No cóż, suma szczęście w życiu wychodzi na zero i o tym główny bohater powinien pamiętać. Dostał od losu dar w postaci Małgorzaty, a później ten sam los mu ją zabrał.
Historia ryje banię, jest bardzo dobrze napisana, niebanalna (pomysł na scenariusz? 10 gwiazdek) i po prostu wciąga. Jak odkurzacz na najwyższym biegu.
Byłoby niemal perfekcyjnie, gdyby nie dwie kwestie, powodujące, że jestem nieco (podkreślam, nieco) rozczarowany:
- Zbyt mało dialogów. Dominuje narrator, bardzo sprawnie opisujący rzeczywistość, chciałbym jednak poczytać więcej rozmów między bohaterami. Ludzi poznaje się też wtedy, gdy coś mówią. Nasi bohaterowie mówią rzadko, a najczęściej mówi za nich narrator.
- Długość vs dynamika. Akcja jest szybka, czyta się błyskawicznie, przez co opowiadanie sprawia wrażenie jeszcze krótszego, niż jest w rzeczywistości. Potencjał scenariusza daje możliwości na co najmniej 2x dłuższą treść, dołożenie dialogów, więcej akcji z perspektywy Małgorzaty, można wprowadzić ojca i matkę czy nawet bandziorów. Możliwości jest sporo, bez szkody dla fabuły czy wartkości i spowolnienia flow. I nie mówię o dłużyźnie na 3-4h, ale 1-1,5h byłoby idealne.
To nie krytyka, a raczej sugestia i może czelendż na przyszłość dla Ciebie, @Vee, żeby zmierzyć się z dłuższą formą 😉 Wiem, że nie przepadasz za długimi historiami, ale tutaj aż się prosi dołożenie treści.
Niezależnie od moich narzekań, czytało się świetnie, teraz pora na "Origami" 😉
@Agnessa_Novvak
Już raz skasowano mi komentarz za zbyt emocjonalne podejście do wystawionych jedynek użyłem w zawalony sposób wyrazu (cytuje co za k...a wstawila 1), wolę dmuchać na zimne. Zaznaczam że jest to cytat, żeby nie było.
Niestety wczorajsza proza życia uniemożliwiła lekturę ale mój organizm lubiący pobudki w środku nocy dał mi szansę nadrobić to no co tak długo czekałem.
@jamer106
nie popadajmy w paranoję, mnie nie przeszkadzają bluzgi w komentarzach, o ile nie są skierowane "ad personam", nie zgłaszałem Twoich odpowiedzi do moderatorów w żadnym ze swoich opowiadań.
Zachowajmy zimną głowę i szacunek do siebie, będzie git.
@Jamer106 - nie musisz usuwać komentarzy. Wystarczy, że pewnych słów czy zwrotów w nich nie będzie. Zwłaszcza tych niezawoalowanych, bo o takich mówimy.
A do dyskusji zachęcam - nawet i rozpalającej emocje, byle kulturalnej.
@XXX_Lord
Mój najwierniejszy fan! Wiedziałam, że na Ciebie pierwszego mogę liczyć 😉 Nie zawiodłeś, jak zwykle w formie., a kto by pomyślał, że w tym wieku jeszcze... 🙃
Fajnie jest dostawać info zwrotne. W każdej formie i każdej treści, nawet jeśli brzmi, jak pamiętne i rozgrzewające moje serduszko "chujnia z patatajnią".
Bardzo dziękuję, Lordzie, za ciepłe słówko 🖤
1. "dwójka" jest o jakąś 1/3 krótsza, niż "jedynka" i to niestety jest smutne"
> To najlepszy przykład, że jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził. Jak wrzuciłam I część, to było "ale, opko, opowiadanie na tyle godzin? To się nie godzi" 🙃
A po drugie II część tak mnie zmieliła, że gdybym miała wysmarować taką kobyłę, jak I, to epilog chyba pisałabym z zamkniętego oddziału.
2. "Czy Lilianna to wytwór Twojej wyobraźni, czy ktoś, kogo znasz?"
> Jest prawdziwa, jak naturalna uroda większości celebrytek.
3. "To kiedy książka?"
> Na świętego Dygdy będzie w Empiku 😛
4. "To Twoje najlepsze opowiadanie"
> Też je tak klasyfikuję i chociaż mnie przeczołgało, to jest w moim top 3.
5. "Najlepsza historia, jaką tutaj przeczytałem w tym roku. Mam nadzieję, że na kolejną nie trzeba będzie czekać prawie 2 lata 😉"
> Ja też mam taką nadzieję! 🙃
No i nici z moich nadziei na obejrzenie koreańskiego playboya w TVN 🙁
@deal, dlaczego mi to zrobiłaś?!
Ktoś, kto czytał pierwszą część, wie czego się spodziewać, zarówno od strony jakości słowa, jak i fabuły, spoilerować i psuć innym zabawy nie zamierzam. Bardzo lubię u Ciebie dialogi, to coś, co piszesz najlepiej na Pokątnych, brzmią naturalnie. Zabawne śmieszą, te dramatyczne chwytają za serce, a romantyczne wycisną pewnie niejedną łzę z Czytelników. Nie straciłaś nic z umiejętności przez lata, a w końcu udanie zabrałaś się za dłuższą formę.
Fabuła jest ciekawa i mimo, że to romans z elementami komedii (a średnio lubię czytać ten gatunek, mimo że sam piszę często w podobnych klimatach), przeleciałem (sic) drugą część, żałując, że już koniec i tak krótko to trwało - "dwójka" jest o jakąś 1/3 krótsza, niż "jedynka" i to niestety jest smutne.
P.S. 1. Czy Lilianna to wytwór Twojej wyobraźni, czy ktoś, kogo znasz? Bo jeśli znajoma, to tak ze 2-3 liście na otrzeźwienie by się przydało (oczywiście żartuję z tym liściem, ale charakter koszmarny) 😉
P.S. 2. Biedny Olo.
P.S. 3. To kiedy książka? 😁
To Twoje najlepsze opowiadanie. Może nie zdobędzie tyłu głosów i komentarzy, co "Orzechowe*, ale jest najlepiej napisane od strony technicznej, najbardziej zaawansowane od strony scenariusza i mimo że długością może zniechęcić - w żadnym momencie nie daje poczucia znużenia i chęci odłożenia smartfona.
Najlepsza historia, jaką tutaj przeczytałem w tym roku. Mam nadzieję, że na kolejną nie trzeba będzie czekać prawie 2 lata 😉
Usunąłem swoje komentarze które zawierały w zawoalowany sposób słowa uznane za obelżywe. Zwrócono mi uwagę i nie mam zamiaru dostać bana.
Przepraszam i pozdrawiam.
Komentarz @jamera106 został przeze mnie zablokowany. Przyznam, że umknął mi przy szybkim przeglądzie - ostatecznie moderatorszcze też człowiek i może się pomylić - natomiast po ponownym przyjrzeniu się uważam, że pewne granice zostały przekroczone.
Dlatego mam dwie uwagi, w zasadzie powiedziane już na czacie:
1. Jeśli uważacie, że komentarz jest niewłaściwy (z dowolnego powodu), to go zgłoście. Tak po prostu,
2. Wyciągając wnioski z nie tak wcale dawnych wydarzeń, ostrzegam wszystkich przed przeginaniem pałki. Wszystkich. Ja co prawda nie mam możliwości bezpośredniego uciszania kogokolwiek - i w sumie to się z tego cieszcie 😁 - ale mogę ładnie poprosić o to @Marca. I jakkolwiek z jednymi autor(k)ami mam lepsze stosunki niż z innymi (nie, nie TAKIE stosunki), to na świętokrowizm przyzwolenia nie dam. Wybacz, @jamerze106, ale to nie był Twój poziom dyskusji. Nawet jesli @Indygo77 bywa męczący, by nie powiedzieć upierdliwy, uparty jak stado osłów i niereformowalny. Ale nie bawcie się w obrzucanie słownym guanem, bo jak zmusicie mnie do jego posprzątania, to przejadę moderatorską szczotą każdego, kto się nawinie.
Mam nadzieję, że drugie ostrzeżenie nie będzie potrzebne. Dla nikogo.
Jako że spełniłam swój pokątny obowiązek względem dopełnienia mokrych, koreańskich snów i od wczoraj, od godziny 23:50 stałam się wolnym człowiekiem 😎, który bez skrępowania może oddawać się czytaniu, tak też uczynić zamierzam i zabieram się do nadrabiania zaległości. Ahoj, przygodo 🫡
@XXX_Lord zwiększyłem objętość tekstu do 11 minut i usunąłem „ha ha”, @Diabełwgłowie – dodałem gdzieś w połowie mocniejszą scenę w „męskiej energii”, bo rzeczywiście tego zabrakło. Mam znajomą, którą po pierwszym odcinku spytałem, co jej się tam najbardziej podobało. Od razu powiedziała, że wtedy, jak ten facet ją wziął za włosy i zaczął do niej gadać. Proste. A tutaj rzeczywiście, bez tej poprawki było odrobinę mdło – teraz cała scena jest wyrazistsza i „zrównoważona energetycznie”.
A dla mnie, w porównaniu z pierwszą częścią, stracił się cały impet. Spodziewałem się, że skoro zaczęło się od detonacji atomowej, to pojawi się trochę tego seksu, mlaskania, chlupania i naprężonych kutasów demonstrowanych przez jurnych i nieokrzesanych samców... Szkoda, że ta noc została jednak dość mocno pominięta. Jak pierwsza część, pomimo kontrowersji, narobiła mi apetytu, to teraz czuję się lekko rozczarowany...
Dzięki za komentarz i przeczytanie. 4 dni - wow, nieźle 🙂
Nie zastanawiałem się nad kontynuacją, raz że historia jest świeża, a jej napisanie zmęczyło mnie, jak Runmageddon. Dwa - kompletnie nie mam pomysłu, jak pociągnąć scenariusz, przecież nie napiszę o obojgu na emeryturze, Beatce dziargającej swetry w fotelu, a Michale rozwiązującym krzyżówki i oglądającym Familiadę 😉
Poza tym, o ile naprawdę mało udziwnień i ekstremalnych sytuacji w seksie brzydzi mnie lub powoduje wzdrygnięcie, o tyle seks 60+ na obecną chwilę jest dla mnie nie do przejścia, sorry.
Dziękuję, że we mnie wierzysz 🙂 Pewnie bym podołał, ale na dzień dzisiejszy nie ma takiego tematu (przynajmniej jako kontynuacji "Spalam się").
Nawiązując do zastanawiania się nad podziałem na części tej opowieści chciałbym, żeby ta opowieść zyskała część drugą, albo inaczej mówiąc, żeby rozbudowany epilog stał się tą częścią. Opowiadanie to na pewno należy do moich najbardziej ulubionych na tym portalu, nawet jeśli czytałem go przez 4 dni. Jednocześnie kończąc ten tekst miałem niedosyt, bo chciałem przeczytać, wyobrazić sobie, jak ponownie połączyli swoje życie "staruszkowie" po 30 latach rozłąki. Nie znalazłem na tym portalu żadnego opowiadania, które opisywałoby życie intymne osób starszych. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale naprawdę mnie to ciekawi, w jaki sposób można byłoby poprowadzić takie opowiadanie i uważam, że @XXX_Lord temu podołał.
@Diabeł, dzięki 💪
Wykoncypowałem pomysł na resztę historii i... mam nadzieję, że wszystkich Was (włącznie z rozczarowanym Jamerem) zaskoczę 😉
Nie spodziewajcie się jednak, że będzie soft, bo to nie to miejsce, będzie ostro i chwilami obrzydliwie (bo tak), ale z głębią i fabułą (nie tylko rżnięciem).
Na początek - wrażliwi niech tego nie dotykają.
Nawet nie próbują.
Bardzo dobrze, że uprzedzasz o tym w przedmowie.
Czy "dwójka" jest lepsza, niż "jedynka"? Niestety nie, ale powodem nie jest niższa jakość "kontentu", który jedzie po bandzie w takim samym stopniu, jak w prequelu, a zbyt mało tekstu. Rozumiem, że publikujesz miniaturki, ale 8 minut? Nie zdążyłem rozpędzić się, a tu koniec.
Pokątne to nie Wattpad.
Pierwszy odcinek traktowałem jako "intro" poprowadziłeś go świetnie i dobrze zakończyłeś, długość nie raziła. Tutaj niestety rzuca się w oczy w negatywnym aspekcie.
Co do technikaliów, w głębszą analizę bawić się nie zamierzam (bo się nie znam), rzuciło mi się w oczy:
"Kiedy tamci faceci już wyszli, zrobiło się przed ósmą. Uwinęli się w zasadzie w trzy godziny – nie przeciągali struny. Kasia leżała na kanapie i była bardzo zadowolona. Gdy wróciłem z korytarza, po tym, jak zamknąłem za nimi drzwi, spojrzała na mnie z dużą czułością. Była naga – nie chciało jej się ubierać ani ruszać nogami. Jej plecy wsparte były o duże poduchy, a łydki leżały na dwóch, szeroko rozstawionych krzesłach."
Zaczynasz sporo zdań od "kiedy", później w treści pojawia się również "wtedy", takie zdania wyglądają brzydko, poza tym zalatują spisywaniem potocznych myśli, a nie tekstem pisanym. Ponadto zbędne zaimki osobowe (jej - przecież wiadomo, że chodzi o Kasię, jest jedyną kobietą w opowiadaniu) oraz powtórka "był" w różnych formach. Można nad tym popracować, eliminując zbędne zaimki, a wspomniane "był" zastąpić innym słowem lub zmienić szyk zdania.
Napisałbym przykładowo tak:
Obcy wyszli tuż przed ósmą, uwinęli się w zasadzie w trzy godziny. Zdecydowanie nie przeciągali struny. Zadowolona, powiedziałbym że wręcz zachwycona Kasia leżała na kanapie, a po moim powrocie z korytarza i uprzednim zamknięciu drzwi, spojrzała na mnie z czułością. Naga, nie chciało jej się ubierać ani ruszać nogami, plecami opierała się o duże poduchy, a łydki leżały na dwóch szeroko rozstawionych krzesłach."
Generalnie słowem operujesz całkiem nieźle, ale gdzieniegdzie możnaby ulepszyć Twoje pióro, tak aby nabrało ogłady.
Wydaje mi się, że w niektórych miejscach rozjechało się formatowanie (podwójne spacje po półpauzach), ale może mylę się - do sprawdzenia. No i SentenceChecker - przepuść proszę na wszelki wypadek tekst, żeby go doszlifować. Na moje oko trochę przecinkozy jest (w niektórych miejscach za mało, a w niektórych zbyt dużo), mogę się jednak mylić, bo ekspertem do interpunkcji nie jestem.
I na koniec - to kwestia indywidualna, ale nie podobają mi się opisy "hahaha" śmiechu, wolę kiedy opis dialogu zawiera odpowiednią informację. Ty zrobisz, jak chcesz - to raczej "mała rzecz" w porównaniu z powyżej wskazanymi.
Klikam za wyjściem z Poczekalni, ale przy następnym tekście taki łagodny już nie będę i zwrócę uwagę na wskazane do poprawy elementy 😉
"Zaczynamy weekend, więc najlepszego dla wszystkich 🙂"
@XXX_Lord, zapomniałeś o smacznej kawusi 😜
Mi tag "swingersi" nie wadzi. Tu jest, co prawda, nacisk na czysty cuckold. W sensie, partnerka się pieprzy, partner czeka, ale końcówka już trochę swingerska, z elementami humilacji. Jak robienie rimmingu prostytutce (tak założyłem). Z drugiej strony, chłopa to przecież jara... Jestem przeciwnikiem szufladkowania, bo ludzie otwarci mogą różnych zabaw próbować 😁
Dziękuję za przeczytanie i komentarz!
Jak się może zorientowałeś po komentarzach, ta historia to dla mnie eksperyment i wyjście poza strefę komfortu 😉 tak jak Ty preferuję monogamię, ale lubię poruszać tematy, z którymi personalnie niekoniecznie się zgadzam.
Powstaną 3 jeszcze części.
Przede wszystkim, bardzo proszę o powstrzymanie się od bluzgów, rozumiem emocje, ale pewnych granic nie przekraczamy.
Proszę.
@jamer106
Dziękuję za obronę, ale poradzę sobie 🙂 Niepotrzebne jest tyle negatywnych emocji.
Z tym porównaniem do Pasikowskiego czy Smarzowskiego to odleciałeś w stratosferę, Daj spokój, naprawdę. Nie warto kłócić się, to tylko opowiadania, dodatkowo pisane (tak jak to @Diabełwgłowie ładnie określa) non-profit, jeśli moja "kariera" (sic) na Pokątnych zostanie zachwiana przez tę historię, to trudno. Piszę dla przyjemności i nie czuję potrzeby udowadniania komukolwiek bycia lepszym czy gorszym. A żeby Cię uspokoić - na bank napiszę coś w klimacie, który lubisz, bo sam lubię w takich klimatach pisać (paradoksalnie niekoniecznie lubię takie historie czytać bądź oglądać 😉), daj proszę trochę odpocząć.
@Tejot
Przepraszam za szufladkowanie, czytałem jedno Twoje opowiadanie, które było naprawdę dobre, stąd zakategoryzowanie Cię do pewnej niszy. Może Ty również spróbujesz się w bardziej hardkorowych klimatach? 😉
@Indygo
Nie mam problemu z komentarzami.
@Diabełwgłowie
Słuszne sugestie, biorę na klatę i popracuje nad nimi. Emocji jest mało, bo takie było założenie dla 1 odcinka. I właśnie dlatego nie lubię dzielenia na części. Rozterki pojawią się, w przypadku obojga i to dość szybko, bo... mimo pozornego szczęścia i życia kilka lat w taki sposób, oboje zaczną mieć sporo wątpliwości, różnorakich i niekoniecznie podążających w tym samym kierunku...
@Vee
Bardzo cenię sobie Twoje komentarze, bo masz analityczny umysł i potrafisz wyłapać detale, których inni nie widzą.
I tak, zgadzam się z Tobą, że opowiadanie nie jest perfekcyjne, być może jest nawet najsłabsze z opublikowanych tu przeze mnie, większość treści zajmuje seks, a emocji może faktycznie jest tam mało. Czy zabrakło warsztatu? A czemu nie? Przecież jestem amatorem, a nie profesjonalnym pisarzem. Mogło tak faktycznie być, nie potwierdzam, nie zaprzeczam 😉 Jestem zmęczony po "Spałam się" i potrzebowałem napisać coś wymagającego mniej zaangażowania emocjonalnego (dla mnie), stąd być może zbyt prosta forma, niezadowalająca Was wszystkich.
Ciekawe, że wspominasz "Klacz" wpadła mi ostatnio w oko z powodu tagów, tym bardziej zerknę.
Polemika erotyka vs porno to jak dyskusja, co jest lepsze, PiS czy KO. Nie idźmy tą drogą.
A co do taga "swingersi", to niech się mądrzejszy ode mnie w temacie wypowie (tak, @Diabełwgłowie, o Tobie mówię 🙂), jeśli to błąd - poprawię.
Jeszcze raz bardzo proszę o zbastowanie i mniej negatywnych emocji. Następnym razem, żeby zapobiec awanturom, napiszę cukierkowego gniota o dzieciach-kwiatach i wszyscy będziemy tu się wirtualnie obściskiwać z powodu zalewu uczuć miłosnych i frywolnego, radosnego zeksu 😁
Zaczynamy weekend, więc najlepszego dla wszystkich 🙂
To może ja coś dorzucę od siebie. Opowiadanie spójne i rzeczowe. Co prawda klimat nie mój bo jednak wolę bardziej romantyczne historie, ale ogólnie tekst ma napięcie i czyta się go przyjemnie i to dosłownie😉. Nie będę się rozwodził nad tym czy masz pisać dalej bo jeżeli zdecydujesz , że chcesz to i tak nie zmieni to żadne kogoś innego zdanie. Ja z chęcią przeczytam chociaż jak wspomniałem jestem bardziej zwolennikiem bardziej monogamicznej relacji damsko męskiej . Ogólnie lubię to co piszesz i chyba o to chodzi w pisaniu
@Indygo77 i w sumie @XXXLord też - żeby było jasne: nie, nie jestem przeciwko temu opowiadaniu ani jego autorowi. Owszem, fabularnie to nie jest mój klimat (choć faktycznie może to wynikać z przesytu pewna tematyką, która ostatnio zrobiła się popularniejsza - jak kiedyś jeden za drugim pojawiały się teksty na poziomie "nakolana suku twuj pan karze", to teraz mamy jakiś festiwal fizjologii), a i technicznie tekst powinien (bo powinien) zostać lepiej napisany, to nie będę cofać go do poczekalni, bo nie widzę powodu, by to zrobić. A mam takie prawo, jakby ktoś nie wiedział.
Co się zaś tyczy Twoich, @Indygo, pretensji wobec innych, to powiem tak: skup się na własnej twórczości i udowodnij nam wszystkim, że masz co zaoferowania jakość, a nie tylko ilość. Bo popełniasz cały czas te same, banalne w gruncie rzeczy błędy, a tłumaczenie Ci czegokolwiek przypomina rozmowę gęsi z prosięciem. O komentarzach nawet nie wspomnę, bo szczerze nie chce mi się już czytać tych wszystkich wzajemnych pretensji i świętego oburzenia, że ktoś coś na kogoś (lub na jego pracę) napisał.
PS @jamer106 - ja żadnej daczy na Księżycu nie mam. Więc tym bardziej w niej nie przesiaduję w wolnych chwilach, nie piszę i nie przyjmuję tam interesantów 😉
Nawaliłem. Opowiadanko nie w moim klimacie, ale w żadnym stopniu nie wykracza poza ramy przyzwoitości według mojej oceny wartości. Jeżeli autor i tylko autor sobie zażyczy, mogę usunąć wszystko co napisałem odnośnie opowiadania.
Ok. Moj błąd. Tylko ja jestem przeciw. Nie bedę edytował poprzedniego wpisu, zmieniłem tylko na Tejot. Panie Jamer106. Gęby sobie nie wycieram panem. Zrobiłem błąd pisząc ostatnią wiadomość. Nigdy nie twierdziłem komu dorastam do pięt a komu nie. Na razie jestem bardzo grzeczny. Straszyłeś mnie Agnesą, a inny obrażał. Jak na razie stosunki z Agnes mam wzorowe, (moje zdanie) Zapisałem się na Pokątne by wstawiać swoje słabe utwory. Nie przybyłem tu by prowadzić wojen. Jestem chłopak z Czerniakowa i raczej byle czego się nie wystraszę. Możecie wylewać pomyje na moje opowiadanka, ale nie radzę na mnie. Sądzisz, że zamknę się w komórce i będę płakał? Wiem, że ratlerki się trzymają razem. Szanuję pewną panią i nie wygląda, żebym przestał. Jako jedyna z was potrafi komentować zachowując profesjonalizm i poziom. To wszystko co mam panu do powiedzenia i napisania.
Forma krótka, ale jak dla mnie dość podniecająca. Dobrze, że Ona wspomniała Jemu, o pieprzeniu się w klubie, z obcymi, bez zabezpieczenia. Owszem, ryzykowne i lekkomyślne, ale to jest chyba jedna z największych podniet w fantazjach cuckold. W opowiadaniu można wszystko. Koleżanka z branży usług płatnych, jak dla mnie niepotrzebna. Bardziej by mnie interesowała gra emocjonalna między Nimi, po Jej powrocie. I tu przechodzę do zarzutu, o skupianie się na czynnościach. Faktycznie, emocji trochę mało. W kilku miejscach przydałaby się jakaś mała rozterka, mocniejsze ukłucie zazdrości czy klekotanie serca. Bez tego odrobinę traci, ale czujesz klimat, więc możesz wbijać w temat, jak w masło. 😉 O formie nie dyskutuję, bo się nie znam. Mi weszło gładko i bez popitki.
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
XXX_Lord · 3 dni temu · "Im dziksza klacz, tym ostrzejsza jazda" ·
No cóż, suma szczęście w życiu wychodzi na zero i o tym główny bohater powinien pamiętać. Dostał od losu dar w postaci Małgorzaty, a później ten sam los mu ją zabrał.
Historia ryje banię, jest bardzo dobrze napisana, niebanalna (pomysł na scenariusz? 10 gwiazdek) i po prostu wciąga. Jak odkurzacz na najwyższym biegu.
Byłoby niemal perfekcyjnie, gdyby nie dwie kwestie, powodujące, że jestem nieco (podkreślam, nieco) rozczarowany:
- Zbyt mało dialogów. Dominuje narrator, bardzo sprawnie opisujący rzeczywistość, chciałbym jednak poczytać więcej rozmów między bohaterami. Ludzi poznaje się też wtedy, gdy coś mówią. Nasi bohaterowie mówią rzadko, a najczęściej mówi za nich narrator.
- Długość vs dynamika. Akcja jest szybka, czyta się błyskawicznie, przez co opowiadanie sprawia wrażenie jeszcze krótszego, niż jest w rzeczywistości. Potencjał scenariusza daje możliwości na co najmniej 2x dłuższą treść, dołożenie dialogów, więcej akcji z perspektywy Małgorzaty, można wprowadzić ojca i matkę czy nawet bandziorów. Możliwości jest sporo, bez szkody dla fabuły czy wartkości i spowolnienia flow. I nie mówię o dłużyźnie na 3-4h, ale 1-1,5h byłoby idealne.
To nie krytyka, a raczej sugestia i może czelendż na przyszłość dla Ciebie, @Vee, żeby zmierzyć się z dłuższą formą 😉 Wiem, że nie przepadasz za długimi historiami, ale tutaj aż się prosi dołożenie treści.
Niezależnie od moich narzekań, czytało się świetnie, teraz pora na "Origami" 😉
jamer106 · 3 dni temu · "Spalam się"
@Agnessa_Novvak
Już raz skasowano mi komentarz za zbyt emocjonalne podejście do wystawionych jedynek użyłem w zawalony sposób wyrazu (cytuje co za k...a wstawila 1), wolę dmuchać na zimne. Zaznaczam że jest to cytat, żeby nie było.
daeone · 3 dni temu · "Czy mnie słychać? (II)"
Niestety wczorajsza proza życia uniemożliwiła lekturę ale mój organizm lubiący pobudki w środku nocy dał mi szansę nadrobić to no co tak długo czekałem.
Dziękuję!
XXX_Lord · 4 dni temu · "Spalam się"
@jamer106
nie popadajmy w paranoję, mnie nie przeszkadzają bluzgi w komentarzach, o ile nie są skierowane "ad personam", nie zgłaszałem Twoich odpowiedzi do moderatorów w żadnym ze swoich opowiadań.
Zachowajmy zimną głowę i szacunek do siebie, będzie git.
Agnessa Novvak · 4 dni temu · "Spalam się"
@Jamer106 - nie musisz usuwać komentarzy. Wystarczy, że pewnych słów czy zwrotów w nich nie będzie. Zwłaszcza tych niezawoalowanych, bo o takich mówimy.
A do dyskusji zachęcam - nawet i rozpalającej emocje, byle kulturalnej.
deal · 4 dni temu · "Czy mnie słychać? (II)"
@XXX_Lord
Mój najwierniejszy fan! Wiedziałam, że na Ciebie pierwszego mogę liczyć 😉 Nie zawiodłeś, jak zwykle w formie., a kto by pomyślał, że w tym wieku jeszcze... 🙃
Fajnie jest dostawać info zwrotne. W każdej formie i każdej treści, nawet jeśli brzmi, jak pamiętne i rozgrzewające moje serduszko "chujnia z patatajnią".
Bardzo dziękuję, Lordzie, za ciepłe słówko 🖤
1. "dwójka" jest o jakąś 1/3 krótsza, niż "jedynka" i to niestety jest smutne"
> To najlepszy przykład, że jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził. Jak wrzuciłam I część, to było "ale, opko, opowiadanie na tyle godzin? To się nie godzi" 🙃
A po drugie II część tak mnie zmieliła, że gdybym miała wysmarować taką kobyłę, jak I, to epilog chyba pisałabym z zamkniętego oddziału.
2. "Czy Lilianna to wytwór Twojej wyobraźni, czy ktoś, kogo znasz?"
> Jest prawdziwa, jak naturalna uroda większości celebrytek.
3. "To kiedy książka?"
> Na świętego Dygdy będzie w Empiku 😛
4. "To Twoje najlepsze opowiadanie"
> Też je tak klasyfikuję i chociaż mnie przeczołgało, to jest w moim top 3.
5. "Najlepsza historia, jaką tutaj przeczytałem w tym roku. Mam nadzieję, że na kolejną nie trzeba będzie czekać prawie 2 lata 😉"
> Ja też mam taką nadzieję! 🙃
XXX_Lord · 4 dni temu · "Czy mnie słychać? (II)" ·
No i nici z moich nadziei na obejrzenie koreańskiego playboya w TVN 🙁
@deal, dlaczego mi to zrobiłaś?!
Ktoś, kto czytał pierwszą część, wie czego się spodziewać, zarówno od strony jakości słowa, jak i fabuły, spoilerować i psuć innym zabawy nie zamierzam. Bardzo lubię u Ciebie dialogi, to coś, co piszesz najlepiej na Pokątnych, brzmią naturalnie. Zabawne śmieszą, te dramatyczne chwytają za serce, a romantyczne wycisną pewnie niejedną łzę z Czytelników. Nie straciłaś nic z umiejętności przez lata, a w końcu udanie zabrałaś się za dłuższą formę.
Fabuła jest ciekawa i mimo, że to romans z elementami komedii (a średnio lubię czytać ten gatunek, mimo że sam piszę często w podobnych klimatach), przeleciałem (sic) drugą część, żałując, że już koniec i tak krótko to trwało - "dwójka" jest o jakąś 1/3 krótsza, niż "jedynka" i to niestety jest smutne.
P.S. 1. Czy Lilianna to wytwór Twojej wyobraźni, czy ktoś, kogo znasz? Bo jeśli znajoma, to tak ze 2-3 liście na otrzeźwienie by się przydało (oczywiście żartuję z tym liściem, ale charakter koszmarny) 😉
P.S. 2. Biedny Olo.
P.S. 3. To kiedy książka? 😁
To Twoje najlepsze opowiadanie. Może nie zdobędzie tyłu głosów i komentarzy, co "Orzechowe*, ale jest najlepiej napisane od strony technicznej, najbardziej zaawansowane od strony scenariusza i mimo że długością może zniechęcić - w żadnym momencie nie daje poczucia znużenia i chęci odłożenia smartfona.
Najlepsza historia, jaką tutaj przeczytałem w tym roku. Mam nadzieję, że na kolejną nie trzeba będzie czekać prawie 2 lata 😉
jamer106 · 4 dni temu · "Spalam się"
Usunąłem swoje komentarze które zawierały w zawoalowany sposób słowa uznane za obelżywe. Zwrócono mi uwagę i nie mam zamiaru dostać bana.
Przepraszam i pozdrawiam.
jamer106 · 4 dni temu · "Domino Dancing (I)"
@Agnessa_Novvak
Przyjąłem do wiadomości i obiecuję poprawę.
Agnessa Novvak · 4 dni temu · "Domino Dancing (I)" ·
[Ogłoszenie parafialne]
Komentarz @jamera106 został przeze mnie zablokowany. Przyznam, że umknął mi przy szybkim przeglądzie - ostatecznie moderatorszcze też człowiek i może się pomylić - natomiast po ponownym przyjrzeniu się uważam, że pewne granice zostały przekroczone.
Dlatego mam dwie uwagi, w zasadzie powiedziane już na czacie:
1. Jeśli uważacie, że komentarz jest niewłaściwy (z dowolnego powodu), to go zgłoście. Tak po prostu,
2. Wyciągając wnioski z nie tak wcale dawnych wydarzeń, ostrzegam wszystkich przed przeginaniem pałki. Wszystkich. Ja co prawda nie mam możliwości bezpośredniego uciszania kogokolwiek - i w sumie to się z tego cieszcie 😁 - ale mogę ładnie poprosić o to @Marca. I jakkolwiek z jednymi autor(k)ami mam lepsze stosunki niż z innymi (nie, nie TAKIE stosunki), to na świętokrowizm przyzwolenia nie dam. Wybacz, @jamerze106, ale to nie był Twój poziom dyskusji. Nawet jesli @Indygo77 bywa męczący, by nie powiedzieć upierdliwy, uparty jak stado osłów i niereformowalny. Ale nie bawcie się w obrzucanie słownym guanem, bo jak zmusicie mnie do jego posprzątania, to przejadę moderatorską szczotą każdego, kto się nawinie.
Mam nadzieję, że drugie ostrzeżenie nie będzie potrzebne. Dla nikogo.
deal · 4 dni temu · "Spalam się"
Jako że spełniłam swój pokątny obowiązek względem dopełnienia mokrych, koreańskich snów i od wczoraj, od godziny 23:50 stałam się wolnym człowiekiem 😎, który bez skrępowania może oddawać się czytaniu, tak też uczynić zamierzam i zabieram się do nadrabiania zaległości. Ahoj, przygodo 🫡
Cyrano · 5 dni temu · "Przed ślubem"
Bez przesady - rozmyślał ?????
WyrobnikNormy · 5 dni temu · "Lepszy od wycieraczki (II)"
@XXX_Lord zwiększyłem objętość tekstu do 11 minut i usunąłem „ha ha”,
@Diabełwgłowie – dodałem gdzieś w połowie mocniejszą scenę w „męskiej energii”, bo rzeczywiście tego zabrakło. Mam znajomą, którą po pierwszym odcinku spytałem, co jej się tam najbardziej podobało. Od razu powiedziała, że wtedy, jak ten facet ją wziął za włosy i zaczął do niej gadać. Proste. A tutaj rzeczywiście, bez tej poprawki było odrobinę mdło – teraz cała scena jest wyrazistsza i „zrównoważona energetycznie”.
Diabełwgłowie · 5 dni temu · "Lepszy od wycieraczki (II)"
A dla mnie, w porównaniu z pierwszą częścią, stracił się cały impet. Spodziewałem się, że skoro zaczęło się od detonacji atomowej, to pojawi się trochę tego seksu, mlaskania, chlupania i naprężonych kutasów demonstrowanych przez jurnych i nieokrzesanych samców... Szkoda, że ta noc została jednak dość mocno pominięta. Jak pierwsza część, pomimo kontrowersji, narobiła mi apetytu, to teraz czuję się lekko rozczarowany...
XXX_Lord · 5 dni temu · "Spalam się" ·
@mmm
Dzięki za komentarz i przeczytanie. 4 dni - wow, nieźle 🙂
Nie zastanawiałem się nad kontynuacją, raz że historia jest świeża, a jej napisanie zmęczyło mnie, jak Runmageddon. Dwa - kompletnie nie mam pomysłu, jak pociągnąć scenariusz, przecież nie napiszę o obojgu na emeryturze, Beatce dziargającej swetry w fotelu, a Michale rozwiązującym krzyżówki i oglądającym Familiadę 😉
Poza tym, o ile naprawdę mało udziwnień i ekstremalnych sytuacji w seksie brzydzi mnie lub powoduje wzdrygnięcie, o tyle seks 60+ na obecną chwilę jest dla mnie nie do przejścia, sorry.
Dziękuję, że we mnie wierzysz 🙂 Pewnie bym podołał, ale na dzień dzisiejszy nie ma takiego tematu (przynajmniej jako kontynuacji "Spalam się").
Pozdrawiam.
mmm · 5 dni temu · "Spalam się"
Nawiązując do zastanawiania się nad podziałem na części tej opowieści chciałbym, żeby ta opowieść zyskała część drugą, albo inaczej mówiąc, żeby rozbudowany epilog stał się tą częścią. Opowiadanie to na pewno należy do moich najbardziej ulubionych na tym portalu, nawet jeśli czytałem go przez 4 dni. Jednocześnie kończąc ten tekst miałem niedosyt, bo chciałem przeczytać, wyobrazić sobie, jak ponownie połączyli swoje życie "staruszkowie" po 30 latach rozłąki. Nie znalazłem na tym portalu żadnego opowiadania, które opisywałoby życie intymne osób starszych. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale naprawdę mnie to ciekawi, w jaki sposób można byłoby poprowadzić takie opowiadanie i uważam, że @XXX_Lord temu podołał.
XXX_Lord · 5 dni temu · "Domino Dancing (I)" ·
@Diabeł, dzięki 💪
Wykoncypowałem pomysł na resztę historii i... mam nadzieję, że wszystkich Was (włącznie z rozczarowanym Jamerem) zaskoczę 😉
Nie spodziewajcie się jednak, że będzie soft, bo to nie to miejsce, będzie ostro i chwilami obrzydliwie (bo tak), ale z głębią i fabułą (nie tylko rżnięciem).
XXX_Lord · 5 dni temu · "Lepszy od wycieraczki (II)" ·
No dobra, druga część za mną,
Na początek - wrażliwi niech tego nie dotykają.
Nawet nie próbują.
Bardzo dobrze, że uprzedzasz o tym w przedmowie.
Czy "dwójka" jest lepsza, niż "jedynka"? Niestety nie, ale powodem nie jest niższa jakość "kontentu", który jedzie po bandzie w takim samym stopniu, jak w prequelu, a zbyt mało tekstu. Rozumiem, że publikujesz miniaturki, ale 8 minut? Nie zdążyłem rozpędzić się, a tu koniec.
Pokątne to nie Wattpad.
Pierwszy odcinek traktowałem jako "intro" poprowadziłeś go świetnie i dobrze zakończyłeś, długość nie raziła. Tutaj niestety rzuca się w oczy w negatywnym aspekcie.
Co do technikaliów, w głębszą analizę bawić się nie zamierzam (bo się nie znam), rzuciło mi się w oczy:
"Kiedy tamci faceci już wyszli, zrobiło się przed ósmą. Uwinęli się w zasadzie w trzy godziny – nie przeciągali struny. Kasia leżała na kanapie i była bardzo zadowolona. Gdy wróciłem z korytarza, po tym, jak zamknąłem za nimi drzwi, spojrzała na mnie z dużą czułością. Była naga – nie chciało jej się ubierać ani ruszać nogami. Jej plecy wsparte były o duże poduchy, a łydki leżały na dwóch, szeroko rozstawionych krzesłach."
Zaczynasz sporo zdań od "kiedy", później w treści pojawia się również "wtedy", takie zdania wyglądają brzydko, poza tym zalatują spisywaniem potocznych myśli, a nie tekstem pisanym. Ponadto zbędne zaimki osobowe (jej - przecież wiadomo, że chodzi o Kasię, jest jedyną kobietą w opowiadaniu) oraz powtórka "był" w różnych formach. Można nad tym popracować, eliminując zbędne zaimki, a wspomniane "był" zastąpić innym słowem lub zmienić szyk zdania.
Napisałbym przykładowo tak:
Obcy wyszli tuż przed ósmą, uwinęli się w zasadzie w trzy godziny. Zdecydowanie nie przeciągali struny. Zadowolona, powiedziałbym że wręcz zachwycona Kasia leżała na kanapie, a po moim powrocie z korytarza i uprzednim zamknięciu drzwi, spojrzała na mnie z czułością. Naga, nie chciało jej się ubierać ani ruszać nogami, plecami opierała się o duże poduchy, a łydki leżały na dwóch szeroko rozstawionych krzesłach."
Generalnie słowem operujesz całkiem nieźle, ale gdzieniegdzie możnaby ulepszyć Twoje pióro, tak aby nabrało ogłady.
Wydaje mi się, że w niektórych miejscach rozjechało się formatowanie (podwójne spacje po półpauzach), ale może mylę się - do sprawdzenia. No i SentenceChecker - przepuść proszę na wszelki wypadek tekst, żeby go doszlifować. Na moje oko trochę przecinkozy jest (w niektórych miejscach za mało, a w niektórych zbyt dużo), mogę się jednak mylić, bo ekspertem do interpunkcji nie jestem.
I na koniec - to kwestia indywidualna, ale nie podobają mi się opisy "hahaha" śmiechu, wolę kiedy opis dialogu zawiera odpowiednią informację. Ty zrobisz, jak chcesz - to raczej "mała rzecz" w porównaniu z powyżej wskazanymi.
Klikam za wyjściem z Poczekalni, ale przy następnym tekście taki łagodny już nie będę i zwrócę uwagę na wskazane do poprawy elementy 😉
Pozdrawiam
Diabełwgłowie · 5 dni temu · "Domino Dancing (I)"
"Zaczynamy weekend, więc najlepszego dla wszystkich 🙂"
@XXX_Lord, zapomniałeś o smacznej kawusi 😜
Mi tag "swingersi" nie wadzi. Tu jest, co prawda, nacisk na czysty cuckold. W sensie, partnerka się pieprzy, partner czeka, ale końcówka już trochę swingerska, z elementami humilacji. Jak robienie rimmingu prostytutce (tak założyłem). Z drugiej strony, chłopa to przecież jara... Jestem przeciwnikiem szufladkowania, bo ludzie otwarci mogą różnych zabaw próbować 😁
XXX_Lord · 5 dni temu · "Domino Dancing (I)"
@Hart61
Dziękuję za przeczytanie i komentarz!
Jak się może zorientowałeś po komentarzach, ta historia to dla mnie eksperyment i wyjście poza strefę komfortu 😉 tak jak Ty preferuję monogamię, ale lubię poruszać tematy, z którymi personalnie niekoniecznie się zgadzam.
Powstaną 3 jeszcze części.
Pozdrawiam.
XXX_Lord · 5 dni temu · "Domino Dancing (I)"
OMFG, co tu się wydarzyło?
Dobra, po kolei.
Przede wszystkim, bardzo proszę o powstrzymanie się od bluzgów, rozumiem emocje, ale pewnych granic nie przekraczamy.
Proszę.
@jamer106
Dziękuję za obronę, ale poradzę sobie 🙂 Niepotrzebne jest tyle negatywnych emocji.
Z tym porównaniem do Pasikowskiego czy Smarzowskiego to odleciałeś w stratosferę, Daj spokój, naprawdę. Nie warto kłócić się, to tylko opowiadania, dodatkowo pisane (tak jak to @Diabełwgłowie ładnie określa) non-profit, jeśli moja "kariera" (sic) na Pokątnych zostanie zachwiana przez tę historię, to trudno. Piszę dla przyjemności i nie czuję potrzeby udowadniania komukolwiek bycia lepszym czy gorszym. A żeby Cię uspokoić - na bank napiszę coś w klimacie, który lubisz, bo sam lubię w takich klimatach pisać (paradoksalnie niekoniecznie lubię takie historie czytać bądź oglądać 😉), daj proszę trochę odpocząć.
@Tejot
Przepraszam za szufladkowanie, czytałem jedno Twoje opowiadanie, które było naprawdę dobre, stąd zakategoryzowanie Cię do pewnej niszy. Może Ty również spróbujesz się w bardziej hardkorowych klimatach? 😉
@Indygo
Nie mam problemu z komentarzami.
@Diabełwgłowie
Słuszne sugestie, biorę na klatę i popracuje nad nimi. Emocji jest mało, bo takie było założenie dla 1 odcinka. I właśnie dlatego nie lubię dzielenia na części. Rozterki pojawią się, w przypadku obojga i to dość szybko, bo... mimo pozornego szczęścia i życia kilka lat w taki sposób, oboje zaczną mieć sporo wątpliwości, różnorakich i niekoniecznie podążających w tym samym kierunku...
@Vee
Bardzo cenię sobie Twoje komentarze, bo masz analityczny umysł i potrafisz wyłapać detale, których inni nie widzą.
I tak, zgadzam się z Tobą, że opowiadanie nie jest perfekcyjne, być może jest nawet najsłabsze z opublikowanych tu przeze mnie, większość treści zajmuje seks, a emocji może faktycznie jest tam mało. Czy zabrakło warsztatu? A czemu nie? Przecież jestem amatorem, a nie profesjonalnym pisarzem. Mogło tak faktycznie być, nie potwierdzam, nie zaprzeczam 😉 Jestem zmęczony po "Spałam się" i potrzebowałem napisać coś wymagającego mniej zaangażowania emocjonalnego (dla mnie), stąd być może zbyt prosta forma, niezadowalająca Was wszystkich.
Ciekawe, że wspominasz "Klacz" wpadła mi ostatnio w oko z powodu tagów, tym bardziej zerknę.
Polemika erotyka vs porno to jak dyskusja, co jest lepsze, PiS czy KO. Nie idźmy tą drogą.
A co do taga "swingersi", to niech się mądrzejszy ode mnie w temacie wypowie (tak, @Diabełwgłowie, o Tobie mówię 🙂), jeśli to błąd - poprawię.
Jeszcze raz bardzo proszę o zbastowanie i mniej negatywnych emocji. Następnym razem, żeby zapobiec awanturom, napiszę cukierkowego gniota o dzieciach-kwiatach i wszyscy będziemy tu się wirtualnie obściskiwać z powodu zalewu uczuć miłosnych i frywolnego, radosnego zeksu 😁
Zaczynamy weekend, więc najlepszego dla wszystkich 🙂
Hart61 · 5 dni temu · "Domino Dancing (I)"
To może ja coś dorzucę od siebie. Opowiadanie spójne i rzeczowe. Co prawda klimat nie mój bo jednak wolę bardziej romantyczne historie, ale ogólnie tekst ma napięcie i czyta się go przyjemnie i to dosłownie😉. Nie będę się rozwodził nad tym czy masz pisać dalej bo jeżeli zdecydujesz , że chcesz to i tak nie zmieni to żadne kogoś innego zdanie. Ja z chęcią przeczytam chociaż jak wspomniałem jestem bardziej zwolennikiem bardziej monogamicznej relacji damsko męskiej . Ogólnie lubię to co piszesz i chyba o to chodzi w pisaniu
XXX_Lord · 5 dni temu · "Księgarnia (II)"
@Winczenzo86
Dziękuję pięknie za przeczytanie i dobitny komentarz 🙂
Agnessa Novvak · 5 dni temu · "Domino Dancing (I)"
@Indygo77 i w sumie @XXXLord też - żeby było jasne: nie, nie jestem przeciwko temu opowiadaniu ani jego autorowi. Owszem, fabularnie to nie jest mój klimat (choć faktycznie może to wynikać z przesytu pewna tematyką, która ostatnio zrobiła się popularniejsza - jak kiedyś jeden za drugim pojawiały się teksty na poziomie "nakolana suku twuj pan karze", to teraz mamy jakiś festiwal fizjologii), a i technicznie tekst powinien (bo powinien) zostać lepiej napisany, to nie będę cofać go do poczekalni, bo nie widzę powodu, by to zrobić. A mam takie prawo, jakby ktoś nie wiedział.
Co się zaś tyczy Twoich, @Indygo, pretensji wobec innych, to powiem tak: skup się na własnej twórczości i udowodnij nam wszystkim, że masz co zaoferowania jakość, a nie tylko ilość. Bo popełniasz cały czas te same, banalne w gruncie rzeczy błędy, a tłumaczenie Ci czegokolwiek przypomina rozmowę gęsi z prosięciem. O komentarzach nawet nie wspomnę, bo szczerze nie chce mi się już czytać tych wszystkich wzajemnych pretensji i świętego oburzenia, że ktoś coś na kogoś (lub na jego pracę) napisał.
PS @jamer106 - ja żadnej daczy na Księżycu nie mam. Więc tym bardziej w niej nie przesiaduję w wolnych chwilach, nie piszę i nie przyjmuję tam interesantów 😉
Winczenzo86 · 6 dni temu · "Księgarnia (II)"
Krótko i na temat mówiąc zajebiste
Indygo77 · 6 dni temu · "Domino Dancing (I)" ·
Nawaliłem. Opowiadanko nie w moim klimacie, ale w żadnym stopniu nie wykracza poza ramy przyzwoitości według mojej oceny wartości. Jeżeli autor i tylko autor sobie zażyczy, mogę usunąć wszystko co napisałem odnośnie opowiadania.
Indygo77 · 6 dni temu · "Domino Dancing (I)" ·
Ok. Moj błąd. Tylko ja jestem przeciw. Nie bedę edytował poprzedniego wpisu, zmieniłem tylko na Tejot. Panie Jamer106. Gęby sobie nie wycieram panem. Zrobiłem błąd pisząc ostatnią wiadomość. Nigdy nie twierdziłem komu dorastam do pięt a komu nie. Na razie jestem bardzo grzeczny. Straszyłeś mnie Agnesą, a inny obrażał. Jak na razie stosunki z Agnes mam wzorowe, (moje zdanie) Zapisałem się na Pokątne by wstawiać swoje słabe utwory. Nie przybyłem tu by prowadzić wojen. Jestem chłopak z Czerniakowa i raczej byle czego się nie wystraszę. Możecie wylewać pomyje na moje opowiadanka, ale nie radzę na mnie. Sądzisz, że zamknę się w komórce i będę płakał? Wiem, że ratlerki się trzymają razem. Szanuję pewną panią i nie wygląda, żebym przestał. Jako jedyna z was potrafi komentować zachowując profesjonalizm i poziom. To wszystko co mam panu do powiedzenia i napisania.
Indygo77 · 6 dni temu · "Domino Dancing (I)"
@Tejot Już poprawiłem nazwę użytkownika, przepraszam. Czyli nie jesteś przeciw. Ok. Postaram się nie pisać więcej błędnych informacji.
jamer106 · 6 dni temu · "Domino Dancing (I)"
Diabełwgłowie · 6 dni temu · "Domino Dancing (I)" ·
Forma krótka, ale jak dla mnie dość podniecająca. Dobrze, że Ona wspomniała Jemu, o pieprzeniu się w klubie, z obcymi, bez zabezpieczenia. Owszem, ryzykowne i lekkomyślne, ale to jest chyba jedna z największych podniet w fantazjach cuckold. W opowiadaniu można wszystko. Koleżanka z branży usług płatnych, jak dla mnie niepotrzebna. Bardziej by mnie interesowała gra emocjonalna między Nimi, po Jej powrocie. I tu przechodzę do zarzutu, o skupianie się na czynnościach. Faktycznie, emocji trochę mało. W kilku miejscach przydałaby się jakaś mała rozterka, mocniejsze ukłucie zazdrości czy klekotanie serca. Bez tego odrobinę traci, ale czujesz klimat, więc możesz wbijać w temat, jak w masło. 😉 O formie nie dyskutuję, bo się nie znam. Mi weszło gładko i bez popitki.
Lepszy od wycieraczki (II)
Czy mnie słychać? (II)
Domino Dancing (I)
Lepszy od wycieraczki (I)
Trawa
Rodzinne grzechy: Wesele (II)
Spalam się
Strażniczka Bałtyku (IX) "Kim ja naprawdę…
Praktyczna lekcja biologii
Strażniczka Bałtyku (VIII) "Wolfpack"