@ichtiolog, dzięki za czujność. W tym przypadku uspokajam, to autor sprowadzony tutaj moimi ręcoma. Co prawda też nie rozumiem, dlaczego podpisuje się innymi nickami, ale z pewnością mamy do czynienia z tą samą osobą :-)
Opowiadanko, długie, ale fajnie się czytało. Co naprawdę chciał powiedzieć autor, to pewnie on sam wie. Nie wiem czy mam podobne zdanie, ale zapytam w wiadomości. Co mnie zastanowiło, to że tam były same kobiety. Co by się stało gdyby facet tam dotar ? Też piszę o miłości kobiet. Mam na ten temat swoje zdanie i w komentarzu nie napiszę.
Zaimki osobowe piszemy mała literą. Tyle razy zwracano Ci uwagę Autorze, a Ty nadal popełniasz ten błąd.
Na temat interpunkcji niech wypowiedzą się inni, nie jestem specjalistą w tej branży.
Fabuła - no cóż, prosta, nieskomplikowana, znajdzie z pewnością swoich wielbicieli. Mnie ani nie porywa, ani nie odrzuca. Poprawnie opisany lodzik i nic więcej.
Zamiast odsyłać czytelników do początku serii moim zdaniem należało rozbudować tutaj wątek i w ten sposób wydłużyć opowiadanie ( miniaturką moim zdaniem). Choć Autor stosuje powtórzenie, więc po co cofać się do początku serii. Nie każdy ma ochotę szukać wstępu do serii, Czytelnicy stają się coraz bardziej leniwi i chcą mieć wszystko podane na tacy,
Dobre i taką ocenę wystawiam.
Mimo fortuny donna Rosa pozostała skromną kobietą - obok domu stał czarnegy Mercedes S550 i piękny lazurowy o metalicznym połysku Bentley Continental GT -no bardzo skromnie .
Co prawda warsztat nadal tu i ówdzie kuleje, a formatowanie tekstu było jeszcze bardziej rozsypane niż przy debiucie (podejrzewam, że był on kopiowany z jakiejś innej strony), ale sama historia jest co najmniej interesująca. Są opisy tła, jest też nawet lekki fetysz. Nie ukrywam, że coraz bardziej przyciągasz moją uwagę, szanowny autorze.
Natomiast doczepię się do pewnego szczegółu. Drugorzędnego, ale irytującego, bo w zasadzie mogłoby go w ogóle nie być. Mianowicie dość szczegółowo opisujesz m.in. samochody i na koniec wymieniasz Alfę 147. Po pierwsze: nie trzeba dodawać, że to hatchback, bo ona miała tylko tę wersję nadwoziową. Nie powstała 147 kombi, 147 coupe, 147 kabriolet, 147 van, 147 foodtruck 😉 Po drugie: to nie jest małe auto, tylko typowy segment C, podobnie jak Megane, Focus, Astra itp i to właśnie takie samochody są projektowane dla modelowej rodziny (niezależnie od obecnej dezaktualizacji takiego wzorca) typu dwoje rodziców + dwoje dzieci + zwierzę domowe. No i akcja dzieje się we Włoszech, czyli kraju lubującym się w samochodach typu 500, Panda, Ypsilon, MiTo i innych równie małych wynalazkach. I do nich jakoś dzieci się mieszczą bez konieczności ich wkładania do bagażnika 😛
Jeden z bardziej osobliwych tekstów, jakie ostatnio pojawiły się na portalu. Zdecydowanie bardziej psychologiczny niż erotyczny, mimo niewielkiej objętości i (momentami zbyt dużych jak na mój gust) skrótów i uproszczeń opowiadający wcale nie tak banalną historię. Co prawda napisany jest raczej średnio, no ale debiutowi można wiele wybaczyć.
Może to przez skojarzenie z dziełami @Entalii, a może brak jakiejś wybitnej konkurencji w podobnych klimatach, ale ogólnie jestem za.
Dawno nie czytałem takiego opowiadania. Wspaniale, pełne radosnych jak i bardzo smutnych emocji.
Jak już przedmówcy pisali, momentami aż łezka się kręciła w oku, było mi przykro i szkoda dziewczyny.
Cieszę się że intryga Agnieszki i być może Grzegorza nie wyszła. Bardzo liczyłem na happy end i dzięki Bogu, że tak się skończyło.
Wiadomo jaki to portal, ale mimo że takich "wątków" tutaj nie uświadczymy to świetnie się to czytało. Miałem przeczytać tylko pierwszą część a skończyło się na wszystkich. Łącznie z komentarzem gdzie bardzo rzadko udzielam się na takich stronach.
Mega się cieszę z tego że napisałeś tę historię i to w taki sposób.
Pozdrawiam i bardzo liczę na kolejne Twoje opowiadania!
@FeniFen - tylko zauważ, że nie zostałeś skrytykowany dla samej krytyki, ale z bardzo konkretnych powodów. Żeby wymienić tylko te najważniejsze:
1. Debiutujesz cyklem, a przynajmniej jego zapowiedzią. Jeśli go dokończyłeś, to w porządku, choć potem nie narzekaj na słabe wyświetlenia. Ale jeżeli napisałeś tylko tę pierwszą (ewentualnie drugą czy nawet trzecią) i reszta "się pisze", to strzelasz sobie w kolano.
2. Jesteś na portalu, który skupia się na literaturze nieubranego faktu, a w tekście nie ma absolutnie żadnej erotyki. Ba, nawet jej zapowiedzi. A to dlatego, że
3. wszedłeś w dość ciężki klimat, tak gdzieś pomiędzy "Tajemnicą twierdzy szyfrów" (wątek szpiegowsko-sensacyjny) a wręcz "Kamieniami na szaniec" (młodzi bohaterowie, nastrój całości). I trzeba naprawdę dobrego autora, żeby połączył to z erotyką w sposób zjadliwy.
4. Dobrze napisana historia alternatywna powinna być spójna z tą prawdziwą. O ile zamysł miałeś ciekawy, o tyle @jamer106 wymienił nadto szczegółów, które rozbijają cała imersję. A szkoda, bo wystarczyłoby nadbudować fikcję na realne podstawy, a nie na zasadzie "było coś takiego jak Oś, był ktoś taki jak Himmler, no to jedziemy". I ja doskonale wiem, że to jest niewdzięczna robota, bo obrywało mi się za takie trzeciorzędne szczegóły jak ciasteczka jedzone przez bohaterki. Chyba że od początku ma to być fikcja, to nie widzę problemu. Ale niech będzie uczciwa i nie udaje.
Treści historyczne na portalu z erotyką to trudny temat, a zwłaszcza II Wojna Światowa i okres międzywojenny, który dla Polaków jest okresem traumatycznym (zwłaszcza starszych pokoleń). Sam interesuję się tamtymi czasami, dwudziestowiecznymi ustrojami totalitarnymi i generalnie wszystkim, co jest związane z latami 1918-1945, więc Twoje opowiadanie trafia w me gusta.
Wstęp do historii podoba mi się (bo ciężko tak krótką treść nazwać pełnoprawnym opowiadaniem), jest napisany przystępnym językiem, dobrze wizualizuje bohaterów, ich emocje i mimo, że podejmowane plany brzmią abstrakcyjnie (nastolatek prowadzący biznesy, nastolatka planująca wyjazd na wojnę domową w Hiszpanii i pisząca do Himmlera? Hmm...), nie męczyłem się w trakcie czytania. Ba, zerknąłbym na ciąg dalszy, jeśli takowy powstał.
Głosami historycznych purystów nie przejmuj się - skoro jest tag "historical fiction" to masz pełne pole do spuszczenia wyobraźni ze smyczy. Równie dobrze mógłbyś wymyśleć podpisanie paktu Ribbentrop - Piłsudski i zaplanowanie przez Polaków i Niemców wspólnego planu Barbarossa. To, co razi, to wiek bohaterów w stosunku do ich zachowania - nastolatkowie, nawet jeśli należeli do międzywojennej arystokracji i byli wykształceni, nie podejmowaliby tak śmiałych planów i nie zachowywaliby się tak dojrzałe, jak dwójka bohaterów. To wciąż i tylko dzieciaki, mimo że żyjące w trudnych czasach, zbliżających się do apokalipsy. Dodaj im po dziesięć lat i będzie bardziej realistycznie.
Na koniec, gdyby nie tacy, jak Ty, próbujący pisać w gatunku historical fiction, nie powstałby genialny "Vaterland" Roberta Harrisa, więc próbuj i nie zniechęcaj się.
Ostrzegam Cię jednak przed zbytnio rozbuchanymi oczekiwaniami - tematyka jest cholernie trudna i nawet jeśli historia będzie napisana świetnie, nie zdobędziesz tu poklasku i wielu czytelników. Ludzie wolą łatwe i lżejsze emocjonalnie tematy, niż wojna, polityka i historia z najbardziej mrocznego okresu w dziejach ludzkości, a tym bardziej, że erotyki tu na razie (?) nie ma i nie wiadomo, czy będzie.
Czekam na kontynuację i rozbudowanie opowiadania, powodzenia.
Błąd, że nie chcesz spróbować. Trudniejszą pracę, polegającą na napisaniu opowiadania masz już za sobą, korekta może nie należy do najprzyjemniejszych elementów tworzenia, ale jest dużo prostsza, tym bardziej, że masz ku temu narzędzia i w zasadzie niewiele trzeba robić ręcznie. Do scenariusza, jego powiązania, pomysłów na fabułę trzeba mieć trochę talentu i wyobraźni, korekta to mechaniczna praca, nie wymagająca specjalnych zdolności.
Nie traktuj mojego posta jako oznak zniecierpliwienia, jeśli tak zabrzmiał, to błędnie odczytałeś jego wydźwięk. Szkoda, że poddajesz się i rezygnujesz - Twoje opowiadanie jak na debiut nie jest złe, oszałamiająco dobre też nie, ale widziałem tu dużo, dużo słabsze, które trafiały do zbioru głównego. Masz potencjał na usprawnienie warsztatu stosunkowo niskim kosztem, pisząc i poprawiając błędy.
Mam nadzieję, że wystarczy Ci jednak determinacji.
@FeniFen, AA nazywamy atestowanego autora, czyli takiego, którego teksty automatycznie trafiają na stronę główną. CLA to członek loży autorskiej, czyli osoba z prawem do głosowania za wyjściem tekstu z poczekalni :-)
Niech mnie tu zjedzą! Wdepnięcie w historię alternatywną czy antyfakt okazało się polem minowym. Zostawię temat purystom. Kontynuacji nie będzie. Opowiadanie-fragment ten tekst nieszczęsny można wywalić, jak ma za niski poziom dla Pokątnych.
===
@jamer106 i co, i jam mam się teraz bronić? Za opowiadanie czy za całokształt? Cokolwiek napiszę i tak wypadnie źle.
- nie te opowiadanie
- zwracasz uwagę na kebaba, a nie Zazzawi jako Afryki czy V-Force i inne hasła. Czytałeś to w ogóle?
- zwracasz uwagę na brak hasztagu historyczne / antyfakt, a nie oto tam chodzi. Tylko o "żyli sobie i umarli"
Zresztą "Pod niebem Zazzawi" było stworzone wcześniej, przeleżało w szufladzie, ale wersja, że WAS sonduje mi się podoba. Tylko kodów "AA" i "CLA" nie rozumiem.
- Nie trzy, tylko pięć. Chyba, że to nie o mnie, a już filozoficzny wywód.
@XXX_Lord hej! Dzięki! Szczerze, czekałem na twój komentarz.
Jeszcze raz z góry chciałbym podziękować i jak najlepiej wyrazić swoje uznanie za Twoją - de facto - darmową pracę.
Niemniej, czuję, że kończy Ci się cierpliwość co do mojej osoby, a poprawki na których spędziłem trochę czasu nie dały w sumie nic.
Tym samym chyba zauważyłem, że nie nadaje się do tego. Mam problemy techniczne, mimo (być może) wciągającej fabuły. Nie chcę tracić Twojego, czy innych Moderatorów czasu na poprawianie tej amatorszczyzny. Może kiedyś wrócę do tych tekstów i je poprawię, ale sądzę, że lepiej wychodzi mi jednak bycie czytelnikiem.
Nie myśl proszę, że się obrażam. Raczej wiem, kiedy to ma sensu kontynuować podjętych działań.
Wszystkim, którzy dali jakąkolwiek ocenę pod tym, jak i poprzednim tekstem - serdecznie dziękuję - za wasz czas, za opinię.
Do zobaczenia, być może kiedyś! Hej!
Przykro mi, ale dalej jest źle. Wcięcia akapitowe są poprawione, ale brakuje przecinków, dialogi są nieprawidłowo zapisane, a na dodatek co najmniej jeden zaimek osobowy napisany jest wielką literą (a powinien być małą).
Zerknąłem wyrywkowo na fragment tekstu, nie czytałem całości, widać że nie było korekty, a jeśli zaistniała, to nieskutecznie.
Twoja wersja.
"Zaczęłam się rozbierać a Tomek pożerał mnie wzrokiem. Widziałam to w nim. Z każdym zdejmowanym kawałkiem garderoby mogłam zauważyć, co znaczy działać na faceta. Kąt pomiędzy jego podbrzuszem a tym, na czym ja często skupiałam wzrok malał z każdym zdejmowanym fatałaszkiem. W końcu zostałam w samych majtkach.
– Podobają Ci się? – spytałam zalotnie obracając się wokół.
– Oj tak. Te koronki chyba działają jeszcze lepiej niż zupełnie wykrojone majtki. Skrywają… Nieznane?
Podszedł do mnie i objął w pasie. Pocałował. Namiętnie, mocno. Moje piersi rozpłaszczył się na jego torsie.
– Znane, znane… Dla ciebie na pewno – powiedziałam z uśmiechem i odeszłam.
Otworzyłam drzwi do kabiny i weszłam do środka, Tomek uczynił tak samo. Nasze nagie ciała stały dość blisko siebie, jednak mieliśmy swobodę ruchów. Odkręciłam wodę, zbadałam ręką czy ma odpowiednią temperaturę i zmoczyłam swoje ciało. Po chwili oblałam Tomka, przy czym zauważyłam, że jego rozmydlone wciąż się we mnie wpatruje.
– To co? Umyjesz mi plecy? – zapytałam patrząc mu głęboko w oczy – tu masz mój żel – dodałam podając mu zieloną butelkę z pachnącym kosmetykiem. Z zapachem, który już znał. Odwróciłam się i czekałam."
Poprawiona wersja.
"Zaczęłam się rozbierać, a Tomek pożerał mnie wzrokiem. Widziałam to w nim. Z każdym zdejmowanym kawałkiem garderoby mogłam zauważyć, co znaczy działać na faceta. Kąt pomiędzy jego podbrzuszem, a tym, na czym często skupiałam wzrok, malał z każdym zdejmowanym fatałaszkiem. W końcu zostałam w samych majtkach.
– Podobają ci się? – spytałam zalotnie, obracając się wokół.
– Oj tak. Te koronki chyba działają jeszcze lepiej, niż zupełnie wykrojone majtki. Skrywają… nieznane?
Podszedł do mnie i objął w pasie. Pocałował. Namiętnie, mocno. Piersi rozpłaszczyły się na torsie.
– Znane, znane… Dla ciebie na pewno – powiedziałam z uśmiechem i odeszłam.
Otworzyłam drzwi do kabiny i weszłam do środka, Tomek uczynił tak samo. Nasze nagie ciała stały dość blisko siebie, jednak mieliśmy swobodę ruchów. Odkręciłam wodę, zbadałam ręką, czy ma odpowiednią temperaturę i zmoczyłam swoje ciało. Po chwili oblałam Tomka, przy czym zauważyłam, że jego rozmydlone wciąż się we mnie wpatruje.
– To co? Umyjesz mi plecy? – zapytałam, patrząc mu głęboko w oczy. – Tu masz mój żel. – Dodałam, podając mu zieloną butelkę z pachnącym kosmetykiem. Z zapachem, który już znał. Odwróciłam się i czekałam."
Porównaj sobie obie wersje w dowolnym edytorze tekstu, żeby zweryfikować, co u Ciebie wymaga poprawy w całym opowiadaniu. Oprócz baboli interpunkcyjnych zarówno w zdaniach opisowych jak i dialogach, skasowałem też dwa zbędne zaimki osobowe. W zdaniu "Moje piersi rozpłaszczył się na jego torsie." słowa "moje" oraz "jego" są niepotrzebne, z kontekstu wynika, że to biust głównej bohaterki oraz tors bohatera (w scenie uczestniczy tylko ich dwoje).
Czekam na korektę i zobaczymy, czy tym razem uda Ci się doszlifować tekst na tyle, żeby trafił na stronę główną.
EDIT: O co chodzi w tym zdaniu?
"(...)przy czym zauważyłam, że jego rozmydlone wciąż się we mnie wpatruje."
Usiądź proszę do porządnej korekty, bo ten tekst jej wymaga.
@Agnessa_Novvak
Odpuszczamy takie analizy, a Autor/Autorka smali nam tu kolejne opowiadanie gdzie kupuje kebaba w latach 80-tych. I nie ma tam wcale hasztagu wiadomego. Jak to mam zrozumieć ?
Sorki, niektórym Autorom wydaje się że hasztag o którym myślimy to wytrych do tego by napisać że w 1410 roku po stronie polskiej walczyły czołgi T-55 na dodatek z system kierowania ogniem "Merida" .
Sama wiesz jak trudno jest napisać cokolwiek w latach 20-tych, 30-tych ubiegłego stulecia. Sama się z tym zmierzyłaś, tworząc piękną serię ( którą się zachwycam i zachwycać będę) .Badacze pisma świętego badali i coś tam znaleźli. Co - pierdoły nic nie znaczące. Sam mam w planach napisanie opowiastki w klimatach Powstania Warszawskiego i pomimo faktu że mam o tym duże pojęcie, to powiem Ci szczerze - mam obawy. Dlaczego?. Bo podobnie jak i Ty dbam o te smaczki historyczne. Tu trzeba zagłębić się w temat , przetrawić go. Wczuć się w temat. Ty to potrafisz co pokazałaś w Belle... jak może zdzierżę ( ale gorzej), nie tak jednak jak Autor tej opowiastki.
Wiem, Ty dobra kobieta jesteś. Nie zniechęcać , zobaczymy co będzie dalej.
Według mnie w tym opowiadaniu nic. Autor puścił dobry prolog i miał nadzieję że pójdzie na Główną. Po chwili puścił co innego. Ja, osobiście po tak dobrym przyjęciu ( gdyby II cześć była OK) to bym wnioskował na Główną. A tak nas sonduje - a to tak, a to owak. Pierdykne trzy i będę AA a jak dodam jeszcze dwa to CLA.
Zastanówmy się -czy trzy opowiadania mające sumarycznie 30 minut czytania, napisane przez jednego Autora to to samo co trzy inne mające sumarycznie 120 minut i będące napisane od początku do końca to to samo. Tam mamy mikro opowiastki, które po trzeciej części się nie kończą. W drugiej opcji dwie kobyły od a-z.
Nieśmiało przypominam się w wiadomej kwestii.
@TRIP Dzięki za ten miły komentarz. Daje do myślenia :-) Może to jednak nie będzie koniec serii.
Fajnie, że wspomniałeś, że historia była dla Ciebie poruszająca. Zastanawiałem się czy podziała ona na kogoś w ten sposób. Bo przyznaję, że mi momentami też było aż ciężko to pisać...
Jeszcze nie trafiłem na opowiadanie w internecie, które byłoby tak dobre i które tak mnie poruszyło. Momentami aż uśmiechałem się pod nosem, a na chwilę łza gdzieś w oku się zakręciła. Może też dlatego, że uczuciowo bardzo do mnie trafia (szczególnie na wzgląd tego co w realnym świecie przeżywam). Sposób opisywania, budowania napięcia, określanie emocji... Świetne i seria równie świetnie się zapowiadała, ale docierając do końcówki 4 części, niedosyt pozostał. Tak jak autor określił ,,aż prosi się o pikanterie", a ja dodałbym, że aż prosi się o bardziej szczegółowy opis pierwszego razu, zbliżenia. Tym bardziej, że wcześniej, całe budowanie relacji, momenty spotkań, nieśmiałości kontaktu to zawierają. Jeżeli to koniec, to bardzo szybko ucięty wątek i skłaniałbym się do usunięcia końcówki i dodania bardziej intymnego opisu, może i rozbitego na dobre kolejne dwie części. Bo potencjał jest jeszcze nie wyczerpany, a autor ma naprawdę lekkie pióro i luźny styl pisania. A tak? Na ten moment wrażenie tak jakby ktoś inny podkradł ostatnią kartkę i postawił wielką czarną kropkę w miejscu, w którym nie pasuje. Natrafiłem na serię wczoraj, przeczytałem całość jednym tchem do momentu końcówki... No... Nie rozczarowuj mnie autorze :-)
@mmm Super, że seria Ci się spodobała! Dzięki za komentarz!
Ciekawe spostrzeżenia! Wątek niepewności Olka co do powodów zaangażowania Sary jest ciekawy i może faktycznie powinien być rozwinięty. Co do Agi i Sylwii - tu chodziło mi o podkreślenie zaangażowania obojga, mimo przeciwności losu.
@NIceguy9206
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że seria się podobała!
Sam do końca nie byłem pewien, jak opisać ich pierwszy raz. Z jednej strony historia skupia się raczej na uczuciach, ale z drugiej – aż się prosi o odrobinę pikanterii ;-)
Czy to koniec, tego pewien nie jestem. Zobaczę, jaki będzie odzew :-)
Prosta a jednak bardzo piękna seria. Najbardziej pod względem fabuły spodobała mi się część II. Ostatnia część chyba trochę przekombinowana, bo moim zdaniem wątek Sylwii i Agnieszki nie potrzebnie namieszał. Zamiast tego można było bardziej rozwinąć wątek dotyczący niepewności siebie Olka i Sary, jak również pojawiających się u Olka wątpliwości, czy Sara przypadkiem nie działa z wdzięczności. Nadal jednak chylę czoła
Świetna seria. Chociaż jeżeli to koniec, to mam delikatny niedosyt. Chyba liczyłem na więcej szczegółów z ich pierwszego razu. Ale sama fabuła i budowanie napięcia bardzo mi się spodobały.
@jamer106 - ja celowo odpuszczam takie analizy jak Twoja, bo prowadzą one często do jednego wniosku: historical fiction bardzo łatwo może przestać być w jakikolwiek sposób "historical". Owszem, niby zostają znane nazwiska, pojawia się jakieś wydarzenie z epoki, ale wszystko jest tak pomieszane, że równie dobrze można by włożyć w ręce bohaterów blastery laserowe i nikt by się specjalnie nie zdziwił. Oczywiście można pójść i w taką narrację - patrz filmy w rodzaju "Iron Sky" czy "Outpost" z jednej strony, a z drugiej połowa twórczości Pilipiuka na czele z np. "Szewcem z Lichtenrade". Jeśli natomiast celujemy w typową historię alternatywną, to mimo wszystko przydałoby się, by trzymać się pewnych ram historycznych, a nie urządzać na dzień dobry festiwal anachronizmów. Choć to raczej uwaga do autora, niż Ciebie.
Dlatego powtarzam - nie krytykuję, nie czepiam się, czekam na więcej i wtedy ocenię.
@jamer106
W kwestiach historycznych miałbyś rację, o ile bohaterowie byliby z tamtych czasów.
Początkowy fragment:
Wyglądali na młodych, zaledwie piętnastoletnich, może szesnastoletnich, ale w ich oczach i sposobie bycia było coś, co kazało podejrzewać, że bagaż doświadczeń, jaki ze sobą nieśli, cięższy niż ich metryki wskazywały.
mógłby oznaczać wiele. Również to, że głowni bohaterowie są podróżnikami w czasie, albo w ogóle pochodzą z innej rzeczywistości, co mogłoby tłumaczyć ich słownictwo i wiedzę.
Oczywiście dopóki nie pojawią się kolejne części z wyjaśnieniami to tylko spekulacje.
Aczkolwiek z tym brakiem erotyzmu to się zgadzam. Przydałby się jakiś odpowiedni tag.
P.S. W cytowanym fragmencie brak jednego słowa: Bagaż doświadczeń BYŁ cięższy.
Fatalnie się to czyta, nie dotrwałem do końca, pierwsza, podstawowa rada: krócej, ale staranniej
„Brzmiał młodo i przestraszenie” - co znaczy przestraszenie???
„z resztkami skradzionego kebaba” - to skradziony czy kupiony?? To raz, a dwa - nie słyszałem. W latach 80. o kebabie w Polsce
„Widziała twarz młodego Włocha w zbliżeniu – skupioną, troskliwą. Widziała, jak delikatnie opatruje ranę, jak jego ojciec rozmawia z ratownikami” - a skąd wiadomo, że to ojciec???
„cień niepewności jutra” - to taka stylistyka Dudy i jego „ostrego cienia mgły” - nie wiadomo o co chodzi, ale autorowi się wydaje, że brzmi dobrze
„Wiem – szepnęła z lekkim rozbawieniem.” - po informacji o tragicznym wypadku rozbawiony głos?
„Słyszał o nich szeptem” - ????
„nie myślałem o niej od lat. Myślałem…” - powtórzenie, można inaczej
„Nadzieja, ostra i bolesna” - ????
„stojącego przed nim w miejscu tak dalekim od życia, które reprezentowała Zosia” - o co chodzi?
„Pogrzeb w Polsce był zamazanym wspomnieniem - co autor miał na myśli?
„jak oszust we własnej żałobie, prześladowany przez pakt, który zawarł” - jaki pakt? O co chodzi?
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
fan · 4 dni temu · "Trzy dziewczyny. Zośka (I)"
Mam nadzieję, że na dalsze części nie bedzie trzeba tak długo czekać.
vaniliovy · 5 dni temu · "Dom nad jeziorem (I) - Pomyłka "
@Samotnik no i super. Jakieś sugestie? 😉
Samotnik · 5 dni temu · "Dom nad jeziorem (I) - Pomyłka "
Jestem ciekaw jak się potoczy ten weekendowy wypad, chętnie przeczytam następne części
Vee · 5 dni temu · "Zaniki pamięci hrabiny Cynthii w upalną, letnią noc"
@ichtiolog, dzięki za czujność. W tym przypadku uspokajam, to autor sprowadzony tutaj moimi ręcoma. Co prawda też nie rozumiem, dlaczego podpisuje się innymi nickami, ale z pewnością mamy do czynienia z tą samą osobą :-)
ichtiolog · 6 dni temu · "Zaniki pamięci hrabiny Cynthii w upalną, letnią noc"
Fajne opowiadanie. Szkoda, że nie Twoje. Jakiś czas temu czytałem je na lol24 i na pewno nie było tam Twojego nicku.
Indygo77 · 1 tydzień temu · "Droga do... siebie"
Opowiadanko, długie, ale fajnie się czytało. Co naprawdę chciał powiedzieć autor, to pewnie on sam wie. Nie wiem czy mam podobne zdanie, ale zapytam w wiadomości. Co mnie zastanowiło, to że tam były same kobiety. Co by się stało gdyby facet tam dotar ? Też piszę o miłości kobiet. Mam na ten temat swoje zdanie i w komentarzu nie napiszę.
jamer106 · 1 tydzień temu · "Trzy dziewczyny. Zośka (I)"
Zaimki osobowe piszemy mała literą. Tyle razy zwracano Ci uwagę Autorze, a Ty nadal popełniasz ten błąd.
Na temat interpunkcji niech wypowiedzą się inni, nie jestem specjalistą w tej branży.
Fabuła - no cóż, prosta, nieskomplikowana, znajdzie z pewnością swoich wielbicieli. Mnie ani nie porywa, ani nie odrzuca. Poprawnie opisany lodzik i nic więcej.
Zamiast odsyłać czytelników do początku serii moim zdaniem należało rozbudować tutaj wątek i w ten sposób wydłużyć opowiadanie ( miniaturką moim zdaniem). Choć Autor stosuje powtórzenie, więc po co cofać się do początku serii. Nie każdy ma ochotę szukać wstępu do serii, Czytelnicy stają się coraz bardziej leniwi i chcą mieć wszystko podane na tacy,
Dobre i taką ocenę wystawiam.
gargulec0 · 1 tydzień temu · "Pieprzone połączenie oczekujące"
Gratuluje nareszcie opowiadanie inne niż wszystkie.
Jak masz tak dobre pomysły pisz dalej. Pozdrawiam
tetryk · 1 tydzień temu · "Zapach"
Mimo fortuny donna Rosa pozostała skromną kobietą - obok domu stał czarnegy Mercedes S550 i piękny lazurowy o metalicznym połysku Bentley Continental GT -no bardzo skromnie .
Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Zapach"
Co prawda warsztat nadal tu i ówdzie kuleje, a formatowanie tekstu było jeszcze bardziej rozsypane niż przy debiucie (podejrzewam, że był on kopiowany z jakiejś innej strony), ale sama historia jest co najmniej interesująca. Są opisy tła, jest też nawet lekki fetysz. Nie ukrywam, że coraz bardziej przyciągasz moją uwagę, szanowny autorze.
Natomiast doczepię się do pewnego szczegółu. Drugorzędnego, ale irytującego, bo w zasadzie mogłoby go w ogóle nie być. Mianowicie dość szczegółowo opisujesz m.in. samochody i na koniec wymieniasz Alfę 147. Po pierwsze: nie trzeba dodawać, że to hatchback, bo ona miała tylko tę wersję nadwoziową. Nie powstała 147 kombi, 147 coupe, 147 kabriolet, 147 van, 147 foodtruck 😉 Po drugie: to nie jest małe auto, tylko typowy segment C, podobnie jak Megane, Focus, Astra itp i to właśnie takie samochody są projektowane dla modelowej rodziny (niezależnie od obecnej dezaktualizacji takiego wzorca) typu dwoje rodziców + dwoje dzieci + zwierzę domowe. No i akcja dzieje się we Włoszech, czyli kraju lubującym się w samochodach typu 500, Panda, Ypsilon, MiTo i innych równie małych wynalazkach. I do nich jakoś dzieci się mieszczą bez konieczności ich wkładania do bagażnika 😛
Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Czerwień i biel"
Jeden z bardziej osobliwych tekstów, jakie ostatnio pojawiły się na portalu. Zdecydowanie bardziej psychologiczny niż erotyczny, mimo niewielkiej objętości i (momentami zbyt dużych jak na mój gust) skrótów i uproszczeń opowiadający wcale nie tak banalną historię. Co prawda napisany jest raczej średnio, no ale debiutowi można wiele wybaczyć.
Może to przez skojarzenie z dziełami @Entalii, a może brak jakiejś wybitnej konkurencji w podobnych klimatach, ale ogólnie jestem za.
Dopamina · 1 tydzień temu · "Dziewczyna z sąsiedztwa (IV)"
Dawno nie czytałem takiego opowiadania. Wspaniale, pełne radosnych jak i bardzo smutnych emocji.
Jak już przedmówcy pisali, momentami aż łezka się kręciła w oku, było mi przykro i szkoda dziewczyny.
Cieszę się że intryga Agnieszki i być może Grzegorza nie wyszła. Bardzo liczyłem na happy end i dzięki Bogu, że tak się skończyło.
Wiadomo jaki to portal, ale mimo że takich "wątków" tutaj nie uświadczymy to świetnie się to czytało. Miałem przeczytać tylko pierwszą część a skończyło się na wszystkich. Łącznie z komentarzem gdzie bardzo rzadko udzielam się na takich stronach.
Mega się cieszę z tego że napisałeś tę historię i to w taki sposób.
Pozdrawiam i bardzo liczę na kolejne Twoje opowiadania!
gargulec0 · 1 tydzień temu · "Nagranie z moją dziewczyną (II) "
No nareszcie jakieś normalne zakończenie. Takich zakończeń jest bardzo mało, a nie jak w bajeczkach, buzi buzi i żyli długo...
Agnessa Novvak · 1 tydzień temu · "Polska czy Niemcy? "
@FeniFen - tylko zauważ, że nie zostałeś skrytykowany dla samej krytyki, ale z bardzo konkretnych powodów. Żeby wymienić tylko te najważniejsze:
1. Debiutujesz cyklem, a przynajmniej jego zapowiedzią. Jeśli go dokończyłeś, to w porządku, choć potem nie narzekaj na słabe wyświetlenia. Ale jeżeli napisałeś tylko tę pierwszą (ewentualnie drugą czy nawet trzecią) i reszta "się pisze", to strzelasz sobie w kolano.
2. Jesteś na portalu, który skupia się na literaturze nieubranego faktu, a w tekście nie ma absolutnie żadnej erotyki. Ba, nawet jej zapowiedzi. A to dlatego, że
3. wszedłeś w dość ciężki klimat, tak gdzieś pomiędzy "Tajemnicą twierdzy szyfrów" (wątek szpiegowsko-sensacyjny) a wręcz "Kamieniami na szaniec" (młodzi bohaterowie, nastrój całości). I trzeba naprawdę dobrego autora, żeby połączył to z erotyką w sposób zjadliwy.
4. Dobrze napisana historia alternatywna powinna być spójna z tą prawdziwą. O ile zamysł miałeś ciekawy, o tyle @jamer106 wymienił nadto szczegółów, które rozbijają cała imersję. A szkoda, bo wystarczyłoby nadbudować fikcję na realne podstawy, a nie na zasadzie "było coś takiego jak Oś, był ktoś taki jak Himmler, no to jedziemy". I ja doskonale wiem, że to jest niewdzięczna robota, bo obrywało mi się za takie trzeciorzędne szczegóły jak ciasteczka jedzone przez bohaterki. Chyba że od początku ma to być fikcja, to nie widzę problemu. Ale niech będzie uczciwa i nie udaje.
I tak, ja na kontynuację czekam.
XXX_Lord · 1 tydzień temu · "Polska czy Niemcy? "
@FeniFen
Treści historyczne na portalu z erotyką to trudny temat, a zwłaszcza II Wojna Światowa i okres międzywojenny, który dla Polaków jest okresem traumatycznym (zwłaszcza starszych pokoleń). Sam interesuję się tamtymi czasami, dwudziestowiecznymi ustrojami totalitarnymi i generalnie wszystkim, co jest związane z latami 1918-1945, więc Twoje opowiadanie trafia w me gusta.
Wstęp do historii podoba mi się (bo ciężko tak krótką treść nazwać pełnoprawnym opowiadaniem), jest napisany przystępnym językiem, dobrze wizualizuje bohaterów, ich emocje i mimo, że podejmowane plany brzmią abstrakcyjnie (nastolatek prowadzący biznesy, nastolatka planująca wyjazd na wojnę domową w Hiszpanii i pisząca do Himmlera? Hmm...), nie męczyłem się w trakcie czytania. Ba, zerknąłbym na ciąg dalszy, jeśli takowy powstał.
Głosami historycznych purystów nie przejmuj się - skoro jest tag "historical fiction" to masz pełne pole do spuszczenia wyobraźni ze smyczy. Równie dobrze mógłbyś wymyśleć podpisanie paktu Ribbentrop - Piłsudski i zaplanowanie przez Polaków i Niemców wspólnego planu Barbarossa. To, co razi, to wiek bohaterów w stosunku do ich zachowania - nastolatkowie, nawet jeśli należeli do międzywojennej arystokracji i byli wykształceni, nie podejmowaliby tak śmiałych planów i nie zachowywaliby się tak dojrzałe, jak dwójka bohaterów. To wciąż i tylko dzieciaki, mimo że żyjące w trudnych czasach, zbliżających się do apokalipsy. Dodaj im po dziesięć lat i będzie bardziej realistycznie.
Na koniec, gdyby nie tacy, jak Ty, próbujący pisać w gatunku historical fiction, nie powstałby genialny "Vaterland" Roberta Harrisa, więc próbuj i nie zniechęcaj się.
Ostrzegam Cię jednak przed zbytnio rozbuchanymi oczekiwaniami - tematyka jest cholernie trudna i nawet jeśli historia będzie napisana świetnie, nie zdobędziesz tu poklasku i wielu czytelników. Ludzie wolą łatwe i lżejsze emocjonalnie tematy, niż wojna, polityka i historia z najbardziej mrocznego okresu w dziejach ludzkości, a tym bardziej, że erotyki tu na razie (?) nie ma i nie wiadomo, czy będzie.
Czekam na kontynuację i rozbudowanie opowiadania, powodzenia.
XXX_Lord · 1 tydzień temu · "Kim jest Alicja?" ·
@KotBezOka
Błąd, że nie chcesz spróbować. Trudniejszą pracę, polegającą na napisaniu opowiadania masz już za sobą, korekta może nie należy do najprzyjemniejszych elementów tworzenia, ale jest dużo prostsza, tym bardziej, że masz ku temu narzędzia i w zasadzie niewiele trzeba robić ręcznie. Do scenariusza, jego powiązania, pomysłów na fabułę trzeba mieć trochę talentu i wyobraźni, korekta to mechaniczna praca, nie wymagająca specjalnych zdolności.
Nie traktuj mojego posta jako oznak zniecierpliwienia, jeśli tak zabrzmiał, to błędnie odczytałeś jego wydźwięk. Szkoda, że poddajesz się i rezygnujesz - Twoje opowiadanie jak na debiut nie jest złe, oszałamiająco dobre też nie, ale widziałem tu dużo, dużo słabsze, które trafiały do zbioru głównego. Masz potencjał na usprawnienie warsztatu stosunkowo niskim kosztem, pisząc i poprawiając błędy.
Mam nadzieję, że wystarczy Ci jednak determinacji.
Pozdrowienia.
Vee · 1 tydzień temu · "Polska czy Niemcy? "
@FeniFen, AA nazywamy atestowanego autora, czyli takiego, którego teksty automatycznie trafiają na stronę główną. CLA to członek loży autorskiej, czyli osoba z prawem do głosowania za wyjściem tekstu z poczekalni :-)
FeniFen · 1 tydzień temu · "Polska czy Niemcy? "
Niech mnie tu zjedzą! Wdepnięcie w historię alternatywną czy antyfakt okazało się polem minowym. Zostawię temat purystom. Kontynuacji nie będzie. Opowiadanie-fragment ten tekst nieszczęsny można wywalić, jak ma za niski poziom dla Pokątnych.
===
@jamer106 i co, i jam mam się teraz bronić? Za opowiadanie czy za całokształt? Cokolwiek napiszę i tak wypadnie źle.
- nie te opowiadanie
- zwracasz uwagę na kebaba, a nie Zazzawi jako Afryki czy V-Force i inne hasła. Czytałeś to w ogóle?
- zwracasz uwagę na brak hasztagu historyczne / antyfakt, a nie oto tam chodzi. Tylko o "żyli sobie i umarli"
Zresztą "Pod niebem Zazzawi" było stworzone wcześniej, przeleżało w szufladzie, ale wersja, że WAS sonduje mi się podoba. Tylko kodów "AA" i "CLA" nie rozumiem.
- Nie trzy, tylko pięć. Chyba, że to nie o mnie, a już filozoficzny wywód.
KotBezOka · 1 tydzień temu · "Kim jest Alicja?"
@XXX_Lord hej! Dzięki! Szczerze, czekałem na twój komentarz.
Jeszcze raz z góry chciałbym podziękować i jak najlepiej wyrazić swoje uznanie za Twoją - de facto - darmową pracę.
Niemniej, czuję, że kończy Ci się cierpliwość co do mojej osoby, a poprawki na których spędziłem trochę czasu nie dały w sumie nic.
Tym samym chyba zauważyłem, że nie nadaje się do tego. Mam problemy techniczne, mimo (być może) wciągającej fabuły. Nie chcę tracić Twojego, czy innych Moderatorów czasu na poprawianie tej amatorszczyzny. Może kiedyś wrócę do tych tekstów i je poprawię, ale sądzę, że lepiej wychodzi mi jednak bycie czytelnikiem.
Nie myśl proszę, że się obrażam. Raczej wiem, kiedy to ma sensu kontynuować podjętych działań.
Wszystkim, którzy dali jakąkolwiek ocenę pod tym, jak i poprzednim tekstem - serdecznie dziękuję - za wasz czas, za opinię.
Do zobaczenia, być może kiedyś! Hej!
XXX_Lord · 1 tydzień temu · "Kim jest Alicja?" ·
@KotBezOka
Przykro mi, ale dalej jest źle. Wcięcia akapitowe są poprawione, ale brakuje przecinków, dialogi są nieprawidłowo zapisane, a na dodatek co najmniej jeden zaimek osobowy napisany jest wielką literą (a powinien być małą).
Zerknąłem wyrywkowo na fragment tekstu, nie czytałem całości, widać że nie było korekty, a jeśli zaistniała, to nieskutecznie.
Twoja wersja.
"Zaczęłam się rozbierać a Tomek pożerał mnie wzrokiem. Widziałam to w nim. Z każdym zdejmowanym kawałkiem garderoby mogłam zauważyć, co znaczy działać na faceta. Kąt pomiędzy jego podbrzuszem a tym, na czym ja często skupiałam wzrok malał z każdym zdejmowanym fatałaszkiem. W końcu zostałam w samych majtkach.
– Podobają Ci się? – spytałam zalotnie obracając się wokół.
– Oj tak. Te koronki chyba działają jeszcze lepiej niż zupełnie wykrojone majtki. Skrywają… Nieznane?
Podszedł do mnie i objął w pasie. Pocałował. Namiętnie, mocno. Moje piersi rozpłaszczył się na jego torsie.
– Znane, znane… Dla ciebie na pewno – powiedziałam z uśmiechem i odeszłam.
Otworzyłam drzwi do kabiny i weszłam do środka, Tomek uczynił tak samo. Nasze nagie ciała stały dość blisko siebie, jednak mieliśmy swobodę ruchów. Odkręciłam wodę, zbadałam ręką czy ma odpowiednią temperaturę i zmoczyłam swoje ciało. Po chwili oblałam Tomka, przy czym zauważyłam, że jego rozmydlone wciąż się we mnie wpatruje.
– To co? Umyjesz mi plecy? – zapytałam patrząc mu głęboko w oczy – tu masz mój żel – dodałam podając mu zieloną butelkę z pachnącym kosmetykiem. Z zapachem, który już znał. Odwróciłam się i czekałam."
Poprawiona wersja.
"Zaczęłam się rozbierać, a Tomek pożerał mnie wzrokiem. Widziałam to w nim. Z każdym zdejmowanym kawałkiem garderoby mogłam zauważyć, co znaczy działać na faceta. Kąt pomiędzy jego podbrzuszem, a tym, na czym często skupiałam wzrok, malał z każdym zdejmowanym fatałaszkiem. W końcu zostałam w samych majtkach.
– Podobają ci się? – spytałam zalotnie, obracając się wokół.
– Oj tak. Te koronki chyba działają jeszcze lepiej, niż zupełnie wykrojone majtki. Skrywają… nieznane?
Podszedł do mnie i objął w pasie. Pocałował. Namiętnie, mocno. Piersi rozpłaszczyły się na torsie.
– Znane, znane… Dla ciebie na pewno – powiedziałam z uśmiechem i odeszłam.
Otworzyłam drzwi do kabiny i weszłam do środka, Tomek uczynił tak samo. Nasze nagie ciała stały dość blisko siebie, jednak mieliśmy swobodę ruchów. Odkręciłam wodę, zbadałam ręką, czy ma odpowiednią temperaturę i zmoczyłam swoje ciało. Po chwili oblałam Tomka, przy czym zauważyłam, że jego rozmydlone wciąż się we mnie wpatruje.
– To co? Umyjesz mi plecy? – zapytałam, patrząc mu głęboko w oczy. – Tu masz mój żel. – Dodałam, podając mu zieloną butelkę z pachnącym kosmetykiem. Z zapachem, który już znał. Odwróciłam się i czekałam."
https://www.jezykowedylematy.pl/2011/09/jak-pisac-dialogi-praktyczne-porady/
https://sentencechecker.com/
https://www.ortograf.pl/
Porównaj sobie obie wersje w dowolnym edytorze tekstu, żeby zweryfikować, co u Ciebie wymaga poprawy w całym opowiadaniu. Oprócz baboli interpunkcyjnych zarówno w zdaniach opisowych jak i dialogach, skasowałem też dwa zbędne zaimki osobowe. W zdaniu "Moje piersi rozpłaszczył się na jego torsie." słowa "moje" oraz "jego" są niepotrzebne, z kontekstu wynika, że to biust głównej bohaterki oraz tors bohatera (w scenie uczestniczy tylko ich dwoje).
Czekam na korektę i zobaczymy, czy tym razem uda Ci się doszlifować tekst na tyle, żeby trafił na stronę główną.
EDIT: O co chodzi w tym zdaniu?
"(...)przy czym zauważyłam, że jego rozmydlone wciąż się we mnie wpatruje."
Usiądź proszę do porządnej korekty, bo ten tekst jej wymaga.
jamer106 · 1 tydzień temu · "Polska czy Niemcy? "
@Agnessa_Novvak
Odpuszczamy takie analizy, a Autor/Autorka smali nam tu kolejne opowiadanie gdzie kupuje kebaba w latach 80-tych. I nie ma tam wcale hasztagu wiadomego. Jak to mam zrozumieć ?
Sorki, niektórym Autorom wydaje się że hasztag o którym myślimy to wytrych do tego by napisać że w 1410 roku po stronie polskiej walczyły czołgi T-55 na dodatek z system kierowania ogniem "Merida" .
Sama wiesz jak trudno jest napisać cokolwiek w latach 20-tych, 30-tych ubiegłego stulecia. Sama się z tym zmierzyłaś, tworząc piękną serię ( którą się zachwycam i zachwycać będę) .Badacze pisma świętego badali i coś tam znaleźli. Co - pierdoły nic nie znaczące. Sam mam w planach napisanie opowiastki w klimatach Powstania Warszawskiego i pomimo faktu że mam o tym duże pojęcie, to powiem Ci szczerze - mam obawy. Dlaczego?. Bo podobnie jak i Ty dbam o te smaczki historyczne. Tu trzeba zagłębić się w temat , przetrawić go. Wczuć się w temat. Ty to potrafisz co pokazałaś w Belle... jak może zdzierżę ( ale gorzej), nie tak jednak jak Autor tej opowiastki.
Wiem, Ty dobra kobieta jesteś. Nie zniechęcać , zobaczymy co będzie dalej.
Według mnie w tym opowiadaniu nic. Autor puścił dobry prolog i miał nadzieję że pójdzie na Główną. Po chwili puścił co innego. Ja, osobiście po tak dobrym przyjęciu ( gdyby II cześć była OK) to bym wnioskował na Główną. A tak nas sonduje - a to tak, a to owak. Pierdykne trzy i będę AA a jak dodam jeszcze dwa to CLA.
Zastanówmy się -czy trzy opowiadania mające sumarycznie 30 minut czytania, napisane przez jednego Autora to to samo co trzy inne mające sumarycznie 120 minut i będące napisane od początku do końca to to samo. Tam mamy mikro opowiastki, które po trzeciej części się nie kończą. W drugiej opcji dwie kobyły od a-z.
Nieśmiało przypominam się w wiadomej kwestii.
iceman · 2 tygodnie temu · "Dziewczyna z sąsiedztwa (IV)"
@TRIP Dzięki za ten miły komentarz. Daje do myślenia :-) Może to jednak nie będzie koniec serii.
Fajnie, że wspomniałeś, że historia była dla Ciebie poruszająca. Zastanawiałem się czy podziała ona na kogoś w ten sposób. Bo przyznaję, że mi momentami też było aż ciężko to pisać...
TRIP · 2 tygodnie temu · "Dziewczyna z sąsiedztwa (IV)"
Jeszcze nie trafiłem na opowiadanie w internecie, które byłoby tak dobre i które tak mnie poruszyło. Momentami aż uśmiechałem się pod nosem, a na chwilę łza gdzieś w oku się zakręciła. Może też dlatego, że uczuciowo bardzo do mnie trafia (szczególnie na wzgląd tego co w realnym świecie przeżywam). Sposób opisywania, budowania napięcia, określanie emocji... Świetne i seria równie świetnie się zapowiadała, ale docierając do końcówki 4 części, niedosyt pozostał. Tak jak autor określił ,,aż prosi się o pikanterie", a ja dodałbym, że aż prosi się o bardziej szczegółowy opis pierwszego razu, zbliżenia. Tym bardziej, że wcześniej, całe budowanie relacji, momenty spotkań, nieśmiałości kontaktu to zawierają. Jeżeli to koniec, to bardzo szybko ucięty wątek i skłaniałbym się do usunięcia końcówki i dodania bardziej intymnego opisu, może i rozbitego na dobre kolejne dwie części. Bo potencjał jest jeszcze nie wyczerpany, a autor ma naprawdę lekkie pióro i luźny styl pisania. A tak? Na ten moment wrażenie tak jakby ktoś inny podkradł ostatnią kartkę i postawił wielką czarną kropkę w miejscu, w którym nie pasuje. Natrafiłem na serię wczoraj, przeczytałem całość jednym tchem do momentu końcówki... No... Nie rozczarowuj mnie autorze :-)
iceman · 2 tygodnie temu · "Dziewczyna z sąsiedztwa (IV)"
@mmm Super, że seria Ci się spodobała! Dzięki za komentarz!
Ciekawe spostrzeżenia! Wątek niepewności Olka co do powodów zaangażowania Sary jest ciekawy i może faktycznie powinien być rozwinięty. Co do Agi i Sylwii - tu chodziło mi o podkreślenie zaangażowania obojga, mimo przeciwności losu.
Pozdrawiam!
iceman · 2 tygodnie temu · "Dziewczyna z sąsiedztwa (IV)"
@NIceguy9206
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że seria się podobała!
Sam do końca nie byłem pewien, jak opisać ich pierwszy raz. Z jednej strony historia skupia się raczej na uczuciach, ale z drugiej – aż się prosi o odrobinę pikanterii ;-)
Czy to koniec, tego pewien nie jestem. Zobaczę, jaki będzie odzew :-)
mmm · 2 tygodnie temu · "Dziewczyna z sąsiedztwa (IV)"
Prosta a jednak bardzo piękna seria. Najbardziej pod względem fabuły spodobała mi się część II. Ostatnia część chyba trochę przekombinowana, bo moim zdaniem wątek Sylwii i Agnieszki nie potrzebnie namieszał. Zamiast tego można było bardziej rozwinąć wątek dotyczący niepewności siebie Olka i Sary, jak również pojawiających się u Olka wątpliwości, czy Sara przypadkiem nie działa z wdzięczności. Nadal jednak chylę czoła
NIceguy9206 · 2 tygodnie temu · "Dziewczyna z sąsiedztwa (IV)"
Świetna seria. Chociaż jeżeli to koniec, to mam delikatny niedosyt. Chyba liczyłem na więcej szczegółów z ich pierwszego razu. Ale sama fabuła i budowanie napięcia bardzo mi się spodobały.
Agnessa Novvak · 2 tygodnie temu · "Polska czy Niemcy? "
@jamer106 - ja celowo odpuszczam takie analizy jak Twoja, bo prowadzą one często do jednego wniosku: historical fiction bardzo łatwo może przestać być w jakikolwiek sposób "historical". Owszem, niby zostają znane nazwiska, pojawia się jakieś wydarzenie z epoki, ale wszystko jest tak pomieszane, że równie dobrze można by włożyć w ręce bohaterów blastery laserowe i nikt by się specjalnie nie zdziwił. Oczywiście można pójść i w taką narrację - patrz filmy w rodzaju "Iron Sky" czy "Outpost" z jednej strony, a z drugiej połowa twórczości Pilipiuka na czele z np. "Szewcem z Lichtenrade". Jeśli natomiast celujemy w typową historię alternatywną, to mimo wszystko przydałoby się, by trzymać się pewnych ram historycznych, a nie urządzać na dzień dobry festiwal anachronizmów. Choć to raczej uwaga do autora, niż Ciebie.
Dlatego powtarzam - nie krytykuję, nie czepiam się, czekam na więcej i wtedy ocenię.
MZK1 · 2 tygodnie temu · "Polska czy Niemcy? "
@jamer106
W kwestiach historycznych miałbyś rację, o ile bohaterowie byliby z tamtych czasów.
Początkowy fragment:
mógłby oznaczać wiele. Również to, że głowni bohaterowie są podróżnikami w czasie, albo w ogóle pochodzą z innej rzeczywistości, co mogłoby tłumaczyć ich słownictwo i wiedzę.
Oczywiście dopóki nie pojawią się kolejne części z wyjaśnieniami to tylko spekulacje.
Aczkolwiek z tym brakiem erotyzmu to się zgadzam. Przydałby się jakiś odpowiedni tag.
P.S. W cytowanym fragmencie brak jednego słowa: Bagaż doświadczeń BYŁ cięższy.
Adi · 2 tygodnie temu · "Pod niebem Zazzawi"
Fatalnie się to czyta, nie dotrwałem do końca, pierwsza, podstawowa rada: krócej, ale staranniej
„Brzmiał młodo i przestraszenie” - co znaczy przestraszenie???
„z resztkami skradzionego kebaba” - to skradziony czy kupiony?? To raz, a dwa - nie słyszałem. W latach 80. o kebabie w Polsce
„Widziała twarz młodego Włocha w zbliżeniu – skupioną, troskliwą. Widziała, jak delikatnie opatruje ranę, jak jego ojciec rozmawia z ratownikami” - a skąd wiadomo, że to ojciec???
„cień niepewności jutra” - to taka stylistyka Dudy i jego „ostrego cienia mgły” - nie wiadomo o co chodzi, ale autorowi się wydaje, że brzmi dobrze
„Wiem – szepnęła z lekkim rozbawieniem.” - po informacji o tragicznym wypadku rozbawiony głos?
„Słyszał o nich szeptem” - ????
„nie myślałem o niej od lat. Myślałem…” - powtórzenie, można inaczej
„Nadzieja, ostra i bolesna” - ????
„stojącego przed nim w miejscu tak dalekim od życia, które reprezentowała Zosia” - o co chodzi?
„Pogrzeb w Polsce był zamazanym wspomnieniem - co autor miał na myśli?
„jak oszust we własnej żałobie, prześladowany przez pakt, który zawarł” - jaki pakt? O co chodzi?
Dalej nie czytałem, zabrakło sił 🙁
Pacjentka
Rąbek małżeńskiej tajemnicy (I). Przez balkonowe…
Nieudana randka (I)
Wakacje z rodziną
Może Pani wyjść wcześniej
Dom nad jeziorem (I) - Pomyłka
Zaniki pamięci hrabiny Cynthii w upalną,…
Trzy dziewczyny. Zośka (I)
Zapach
Czerwień i biel