Cześć! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że moje teksty jeszcze trzymają się na powierzchni 🙂 Podobnie jak Ty, nie znam smaku życia na wsi. Być może więc moja wizja takich festynów jest nieco wyidealizowana, ale konwencja tekstu zdecydowanie na to pozwala. Fajnie było trochę posurfować po Internecie i wykreować własny, sielski obraz zabawowej wsi. Baw się dalej z moimi tekstami! :-)
@ja_tylko_czytam, bardziej Ci się podoba dawniejszy styl i wartości czy po prostu swoje robi sentyment? Widzę, że wracasz głównie do leciwych tekstów. Dla autorów w moim położeniu to lekka ujma 😉
Językowo bez fajerwerków. Jest trochę wtop (np. bardzo złe powtórzenia), ale i prób gry słownej czy ogólnie humoru, za co plus. Szkoda, że sama historia nie ma sensu. Przyjeżdża nastolatek pizzarz i napalone studentki zapraszają go na ruchanie. Po drodze zero budowania emocji czy suspensu, przez co te całe potoki orgazmów nie robią żadnego wrażenia. Piszesz na tyle sprawnie, że może warto spróbować uderzyć w chociaż nieco ambitniejsze tony. Może wyjdzie z tego coś fajnego 🙂
@Eunice, dziwny tekst. Nie mogę powiedzieć, żeby był zły, a jednak nic mi się w nim nie zgadza. Najpierw opis jędrnego i sprężystego ciała. Potem dalszy opis ciała (jędrnego i sprężystego). Mnóstwo miejsca poświęcone ubiorowi, co jest w tej części w sumie bez znaczenia. W końcu otwieramy pamiętnik i czytamy: "Miałam 17 lat. Liceum. Sportowe ciało – biegałam, grałam w kosza." – czy tak pisze się pamiętnik? 😀 Jeszcze trochę opisu ciuszków, tym razem czemuś on służy, i siedemnastolatka trafia do oblecha na dymanie z biciem i ciągnięciem za włosy (soft BDSM?). Potem jeszcze dowiadujemy się, że w sumie to ona była dziewicą. Zaraz, zaraz... oblech wiedział kiedy dziewica przyjdzie do niego na ostre seksy? Ja tej warstwy fabularnej nie kupuję. Zachowanie bohaterki wypadałoby jakkolwiek uwiarygodnić, np. kosztem pierwszego opisu ciała lub ciuszków.
Język jest normalny. Nic interesującego, ale też nie ma się do czego przyczepić. Efekciarskie, krótkie zdania trochę tracą na atrakcyjności przez błędy interpunkcyjne i stylistyczne. Wyszło dość chaotycznie. Mimo to kibicuję, byś trwała w tym swoim podejściu, bo może wyjdzie z tego coś ciekawego.
Mimo listy uwag naprawdę tekstu nie oceniam jakoś bardzo źle. Naszła mnie nawet chętna na napisanie czegoś w tych klimatach, tylko może mniej hardcorowego 😉
Największy plus tego opowiadania to rozwój autora. Tekst w ogóle nie przypomina poprzednich Kacpra, jest po prostu lepszy pod każdym względem. Językowo zostało jeszcze trochę zgrzytów, ale mam niemal pewność, że przeciętnemu czytelnikowi nie rzucą się one w oczy. Do tego fabuła jest w porządku. Mimo to moim zdaniem komentującym nieco udzielił się jakiś hurraoptymizm. Poza "krzyczącym światem" nie widzę stylistycznie niczego jakoś bardzo na plus. Metafory nie są złe, po prostu nieco wtórne i sztampowe. Raczej bez efektu wow, o który w sumie ciężko podejrzewać wciąż początkującego autora. To samo tyczy się "inteligentności" – tekst nie jest głupi, ale w kontekście dziesiątek czy dziewiątek? Bez przesady.
@Mike, wspominasz o rozwoju postaci narratora i Marty. Jednocześnie się z Tobą zgadzam i nie zgadzam. Z jednej strony narrator nie został w żaden sposób wykreowany, ale wyszedł tutaj (być może przypadkowo) całkiem fajny motyw everymana. Co do Marty, to według mnie nie jest aż tak dobrze stworzoną postacią.
W fabule brakuje trochę zwrotu akcji czy jakichkolwiek wątpliwości co do dalszego ciągu. Sama historia jest prosta jak drut i bez urozmaicacza robi się trochę nudno. Jeśli Kacper nie spoczniesz na laurach, niebawem będziesz pisał bardziej świadomie. Wówczas na miniaturę nie wybierzesz opowieści tak rozciągniętej w czasie. Tutaj przydałaby się dłuższa forma i uszczegółowienie tych wszystkich zdarzeń, a krótkie formy lepiej sprawdzą Ci się w tworzeniu mniej rozciągniętych w czasie historii.
Mimo wszystko tekst jest bardzo miłym zaskoczeniem. Rzadko głosuję za opuszczeniem poczekalni i teraz też nie będę mieć okazji, ale chyba mógłbyś liczyć na moje poparcie.
Cześć, Koko. Długo już działamy obok siebie na Pokątnych. Nadszedł czas, żeby do Ciebie zajrzeć. Opowiadanie towarzyszyło mi przy debacie prezydenckiej i choć dla wielu to bez znaczenia, pewnie nie padłoby na Izę i Tomka, gdyby nie miłe dla oka, porządne formatowanie tekstu. To sympatyczne, że nawet taki erodinozaur wciąż się rozwija 🙂
Największy plus u mnie za współczesny temat oraz akcję rozwijającą się zarówno u głównych bohaterów, jak i w sieci. Podoba mi się, że tak samo jak ja we własnych pracach, nie lejesz wody. Mniej przypadło mi do gustu tak duże nagromadzenie czasowników, a największy problem mam ze stylem. Sporo powtórzeń i język jak w tekstach pierwszych z brzegu autorów. Nie chcę się szczególnie czepiać, ale moje oczekiwania pod tym względem były nieco większe.
Tak czy siak, teraz rozumiem Twoją poczytność. Oby tak dalej 🙂
Nie ma się co czepiać systemu przenoszenia opowiadań na główną. Słabe teksty nie opuszczają obecnie poczekalni, a twórca wyróżniający się talentem po kilku tekstach dostaje mandat na główną (i to permanentny!). Chyba więc zgodzimy się, że obecny mechanizm z grubsza oddziela ziarno od plew, a temu ma przecież służyć. Jedynym widocznym mankamentem są moim zdaniem treści autorów, którzy przepustkę na główną wyrobili sobie sto lat temu. Niestety czasami bardzo odstają poziomem. Tylko właściwie kto chciałby o to kruszyć kopie 😉
Moim zdaniem to opowiadanie nie jest za dobre, ale radzę autorom spojrzeć na liczbę wyświetleń czy ocen – widocznie ludzie chcą opowiadać z ciemnoskórymi. Dlaczego by im tego nie dać? :-)
Z jednej strony masz rację, oto Bractwo dostało zdjęcie, ksiądz dostał zdjęcie, a Julka oddała im tylko cząstkę siebie. To jednak perspektywa wszechwiedzącego narratora. W istocie Bractwo otrzymało bardzo atrakcyjną zagadkę do rozwiązania, angażuje się w nią, a potem dostaje niemiły policzek – koneserzy okazują się wcale nie takimi znawcami, za jakich się uważali. Ksiądz otrzymując nudesa, który tylko wpędza go w dawne problemy. Julka? Konsekwentnie kreuję ją na emocjonalną, impulsywną postać. W proces przekonywania jej do zrobienia zdjęcia brała udział nie tylko Analia69, ale cała rzesza internautek. Jej logika może być wątpliwa, ale jakaś jest. Nudes, niezależnie od tego, czy zostanie na nim rozpoznana, ma uratować dobre imię Julki, która przecież zrobiła wcześniej Bractwu bardzo niefajną rzecz. Myślę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i stąd też taka nietypowa dla mnie konstrukcja opowiadania 😀
Miło, że wróciłeś, Bla! Co rozumiesz przez serię? Wszystkie opowiadania, treści z Julką, teksty z humorem? Pod tagiem "humor" znajdzie się chyba jeszcze kilka innych 🙂
Dla jasności – nie jest ze mnie znowu taki mastermind 🙂 To po prostu pytania, które z perspektywy autora warto sobie zadać przed rozwinięciem wątku. Staram się zawsze tworzyć furtki i to z pełną świadomością, że uchylę tylko część z nich. Moja sieć powiązań powstaje na bieżąco poprzez próby połączenia istniejących już puzzli. Uważam, że tak jest atrakcyjniej do pisania, a i czytelnicy nie narzekają.
Bardzo trafne spostrzeżenie z tym, że z całego tego nudesowego zamieszania najlepiej wyszła Julka, która miała najwięcej do stracenia. Chłopacy, przynajmniej w trakcie drugiej klasy, zostali ograni i mogą jedynie rekompensować sobie porażkę miłym widokiem ze zdjęcia, a ks. Arek ma niemałe problemy. Julka? Nie dość, że wybrnęła z bardzo niekomfortowego położenia, to jeszcze wręczając Bractwu swoją nagość zyskała moralne prawo do dalszego korzystania z tajemnic zeszytu.
Nie ukrywam, że lubię cały ten wątek Bractwa. Pewnie nie każdy się ze mną zgodzi, ale o ile opowieści z tym stowarzyszeniem są jawną komedią, to myśląc o nich mam wrażenie, że w sumie pojedynczo mogłyby wydarzyć się naprawdę. Co ciekawe, na intrydze Julki skorzystał nawet Szczur. Znając jego dalsze losy raczej nie skorzystał za wiele ze swojego członkostwa, ale pewnie nigdy nie trafiłby do Bractwa, gdyby nie nieostrożność Raffaello. Co w ogóle biedny Rafał robi w Bractwie? Odpowiedzi należy szukać w Pokoju Degustacji. Dość powiedzieć, że bez Rafała nigdy nie byłoby Bractwa, jakie znamy... 😉
Co do ks. Arka, to ma on straszną przeszłość i nielepszą przyszłość na horyzoncie. Nie widzi mnie, że przy swoich problemach uległ pokusie. Jak zauważyłaś, w Jak w Raju Julka dalej chodzi do niego do spowiedzi, więc widocznie się opamiętał. W jaki sposób? Trudno powiedzieć. Co prawda pomimo spędzenia z Julką wiele czasu wciąż nie do końca rozumiem, na ile jest piękną osobą, a na ile sprytną manipulatorką, ale głęboko wierzę, że jeśli ktoś mógł pomóc Arkowi wyjść na prostą, to właśnie ona.
Udowadniałaś mi nie raz, że doskonale znasz Veersum, więc podrzucę Ci jeszcze dwie zagadki. Co robią inicjały ks. Arka w notesie Bractwa ("Oceny") i jak to możliwe, że w "Oksach" Julka jest zakochana w Filipie? Nie mówię, że znam odpowiedzi 😉
Mam nadzieję, że masz rację co do woli czytelników. Na ten moment jednak żadnych deklaracji 🙂
@Lucjusz, wcześniej mi umknęło, ale dziękuję ślicznie za docenienie. Dobrze mi się wydaje, że zajrzałeś też do jakiegoś innego tekstu? Ostatnio coś się zmienia w liczbach pod opowiadaniami, być może to Twoja sprawka 🙂
Dzięki Agnessa za wpis 🙂 Generalnie nie mam braków w motywacji czy wenie (w którą nie wierzę), co zwyczajnie pisanie na obecnych zasadach przestaje mi wystarczać. Za mną przykre doświadczenie z innym eroportalem po którym wiem już, że w Internecie nie ma co liczyć na przyzwoitość. Oczywiście nie ma co ukrywać – odkąd tu jestem mało kto był przez czytelników traktowany lepiej ode mnie. Doceniam to. Głównie dlatego to "pożegnanie", zwyczajnie nie chcę, by ktoś czekał na kolejne moje teksty. Mostów nie palę. Prawdopodobnie czasem coś tutaj skomentuję, a jeśli osiągnę część moich planów, może także pojawi się tu jakiś mój tekst. Choć raczej będzie to wycinek większej całości. Na ten moment mam przed sobą decyzję, co zrobić ze swoim pisaniem. Wiem tyle, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i chcę podziałać nad czymś większym. To nie wina Pokątnych. O portalu od zawsze mam jak najlepsze zdanie 😉
Twoje słowa oczywiście wezmę sobie do serca. Jestem na etapie wzmożonej potrzeby otrzymania rad. Chwilowo korzystam z erodetoksu i zbieram nowe pomysły, a wtedy kto wie? Może jeszcze czymś Was zaskoczę 🙂
Cześć! Mój ostatni tekst miał być na Pokątnych ostatnim, ale szkoda było mi tego napoczętego już opowiadania. Życie uczy nigdy nie mówić nigdy, ale ten dwudziesty szósty tekst jest moim cichym pożegnaniem.
Hej, Dario. Dzielenie się swoimi opowiadaniami przestało mi sprawiać przyjemność. Rozważam jeszcze pisanie ich do szuflady z myślą o wydaniu, ale najprawdopodobniej zacznę pisać w innym gatunku pod kątem powieści.
Co do tego tekstu, to rzeczywiście mogłeś pomyśleć o nim jako o kryminale, bo i elementy kryminału zawiera. Wiarygodność przekonania Julki do wysłania nudesa zawarta jest głównie w innych tekstach z tą bohaterką, choć myślę, że i tutaj jest pod to pewna podbudowa. Imię Analia, o dziwo, naprawdę istnieje. Jeśli dobrze pamiętam, ok. 30 osób nosi w Polsce to imię. Są kraje, gdzie znacznie więcej :-)
Cześć, Mike! Nie znając całości cyklu nawet nie próbuję docenić (lub nie) scenariusza i do opowiadania podchodzę jak do miniatury o seksie pod prysznicem, w tak odmiennym klimacie od np. tekstu Dario. Podobało mi się. Żałuję tylko, że ta prysznicowa scena potoczyła się tak szybko. Powodów się domyślam – tekst jest dobudówką do pozostałych. Osobiście jestem za tym, żeby każdy tekst był też odrębną całością, a ale nie tylko dlatego żałuję. Przede wszystkim ciekawie byłoby zobaczyć Mike'a w pełnometrażowej scenie seksu. Może zainspirujesz się kiedyś jakąś pracą i spróbujesz stworzyć coś takiego? A może już masz taką scenę na 10k znaków? Tytuł opowiadania jakoś przywodzi mi na myśl dzieła Pana Hajda :-)
Nie wiem czy przywiązujesz się do dat, ale niebawem rok odkąd założyłeś konto. Za Tobą 10 napisanych opowiadań, pewnie wiele przeczytanych. Życzę, żebyś bawił się tak dobrze, jak pierwszego dnia 😉
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
Vee · 9 godzin temu · "W ogniu wody"
Cześć! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że moje teksty jeszcze trzymają się na powierzchni 🙂 Podobnie jak Ty, nie znam smaku życia na wsi. Być może więc moja wizja takich festynów jest nieco wyidealizowana, ale konwencja tekstu zdecydowanie na to pozwala. Fajnie było trochę posurfować po Internecie i wykreować własny, sielski obraz zabawowej wsi. Baw się dalej z moimi tekstami! :-)
Vee · 2 dni temu · "Edukacja Aleksandra (III)"
@ja_tylko_czytam, bardziej Ci się podoba dawniejszy styl i wartości czy po prostu swoje robi sentyment? Widzę, że wracasz głównie do leciwych tekstów. Dla autorów w moim położeniu to lekka ujma 😉
Vee · 4 dni temu · "Sex pizza"
Językowo bez fajerwerków. Jest trochę wtop (np. bardzo złe powtórzenia), ale i prób gry słownej czy ogólnie humoru, za co plus. Szkoda, że sama historia nie ma sensu. Przyjeżdża nastolatek pizzarz i napalone studentki zapraszają go na ruchanie. Po drodze zero budowania emocji czy suspensu, przez co te całe potoki orgazmów nie robią żadnego wrażenia. Piszesz na tyle sprawnie, że może warto spróbować uderzyć w chociaż nieco ambitniejsze tony. Może wyjdzie z tego coś fajnego 🙂
Vee · 1 tydzień temu · "Pamiętnik Suki (I)"
@Eunice, dziwny tekst. Nie mogę powiedzieć, żeby był zły, a jednak nic mi się w nim nie zgadza. Najpierw opis jędrnego i sprężystego ciała. Potem dalszy opis ciała (jędrnego i sprężystego). Mnóstwo miejsca poświęcone ubiorowi, co jest w tej części w sumie bez znaczenia. W końcu otwieramy pamiętnik i czytamy: "Miałam 17 lat. Liceum. Sportowe ciało – biegałam, grałam w kosza." – czy tak pisze się pamiętnik? 😀 Jeszcze trochę opisu ciuszków, tym razem czemuś on służy, i siedemnastolatka trafia do oblecha na dymanie z biciem i ciągnięciem za włosy (soft BDSM?). Potem jeszcze dowiadujemy się, że w sumie to ona była dziewicą. Zaraz, zaraz... oblech wiedział kiedy dziewica przyjdzie do niego na ostre seksy? Ja tej warstwy fabularnej nie kupuję. Zachowanie bohaterki wypadałoby jakkolwiek uwiarygodnić, np. kosztem pierwszego opisu ciała lub ciuszków.
Język jest normalny. Nic interesującego, ale też nie ma się do czego przyczepić. Efekciarskie, krótkie zdania trochę tracą na atrakcyjności przez błędy interpunkcyjne i stylistyczne. Wyszło dość chaotycznie. Mimo to kibicuję, byś trwała w tym swoim podejściu, bo może wyjdzie z tego coś ciekawego.
Mimo listy uwag naprawdę tekstu nie oceniam jakoś bardzo źle. Naszła mnie nawet chętna na napisanie czegoś w tych klimatach, tylko może mniej hardcorowego 😉
Vee · 1 tydzień temu · "Marta - niespodziewana miłość na całe życie"
Największy plus tego opowiadania to rozwój autora. Tekst w ogóle nie przypomina poprzednich Kacpra, jest po prostu lepszy pod każdym względem. Językowo zostało jeszcze trochę zgrzytów, ale mam niemal pewność, że przeciętnemu czytelnikowi nie rzucą się one w oczy. Do tego fabuła jest w porządku. Mimo to moim zdaniem komentującym nieco udzielił się jakiś hurraoptymizm. Poza "krzyczącym światem" nie widzę stylistycznie niczego jakoś bardzo na plus. Metafory nie są złe, po prostu nieco wtórne i sztampowe. Raczej bez efektu wow, o który w sumie ciężko podejrzewać wciąż początkującego autora. To samo tyczy się "inteligentności" – tekst nie jest głupi, ale w kontekście dziesiątek czy dziewiątek? Bez przesady.
@Mike, wspominasz o rozwoju postaci narratora i Marty. Jednocześnie się z Tobą zgadzam i nie zgadzam. Z jednej strony narrator nie został w żaden sposób wykreowany, ale wyszedł tutaj (być może przypadkowo) całkiem fajny motyw everymana. Co do Marty, to według mnie nie jest aż tak dobrze stworzoną postacią.
W fabule brakuje trochę zwrotu akcji czy jakichkolwiek wątpliwości co do dalszego ciągu. Sama historia jest prosta jak drut i bez urozmaicacza robi się trochę nudno. Jeśli Kacper nie spoczniesz na laurach, niebawem będziesz pisał bardziej świadomie. Wówczas na miniaturę nie wybierzesz opowieści tak rozciągniętej w czasie. Tutaj przydałaby się dłuższa forma i uszczegółowienie tych wszystkich zdarzeń, a krótkie formy lepiej sprawdzą Ci się w tworzeniu mniej rozciągniętych w czasie historii.
Mimo wszystko tekst jest bardzo miłym zaskoczeniem. Rzadko głosuję za opuszczeniem poczekalni i teraz też nie będę mieć okazji, ale chyba mógłbyś liczyć na moje poparcie.
Vee · 1 tydzień temu · "Szminka"
Nieźli krejzole, ci od czytania jedną ręką. Czy ma to coś wspólnego ze ślepowidzeniem? 😉
Vee · 2 tygodnie temu · "Kierowca Janek"
Nie wiem czy zauważyłeś jakiego odkopu dokonałeś, ale autorka nie pojawia się na Pokątnych od... 15 lat. Z kontynuacją może być ciężko :-)
Vee · 2 tygodnie temu · "Iza i Tomek (IX) - Iza w sieci"
Cześć, Koko. Długo już działamy obok siebie na Pokątnych. Nadszedł czas, żeby do Ciebie zajrzeć. Opowiadanie towarzyszyło mi przy debacie prezydenckiej i choć dla wielu to bez znaczenia, pewnie nie padłoby na Izę i Tomka, gdyby nie miłe dla oka, porządne formatowanie tekstu. To sympatyczne, że nawet taki erodinozaur wciąż się rozwija 🙂
Największy plus u mnie za współczesny temat oraz akcję rozwijającą się zarówno u głównych bohaterów, jak i w sieci. Podoba mi się, że tak samo jak ja we własnych pracach, nie lejesz wody. Mniej przypadło mi do gustu tak duże nagromadzenie czasowników, a największy problem mam ze stylem. Sporo powtórzeń i język jak w tekstach pierwszych z brzegu autorów. Nie chcę się szczególnie czepiać, ale moje oczekiwania pod tym względem były nieco większe.
Tak czy siak, teraz rozumiem Twoją poczytność. Oby tak dalej 🙂
Vee · 2 tygodnie temu · "Dążenie do celu (II)"
Nie ma się co czepiać systemu przenoszenia opowiadań na główną. Słabe teksty nie opuszczają obecnie poczekalni, a twórca wyróżniający się talentem po kilku tekstach dostaje mandat na główną (i to permanentny!). Chyba więc zgodzimy się, że obecny mechanizm z grubsza oddziela ziarno od plew, a temu ma przecież służyć. Jedynym widocznym mankamentem są moim zdaniem treści autorów, którzy przepustkę na główną wyrobili sobie sto lat temu. Niestety czasami bardzo odstają poziomem. Tylko właściwie kto chciałby o to kruszyć kopie 😉
Vee · 3 tygodnie temu · "Eliza i murzyni"
Moim zdaniem to opowiadanie nie jest za dobre, ale radzę autorom spojrzeć na liczbę wyświetleń czy ocen – widocznie ludzie chcą opowiadać z ciemnoskórymi. Dlaczego by im tego nie dać? :-)
Vee · 3 tygodnie temu · "Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa"
Z jednej strony masz rację, oto Bractwo dostało zdjęcie, ksiądz dostał zdjęcie, a Julka oddała im tylko cząstkę siebie. To jednak perspektywa wszechwiedzącego narratora. W istocie Bractwo otrzymało bardzo atrakcyjną zagadkę do rozwiązania, angażuje się w nią, a potem dostaje niemiły policzek – koneserzy okazują się wcale nie takimi znawcami, za jakich się uważali. Ksiądz otrzymując nudesa, który tylko wpędza go w dawne problemy. Julka? Konsekwentnie kreuję ją na emocjonalną, impulsywną postać. W proces przekonywania jej do zrobienia zdjęcia brała udział nie tylko Analia69, ale cała rzesza internautek. Jej logika może być wątpliwa, ale jakaś jest. Nudes, niezależnie od tego, czy zostanie na nim rozpoznana, ma uratować dobre imię Julki, która przecież zrobiła wcześniej Bractwu bardzo niefajną rzecz. Myślę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i stąd też taka nietypowa dla mnie konstrukcja opowiadania 😀
Vee · 3 tygodnie temu · "Jak w raju"
Miło, że wróciłeś, Bla! Co rozumiesz przez serię? Wszystkie opowiadania, treści z Julką, teksty z humorem? Pod tagiem "humor" znajdzie się chyba jeszcze kilka innych 🙂
Vee · 4 tygodnie temu · "Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa"
Dla jasności – nie jest ze mnie znowu taki mastermind 🙂 To po prostu pytania, które z perspektywy autora warto sobie zadać przed rozwinięciem wątku. Staram się zawsze tworzyć furtki i to z pełną świadomością, że uchylę tylko część z nich. Moja sieć powiązań powstaje na bieżąco poprzez próby połączenia istniejących już puzzli. Uważam, że tak jest atrakcyjniej do pisania, a i czytelnicy nie narzekają.
Vee · 4 tygodnie temu · "Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa"
Bardzo trafne spostrzeżenie z tym, że z całego tego nudesowego zamieszania najlepiej wyszła Julka, która miała najwięcej do stracenia. Chłopacy, przynajmniej w trakcie drugiej klasy, zostali ograni i mogą jedynie rekompensować sobie porażkę miłym widokiem ze zdjęcia, a ks. Arek ma niemałe problemy. Julka? Nie dość, że wybrnęła z bardzo niekomfortowego położenia, to jeszcze wręczając Bractwu swoją nagość zyskała moralne prawo do dalszego korzystania z tajemnic zeszytu.
Nie ukrywam, że lubię cały ten wątek Bractwa. Pewnie nie każdy się ze mną zgodzi, ale o ile opowieści z tym stowarzyszeniem są jawną komedią, to myśląc o nich mam wrażenie, że w sumie pojedynczo mogłyby wydarzyć się naprawdę. Co ciekawe, na intrydze Julki skorzystał nawet Szczur. Znając jego dalsze losy raczej nie skorzystał za wiele ze swojego członkostwa, ale pewnie nigdy nie trafiłby do Bractwa, gdyby nie nieostrożność Raffaello. Co w ogóle biedny Rafał robi w Bractwie? Odpowiedzi należy szukać w Pokoju Degustacji. Dość powiedzieć, że bez Rafała nigdy nie byłoby Bractwa, jakie znamy... 😉
Co do ks. Arka, to ma on straszną przeszłość i nielepszą przyszłość na horyzoncie. Nie widzi mnie, że przy swoich problemach uległ pokusie. Jak zauważyłaś, w Jak w Raju Julka dalej chodzi do niego do spowiedzi, więc widocznie się opamiętał. W jaki sposób? Trudno powiedzieć. Co prawda pomimo spędzenia z Julką wiele czasu wciąż nie do końca rozumiem, na ile jest piękną osobą, a na ile sprytną manipulatorką, ale głęboko wierzę, że jeśli ktoś mógł pomóc Arkowi wyjść na prostą, to właśnie ona.
Udowadniałaś mi nie raz, że doskonale znasz Veersum, więc podrzucę Ci jeszcze dwie zagadki. Co robią inicjały ks. Arka w notesie Bractwa ("Oceny") i jak to możliwe, że w "Oksach" Julka jest zakochana w Filipie? Nie mówię, że znam odpowiedzi 😉
Mam nadzieję, że masz rację co do woli czytelników. Na ten moment jednak żadnych deklaracji 🙂
Vee · 4 tygodnie temu · "Życie to gra"
@Lucjusz, wcześniej mi umknęło, ale dziękuję ślicznie za docenienie. Dobrze mi się wydaje, że zajrzałeś też do jakiegoś innego tekstu? Ostatnio coś się zmienia w liczbach pod opowiadaniami, być może to Twoja sprawka 🙂
Vee · 4 tygodnie temu · "Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa"
Dzięki Agnessa za wpis 🙂 Generalnie nie mam braków w motywacji czy wenie (w którą nie wierzę), co zwyczajnie pisanie na obecnych zasadach przestaje mi wystarczać. Za mną przykre doświadczenie z innym eroportalem po którym wiem już, że w Internecie nie ma co liczyć na przyzwoitość. Oczywiście nie ma co ukrywać – odkąd tu jestem mało kto był przez czytelników traktowany lepiej ode mnie. Doceniam to. Głównie dlatego to "pożegnanie", zwyczajnie nie chcę, by ktoś czekał na kolejne moje teksty. Mostów nie palę. Prawdopodobnie czasem coś tutaj skomentuję, a jeśli osiągnę część moich planów, może także pojawi się tu jakiś mój tekst. Choć raczej będzie to wycinek większej całości. Na ten moment mam przed sobą decyzję, co zrobić ze swoim pisaniem. Wiem tyle, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i chcę podziałać nad czymś większym. To nie wina Pokątnych. O portalu od zawsze mam jak najlepsze zdanie 😉
Twoje słowa oczywiście wezmę sobie do serca. Jestem na etapie wzmożonej potrzeby otrzymania rad. Chwilowo korzystam z erodetoksu i zbieram nowe pomysły, a wtedy kto wie? Może jeszcze czymś Was zaskoczę 🙂
Vee · 4 tygodnie temu · "Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa"
Cześć! Mój ostatni tekst miał być na Pokątnych ostatnim, ale szkoda było mi tego napoczętego już opowiadania. Życie uczy nigdy nie mówić nigdy, ale ten dwudziesty szósty tekst jest moim cichym pożegnaniem.
Vee · 30 marca 2025 · "Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa"
Hej, Dario. Dzielenie się swoimi opowiadaniami przestało mi sprawiać przyjemność. Rozważam jeszcze pisanie ich do szuflady z myślą o wydaniu, ale najprawdopodobniej zacznę pisać w innym gatunku pod kątem powieści.
Co do tego tekstu, to rzeczywiście mogłeś pomyśleć o nim jako o kryminale, bo i elementy kryminału zawiera. Wiarygodność przekonania Julki do wysłania nudesa zawarta jest głównie w innych tekstach z tą bohaterką, choć myślę, że i tutaj jest pod to pewna podbudowa. Imię Analia, o dziwo, naprawdę istnieje. Jeśli dobrze pamiętam, ok. 30 osób nosi w Polsce to imię. Są kraje, gdzie znacznie więcej :-)
Vee · 16 marca 2025 · "Wybawiciel (opowieść w czas zarazy)"
Myślę, że nie ma powodów do samobiczowania. Przecież źle nie chciałeś, chamski też nie byłeś. Może spróbujmy wprowadzić tu nieco więcej dystansu :-)
Vee · 16 marca 2025 · "Opowieść grudniowa - epilog. A nawet dwa"
Cześć, Mike! Nie znając całości cyklu nawet nie próbuję docenić (lub nie) scenariusza i do opowiadania podchodzę jak do miniatury o seksie pod prysznicem, w tak odmiennym klimacie od np. tekstu Dario. Podobało mi się. Żałuję tylko, że ta prysznicowa scena potoczyła się tak szybko. Powodów się domyślam – tekst jest dobudówką do pozostałych. Osobiście jestem za tym, żeby każdy tekst był też odrębną całością, a ale nie tylko dlatego żałuję. Przede wszystkim ciekawie byłoby zobaczyć Mike'a w pełnometrażowej scenie seksu. Może zainspirujesz się kiedyś jakąś pracą i spróbujesz stworzyć coś takiego? A może już masz taką scenę na 10k znaków? Tytuł opowiadania jakoś przywodzi mi na myśl dzieła Pana Hajda :-)
Nie wiem czy przywiązujesz się do dat, ale niebawem rok odkąd założyłeś konto. Za Tobą 10 napisanych opowiadań, pewnie wiele przeczytanych. Życzę, żebyś bawił się tak dobrze, jak pierwszego dnia 😉
Strażniczka Bałtyku (I) "Честь имею"
Feministka
Marta - niespodziewana miłość na całe…
Iza i Tomek (X). Iza w…
Iza i Tomek (IX) - Iza…
Dążenie do celu (II)
Dążenie do celu (I)
Rescuer (IV) "Ola"
Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa
Rescuer (III). "Piąty VICTOR"