytam głównie sprawdzone, dobre dzieła. Z drugiej strony, skoro rosnące grono (większość?) czytelników gustuje w szajsie, nie wiem dlaczego Pokątne miałyby im odmawiać rozrywki.

Vee · 17 września 2025 · "St. Grey’s High School Diaries (I): Wrzesień - Natalie"  
+1
0

Cześć, Ario! Twój cel pisania opowiadania miesięcznie przypomina mi o własnych początkach. Agnessa obawia się o to, czy dokończysz serię, a ja jednak radzę pisać na bieżąco. Traktować to jak serial, gdzie scenarzyści na bieżąco dostosowują się do sympatii widzów i logistycznych trudności z dostępnością autorów. Praca na żywym organizmie jest znacznie ciekawsza, a i będziesz mogła obserwować własne postępy warsztatowe.

Tekst przypomina pracę autorki, która sporo przeczytała, ale dotąd nie napisała prawie nic. Fajnie, że zastosowałaś się do zaleceń portalu, bo naprawdę niewiele debiutantów to robi. Do tego w tekście pojawiają się pojedyncze smaczki, swoiste sygnały, że stać Cię na napisanie czegoś interesującego. Podoba mi się bluza Josha, bez której nikt go sobie nie wyobrażał. Doceniam te imiona, których za dnia żadna z dziewczyn nie miała na ustach (z Twojej wersji wynika, że dziewczyny nie wypowiadały... ust). Trudno jednak przejść obojętnie wobec dużych skrótów myślowych. W trakcie lektury nie zapisuję sobie fragmentów, więc przytoczę jeden:

wyglądał jak ktoś, kto udaje luz, ale w środku wszystko mu drży. I miał rację.


Drży, bo miał rację? Nie! Drży, bo się trzęsie, a się trzęsie w domyśle dlatego, że jest zestresowany/zdenerwowany/cokolwiek. Można to sobie wydedukować, ale zatrzymywanie się na dłuższą chwilę w trakcie czytania jest irytujące.

Myślę, że w próbach napisania czegoś oryginalnego wyszło parę dziwadeł. Np. Josh "był [w Maddie] rytmicznie", a w pewnym miejscu był nawet "głęboki i pewny", a ja zupełnie nie wiem co to znaczy być głębokim. Jeszcze żeby to dotyczyło żeńskiej postaci... 🙂

Nie lubię masowego wypisywania baboli, ale takich byków jest sporo. Możesz sobie w szukajce sprawdzić np. "jak ". Dobrze, że masz ciemne okulary, bo może oślepić 😉

Nie wiem czy to plus, czy minus, ale masz styl. Raczej świadomie używasz krótkich zdań. To dobra inicjatywa, tylko trochę nieumiejętnie zastosowana. Ilość tych krótkich dopowiedzeń poprzednich zdań męczy. Tak jakbyś gotowała zupę i wpadło Ci do obiadu wieko z całą zawartością solniczki. Eksperymentuj z tempem, mając świadomość, że to jeszcze nie jest dobre. Ale może być. Co do tego stylu to przy zastosowaniu tak wielu perspektyw bardzo brakuje różnic w narracji. Wszyscy bohaterowie mówią dokładnie tak samo, zmienia się tylko rodzaj żeński z męskim.

Wstępniak który widniał przy moim czytaniu był kompletną tandetą, Tejot ma rację.

Podwójna intryga między bohaterami to bardzo ciekawy zabieg. Bardzo! I wyszłoby pięknie, gdybyś go trochę lepiej sprzedała. Te fragmenty, w których Maddie godzi się na "test", a następnie zdradza Joshowi sekret, są krótkie i słabo podbudowane.

Nie wiem co powiedzieć o eroscenie. Patrząc na pojedyncze wycinki jest całkiem w porządku, ale jako całość nie przypadła mi do gustu. Nie czuję wagi tej sceny. Mam pewność, że tak nie jest, ale wygląda jakbyś po obiecującym początku zbliżenia nie miała więcej do zaoferowania.

Zważywszy na to, że jesteśmy dopiero na początku Twojej serii, mam spore wątpliwości, czy epilog jest rzeczywiście epilogiem 😉

Zazwyczaj mam spore wymagania. Jeśli mój wpis wyda Ci się szorstki, na osłodę dodam, że traktuję Cię jako autorką z szansą na pokątną czołówkę. Powodzenia

Vee · 17 września 2025 · "Ania w okrągłym pomieszczeniu"  
+1
-1

@Jamer ma rację, że tagi są uczciwe i nikt nie ma prawa być zszokowanym zastanymi treściami. Pytanie, czy w ogóle są one mile widziane na portalu. Prawdą jest, że w ostatnim czasie opowiadań z brutalnymi wstawkami jest więcej, ale tekst tekstowi nierówny. Do takich opisów trzeba niestety trzeba mieć bardzo dużo wrażliwości i niech każdy mówi co chce, ale wg mnie mają ją tylko największe talenciaki na portalu. Wiatry wieją raz w jedną, raz w drugą stronę. Ten tekst ma skrajnie niską ocenę, podczas gdy najsłabsze ze wszystkich poprzednich prac Autora ma wyższą notę niż np. którekolwiek z blisko 30 moich. Więc owszem, może kiedyś takie teksty puszczano, ale wyobrażam sobie, że po to Marc poprosił o wsparcie @Agnessę, by w jego imieniu monitorowała nastroje. Moim zdaniem, @Marc, powinieneś któregoś dnia podumać z pół godziny i przekazać moderatorce, jakie treści są przez Ciebie mile widziane, a jakie nie. To dość wygodny wybór, bo każdy dobry. Po prostu przydałby się jakiś :-)

Vee · 16 września 2025 · "Przepchaj mi rurę"  
+3
0

@XXX_Lord, jakiś czas temu remasterowałeś jeden ze swoich tekstów. Nie proponuję Ci podobnego zabiegu tutaj, ale "Przepchaj mi rurę" zasługuje na jakiś lifting. Edytorski, plus może jedno czytanie i wyłapanie paru niuansów do poprawki. Dla mnie to jedno z kultowych opowiadań. obok "Selkie" (Tomp), serii o ks. Józefie (Hyde) czy "Trzynastu fotografii..." (MikeEcho), do tego inspirował mnie w początkowej twórczości. Zdecydowanie bardziej leży mi od Twoich ostatnich dział. Jest dynamiczny i dowcipny, strzela prosto w serce. Sądzę, że kolejni czytelnicy powinni do niego zaglądać w odnowionej wersji 🙂

Vee · 11 września 2025 · "Domino Dancing (I)"  
+1
0

O raju. To prawda, że pewne fragmenty są mocne, dla niektórych obrzydliwe, ale z czego właściwie wynika to oburzenie? Agnessa i Jammer pisali równie ostre treści (w drugim przypadku wnioskuję po tagach), natomiast soft autorzy zostali uprzedzeni – swingersi w trójkącie nie kochają się pod pierzyną przy zgaszonym świetle. #TeamLord

Na początek pozwolę sobie zgadnąć z czego wynikają zarzuty o Twoje pisanie na kolanie, @XXX_Lord. Tekst ma sporo niedoróbek i nie jest zbyt dobry narracyjnie, przez co nie sprostał oczekiwaniom. Można to tłumaczyć dwojako. Albo minąłeś się z gustami, albo się nie postarałeś, albo nie dojechałeś warsztatowo. Ludzie, chyba racjonalnie, wybrali przychylny Ci wariant.

Bardzo doceniam chęć napisania czegoś świeżego. Odkrywanie nieznanego gruntu wiąże się z ryzykiem, niektórzy wolą uparcie tkwić w strefie komfortu. Myślę, że autorów eksperymentujących jest niewielu, a każdy – na wagę złota.

Czy wyszło? Nie wiem. Mam poważny zarzut, mianowicie słabość kompozycji. Ten tekst czyta się ponad 20 minut. To mało jak na Twoje standardy, ale wystarczająco dużo, by przekazać znacznie więcej treści. Wprowadzenie wyszło mało sugestywnie. Chyba niefortunnie dobrałeś sceny, bo kreacji postaci w zasadzie nie ma. Dostajemy dwójkę anonimowych partnerów uwikłanych w nietypowe aktywności. Takie ekstrema wymagają nieco większej podbudowy, by stać się wiarygodnymi. Być może rozwiniesz to potem, ale zważywszy na scenę z Dużą Blondynką, już trochę za późno, bo czytelnik ma prawo czuć się zdezorientowany. Osobiście nie lubię polemik erotyka vs. porno. Można napisać podniecającą erotykę, a przy tym nie bardzo widzę powody czytania czystego porno zamiast oglądania. Stąd ten tag traktuję jako wygodną wymówkę. Oczywiście szanuję Twój zamysł, po prostu z mojego punktu widzenia tam, gdzie można było dodać nieco jakości, zostawiłes pustkę.

Mamy więc kontrowersyjny temat z akcją skoncentrowaną na czynnościach. Fajnie, gdyby ktoś skonfrontował Twoje dzieło z moją Klaczą – również ciężkim tematycznie, skupionym na innych aspektach.

Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą: czy na pewno mamy tu do czynienia ze swingersami? Nie znam się na tym, ale wydawało mi się, że to raczej nieodpłatny seks pomiędzy parami, a tu jednak Ona płaci Blondynce, która jest sama.

Vee · 4 września 2025 · "Spalam się"  
+2
0

Szukanie prawidłowości, które warunkują ilość komentarzy nie ma chyba większego sensu. Wpisy pod opowiadaniami czasem są, czasem nie. Mówisz, @XXX_Lord, że nie wiesz jak było z komentarzami pod Twoją nieobecność. Lepiej, ale w dużej mierze dzięki Nieobecnym. Pisałeś w trakcie pandemii i chyba nie ma co liczyć na powrót złotych czasów wzmożonej aktywności w sieci.

Zostawienie kilku linijek komentarza po długim czytaniu pewnie nie byłoby problemem, ale Czytelnicy raczej nie postrzegają tego tak transakcyjnie i najchętniej w ogóle nie zostawialiby śladów pod eropowieściami. Może byłoby inaczej gdyby wiedzieli, jak motywuje to ich ulubionych autorów. Ja wiem, że wrzucając za darmo do Internetu tekst nie mam prawa oczekiwać czegokolwiek w zamian, niemniej słaby odzew sprawia, że zamiast publikować, coraz więcej tekstów zalega w mojej wirtualnej szufladce. Skoro interesuje Cię ten wątek to przyznam Ci jeszcze, że "Klacz" przy sporej liczbie wyświetleń to pierwszy przypadek, gdy więcej komentarzy spłynęło do mnie na PW (od nie lubiących komentować) niż pod opowiadaniem, a także pierwszy, trochę w opozycji do Twojej tezy, pod którym udzielali się tylko Czytelnicy i ani jeden Autor.

Być może najlepsi obecnie Autorzy nie trafiają w gusta większości. Do tego obserwuję, że obecnie komentujący wolą wyśmiać nędzny tekst niż pochwalić opowiadanie z tagiem "humor". Większe szanse na uwagę w formie komentarza mają ci, którym można wytknąć rażące błędy. Z jakiegoś powodu teksty zwyczajnie słabe przykuwają uwagę bardziej od tych poprawnych czy dobrych.

Vee · 26 sierpnia 2025 · "Post Revolutionem (I)"  
+1
0

Cześć. Bez wątpienia bardzo dobry debiut, w dodatku w moim stylu – krótko i konkretnie. Piszesz poprawnie, język próbujesz stylizować na dawne lata. Czasami mówię ludziom, że ich styl jest poprawny, lecz bez fajerwerków. U Ciebie nie ma ich może wiele, ale niektóre fragmenty mogą się podobać. To ogromny plus. W tekście są jakieś pojedyncze literówki i całkiem sporo dziwnych zabiegów edytorskich, ale nie będę się rozwodzić, bo nie wiem nawet ile w tym pracy Twojej, ile Agnessy.

Może się mylę, ale wydaje mi się, że brakuje Ci jeszcze wyczucia do posuwania akcji tak szybko do przodu. Bo pomimo zabójczego tempa nie bardzo żyję tym opowiadaniem. Całe to dzianie się nie wywołało we mnie za wiele emocji i to chyba efekt za małej liczby szczegółów. Może kilka treściwych akapitów na rozdział więcej by to zmieniło. To rzecz jasna moja subiektywna opinia. Powiedzmy, że głośno sobie myślę.

Podoba mi się powiązanie obu tych historii postacią kasztanowookiej (kiepsko brzmi to określenie), natomiast w tej części oderwanej od być może więcej całości jakoś nie kupuję tego, że trafił zupełnym przypadkiem na tę samą kobietę. Chyba byłoby fajniej, gdyby sam o nią zapytał, dałoby to wgląd w motywacje bohatera i w ogóle pozwoliło nieco go poznać. Nie mogę zarzucić Ci, że go nie kreujesz, ale efekt końcowy chyba mógłby być lepszy. Po lekturze wciąż nie znam za dobrze Szybkiego.

Szkoda też, że opowiadanie jedynie udaje erotyk – nieco ponad 2000 znaków sceny erotycznej i cała otoczka, pomimo fragmentu poświęconego burdelowi, raczej mało zmysłowa. Piszę trochę o zastrzeżeniach, ale wiedz, że to tylko małe rzeczy. Tekst jest udany, a jak na debiut, zdecydowanie bardzo udany. Pewnie jeden z lepszych w ostatnim czasie. Tak trzymać! ;-)

Vee · 1 sierpnia 2025 · "Renatka"  
0
0

Nie wiem czy to dzień dobroci dla Jamera, tak chyba po prostu mam. Dłuższe komentarze piszę chyba głównie pod tym, co mi się naprawdę podoba. Na krytykę autora, który i tak większość mankamentów dostrzega sam, szkoda zachodu. Można w tym czasie przeczytać coś jeszcze. A jak wiadomo, nie czytam jakoś bardzo wiele. Z tego względu unikam serii. Nie mam przyjemności z poznawanie zaledwie fragmentu opowiadania, a wiem, że całego nie przeczytam z chęci dania nieco uwagi innym. Tak już mam, dlatego liczę kiedyś na coś pojedynczego. Tylko nowego, a nie takiego sprzed piętnastu lat z mchem na wierzchu 😀

Te Twoje przecinki to w ogóle dziwaczna rzecz, bo stawiasz je chyba w ogóle poniżej przeciętnej autorów. Jakbyś nie miał intuicji, wychowywał się za granicą czy coś takiego. SC część z nich wychwytuje, stąd zdziwiło mnie, że z niego nie korzystasz. Skoro jednak masz inne programy, to w porządku. Chyba wszystkie dostępne w Internecie za darmo mają swoje niedostatki.

Vee · 31 lipca 2025 · "Renatka"  
0
0

Nie lubię asekuracyjnych przedmów, bo są mało sexy, ale Jamer nie jest tu fałszywie skromny. Opublikował tekst napisany bardzo dawno temu i wnioskuję ze wstępniaka, że był świadomy jego poziomu.

Jamerze, często powtarzam stanowisko, że autorzy powinni być odważni (bezwstydni?), stąd u mnie tym opowiadaniem bardzo zaplusowałeś. Odkąd wróciłeś do pisania, pokazałeś jak można się rozwinąć, dojrzewając i ucząc się języka, dlatego jest mi niezręcznie czytać akurat ten tekst. Znam fragmenty innych Twoich dzieł, były one lepsze, a jako całość – może nawet o wiele 🙂

Nie mam ambicji, żeby Cię grillować. Wypisanie uwag do tego krótkiego tekstu zajęłoby pewnie z godzinę. Mam tylko żal, że choć nie lubisz się z przecinkami, nie posiłkujesz się sentence checkerem, a cały tekst ma mnóstwo niedoróbek typu: przecinek na końcu zdania, znak zapytania z kropką. Napisałeś, że tekst został poprawiony. Pewnie tak, ale nie widać 🙁

Zróbmy z tego happy end. Wrzuć kiedyś jakiegoś przystępnego czasowo oneshota na swoim obecnym poziomie. Masz moją uwagę ;-)

Vee · 27 lipca 2025 · "To tylko Tinder"  
+1
0

Tejot, Twoje opowiadanie mogłoby chyba posłużyć za wzór dla początkujących. Nie tylko jest sprawnie napisane, lecz także zawiera parę sensownych gagów (szkoda, że nie więcej – mi nigdy za wiele), jako dodatkowy plusik. Ma rozsądną długość i atrakcyjny na Pokątnych stosunek fabuły do eroscen. Do tego tekst nie udaje niczego ponad erotyczne opowiadanie. Nie ma w nim żadnej zabawy konwencją, silenia się na coś więcej. Fabuła oparta na e-randkowaniu jest prosta jak drut, ale działa. Czytałeś może moją pracę opartą na tym motywie? To nie zachęta, po prostu pytam.

Mam dzisiaj dobry dzień i daję dziewiątkę, zastanawiając się jednocześnie, dlaczego czytelnicy nie ocenili tego tekstu chociaż odrobinę wyżej. Być może dłużył im się ten taniec? Jedyną istotną wadą jest moim zdaniem przesyt patosu w eroscenie. Opisy są niezwykle zniuansowane i pełne mocnych słów, ale między Rafałem a Jagodą przez kolejne akapity dzieje się stosunkowo niewiele. Do tego dziwi, że skoro jest taki niesamowity ekstra wypas, Jagoda wyprasza go za drzwi.

Mógłbyś napisać drugie opowiadanie, które ktoś przeczyta (przepraszam!), żebyśmy mogli Cię na dobre wypchnąć z poczekalni. Dostaniesz ładny obrazek i lepszą ekspozycję 🙂

Vee · 27 lipca 2025 · "Migawki z niespełnienia"  
0
0

Mnie także wymęczył ten styl. Rozumiem jego zamysł, dostrzegam parę wynikających z niego (lub pomyślunku) fajności, natomiast całościowo zwyczajnie do mnie nie trafiło. Wolę, gdy następujące po sobie zdania płyną, dlatego jak na mój gust, można by śmiało usunąć połowę powtórzeń bez straty na warstwie artystycznej.

Co do samej fabuły, to poszczególne scenki mi się podobają. Lubię interakcje między bohaterami, równie zagubionymi w swojej historii, co czytelnik. Jedynie zakończenie mnie zawiodło. Rozumiem, że życie nie zawsze pisze filmowe scenariusze, ale po zlepku oderwanych od siebie fragmentów rzeczywistości narratora można było liczyć na trochę mocniejszą puentę.

Czuję się niekomfortowo z wypuszczaniem na główną akurat tego tekstu, ale docenię autora za świeżość i świadome panowanie nad słowem. No i oczywiście za genialny aspekt humorystyczny w przedmowie, który – zgodny z prawdą czy nie – sprowadza się do "wszystkie ewentualne niedociągnięcia są celowe" 😀

Vee · 15 lipca 2025 · "Zaniki pamięci hrabiny Cynthii w upalną, letnią noc"  
0
0

@jamer, bez przesady, nie będę nikogo niańczyć. Każdy jest kowalem swojego losu :-)

Vee · 14 lipca 2025 · "Lubieżnicy (II)"  
0
0

Myślę, że nie ma co przesadnie demonizować walki z powtórzeniami. Autorzy, którzy regularnie piszą, powinni być w stanie wyłapać część powtórzeń "na nos", a potem już tylko szukajka i odchwaszczanie. Zawsze warto też sprawdzić standardowy zestaw: "i", "ale", "się", "jej", "był", "że" oraz kilka innych. Tutaj np. powtórzeń jest dosyć sporo, choć nie aż tyle co w tekstach słabych twórców. Do odszukania mniej oczywistych powtórzeń przydają z kolei się liczniki słów. Część z nich ma funkcję liczenia poszczególnych wyrazów, co czasem pozwala wychwycić jakąś anomalię. Moim zdaniem warto poświęcić czas na walkę z powtórzeniami. Ich duża ilość to jednak spora psujka.

Vee · 6 lipca 2025 · "Zaniki pamięci hrabiny Cynthii w upalną, letnią noc"  
0
0

@ichtiolog, dzięki za czujność. W tym przypadku uspokajam, to autor sprowadzony tutaj moimi ręcoma. Co prawda też nie rozumiem, dlaczego podpisuje się innymi nickami, ale z pewnością mamy do czynienia z tą samą osobą :-)

Vee · 28 czerwca 2025 · "Polska czy Niemcy? "  
+1
0

@FeniFen, AA nazywamy atestowanego autora, czyli takiego, którego teksty automatycznie trafiają na stronę główną. CLA to członek loży autorskiej, czyli osoba z prawem do głosowania za wyjściem tekstu z poczekalni :-)

Vee · 28 czerwca 2025 · "Trzynaście fotografii, czyli jak zostałem portrecistą"  
0
0

Dla jasności: o Hajdzie tak tylko wspominam, żeby jakoś uzasadnić moje marudzenie 😀 Widzisz, ja niestety sobie nie zapisuje fragmentów do poprawy. Wtedy czytanie zamieniłoby się dla mnie w dyktando. Na pewno nie jest to jednak nic, co jakoś bardzo musisz poprawiać. Może tylko sprawdź sobie w szukajce " i ", koniecznie ze spacjami.

Ten research widać. Czasem drażni mnie nadmiar fachowości, ale tu nawet to wymienianie szczytów górskich było całkiem miłe. Na fotografii nie znam się wcale. Mam niby za sobą nawet jakieś szkolenie, ale nie wiem nawet do końca jak się taki aparat trzyma. Dlatego nie potrafię Ci niczego wytknąć. Moje laickie oko nie widzi żadnych nieprawidłowości.

Nieco niespójną Martę zostawię taką, jaka jest, bo mi taka się podoba


Wiedz, że ja raczej nie mam ambicji zmieniania cudzych tekstów 😉

Pewnie przy tekstach powiązanych z tą historią będziesz miał pewną presję, ale skoro ewentualne kontynuacje planujesz oprzeć na Marcie i jej mężu, to ja bynajmniej aż takiego hype'u nie czuję. Pewnie przeczytam, ale jednak większość "Trzynastu fotografii..." dotyczy fotografa. Cała otoczka gór to jego konik, do tego jego pomysł z terapią no i rzecz jasna zdjęcia. Bez niego stracisz większość filarów tego tekstu, będziesz musiał kombinować 😀

Smutna prawda, ale istnieje ryzyko, że już drugiego tak dobrego tekstu nie stworzysz, a nawet jeśli, to inni tego nie uznają. Myślę, że to i tak całkiem komfortowa dola ;-)

Vee · 27 czerwca 2025 · "Dziewczyna z sąsiedztwa (I)"  
0
0

Gratuluję awansu na główną!

Nie wiem za bardzo jak skomentować ten tekst, iceman. Odrobiłeś pracę domową i jest ładnie edytorsko. W warstwie językowej nie ma nic ciekawego, ale jest z grubsza poprawnie. Oczywiście za wyjątkiem irytujących powtórzeń. To jednak tylko kwestia poświęcenia odpowiedniej ilości czasu.

Fabuła... XXX_Lord napisał, że szyta grubymi nićmi. Moim zdaniem to i tak eufemizm. Porwałeś się na delikatną historię na motywie brzydkiego kaczątka. Wszyscy to lubimy, ale wyszło mało wiarygodnie. Patent z przeskakiwaniem z fabułą o kilka lat jest OK, ale trudno zrobić to tak, by czytelnik się nie pogubił. Zwłaszcza, że wg mnie masz problem z selekcjonowaniem treści. Opisujesz mało sugestywne zdarzenia, część dialogów jest o niczym. Zgadzam się, że emocji jest trochę mało, ale urzekło mnie, że Sara nie nadążała na rowerku. To było rozczulające :-)

Myślę, że opisując wydarzenia sprzed ćwierć wieku, mógłbyś to jakoś na początku zaznaczyć. Bo tak to późno dowiadujemy się, że nastolatek nie ma telefonu. Niby zaznaczasz, że to stara nokia i smsy drogie, ale potem prowadzisz puste rozmówki między Sarą a Olkiem. Już widzę, jak w tamtych czasach młodzi szastają złotówką, żeby napisać "Dobranoc" 🙂 Takich mankamentów jest naprawdę sporo, ale chyba nie ma sensu się rozpisywać. Sam zaznaczałeś jak to mało wiarygodne, by akurat ta jedna z tysięcy niemieckich szkół przyjechała akurat do miejscowości Olka na konkurs. Od wyjazdu Sary mija, zgaduję, 6-7 lat i naprawdę nikt jej nie poznaje? Nawet on? Nie wspomniała mu nic, że wyładniała?

Myślę, że warsztatowo jest ok. Bez fajerwerków, ale w miarę poprawnie. Na pewno wystarczająco, żeby ludzie czytali. Natomiast fabuła... z czystym sumieniem posądzam Cię o fabularne lenistwo :-)

Vee · 27 czerwca 2025 · "Trzynaście fotografii, czyli jak zostałem portrecistą"  
+1
0

Ludzie, przeczytajcie ten tekst!

Mike, stworzyłeś nie tylko miłe opisy fotografii, ale naprawdę umiejętnie wkomponowałeś je w treść. Opowiadanie jest przemyślane, bardzo staranne i oryginalne. Czuć z niego góry, czuć pasję do fotografii. Research to czy własna wiedza – nieważne. Doceniam, że w tekście nastawionym z grubsza na opisy i zgłębienie psychologii postaci zmieściłeś nieco innych wartości, takich jak humor. Miodzio jest tekst o 10 osobach w schronisku, z czego 8 okazuje się częściami aparatu 🙂 Rzadko widzę takie (udane) mieszanki w eropowieściach. Do tego większość napisanych przez Ciebie dialogów jest bardzo dobra. Przerywnik:

Marta w jakiś tylko znany sobie sposób


W tylko sobie znany sposób? Mike, co babol jest to za? 😉

Z minusów, a raczej mini-minusików, postać Marty wydaje mi się niespójna. Tekst wchodzi we właściwą fazę po dziwnym powrocie Marty do schroniska, a kończy trochę niepasującym do całości (bo powierzchownym) happy-endem. W tekście uchowało się trochę literówek, ale to drobiazgi. Technicznie jest trochę drobnych powtórzeń. Mało komu rzucą się w oczy, ale gdybyś chciał pisać jeszcze odrobinę lepiej, bardzo dobrze leczy to Mr. Hyde. Zastanów się jednak, czy +1 do warsztatu warte jest -10 do radości z życia.

Ciekawe, czy jest szansa, byśmy usłyszeli jeszcze o losach fotografa. Wciąż moglibyśmy się o nim wiele dowiedzieć. Zagadką pozostaje także w jakich okolicznościach poznał swoją partnerkę. Być może spotkał na swojej drodze kolejne muzy?

Ocenę wystawiam rzecz jasna jedyną słuszną. Tym fantastycznym opowiadaniem wskakujesz w moich oczach do grona najlepszych eroautorów. Nie będę ich wymieniać, żeby nikogo nie pominąć. Dzięki. Dałeś mi poczucie czytania tekstu premium :-)

Vee · 19 czerwca 2025 · "Niewierna Marysia (III)"  
0
0

@gargulec0 mamy tu wiele "normalnych" historii :-)

Vee · 31 maja 2025 · "Po godzinach"  
+1
0

😀

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.