
Tejot
Czytelnik
O sobie:
Wierszokleta, grafoman, dyslektyk, dysgrafik, od czasu do czasu zamęczający świat wytworami swej nie całkiem normalnej wyobraźni. ps. Nie ma ludzi psychicznie zdrowych, są tylko niezdiagnozowani.
1
Liczba komentarzy
0
Ilość wpisów na forum
Tejot: Wiersze
Zakazany owoc
Szept, jak motylich skrzydeł bicie, w mrok odziane marzenia, prześwietlone księżycem. W pąkach jabłoni zaklęta, Tęsknota. Czas, jak szara wstęga, przestrzeń bezodległa, zatarta i nieistotna. w jabłoni kwiatach ukryte, pragnienie. Ty, jak barwne olśnienie, liście śpiewnie zielone, powiewem wiatru pieszczone. W owocu jabłoni zamknięte, Spełnienie.
Namiętność
Ruch, rytm, oddech i szept i westchnienie i porzucona dnia szarość, dłoni i ud splecenie. Splątanymi zmysłami, w jedno ciało stopieni, w pościgu za wieczności ułamkiem, namiętnie zgubieni. Uwięzieni spojrzeniem, upojeni dotykiem, oszalali miłością, ciszę przerwą krzykiem.
Chwila
Pąk owiany ciepłą bryzą powoli rozchyla karminowe płatki. Niby spragniony motyl muskam delikatnie cud natury wprawiając w drżenie wciąż ukryte wnętrze. Ostrożnie spijam pierwsze krople nektaru zniewolony zapachem Twojej miłości. Nie znam piękniejszej chwili od tej, gdy z cichym westchnieniem dla mnie rozkwitasz.
Noc Kupały
Ogień śle w niebo setki iskier, zapach czerwcowych ziół miesza zmysły. Pod stopami pulsuje ziemia, odwiecznym rytmem życia. Na krawędzi cienia wirują kształty, rozwiane włosy, splątane ręce. Odrzucane skrawki skromności Jeden po drugim opadają na trawę. Dłoń odnajduje dłoń, usta szukają ust. Zachłannie splecione ciała, uciekając przed świtem, zatracają się w sobie pod starożytnym dębem. I jest bardziej, i jest mocniej, i jest prawdziwiej niż cokolwiek im znane. Aż po samo, tak bardzo wspólne spełnienia.…
Ukryte pragnienie
Jedna po drugiej nieprzerwanym szeregiem lądują miękko na rozgrzanej skórze. Porwane w korowód ruszają w nieznane, znacząc swój szlak wilgotnymi ścieżkami. Mają wspólną, choć dla każdej inną drogę. Czasem nikną od razu w lekko rozchylonych ustach. Większość ma szczęście, odbyć całą podróż. Te odważne, bezwstydnie badają Każdy sekret. Słucham ich śpiewu jak co wieczór, i co raz bardziej pragnę. Być jedną z tych, kropel wody.
O czym myślisz?
O czym myślisz? W księżyca blask ubrana czekając na chwilę gdy po raz kolejny otworzysz, zatrzaśnięte na oścież drzwi swego ciała. O czym myślisz? zaplątana w pościel uwięziona w czasie poza czasem gdy nie wiesz, gdzie się noc kończy a Ty zaczynasz. O czym myślisz? w nocnej ciszy łapiąc oddech gdy drżącą dłonią chowając go do szuflady, czujesz na ramionach troskliwe objęcia samotności.