jamer106 · 1 tydzień temu · "Miłość jest ślepa (I)"  

0
0

@Indygo -cholerka zaskakujesz mnie. Fabuła ciekawa, prócz drobnych powtórzeń ( do przełknięcia) do połowy ( do momentu gdy poznajemy Kayle) mnie zaskoczyło in plus i to bardzo pozytywnie.
Jednak potem mam wrażenie jakby to pisał ten wczesny @Indygo, gorszy. Może ja już mam jakieś zwidy, ale naprawdę mam odczucie jakby to opowiadanie pisały dwie osoby.
Dostrzegam duży progres od Twoich początkowych opowiastek, jest coraz lepiej. Tak trzymaj.
Teraz drobne uwagi :

Teraz

- jeżeli przeskakujesz czasowo to to jest najgorszy z możliwych wyrazów by określić ramy czasowe. Teraz to w tej chwili, podobnie jak wyraz dzisiaj, dziś, Pisze to o 17:14 , 23 sierpnia 2025 roku i to jest dziś. O zgrozo dalej przeskakujesz tydzień później- czyli to dalej dzieje się w przyszłości. Ryzykowne, niebezpieczne bo piszesz w czasie przeszłym. Wehikuł czasu. Bezpieczniej jest podać konkretnie "Dwa tygodnie później" "Tydzień po pogrzebie". Drobnostka.

Czarne włosy do połowy pleców, spódnica podkreślająca jej kształty, ale z umiarem. Sukienkę założyła pierwszego dnia. Potem zawsze ubierała spodnie. Zawsze.

-nieścisłość, w tej chwili jest w spódnicy, a stwierdzasz potem że zawsze z wyjątkiem pierwszego dnia nosiła spodnie- moje czepialstwo, znasz mnie chyba dobrze.

dostrzegła, że on zobaczył, w jaki sposób patrzy na blondynkę. Szatyn nie dał nic po sobie poznać. Ponieważ nie zrobiła uwagi, uznał, że może niczego nie dostrzegła

-o jedno dostrzegła za dużo.

Nop

-nie wiem co to znaczy, ale powtarza się kilkakrotnie w dialogach.

wielkie łzy spadły z łoskotem

- przesadziłeś z tym łoskotem, popraw.
Trochę tam by się znalazło dziwnych zdań, ale to podam Ci na priva.
Masz 9 ode mnie bo na 10 opowiadanie nie zasługuje. Wiem że może Ci zepsuję średnia, ale taki ze mnie zakłócacz, wszystkiego i niczego.
Przeskoczyłeś do przodu sporo. Nie poddawaj się teraz, najgorsze że ruszyłeś i teraz pójdziesz jak lodołamacz błędów. Brawo. Trzymam kciuki.

PióroAteny · 1 tydzień temu · "Hotel miłości (II)"  

+1
0

Podoba mi się to, że Adam z początku był dominujący, po czym to Anastazja okazała się jednak ta bardziej dominująca. 🤭 Troszkę za dużo razy powtórzone "niesamowite", ale podobało mi się używanie łagodnego, niewulgarnego języka.

@jamer106 każdy się uczy w swoim tempie, jeśli chodzi o pisanie, mnie kilkanaście lat zajęło opanowanie tego, jak unikać powtórzeń. 😉 Małe kroki to też kroki! Autor ma bardzo duży potencjał, myślę, że lepiej motywować, niż zniechęcać.

PióroAteny · 1 tydzień temu · "Hotel miłości (I)"  

0
0

Przyjemnie się czytało, energia bohaterów była dobrze wyczuwalna. 🤭 Było trochę powtórzeń ale to do przeżycia, mnie nie przeszkadzały w czytaniu. Jestem zdecydowanie na TAK! 💖

PióroAteny · 1 tydzień temu · "Spotkanie po latach"  

0
0

Bardzo słodka miniatura, opisana łagodnie, choć na moje gusta ciut mało szczegółów. 🤭 Osobista preferencja. Jak na pierwsze opowiadanie, moim zdaniem, poszło bardzo dobrze, błędy zdarzają się każdemu i pozwalają się uczyć. Cały czas do przodu! Powodzenia! 💖

Indygo77 · 1 tydzień temu · "Rodzice"   ·

0
0

Drogi Konstanty. Zawsze dodaje na koñcu, ale tym razem wspomnę na początku. Nie jestem specem od oceny opowiastek, dlatego nie musisz się przejmować moim komentarzem, aczkolwiek, możesz. Nie czuję się dobrze, gdy nie mogę napisać niczego pozytywnego. Nie znaczy, że napisałeś całkiem do bani, tylko nie za bardzo potrafię wykazać co mi sie podobało. Wybacz. Chciaľbym Ci zwrócić uwagę na jedną rzecz, a w zasadzie zapytać, chociaż nie sądzę, że się odniesiesz. Otóż moi szanowni poprzednicy zwrócili Ci uwagę na błędy samej pisowni (pan Jamer106), natomiast pani Agnes, tak ogólnie Cię osłabiła, bo gdybyś mógł, to byś tak napisał, no nie? Ja zwróciłem na coś innego uwagę. Twoje opowiadanie jest trochę infantylno-sf. Dziwne to stwierdzenie, wiem. Otóż mama NIGDY tak by nie rozmawiała z synem. Albo by go opierdoliła do suchej nitki za wąchanie majtek, albo by mu dała dupy, znaczy cipki. Masz mamę, zapytaj. Jeśli nie wierzysz, zapytaj AI, a prawde Ci powie, bo cyganow już cieżko spotkać. Pozdrawiam. Walcz, bracie! Odpisz chociaż na jeden z trzech komentarzy.

jamer106 · 1 tydzień temu · "Hotel miłości (II)"  

0
0

@LaughingCoffin
"Na koniec oczywiście zaproszę Cię do innych swoich dzieł." - to chyba Twoje swoiste zaproszenie, chyba że czegoś nie rozumiem, albo tłumaczę to na swój sposób.
"Zdecydowanie jednak nie mogę się zgodzić z twoim stwierdzeniem jakobym zapraszał do komentowania..." - mam zasadę, może chorą, a może nie. Jak poświęcę czas na zapoznanie się z opowiadaniem to tak jak pies sika pod każdym kamieniem ( większość), tak ja zostawiam komentarz. Może nienormalne, ale skoro dałeś tu opowiadanie, to spodziewaj się komentarzy. Jam łasy na komentarze jak ryba wody.
Jeżeli sobie tego nie życzysz - zamilknę , nie uświadczysz mojej oceny i komentarza pod żadnym kolejnym.
Skoro taka wola Autora, to przepraszam. Skupię się na innych.
PS. Nie poczułem się urażony, ja nie z takich.
Pozdrawiam.

LaughingCoffin · 1 tydzień temu · "Hotel miłości (II)"  

0
0

Witam @jamer106. Wybacz proszę jeśli poczułeś się w jakiś sposób urażony. Najzwyczajniej nie zauważyłem twojego komentarza. A staram się odpowiedzieć na każdy jako że konstruktywna krytyka osób bardziej doświadczonych to bardzo dobre wskazówki na przyszłość.
Zapewniam że staram się pracować tak i nad powtórzeniami jak i nad wielością tekstów które wstawiam i będę wstawiać.
Zdecydowanie jednak nie mogę się zgodzić z twoim stwierdzeniem jakobym zapraszał do komentowania...
Zawsze zapraszam do innych moich dzieł co przynajmniej dla mnie oznacza zapoznanie się z nimi.
Prosił bym więc o nie wciskanie mi słów w usta tudzież wyrazów w klawiaturę, które nie są moje.
Oczywiście pozdrawiam 😁

MartinvanMaele · 1 tydzień temu · "Prometa - Tajemniczy znak (I)"  

0
0

Kiedy teraz o tym myślę, mogłem jeszcze dodać "pissing" w tagach 😀

jamer106 · 1 tydzień temu · "Hotel miłości (II)"  

+2
0

Zapraszasz do komentowania swoich opowiastek, a na zwrócenie uwagi w 1 odcinku nie reagujesz.
Przy czterdziestym jej przestałem już liczyć, podobna pewnie ilość "jego".
Jeżeli jeszcze gdyby tekst miał z 60k znaków to pal licho.
Nie widzę sensu by pochylać się pod kolejnymi, skoro piszesz nadal za nic biorąc sobie uwag.

LaughingCoffin · 1 tydzień temu · "Dark Room"   ·

+1
0

Dziękuję za Twój komentarz @jamier106
Jestem osobą która jest bardzo otwarta i ciekawą nowości jednakże to czego osobiście nie toleruję to robienia czegokolwiek co jest wbrew woli drugiej osoby (oczywiście mówimy tutaj o tematyce erotycznej) stąd moje jak to ładnie określiłeś lekkie potraktowanie tego tematu. W tej wizji została na to wyrażona zgoda to jest nr 1 oraz nr 2 jak już wiemy jest to czyta fikcja literacka.
Jeżeli chodzi o pytanie "co chcę przekazać?" Cóż... Wizję, możliwość, fantazję, może jakieś wewnętrzne doznania. 😁
Prosił bym Cię jednak byś nie definiował "normalności" czy też "zdrowych zmysłów" swoimi ramami ponieważ możesz urazić więcej osób niż Ci się wydaje. Normalność to termin bardzo płynny i zależny od otoczenia.
Na koniec oczywiście zaproszę Cię do innych swoich dzieł. Przekonasz się że są inne może też mniej lub bardziej kontrowersyjne.
Pozdrawiam i miłego czytania 😁👍

jamer106 · 1 tydzień temu · "Dark Room"  

+2
0

Troszkę lekko potraktowany temat "pigułki gwałtu". Może jestem staromodny, pewnie to moje subiektywne zdanie, ale Autorze, troszeczkę naruszyłeś dobry smak.
Warsztat OK, można mieć uwagi, takie jak u większości w Poczekalni ( a nieraz do AA i CLA) i nie to mnie tak zniesmaczyło.
Twoje jakże podejście do tego tematu - frywolne, na luzie jak gdyby takie rzeczy były OK i ogólnie przyjęte. Rozumiem, kontrowersyjne opowiadanie, tez w takie klimaty uderzam (Lubieżnicy) tylko no właśnie...
Pigułkę takową nie podaje się ot tak doustnie, tu bardziej mi pasuje LSD lub coś z dopalaczy (potępiam), ten specyfik raczej dodaje się do drinków , napojów . Bardzo dobrze opisuje to @Senshei w swojej "Laurze", tam to jest realne i podane z klasą. Ty lawirujesz, niepotrzebnie chcąc podkręcić , no właśnie co...
Jeżeli panna ma ochotę na bara bara to co co ją jeszcze wzmacniać owym specyfikiem? Według mnie przedobrzyłeś, przeszarżowałeś w temacie o którym gdzieś tam słyszałeś, ale pojęcia nie masz. Dla mnie wyszło niesmacznie, a już końcówka opowiadania to porażka ( według mnie).
Która kobieta, dziewczyna, o zdrowych zmysłach (nawet ta co daje na prawo i lewo) w obcym pokoju, dostając pendriva z figlami, ma zamiar w owej lokalizacji się jeszcze masturbować.
Pierwsze co przychodzi do głowy to wstyd i zapytanie. Skoro jest kopia, to kto ma oryginał i co z nim zrobi? Czy aby nie zechce udostępnić, szantażować, opublikować? A Ty walisz że zmysłowo smyra swoje intymne części ciała i się podnieca widokiem własnych ( z wyłączoną wolą) figli. UNREAL.
Masz zasób słownictwa, masz warsztat. Po kiego grzyba uderzasz w tak (dla mnie) kontrowersyjne tematy. Gdybyś to jeszcze zrobił ze smakiem i gustem to bym przełknął. A tak - niesmaczne, przerysowane, nierealne żeby nie powiedzieć dosadniej.
Co chciałeś przekazać Czytelnikowi? Bo pisząc opowiadanie Autor chce coś przekazać.
Ja nie wiem co? Oświeć mnie.

Cyrano · 1 tydzień temu · "Impreza"  

0
0

Jeśli to wszystko to jest dno , chyba że będzie c,dalszy

LaughingCoffin · 1 tydzień temu · "Spotkanie po latach"  

+1
0

W pełni się z Tobą zgadzam, nie jest to historyjka którą nazwał bym w swoim portfolio najlepszą, była za to jedną z pierwszych. Zdecydowaniem muszę się zgodzić co do jej jakości choć odzew był nawet dla mnie zaskakująco pozytywny.
Dziękuję za sugestię nadpisania czegoś "na luzie" jak to określiłeś, preferuję jednak pisać drobne historyjki erotyczne, różnego rodzaju fantazję czy sytuację które niektórym się tylko marzą.
Zapraszam do innych Moich dzieł, mam nadzieję że zauważysz w nich poprawę
Pozdrawiam i miłego czytania 😁👍

Cyrano · 1 tydzień temu · "W zgodzie z naturą (II)"  

0
0

Klasyczna i inna opowieść zakończona normalnie i życiowo.
Bardzo mało jest powieści z takim zakończeniem.

gargulec0 · 1 tydzień temu · "Dwie strony medalu: Druga strona medalu"  

0
0

Opowiadanie całkiem fajne.
Tylko kobiety stawia w niemiłym świetle, jak są zimne i wyrachowane, jak emocje biorą górę nad uczuciem.
Szkoda takie jest życie.

MikeEcho · 1 tydzień temu · "Spotkanie po latach"   ·

+1
0

@LaughingCoffin

Ciekawy pseudonim, próbowałeś kiedyś napisać coś na luzie, zabawnego?

Bo opowiadanie "na serio" to szczerze mówiąc wyszło Ci średnio. Może widuje się znacznie słabsze w Poczekalni, ale to ma jeden wielki, potężny, fabularny mankamnet: brak logiki akcji. Oto para na studiach buduje relację na tyle głęboką, że ona nazywana jest "jego ukochaną Lili". Potem "ich drogi rozchodzą się" na 10 lat. Przypadkowe spotkanie, i facet nie rozpoznaje tej "ukochanej". Demencja? Ja pamiętam swoje sympatie z przedszkola, a pamięć mam średnią. Trzydziestolatka nie może zupełnie nie przypominać dwudziestolatki! Uroniona łezka, parę godzin później randka i seksik na trawie. Bez żadnych pytań. A gdzie: "co się z Toba działo?", "czemu mnie zostawiłeś?" czy choćby "co nowego u ciebie?". Nawet nie spytali się, czy nie mają żony/męża/dzieci? Taka sytuacja mogłaby mieć miejsce np. jakiś wiek temu, gdy wojna rozdzielała ludzi, którzy tracili ze sobą kontakt, choć nie chcieli, tęsknili, szukali, ale nie udawało się latami odnaleźć drugiej połówki. A w dobie telefonów, maili kompletnie nie realne jest, aby para, która świadomie zerwała kontakt, po przypadkowym spotkaniu zachowywała się jak wyposzczone rozłąką nastolatki po wakacjach...

Jak dodamy do tego nieskrępowany stosunek ludzi nieprzejawiających tendencji ekshibicjonistycznych w biały dzień na środku zamku, to dochodzę do wniosku, że chciałeś napisać pornosa, takiego, w którym nie za bardzo ma znaczenie ani sceneria (ma być ładnie i cukierkowato) ani akcja (i tak wiadomo od upadku owej tabliczki, że za kilka minut trafią do łóżka). Nie byłoby to dyskwalifikujące (wszak to portal erotyczny), gdyby pornol był na rozsądnym poziomie. Ale tutaj pojawiają się kolejne drażniące sprawy: powtórzenia tych samych słów po 3-4 razy w dwóch zdaniach (np. kelnerka). Pojawiające się ni z tego ni z owego imię Leona. Literówki, źle zapisane liczebniki i niepoprawne sformułowania. Skróty myślowe lub błędy logiczne, np. jak Liliana leżąc POD Leonem mogła wygiąć plecy w łuk, dlaczego szukała jego przyrodzenia na udzie, w co "głębszego" może zmienić się namiętny pocałunek itp. itd.

A sam seks? Oklepany schemat, nic nowego, nic zaskakującego, nic odkrywczego. Ruiny zamku w tle nie wystarczą.

Przykro mi, ale jestem na nie. Ale "keep trying".

Indygo77 · 1 tydzień temu · "Miłość jest ślepa (I)"  

0
0

Dziękuję za miły komentarz. Jest powiedzenie: Kiedy miłość odchodzi nie zatrzymuj jej siłą. Ci ktorzy kiedykolwiek pokochali wiedzą, że kiedy przychodzi nic jej nie powstrzyma. Kayla chyba wie, a Roman jeszcze nie do końca to poczuł.

Hart61 · 1 tydzień temu · "Miłość jest ślepa (I)"  

0
0

I o to właśnie chodzi żeby to co jest oczywiste wcale takie nie było. To chyba jedna z definicji miłości. W jakiej konfiguracji nie ma znaczenia bo miłość zawsze jest miłością i już. Nie skupiam się na błędach w tekście bo dla mnie to nie ma znaczenia. Liczy się to co autor miał na myśli pisząc tekst ,a ten tekst jest po prostu przepełniony uczuciem i to mi się podoba

Indygo77 · 1 tydzień temu · "Zakazane pożądanie Anny"   ·

0
0

Witam. Oczywiście błędy, które wytknęła pani Agnes są do poprawienia, ale wymagają przebudowy większej połowy tekstu. Cha cha. Pamiętajcie dzieci, że połowy są równe. Wspomnę tylko, że to niepoprawne mi się podobało. Napisz poprawnie o ile rozumiesz, co masz poprawić, na następnej niedzielnej mszy. Dobra, fajnie się czytało. Dostrzegłem tylko jedną literówkę. O łechtaczce przed o Boże. ( ... skupiając się na twardniejącym łechtaczce -- O Boże...)Tak mniej więcej w połowie tekstu. Drugą sprawę zauważyłem w mniejszej połowie tekstu. Anna raczej nie mogła dostrzec takich detali dotyczących budowy anatomicznej kapucyna Tomasza bez dostatecznej ilości światła. Fajna atmosfera, wzrost napięcia. Dało się sporo poczuć nosem. Czy celowo napisałeś o pustym łonie Anny? Czy dobrze odczułem, że ruda, tłusta ciotunia chciała być w miejscu Anny, czy raczej Tomasza? Bardzo dobre opowiadanie z błędami, które popraw, w drugiej części. Pozdrawiam. Ps. Nie jestem ekspertem jak moi poprzednicy. A.

jamer106 · 1 tydzień temu · "Zakazane pożądanie Anny"  

+1
-1

@Agnessa, praktycznie napisała wszystko. Od siebie dopowiem Perełka. Dałem dychę na wyrost by zachęcić Autora do poprawy. Tekst ma cholerny potencjał. Jeżeli to Twój debiut literacki to czapki z głów, aż boję się pomyśleć co będzie dalej. Nie zmarnuj tego, pociagnij dalej w takim klimacie jak teraz.
Jeżeli poprawisz błędy według zaleceń Moderatorki to masz mój głos, a znając @Agnesse to ona dołoży swój.
Kibicuję Ci, do boju Autorze!

Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Sukkuba (I)"  

+1
0

@Freja - pamiętaj, że obecny tekst też możesz edytować. Np. ogarnięcie nadmiaru powtórzeń, zaimków czy poprawki interpunkcyjne by nie zaszkodziły. A jak nie, to mam nadzieję, że przynajmniej ten przyszły będzie lepszy 🙂

Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Zakazane pożądanie Anny"   ·

0
-2

Wyjątkowo zacznę nie od powitania i nie zalet, a wad tekstu. A konkretnie od najważniejszej z nich, czyli zapisu dialogów i myśli bohaterów, który wymaga głębokiego przemodelowania. Znacznie głębszego niż to, które dostałeś, autorze, ode mnie w moderatorskim prezencie. Dla wyjaśnienia posłużę się cytatem z oryginalnej wersji:

Tomasz zaśmiał się, dźwięk był niski, wibrujący. – Malownicza? To ruina, kochanie. Ale ma urok. Jak wszystko tutaj. – Jego spojrzenie, pełne jakiejś ukrytej iskry, przesunęło się po jej sylwetce. Zatrzymało się na pełnych, wyraźnie zarysowanych pod cienkim materiałem piersiach, na smukłej linii talii, na krągłościach bioder. Anna poczuła, jak oliwkowa skóra na jej dekolcie i szyi płonie nagłym rumieńcem. *Co on tak patrzy?* – Zaczynało ją to denerwować. I… podniecać. – Wsiadaj. Dom czeka. Maria się niecierpliwi.



Po kolei:

1. Dialog zawsze zaczynamy od myślnika, a nie jakiegokolwiek wprowadzenia. Jeśli takowe jest, musi się znaleźć w poprzednim akapicie, a samą rozmowę dajemy w nowym.
2. Rozumiem zamysł takiej konstrukcji, czyli kilka słów, później jakiś gest bohatera, znowu słowa, opis emocji, przemyślenie, znowu słowa i tak dalej. Niestety, ale coś takiego jest trudne do poprawnego napisania nawet dla doświadczonych autorów, a zazwyczaj prowadzi jedynie do chaosu. Nie tylko błędnego z punktu widzenia językowego, ale przede wszystkim trudnego w odbiorze przez czytelnika.
3. Dlatego też proponuję, a wręcz zalecam (choć nie zmuszam, żeby było jasne) przepisanie podobnych wypowiedzi, dzieląc je na mniejsze fragmenty. Na przykład tak:

Tomasz zaśmiał się, dźwięk był niski, wibrujący.
– Malownicza? To ruina, kochanie. Ale ma urok. Jak wszystko tutaj.
Jego spojrzenie, pełne jakiejś ukrytej iskry, przesunęło się po jej sylwetce. Zatrzymało się na pełnych, wyraźnie zarysowanych pod cienkim materiałem piersiach, na smukłej linii talii, na krągłościach bioder. Anna poczuła, jak oliwkowa skóra na jej dekolcie i szyi płonie nagłym rumieńcem.
„Co on tak patrzy?” – Zaczynało ją to denerwować. I… podniecać.
– Wsiadaj. Dom czeka. Maria się niecierpliwi.



Nie jest to może idealne rozwiązanie, ale chyba najlepsze z możliwych w tej sytuacji. A jeśli nie da się tego zrobić z oryginalną wypowiedzią, bo jest ona zbyt długa (patrz m.in. późniejsze monologi Tomasza w scenie sam na sam z Anną), to warto dodać tu i ówdzie jakieś nowe wypowiedzi, które to umożliwią. Na zasadzie:
- słowa Tomasza - didaskalia - słowa
- reakcja Anny
- słowa Tomasza - didaskalia
- odpowiedź Anny
I tak dalej.

No i na koniec - jakby tego było mało - należy się stosować do ogólnych zasad pisania dialogów (tak wypowiedzi, jak i didaskaliów), zawartych w poradniku: https://fantazmaty.pl/pisz/poradniki/jak-zapisywac-dialogi/ Bo konstrukcje w rodzaju:

– Nie możesz zasnąć? – Głos Tomasza był niski, ciepły, niemal szept. Stał bardzo blisko. Jego ramię niemal dotykało jej ramienia. Ciepło bijące od niego było intensywne.
– Jeszcze nie. Odpoczywam po podróży. – Jej własny głos zabrzmiał cienko, nienaturalnie.



są po prostu błędne.

Do tego dochodzi zamieszanie z zapisem myśli oraz wyrazów dźwiękonaśladowczych - jedne z nich proponuję zaznaczyć kursywą, bo jakiekolwiek gwiazdki inne podobne wylazki też są błędne. No i oczywiście tradycyjny zestaw początkującego, czyli kulawa interpunkcja, niezgrabnie podzielone zdania jak

Tomasz zaśmiał się, dźwięk był niski, wibrujący.

- tam powinna być kropka po drodze,
dziwne błędy w rodzaju "zetarł" (nie ma takiego słowa: albo "wytarł", albo "starł"), zdecydowanie zbyt wiele powtórzeń czy zaimków (wiadomo, że to JEGO kutas i JEJ piersi, nie trzeba tego pisać).

I w tym miejscu przejdę do w zasadzie jednego, ale jakże ważnego powodu, dla którego poświęcam Ci tyle uwagi, drogi autorze. Mianowicie ten tekst ma potencjał. Cholerny potencjał. Dostrzegam w nim wcale nie tak dalekie (o ile można je dostrzec, ale uznajmy, że licentia poetica 😛 ) echa takich opowiadań jak np. "Czas siewu" @Ravenhearta, zapowiedź cyklu*, jakiego być może nie powstydziłby się mistrz takich form, czyli @jamer106 (i bez fałszywej skromności proszę!), a nad wszystkim unosi się opar naturalizmu, oniryzmu i ludowości rodem z twórczości Kazimierza Grześkowiaka. Tak gęsty, że już można go kroić nożem - pierwsze skojarzenie: "Dom zły" Smarzowskiego - a co dopiero będzie później? Do tego masz wciąż dość chaotyczny i wymagający sporo pracy, by go okiełznać, ale już zauważalny, kwiecisty, niemal barokowy we fragmentach opisowych styl.
I doceniam to wszystko pomimo wielokrotnie podkreślanego faktu, że osobiście nie przepadam za historiami opartymi o relacje rodzinne, które zazwyczaj służą jedynie do wywołania kontrowersji dla samej kontrowersji. Tutaj ma to swoje uzasadnienie.

Także zdecydowanie zachęcam, autorze, żebyś przysiadł do pracy u podstaw zarówno przy tej części, wprowadzając do niej zalecone poprawki, jak i zwłaszcza przy kolejnej, by ukazała się ona bez przynajmniej części ww. błędów i niedoróbek. Bo trzymasz w dłoniach perełkę, której wartości prawdopodobnie nie jesteś nawet do końca świadom. Nie zniszcz jej ani nie zgub, bo drugiej takiej możesz już nigdy nie znaleźć.

*bo zakładam, że opowieść będzie miała swoją kontynuację, choć nie jest to zaznaczone w tytule. W razie potrzeby to zmienimy przy publikacji kolejnych części.

Freya · 1 tydzień temu · "Sukkuba (I)"  

0
0

@Agnessa_Novvak Dziękuję za bardzo cenne uwagi formalne i dziękuję za możliwość publikacji. Wkraczam na nieznane dla mnie wody i na pewno uwzględnię zalecenia w części drugiej opowiadania. Pozdrawiam.

jamer106 · 1 tydzień temu · "Pielgrzymka"  

0
0

Przyjemna miniaturka, napisana w miarę poprawnym warsztatowo językiem. Tylko skoro to część I to dlaczego tak krótka. Erotyki tu mało, cos tam się wykluwa, coś kiełkuje. No i zakazany owoc - zakonnica (dojrzała kobieta) i pielgrzym. Może coś z tego być fajnego i mam nadzieję że na tartaczne klimaty nie zejdzie.
Na konkurencyjnym portalu zauważyłem że dodałeś część II. Gdybyś tutaj połączył je obie moja ocena byłaby wyższa.
Czekam na kontynuację i pozdrawiam.

Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Sukkuba (I)"   ·

0
0

Witam serdecznie na Pokątnych, gratuluję pierwszej publikacji i zachęcam do kontynuowania historii.

I... na tym chyba koniec miłych słów z mojej strony. Niestety. A to dlatego, że o ile fabułę można jeszcze próbować bronić (ot, historyjka jakich wiele - ani lepsza, ani gorsza od jej podobnych), a miejscami taki nieco gawędziarski styl opowiadania pasuje do klimatu historii (np. te wtręty typu "bo czemuż by nie?"), to technicznie jest jeden wielki dramat. A i tak powyższa wersja zawiera już poprawki moderatorskie, bo bez tego ledwie dało się ją czytać.

Po kolei:
- nie używamy kursywy w całym tekście,
- wcięcia akapitowe robimy formatując całość, a nie klikając losową ilość spacji na początku,
- liczby, poza pewnymi wyjątkami, zapisujemy słownie,
- nie stawiamy spacji przed wykrzyknikiem oraz pytajnikiem. Z zasady używamy też jednego znaku (czyli ? a nie ?? - wyjątek to ?!) lub trzech (???), a nie np. dwóch,
- wielokropek ma trzy kropki, a nie dowolną ilość. No i stawiamy po nim spację.
- rozpoczynając dialog, dajemy przerwę pomiędzy myślnikiem a początkiem zdania (czyli - Tak, a nie -Tak), nie mówiąc już o długości samego myślnika, który jest krótki, a powinien być długi (wybaczcie, ale tego już zmieniać nie będę, bo są pewne granice). Zapis didaskaliów dialogowych także pozostawia wiele do życzenia,
- o niepoliczalnej ilości powtórzeń, ogólnie ubogim słownictwie, nadmiarze zaimków czy nieszczególnie ogarniętej interpunkcji nawet nie wspominam, bo to już byłoby kopanie leżącego.

W podsumowaniu: tak, @Frejo, doceniam podzielenie się z nami własną twórczością i, niezależnie od jej jakości, czekam na dalszy ciąg historii. Jednak będę tejże jakości wymagać i jeśli drugi raz dostanę taką warsztatową anarchię, to jej nie opublikuję. A to dlatego, że nawet bardzo początkujący autorzy są w stanie samodzielnie wprowadzić większość z ww. poprawek przy pomocy zwyczajnego worda oraz narzędzi typu sentencechecker / ortograf. Do czego mocno zachęcam! 🙂

Cosmo · 2 tygodnie temu · "Zjazd absolwentów"  

0
-2

Jakoś tak po dotarciu do „kutangona” straciłem skupienie i resztę tekstu z grubsza przewinąłem.
Mam też jakiś dysonans maczug i innych wymienionych z zakończeniem, które jest takie niby subtelne.
Chyba, że taki był zamysł?

Vendala · 2 tygodnie temu · "Hołd dla Joanny w lesie"  

0
0

Udało mi się wrócić do tekstu i nanieść kilka poprawek. Mam nadzieję, że mniejsza ilość powtórzeń uprzyjemni trochę czytanie. Tymczasem dziękuję za Wasze oceny i komentarze! Ciągle liczę na każdą krytyczną, a najlepiej konstruktywną uwagę! Szczególnie przy notach na poziomie trójki i szóstki 😉
P.S. Dla tych, którzy na to czekają — powolutku zbieram się do wrzucenia kolejnego opowiadania.

Cyrano · 2 tygodnie temu · "Pod namiotem "  

+1
0

Przez parę godzin??? Bez przerwy??? Bez przesady

Cyrano · 2 tygodnie temu · "Fatalne położenie (I)"  

0
0

Gdzie ciąg dalszy?

Dario · 2 tygodnie temu · "Disco"  

0
-1

mając kutasa w ustach słyszy się. Naprawdę.



Może autor chciał przekazać, że tak się zaangażowała w akt, że zapomniała o całym świecie dookoła.
Materiał na żonę 🙂


(tak, śmieszkuję sobie, Jammer ma rację)

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.