@Czytelnik na Pokątnych chyba nie do końca tak jest, najwięcej komentarzy nie ma najgorszy tekst, a najbardziej kontrowersyjny (seks kobiety z psem) oraz beznadziejny, tani pornos, który został opublikowany tu kilkanaście lat temu i przez to zebrał tyle uwag. Ale jakbyś chciał poczytać, to pod opowiadaniem "Moje wyznanie" jest co 😉
Dziękuję za przeczytanie i komentarz! Filarem się nie czuję, to grubo przesadzona opinia 🙂 Cieszy mnie, że fabuła wciąga, bo taki był cel tej historii - "Unite the Dead" to mroczny thriller s-f z elementami politycznymi i erotycznymi, osadzony w polskich realiach. Szczególną uwagę zwracałem przy pisaniu na akcję i flow historii, a informacja o wciągającej fabule jest w Twoim komentarzu najważniejsza, oznacza to, że osiągnąłem cel, założony na początku.
Więcej będzie, ale niestety nie teraz - nie mam weny do tego opowiadania i ostatnio pisałem inne historie (np. "Spalam się"), mimo że obiecywałem koniec wakacji jako termin opublikowania drugiej części, to się niestety nie wydarzy.
Widzę, że publikujesz tu dość sporo historii, ale nie otrzymujesz komentarzy. Postanowiłem zerknąć na Twoje najnowsze opowiadanie, wrażenia poniżej.
1. Cieszą wcięcia akapitowe i w miarę poprawny stan techniczny. Naprawdę jest nieźle, pojedyncze braki znaków interpunkcyjnych nie przesłaniają ogólnego wrażenia - korekta miała miejsce.
2. Za dużo jest powtórzeń imion bohaterów, czasem kilka razy linijka pod linijką. To trzeba poprawić i popracować w kolejnych opowiadaniach - imię często da się w ogóle pominąć albo zastąpić zaimkiem osobowym.
3. "Do pokoju wszedł Michał, uśmiechając się złowieszczo. [tę i kolejną linijkę zmieniłabym kolejnością]" - coś tu chyba nie spikło (komentarz korektora).
Odnośnie fabuły, niestety nie zaciekawiła mnie, nie ze względu na tagi, a jej przeciętność i nie wyróżnianie się "z tłumu". Razi też fakt, iż historia jest bardzo krótka - rozumiem sens publikowania w odcinkach, ale nie lubię tego i omijam szerokim łukiem 99% treści, które mają więcej, niż 2 odcinki.
O ile jednak technikalia komentuję jako członek Loży Autorskiej, o tyle w przypadku fabuły jestem zwykłym czytelnikiem i jeśli nie jest całkowicie spieprzona (a taka nie jest), nie wpływa na moją decyzję odnośnie kliknięcia na "tak" w kontekście awansu na stronę główną.
Podsumowując:
Popraw proszę imiona, błąd wskazany w pkt.3, kliknę za wyjściem z Poczekalni, ale jeśli zrobisz z tego telenowelę, kolejnych części już nie przeczytam.
@KotBezOka jest okej, nie idealnie, ale lepiej niż poprzednio (brakuje przecinków, sprawdziłem tekst wyrywkowo). Klikam za wyjściem z Poczekalni.
P.S. Przepraszam za długi czas oczekiwania na odpowiedź, sierpień był dla mnie miesiącem poza Pokątnymi, ale teraz wracam i biorę się do roboty 😉
Nie chciałbym czytać epopei pisanej w tej stylistyce, być może mam zbyt prostacki gust literacki, ale zmęczyłbym się.
Natomiast krótka forma jak najbardziej jest okej. Podoba mi się, jak bawisz się z Czytelnikiem. Kiedyś jeden z komentujących napisał pod jednym z moich opowiadań, nie zacytuję dokładnie, ale brzmiało "umiejętnie podtykasz Czytelnikowi cukierek pod nos, zabierając go w ostatniej chwili, tuż przed konsumpcją". U Ciebie widzę analogiczny schemat - cała historia jest naładowana erotyką, ale do konsumpcji nie dochodzi, a koniec jest zaskakujący.
Tyle odnośnie fabuły i stylistyki, która podoba mi się. Odnośnie technikaliów - nie zamierzam odgrywać eksperta, bo wykształcenia i kwalifikacji ku temu mi brak, ale o ile większość powtórzeń ma sens i pasuje do klimatu oraz stylu opowiadania, o tyle niektórych z nich nie rozumiem i śmiało można je zastąpić, na przykład:
"Plac jest martwy, tylko samotne samochody, wszystkie czarne o tej godzinie, patrzą na nas martwymi reflektorami. Tylko niedaleki stary kościół patrzy witrażami na to, czego świadkiem jest od wieków."
Reflektory mogłyby być nieżywe, bez szkody dla historii.
Takich kwiatków znalazłem jeszcze kilka.
Przepuściłbym też tekst przez korektor online, np. Sentence Checkera bądź Ortografa - trochę przecinków brakowało, głównie w zdaniach wielokrotnie złożonych.
I na koniec - bohater jest karłem? Tak rozumiem z treści i zdania, kiedy bohaterka nachyla się nad nim, a oboje stoją w bramie. Czy zdanie o nachylaniu się to błąd logiczny i powinna wspiąć się na palce?
Niezależnie od powyższego - klikam za wyjściem z Poczekalni.
Próbowałem być względnie miły, ale nie zadziałało, więc powiem wprost, bo skoro zachowujesz się jak dupek, to na takie traktowanie zasługujesz. Dla mnie jesteś debiutantem, a fakt, że gdzieś tam chwaliłeś się liczbą napisanych pięciuset opowiadań i dwoma książkami mało mnie obchodzi - McDonalds's zjadają miliardy osób, a to niekoniecznie jest wyznacznik wartościowego posiłku, wręcz odwrotnie, to żarcie jest gównem w papierku. Przyszedłeś tutaj, próbując wyważyć drzwi z buta, zachowując się jak roszczeniowy gówniarz, któremu wszystko się należy - otóż nie, należy ci się dokładnie to samo, co innym, a jak się nie podoba, to won.
Kilku takich już tutaj było, podobnych do ciebie, kończyli zawsze w taki sam sposób, szybko stąd znikali, sami. Nikt nie chciał ich czytać właśnie z powodu takiej postawy, z toksycznym dupkiem, reagującym agresją w dyskusji, nikt w interakcję wchodził nie będzie.
Proponowałbym na początek więcej zimnej krwi i mniej roszczeniową postawę. Na dzień dzisiejszy to jesteś w Poczekalni i nie udało Ci się z niej wyjść. Napisałeś pięćset opowiadań i dwie książki? Gratulacje, ale dla nas jesteś debiutantem i nikt z tego powodu nie będzie traktował Cię wyjątkowo, bo byłoby to nie fair w stosunku do innych piszących i czekających w Poczekalni na komentarz, wskazówki czy awans na Główną. @jamer106 słusznie zwrócił Ci uwagę, może w nieco bezpośredni sposób w określonych sprawach, a Ty w obcesowej formie próbujesz odgryźć się, "strasząc" dodatkowo anonimowym Neferem. Wow, strach się bać.
Poza tym wybacz, ale Twoje obrażanie się na @Agnessę brzmi bardziej niż żałośnie - wypisywanie, że będziesz ignorował jej odpowiedzi. Naprawdę? No to ignoruj. I co dalej?
Twoja osoba i wizerunek, jaki kreujesz to kolejny meteor, których było tu co najmniej kilku i który przeleci przez stronę, a następnie prędzej czy później (z naciskiem na prędzej) zniknie.
@ichtiolog
Żeby być precyzyjnym - w twórczości literackiej zapis cyfrowy jest dopuszczalny, ale mało elegancki i stosuje się najczęściej zapis słowny. Nie ma znaczenia, czy są to pełne godziny, czy godziny z minutami.
@jamer106
Nie ma dobrej metody na powtórzenia (a przynajmniej ja takiej nie znam, jeśli ktoś zna, to z chęcią wysłucham pomysłu), z wyjątkiem przeczytania kilku(nasto)krotnie tekstu i skupienia się na słowach, zamiast na treści. Można ewentualnie użyć CTRL+F i wykryć zwroty, które pojawiają się najczęściej (Ty jako autor powinieneś je znać), a później ręcznie poprawiać każdy, również przy użyciu słownika synonimów lub kasować tam, gdzie się da (np. zaimki osobowe lub imiona w zdaniach da często się usunąć, z sensu zdania wynika, o kim mowa).
Nie chodzi o to, co wolę ja lub Ty - taki zapis jest nieprawidłowy. i już 🙂 zwróć uwagę, że w książkach również taki zapis nie występuje.
A za Poczekalnię nie ma sprawy - staram się być fair w stosunku do piszących i o ile stronę techniczną weryfikuję jako członek Loży Autorskiej i tutaj istnieją twarde warunki, które opowiadanie musi spełnić (dostałeś je w linku w pierwszym komentarzu), o tyle warstwa fabularna to moja opinia jako czytelnika i tutaj jeśli historia nie jest całkowicie spieprzona, nie do przeczytania, wypuszczam opowiadanie w świat (czytaj, na stronę główną).
Do wyjścia z Poczekalni potrzebne są dwa głosy członków Loży Autorskiej, mój już masz.
Na drugą część również zerknę, jeśli będzie ok - dam głos.
Jest lepiej, ale nie poprawiłeś wszystkich wskazanych błędów.
Wcięcia akapitowe - teraz jest ok. Interpunkcji nie sprawdzam, licząc, że umiesz używać Sentence Checkera. Poprawiłeś też dziwną konstrukcję zdań z myślnikami i dwukropkami. Jednak nie wszystkie liczebniki są zapisane prawidłowo (słownie), poniżej wklejka z tekstu.
"Pojechała po 19:00. Dzieci po kolacji położyłem spać, zszedłem do salonu. Film sączył się z telewizora, ale nie potrafiłem się skupić. Myśli krążyły wokół niej. Nie dlatego, że jej nie ufałem. Raczej coś wisiało w powietrzu. Cicha ekscytacja, której nie potrafiłem nazwać.
O 23:17 napisała wiadomość:
„Zostawiam auto w mieście, wrócę później, niż planowałam, więc nie czekaj na mnie, ktoś mnie odwiezie”.
Sytuacja nowa. Nigdy tak nie robiła. Zaintrygowało mnie to. Odpisałem:
„OK. Baw się dobrze, ja idę spać”.
Jednak nie zasnąłem. Po 24:00 wyłączyłem telewizor. Poszedłem na piętro. Zgasiłem światło w sypialni i czekałem. Balkon znajdował się zaledwie kilka metrów od bramy wjazdowej. Z jego wnętrza miałem idealny widok na podjazd.
Byłem ciekawy, w jakim stanie wróci? Kto ją przywiezie? Skąd taka zmiana decyzji?
I w końcu, kilka minut po 1:00, usłyszałem samochód. Cichy, głęboki dźwięk silnika. Zerknąłem przez okno. Ciemny sedan wtoczył się powoli na podjazd, stanął przodem do balkonowego okna. Zgasł silnik, zgasły światła."
Skoryguj to proszę. Klikam za wyjściem z Poczekalni, mając nadzieję, że w drugiej części błędy się nie powtórzą.
Przeczytałem Twoje opowiadanie z zaciekawieniem, o ile temat zdrady kontrolowanej jest mi obcy z osobistego punktu widzenia, o tyle zaciekawił mnie że względu na... wstęp. Napisałeś w nim, że nie jesteś pisarzem. To tak jak 99% z nas tutaj, chciałem jednak skonfrontować Twoje umiejętności z "konkurentami" z Poczekalni, obawiając się trafienia na kolejnego potworka.
I na szczęście miło się rozczarowałem.
Komentarz podzielę na dwie części.
Warstwa smocjonalno - fabularna.
Jak wspomniałem, zdrada kontrolowana jest mi obca, jest tu kilku Autorów, czujących się dużo lepiej w temacie, uważam jednak, że historia jest świetna. Miałeś o tyle ułatwione zadanie, że przelewałeś na papier własne uczucia odnośnie zdarzeń rzeczywistych, do tego jednak również trzeba mieć odpowiednie umiejętności - widać to w historiach, które cyklicznie pojawiają się w Poczekalni, sporo z nich, napisanych ubogim językiem, przaśnych, trywialnych i niedojrzałych, nadaje się do głębokiego zakopania w czeluściach Internetu. U Ciebie oddanie uczuć, które Tobą targały wyszło świetnie - próbowałem postawić się na Twoim miejscu i nie wiem, czy byłbym w stanie coś takiego zaakceptować, jednak zmusileś mnie do zastanowienia się nad tą kwestią, a to było moim głównym celem, kiedy przeczytałem tagi (nie jestem jednorękim typem Czytelnika i nie szukam podniety w czytaniu erotyki 😉). Fabuła, wizualizacja emocji, wątpliwości bohatera (Twoje), zdecydowanie na plus.
Warstwa techniczna - tu jest niestety gorzej, ale nie ma tragedii. Wypunktuję rodzaje błędów, które musisz poprawić, aby tekst wyszedł z Poczekalni.
1. Liczebniki piszemy zawsze słownie, a nie cyframi, ponadto miar nie piszemy skrótami, przykład:
"168 cm wzrostu, 60 kg kobiecego ciała bez grama plastiku. Żadnych sztucznych cycków, plastikowych rzęs, (...).
Powinno być:
"Sto sześćdziesiąt osiem centymetrów wzrostu, sześćdziesiąt kilogramów kobiecego ciała bez grama plastiku. Żadnych sztucznych cycków, plastikowych rzęs, (...)".
2. Gdzieniegdzie pouciekały Ci wcięcia akapitowe. Przejrzyj proszę tekst pod tym kątem.
3. Rzuciły mi się w oczy błędy interpunkcyjne, przecinki i dziwne stosowanie myślników lub dwukropków, gdzie można użyć przecinka, przykład:
"Byłem ciekawy: w jakim stanie wróci? Kto ją przywiezie? Skąd taka zmiana decyzji?(...)"
Zamiast dwukropka - przecinek.
Dla odmiany tutaj:
"I w końcu – kilka minut po 1:00 – usłyszałem samochód. Cichy, głęboki dźwięk silnika."
Zamiast myślników - przecinek w zupełności wystarczy.
Przepuść proszę tekst przez Sentence Checkera.
4. Rzuciły mi się w oczy powtórzenia - głównie imię Patrycja, ale nie tylko. Dałoby się je zastąpić synonimami lub po prostu pomijać w zdaniach, pisząc np. "poszła, zrobiła, itd" bez określenia podmiotu - przecież wiadomo, że chodzi o Twoją żonę, a nie inną kobietę, więc nie ma potrzeby za każdym razem podkreślania, kto jest bohaterem zdania.
Na koniec, zapoznaj się proszę z wytycznymi, jak tworzyć tekst. Każdy debiutant powinien na to zerknąć, u Ciebie wygląda to naprawdę nieźle, jak na pierwszy raz, ale poprawić jest co, a warto zrobić to teraz, żeby uniknąć powtarzania błędów w przeszłości.
https://www.pokatne.pl/przygotowanie-tekstu
Poprawisz błędy, daj znać - kliknę za wyjściem z Poczekalni.
Dziwna miniaturka. Z jednej strony czuć, że Autor liznął choć trochę szeroko pojętej literatury i potrafi posługiwać się słowem pisanym, z drugiej jednak narracja jest chaotyczna, nieczytelna, a najbardziej razi nieprawidłowa konstrukcja dialogów, utrudniającą bardzo immersję - nie wiadomo, co jest dialogiem, co nie jest, czy zdanie dotyczy słów mówionych czy myśli bohatera. Błędy typu "Panie Arku", zamiast "panie Arku", chwilami brak wcięć akapitowych oraz brak korekty interpunkcyjnej - to wszystko jest do poprawienia.
Ponadto:
"A może piekieł??…".
Powinno być
"A może piekieł...???".
I na koniec - fabuła nie wciągnęła mnie, historie o zbliżeniach szef-sekretarka jest multum, to teoretycznie łatwy temat do zagospodarowania. Historia nie wybija się jednak ponad przeciętność i ginie w zalewie podobnych do siebie opowiadań.
Autorze, popracuj nad wskazanymi błędami i spróbuj napisać coś, co zaciekawi Czytelnika i sprawi, że ten zostanie wciągnięty w Twój świat. Na razie tego nie dokonałeś, ale wszystko przed Tobą - a czy wystarczy Ci determinacji i samozaparcia, to już inna kwestia.
Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Podkreślam to po raz kolejny, że to dla mnie największa nagroda - nie oceny.
Z adaptacją filmową, to popłynąłeś/popłynęłaś trochę za daleko 😉 Oczywiście z chęcią wydałbym np. "Unite the Dead" jako książkę (to jest możliwe, ale jestem zbyt leniwy, żeby się z tym zająć, przynajmniej na razie), ale już o filmie raczej można zapomnieć. Wątpię żeby ktokolwiek ryzykował ekranizację historii o końcu świata, który ma nastąpić poprzez inseminację wybranki Księcia Ciemności penisami nieumarłych... Poza tym tytuł jest niepolityczny, bo są nieoczywiste odniesienia do obecnej i poprzedniej władzy, niektórzy bohaterowie to alkoholicy lub/i narkomani, a takich "herosów" i tytułów polskie kino raczej nie potrzebuje. Na powtórkę historii "365 dni" raczej nie ma co liczyć 🙂
W końcu udało mi się znaleźć chwilę i przeczytać.
No cóż, świetny thriller wojskowy nam się rozkręcił. Naprawdę dobrze to się czyta, akcja pędzi na złamanie karku, a zakończenie jest świetnym cliffhangerem dla czytelnika do zapoznania się z częścią czwartą.
Mam nadzieję, że uda mi się zapoznać z nią szybciej, niż z częścią trzecią, która jest najlepsza z dotychczas przeze mnie czytanych.
Treści historyczne na portalu z erotyką to trudny temat, a zwłaszcza II Wojna Światowa i okres międzywojenny, który dla Polaków jest okresem traumatycznym (zwłaszcza starszych pokoleń). Sam interesuję się tamtymi czasami, dwudziestowiecznymi ustrojami totalitarnymi i generalnie wszystkim, co jest związane z latami 1918-1945, więc Twoje opowiadanie trafia w me gusta.
Wstęp do historii podoba mi się (bo ciężko tak krótką treść nazwać pełnoprawnym opowiadaniem), jest napisany przystępnym językiem, dobrze wizualizuje bohaterów, ich emocje i mimo, że podejmowane plany brzmią abstrakcyjnie (nastolatek prowadzący biznesy, nastolatka planująca wyjazd na wojnę domową w Hiszpanii i pisząca do Himmlera? Hmm...), nie męczyłem się w trakcie czytania. Ba, zerknąłbym na ciąg dalszy, jeśli takowy powstał.
Głosami historycznych purystów nie przejmuj się - skoro jest tag "historical fiction" to masz pełne pole do spuszczenia wyobraźni ze smyczy. Równie dobrze mógłbyś wymyśleć podpisanie paktu Ribbentrop - Piłsudski i zaplanowanie przez Polaków i Niemców wspólnego planu Barbarossa. To, co razi, to wiek bohaterów w stosunku do ich zachowania - nastolatkowie, nawet jeśli należeli do międzywojennej arystokracji i byli wykształceni, nie podejmowaliby tak śmiałych planów i nie zachowywaliby się tak dojrzałe, jak dwójka bohaterów. To wciąż i tylko dzieciaki, mimo że żyjące w trudnych czasach, zbliżających się do apokalipsy. Dodaj im po dziesięć lat i będzie bardziej realistycznie.
Na koniec, gdyby nie tacy, jak Ty, próbujący pisać w gatunku historical fiction, nie powstałby genialny "Vaterland" Roberta Harrisa, więc próbuj i nie zniechęcaj się.
Ostrzegam Cię jednak przed zbytnio rozbuchanymi oczekiwaniami - tematyka jest cholernie trudna i nawet jeśli historia będzie napisana świetnie, nie zdobędziesz tu poklasku i wielu czytelników. Ludzie wolą łatwe i lżejsze emocjonalnie tematy, niż wojna, polityka i historia z najbardziej mrocznego okresu w dziejach ludzkości, a tym bardziej, że erotyki tu na razie (?) nie ma i nie wiadomo, czy będzie.
Czekam na kontynuację i rozbudowanie opowiadania, powodzenia.
Błąd, że nie chcesz spróbować. Trudniejszą pracę, polegającą na napisaniu opowiadania masz już za sobą, korekta może nie należy do najprzyjemniejszych elementów tworzenia, ale jest dużo prostsza, tym bardziej, że masz ku temu narzędzia i w zasadzie niewiele trzeba robić ręcznie. Do scenariusza, jego powiązania, pomysłów na fabułę trzeba mieć trochę talentu i wyobraźni, korekta to mechaniczna praca, nie wymagająca specjalnych zdolności.
Nie traktuj mojego posta jako oznak zniecierpliwienia, jeśli tak zabrzmiał, to błędnie odczytałeś jego wydźwięk. Szkoda, że poddajesz się i rezygnujesz - Twoje opowiadanie jak na debiut nie jest złe, oszałamiająco dobre też nie, ale widziałem tu dużo, dużo słabsze, które trafiały do zbioru głównego. Masz potencjał na usprawnienie warsztatu stosunkowo niskim kosztem, pisząc i poprawiając błędy.
Mam nadzieję, że wystarczy Ci jednak determinacji.
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
XXX_Lord · 3 godziny temu · "Korepetytorka matematyki (I)" ·
@Indygo77
Próbując dodać nowe opowiadanie na stronie możesz w liście rozwijalnej wybrać felieton zamiast opowiadania (pole "kategoria").
XXX_Lord · 8 godzin temu · "Korepetytorka matematyki (I)" ·
@Czytelnik na Pokątnych chyba nie do końca tak jest, najwięcej komentarzy nie ma najgorszy tekst, a najbardziej kontrowersyjny (seks kobiety z psem) oraz beznadziejny, tani pornos, który został opublikowany tu kilkanaście lat temu i przez to zebrał tyle uwag. Ale jakbyś chciał poczytać, to pod opowiadaniem "Moje wyznanie" jest co 😉
XXX_Lord · 1 dzień temu · "Unite the Dead (I)"
@Xxx_fank
Dziękuję za przeczytanie i komentarz! Filarem się nie czuję, to grubo przesadzona opinia 🙂 Cieszy mnie, że fabuła wciąga, bo taki był cel tej historii - "Unite the Dead" to mroczny thriller s-f z elementami politycznymi i erotycznymi, osadzony w polskich realiach. Szczególną uwagę zwracałem przy pisaniu na akcję i flow historii, a informacja o wciągającej fabule jest w Twoim komentarzu najważniejsza, oznacza to, że osiągnąłem cel, założony na początku.
Więcej będzie, ale niestety nie teraz - nie mam weny do tego opowiadania i ostatnio pisałem inne historie (np. "Spalam się"), mimo że obiecywałem koniec wakacji jako termin opublikowania drugiej części, to się niestety nie wydarzy.
Pozdrawiam.
XXX_Lord · 1 dzień temu · "Ojczym"
@kamilslimak zorganizuj pikietę 😉
XXX_Lord · 2 dni temu · "Korepetytorka matematyki (I)"
@ichtiolog może rozbiera je na części, wyciąga gumkę, itd... 😉
XXX_Lord · 2 dni temu · "Porwanie (I)"
Cześć Autorze.
Widzę, że publikujesz tu dość sporo historii, ale nie otrzymujesz komentarzy. Postanowiłem zerknąć na Twoje najnowsze opowiadanie, wrażenia poniżej.
1. Cieszą wcięcia akapitowe i w miarę poprawny stan techniczny. Naprawdę jest nieźle, pojedyncze braki znaków interpunkcyjnych nie przesłaniają ogólnego wrażenia - korekta miała miejsce.
2. Za dużo jest powtórzeń imion bohaterów, czasem kilka razy linijka pod linijką. To trzeba poprawić i popracować w kolejnych opowiadaniach - imię często da się w ogóle pominąć albo zastąpić zaimkiem osobowym.
3. "Do pokoju wszedł Michał, uśmiechając się złowieszczo. [tę i kolejną linijkę zmieniłabym kolejnością]" - coś tu chyba nie spikło (komentarz korektora).
Odnośnie fabuły, niestety nie zaciekawiła mnie, nie ze względu na tagi, a jej przeciętność i nie wyróżnianie się "z tłumu". Razi też fakt, iż historia jest bardzo krótka - rozumiem sens publikowania w odcinkach, ale nie lubię tego i omijam szerokim łukiem 99% treści, które mają więcej, niż 2 odcinki.
O ile jednak technikalia komentuję jako członek Loży Autorskiej, o tyle w przypadku fabuły jestem zwykłym czytelnikiem i jeśli nie jest całkowicie spieprzona (a taka nie jest), nie wpływa na moją decyzję odnośnie kliknięcia na "tak" w kontekście awansu na stronę główną.
Podsumowując:
Popraw proszę imiona, błąd wskazany w pkt.3, kliknę za wyjściem z Poczekalni, ale jeśli zrobisz z tego telenowelę, kolejnych części już nie przeczytam.
Pozdrawiam.
XXX_Lord · 3 dni temu · "Kim była Alicja?"
@KotBezOka jest okej, nie idealnie, ale lepiej niż poprzednio (brakuje przecinków, sprawdziłem tekst wyrywkowo). Klikam za wyjściem z Poczekalni.
P.S. Przepraszam za długi czas oczekiwania na odpowiedź, sierpień był dla mnie miesiącem poza Pokątnymi, ale teraz wracam i biorę się do roboty 😉
XXX_Lord · 25 lipca 2025 · "Migawki z niespełnienia" ·
Cześć Autorze.
Nie chciałbym czytać epopei pisanej w tej stylistyce, być może mam zbyt prostacki gust literacki, ale zmęczyłbym się.
Natomiast krótka forma jak najbardziej jest okej. Podoba mi się, jak bawisz się z Czytelnikiem. Kiedyś jeden z komentujących napisał pod jednym z moich opowiadań, nie zacytuję dokładnie, ale brzmiało "umiejętnie podtykasz Czytelnikowi cukierek pod nos, zabierając go w ostatniej chwili, tuż przed konsumpcją". U Ciebie widzę analogiczny schemat - cała historia jest naładowana erotyką, ale do konsumpcji nie dochodzi, a koniec jest zaskakujący.
Tyle odnośnie fabuły i stylistyki, która podoba mi się. Odnośnie technikaliów - nie zamierzam odgrywać eksperta, bo wykształcenia i kwalifikacji ku temu mi brak, ale o ile większość powtórzeń ma sens i pasuje do klimatu oraz stylu opowiadania, o tyle niektórych z nich nie rozumiem i śmiało można je zastąpić, na przykład:
"Plac jest martwy, tylko samotne samochody, wszystkie czarne o tej godzinie, patrzą na nas martwymi reflektorami. Tylko niedaleki stary kościół patrzy witrażami na to, czego świadkiem jest od wieków."
Reflektory mogłyby być nieżywe, bez szkody dla historii.
Takich kwiatków znalazłem jeszcze kilka.
Przepuściłbym też tekst przez korektor online, np. Sentence Checkera bądź Ortografa - trochę przecinków brakowało, głównie w zdaniach wielokrotnie złożonych.
I na koniec - bohater jest karłem? Tak rozumiem z treści i zdania, kiedy bohaterka nachyla się nad nim, a oboje stoją w bramie. Czy zdanie o nachylaniu się to błąd logiczny i powinna wspiąć się na palce?
Niezależnie od powyższego - klikam za wyjściem z Poczekalni.
XXX_Lord · 16 lipca 2025 · "Zaniki pamięci hrabiny Cynthii w upalną, letnią noc" ·
Próbowałem być względnie miły, ale nie zadziałało, więc powiem wprost, bo skoro zachowujesz się jak dupek, to na takie traktowanie zasługujesz. Dla mnie jesteś debiutantem, a fakt, że gdzieś tam chwaliłeś się liczbą napisanych pięciuset opowiadań i dwoma książkami mało mnie obchodzi - McDonalds's zjadają miliardy osób, a to niekoniecznie jest wyznacznik wartościowego posiłku, wręcz odwrotnie, to żarcie jest gównem w papierku. Przyszedłeś tutaj, próbując wyważyć drzwi z buta, zachowując się jak roszczeniowy gówniarz, któremu wszystko się należy - otóż nie, należy ci się dokładnie to samo, co innym, a jak się nie podoba, to won.
Kilku takich już tutaj było, podobnych do ciebie, kończyli zawsze w taki sam sposób, szybko stąd znikali, sami. Nikt nie chciał ich czytać właśnie z powodu takiej postawy, z toksycznym dupkiem, reagującym agresją w dyskusji, nikt w interakcję wchodził nie będzie.
XXX_Lord · 16 lipca 2025 · "Zaniki pamięci hrabiny Cynthii w upalną, letnią noc"
@Indygo77
Proponowałbym na początek więcej zimnej krwi i mniej roszczeniową postawę. Na dzień dzisiejszy to jesteś w Poczekalni i nie udało Ci się z niej wyjść. Napisałeś pięćset opowiadań i dwie książki? Gratulacje, ale dla nas jesteś debiutantem i nikt z tego powodu nie będzie traktował Cię wyjątkowo, bo byłoby to nie fair w stosunku do innych piszących i czekających w Poczekalni na komentarz, wskazówki czy awans na Główną.
@jamer106 słusznie zwrócił Ci uwagę, może w nieco bezpośredni sposób w określonych sprawach, a Ty w obcesowej formie próbujesz odgryźć się, "strasząc" dodatkowo anonimowym Neferem. Wow, strach się bać.
Poza tym wybacz, ale Twoje obrażanie się na @Agnessę brzmi bardziej niż żałośnie - wypisywanie, że będziesz ignorował jej odpowiedzi. Naprawdę? No to ignoruj. I co dalej?
Twoja osoba i wizerunek, jaki kreujesz to kolejny meteor, których było tu co najmniej kilku i który przeleci przez stronę, a następnie prędzej czy później (z naciskiem na prędzej) zniknie.
Pozdrawiam.
XXX_Lord · 15 lipca 2025 · "Rąbek małżeńskiej tajemnicy (I). Przez balkonowe okno"
@ichtiolog
Żeby być precyzyjnym - w twórczości literackiej zapis cyfrowy jest dopuszczalny, ale mało elegancki i stosuje się najczęściej zapis słowny. Nie ma znaczenia, czy są to pełne godziny, czy godziny z minutami.
XXX_Lord · 14 lipca 2025 · "Lubieżnicy (II)"
@jamer106
Nie ma dobrej metody na powtórzenia (a przynajmniej ja takiej nie znam, jeśli ktoś zna, to z chęcią wysłucham pomysłu), z wyjątkiem przeczytania kilku(nasto)krotnie tekstu i skupienia się na słowach, zamiast na treści. Można ewentualnie użyć CTRL+F i wykryć zwroty, które pojawiają się najczęściej (Ty jako autor powinieneś je znać), a później ręcznie poprawiać każdy, również przy użyciu słownika synonimów lub kasować tam, gdzie się da (np. zaimki osobowe lub imiona w zdaniach da często się usunąć, z sensu zdania wynika, o kim mowa).
XXX_Lord · 14 lipca 2025 · "Rąbek małżeńskiej tajemnicy (I). Przez balkonowe okno" ·
@Smoke
Nie chodzi o to, co wolę ja lub Ty - taki zapis jest nieprawidłowy. i już 🙂 zwróć uwagę, że w książkach również taki zapis nie występuje.
A za Poczekalnię nie ma sprawy - staram się być fair w stosunku do piszących i o ile stronę techniczną weryfikuję jako członek Loży Autorskiej i tutaj istnieją twarde warunki, które opowiadanie musi spełnić (dostałeś je w linku w pierwszym komentarzu), o tyle warstwa fabularna to moja opinia jako czytelnika i tutaj jeśli historia nie jest całkowicie spieprzona, nie do przeczytania, wypuszczam opowiadanie w świat (czytaj, na stronę główną).
Do wyjścia z Poczekalni potrzebne są dwa głosy członków Loży Autorskiej, mój już masz.
Na drugą część również zerknę, jeśli będzie ok - dam głos.
Pozdrawiam.
XXX_Lord · 14 lipca 2025 · "Rąbek małżeńskiej tajemnicy (I). Przez balkonowe okno"
@Smoke
Jest lepiej, ale nie poprawiłeś wszystkich wskazanych błędów.
Wcięcia akapitowe - teraz jest ok. Interpunkcji nie sprawdzam, licząc, że umiesz używać Sentence Checkera. Poprawiłeś też dziwną konstrukcję zdań z myślnikami i dwukropkami. Jednak nie wszystkie liczebniki są zapisane prawidłowo (słownie), poniżej wklejka z tekstu.
"Pojechała po 19:00. Dzieci po kolacji położyłem spać, zszedłem do salonu. Film sączył się z telewizora, ale nie potrafiłem się skupić. Myśli krążyły wokół niej. Nie dlatego, że jej nie ufałem. Raczej coś wisiało w powietrzu. Cicha ekscytacja, której nie potrafiłem nazwać.
O 23:17 napisała wiadomość:
„Zostawiam auto w mieście, wrócę później, niż planowałam, więc nie czekaj na mnie, ktoś mnie odwiezie”.
Sytuacja nowa. Nigdy tak nie robiła. Zaintrygowało mnie to. Odpisałem:
„OK. Baw się dobrze, ja idę spać”.
Jednak nie zasnąłem. Po 24:00 wyłączyłem telewizor. Poszedłem na piętro. Zgasiłem światło w sypialni i czekałem. Balkon znajdował się zaledwie kilka metrów od bramy wjazdowej. Z jego wnętrza miałem idealny widok na podjazd.
Byłem ciekawy, w jakim stanie wróci? Kto ją przywiezie? Skąd taka zmiana decyzji?
I w końcu, kilka minut po 1:00, usłyszałem samochód. Cichy, głęboki dźwięk silnika. Zerknąłem przez okno. Ciemny sedan wtoczył się powoli na podjazd, stanął przodem do balkonowego okna. Zgasł silnik, zgasły światła."
Skoryguj to proszę. Klikam za wyjściem z Poczekalni, mając nadzieję, że w drugiej części błędy się nie powtórzą.
Pozdrawiam.
XXX_Lord · 10 lipca 2025 · "Rąbek małżeńskiej tajemnicy (I). Przez balkonowe okno"
Cześć Autorze i witaj na Pokątnych.
Przeczytałem Twoje opowiadanie z zaciekawieniem, o ile temat zdrady kontrolowanej jest mi obcy z osobistego punktu widzenia, o tyle zaciekawił mnie że względu na... wstęp. Napisałeś w nim, że nie jesteś pisarzem. To tak jak 99% z nas tutaj, chciałem jednak skonfrontować Twoje umiejętności z "konkurentami" z Poczekalni, obawiając się trafienia na kolejnego potworka.
I na szczęście miło się rozczarowałem.
Komentarz podzielę na dwie części.
Warstwa smocjonalno - fabularna.
Jak wspomniałem, zdrada kontrolowana jest mi obca, jest tu kilku Autorów, czujących się dużo lepiej w temacie, uważam jednak, że historia jest świetna. Miałeś o tyle ułatwione zadanie, że przelewałeś na papier własne uczucia odnośnie zdarzeń rzeczywistych, do tego jednak również trzeba mieć odpowiednie umiejętności - widać to w historiach, które cyklicznie pojawiają się w Poczekalni, sporo z nich, napisanych ubogim językiem, przaśnych, trywialnych i niedojrzałych, nadaje się do głębokiego zakopania w czeluściach Internetu. U Ciebie oddanie uczuć, które Tobą targały wyszło świetnie - próbowałem postawić się na Twoim miejscu i nie wiem, czy byłbym w stanie coś takiego zaakceptować, jednak zmusileś mnie do zastanowienia się nad tą kwestią, a to było moim głównym celem, kiedy przeczytałem tagi (nie jestem jednorękim typem Czytelnika i nie szukam podniety w czytaniu erotyki 😉). Fabuła, wizualizacja emocji, wątpliwości bohatera (Twoje), zdecydowanie na plus.
Warstwa techniczna - tu jest niestety gorzej, ale nie ma tragedii. Wypunktuję rodzaje błędów, które musisz poprawić, aby tekst wyszedł z Poczekalni.
1. Liczebniki piszemy zawsze słownie, a nie cyframi, ponadto miar nie piszemy skrótami, przykład:
"168 cm wzrostu, 60 kg kobiecego ciała bez grama plastiku. Żadnych sztucznych cycków, plastikowych rzęs, (...).
Powinno być:
"Sto sześćdziesiąt osiem centymetrów wzrostu, sześćdziesiąt kilogramów kobiecego ciała bez grama plastiku. Żadnych sztucznych cycków, plastikowych rzęs, (...)".
2. Gdzieniegdzie pouciekały Ci wcięcia akapitowe. Przejrzyj proszę tekst pod tym kątem.
3. Rzuciły mi się w oczy błędy interpunkcyjne, przecinki i dziwne stosowanie myślników lub dwukropków, gdzie można użyć przecinka, przykład:
"Byłem ciekawy: w jakim stanie wróci? Kto ją przywiezie? Skąd taka zmiana decyzji?(...)"
Zamiast dwukropka - przecinek.
Dla odmiany tutaj:
"I w końcu – kilka minut po 1:00 – usłyszałem samochód. Cichy, głęboki dźwięk silnika."
Zamiast myślników - przecinek w zupełności wystarczy.
Przepuść proszę tekst przez Sentence Checkera.
4. Rzuciły mi się w oczy powtórzenia - głównie imię Patrycja, ale nie tylko. Dałoby się je zastąpić synonimami lub po prostu pomijać w zdaniach, pisząc np. "poszła, zrobiła, itd" bez określenia podmiotu - przecież wiadomo, że chodzi o Twoją żonę, a nie inną kobietę, więc nie ma potrzeby za każdym razem podkreślania, kto jest bohaterem zdania.
Na koniec, zapoznaj się proszę z wytycznymi, jak tworzyć tekst. Każdy debiutant powinien na to zerknąć, u Ciebie wygląda to naprawdę nieźle, jak na pierwszy raz, ale poprawić jest co, a warto zrobić to teraz, żeby uniknąć powtarzania błędów w przeszłości.
https://www.pokatne.pl/przygotowanie-tekstu
Poprawisz błędy, daj znać - kliknę za wyjściem z Poczekalni.
Pozdrawiam.
XXX_Lord · 9 lipca 2025 · "Może Pani wyjść wcześniej"
Dziwna miniaturka. Z jednej strony czuć, że Autor liznął choć trochę szeroko pojętej literatury i potrafi posługiwać się słowem pisanym, z drugiej jednak narracja jest chaotyczna, nieczytelna, a najbardziej razi nieprawidłowa konstrukcja dialogów, utrudniającą bardzo immersję - nie wiadomo, co jest dialogiem, co nie jest, czy zdanie dotyczy słów mówionych czy myśli bohatera. Błędy typu "Panie Arku", zamiast "panie Arku", chwilami brak wcięć akapitowych oraz brak korekty interpunkcyjnej - to wszystko jest do poprawienia.
Ponadto:
"A może piekieł??…".
Powinno być
"A może piekieł...???".
I na koniec - fabuła nie wciągnęła mnie, historie o zbliżeniach szef-sekretarka jest multum, to teoretycznie łatwy temat do zagospodarowania. Historia nie wybija się jednak ponad przeciętność i ginie w zalewie podobnych do siebie opowiadań.
Autorze, popracuj nad wskazanymi błędami i spróbuj napisać coś, co zaciekawi Czytelnika i sprawi, że ten zostanie wciągnięty w Twój świat. Na razie tego nie dokonałeś, ale wszystko przed Tobą - a czy wystarczy Ci determinacji i samozaparcia, to już inna kwestia.
XXX_Lord · 6 lipca 2025 · "Unite the Dead (I)"
@MarMolad
Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Podkreślam to po raz kolejny, że to dla mnie największa nagroda - nie oceny.
Z adaptacją filmową, to popłynąłeś/popłynęłaś trochę za daleko 😉 Oczywiście z chęcią wydałbym np. "Unite the Dead" jako książkę (to jest możliwe, ale jestem zbyt leniwy, żeby się z tym zająć, przynajmniej na razie), ale już o filmie raczej można zapomnieć. Wątpię żeby ktokolwiek ryzykował ekranizację historii o końcu świata, który ma nastąpić poprzez inseminację wybranki Księcia Ciemności penisami nieumarłych... Poza tym tytuł jest niepolityczny, bo są nieoczywiste odniesienia do obecnej i poprzedniej władzy, niektórzy bohaterowie to alkoholicy lub/i narkomani, a takich "herosów" i tytułów polskie kino raczej nie potrzebuje. Na powtórkę historii "365 dni" raczej nie ma co liczyć 🙂
Pozdrawiam.
XXX_Lord · 6 lipca 2025 · "Strażniczka Bałtyku (III) "66 metrów""
W końcu udało mi się znaleźć chwilę i przeczytać.
No cóż, świetny thriller wojskowy nam się rozkręcił. Naprawdę dobrze to się czyta, akcja pędzi na złamanie karku, a zakończenie jest świetnym cliffhangerem dla czytelnika do zapoznania się z częścią czwartą.
Mam nadzieję, że uda mi się zapoznać z nią szybciej, niż z częścią trzecią, która jest najlepsza z dotychczas przeze mnie czytanych.
Kawał dobrej roboty, Jamer.
XXX_Lord · 28 czerwca 2025 · "Polska czy Niemcy? "
@FeniFen
Treści historyczne na portalu z erotyką to trudny temat, a zwłaszcza II Wojna Światowa i okres międzywojenny, który dla Polaków jest okresem traumatycznym (zwłaszcza starszych pokoleń). Sam interesuję się tamtymi czasami, dwudziestowiecznymi ustrojami totalitarnymi i generalnie wszystkim, co jest związane z latami 1918-1945, więc Twoje opowiadanie trafia w me gusta.
Wstęp do historii podoba mi się (bo ciężko tak krótką treść nazwać pełnoprawnym opowiadaniem), jest napisany przystępnym językiem, dobrze wizualizuje bohaterów, ich emocje i mimo, że podejmowane plany brzmią abstrakcyjnie (nastolatek prowadzący biznesy, nastolatka planująca wyjazd na wojnę domową w Hiszpanii i pisząca do Himmlera? Hmm...), nie męczyłem się w trakcie czytania. Ba, zerknąłbym na ciąg dalszy, jeśli takowy powstał.
Głosami historycznych purystów nie przejmuj się - skoro jest tag "historical fiction" to masz pełne pole do spuszczenia wyobraźni ze smyczy. Równie dobrze mógłbyś wymyśleć podpisanie paktu Ribbentrop - Piłsudski i zaplanowanie przez Polaków i Niemców wspólnego planu Barbarossa. To, co razi, to wiek bohaterów w stosunku do ich zachowania - nastolatkowie, nawet jeśli należeli do międzywojennej arystokracji i byli wykształceni, nie podejmowaliby tak śmiałych planów i nie zachowywaliby się tak dojrzałe, jak dwójka bohaterów. To wciąż i tylko dzieciaki, mimo że żyjące w trudnych czasach, zbliżających się do apokalipsy. Dodaj im po dziesięć lat i będzie bardziej realistycznie.
Na koniec, gdyby nie tacy, jak Ty, próbujący pisać w gatunku historical fiction, nie powstałby genialny "Vaterland" Roberta Harrisa, więc próbuj i nie zniechęcaj się.
Ostrzegam Cię jednak przed zbytnio rozbuchanymi oczekiwaniami - tematyka jest cholernie trudna i nawet jeśli historia będzie napisana świetnie, nie zdobędziesz tu poklasku i wielu czytelników. Ludzie wolą łatwe i lżejsze emocjonalnie tematy, niż wojna, polityka i historia z najbardziej mrocznego okresu w dziejach ludzkości, a tym bardziej, że erotyki tu na razie (?) nie ma i nie wiadomo, czy będzie.
Czekam na kontynuację i rozbudowanie opowiadania, powodzenia.
XXX_Lord · 28 czerwca 2025 · "Kim jest Alicja?" ·
@KotBezOka
Błąd, że nie chcesz spróbować. Trudniejszą pracę, polegającą na napisaniu opowiadania masz już za sobą, korekta może nie należy do najprzyjemniejszych elementów tworzenia, ale jest dużo prostsza, tym bardziej, że masz ku temu narzędzia i w zasadzie niewiele trzeba robić ręcznie. Do scenariusza, jego powiązania, pomysłów na fabułę trzeba mieć trochę talentu i wyobraźni, korekta to mechaniczna praca, nie wymagająca specjalnych zdolności.
Nie traktuj mojego posta jako oznak zniecierpliwienia, jeśli tak zabrzmiał, to błędnie odczytałeś jego wydźwięk. Szkoda, że poddajesz się i rezygnujesz - Twoje opowiadanie jak na debiut nie jest złe, oszałamiająco dobre też nie, ale widziałem tu dużo, dużo słabsze, które trafiały do zbioru głównego. Masz potencjał na usprawnienie warsztatu stosunkowo niskim kosztem, pisząc i poprawiając błędy.
Mam nadzieję, że wystarczy Ci jednak determinacji.
Pozdrowienia.
Strażniczka Bałtyku (IX) "Kim ja naprawdę…
Praktyczna lekcja biologii
Strażniczka Bałtyku (VIII) "Wolfpack"
Strażniczka Bałtyku (VII) "Bez pardonu"
Według Cranacha
Kicia (II)
Im dziksza klacz, tym ostrzejsza jazda
Renatka
Migawki z niespełnienia
Kicia (I)