Nikt ważny · 11 września 2025 · "Zdrada"  

+1
-4

Proszę o pilną interwencje ludzi wykwalifikowanych w pomocy przypadkom ciężko zaniedbanym. Błędów stylistycznych, gramatycznych, w ogóle wszelakich, jest tutaj tak dużo, że poddałem się już po paru zdaniach. Czytając z ciekawości zakończenie, myśląc czy aby na pewno autor nie poprawił się w toku pisania, niestety się zawiodłem.

WyrobnikNormy · 11 września 2025 · "Pobudka"  

0
0

Bardzo fajne opowiadanie. Dobre dialogi i atmosfera, dynamika, zmiany itp. Nie mam nic do zarzucenia. Najbardziej podobała mi się scena, kiedy mąż wrócił do domu i zastał swoją żonę śpiącą w fotelu w bardzo ładnie oddanej pozycji. Dzięki! Przeczytałem też później to o Monice i Magdzie, też bardzo dobre. Gratuluję! Czasem może gdzieś się potknąłem, ale było to dość fajnie podane, jeśli nie realistyczne (mi też na realizmie mało zależy przy tych opowiadaniach).

WyrobnikNormy · 11 września 2025 · "Szkolenie"  

+1
0

Fajny początek, pośmiałem się i chciało mi się dalej czytać. Aż do momentu: „Każda sekunda pocałunku była dotykiem nieba. Gdyby jego język był szpadą...” i na tym skończyłem. To mi pasowało tak, jakby chcieć napoić konia, ale chlusnąć mu wiadrem w łeb.

kamilslimak · 10 września 2025 · "Koncert "  

0
0

Świetne! Czekam na nowe!

Agnessa Novvak · 9 września 2025 · "Zakazane pożądanie Anny (II)"   ·

0
0

@XXXLord - między kilkunastoma minutami, a czasem wystarczającym do obejrzenia "Władcy Pierścieni" w wersji reżyserskiej, jest wystarczająco wiele miejsca na zachowanie równowagi. Przyzwoitości też 😉

XXX_Lord · 9 września 2025 · "Zakazane pożądanie Anny (II)"  

0
0

"Nie w tym rzecz, że ta część jest zła, bo jest krótka, a ja lubię dłuższe 😉"

Oh really? Przypomnę o tym za jakiś czas 😉

Agnessa Novvak · 9 września 2025 · "Zakazane pożądanie Anny (II)"  

0
0

Dialogi technicznie wydają się w porządku, a i treść jakoś mnie nie razi, biorąc pod uwagę klimat całości. Przy czym ja się rzadko zachwycam rozmowami, jakoś opisy lepiej mi leżą, więc niech się lepiej wypowiedzą znawcy konwersacji.

Nie w tym rzecz, że ta część jest zła, bo jest krótka, a ja lubię dłuższe 😉 Po prostu został tutaj głównie seks. Co więcej - w kolejnej (spoiler alert, bo ja to już wiem z racji przygotowania jej do publikacji) będzie w zasadzie tak samo, a nawet bardziej. Zobacz teraz, szanowny autorze, ile jest go w pierwszej części, a ile tutaj. Tam dzieje się dużo dookoła, budowany jest nastrój, bohaterka walczy sama ze sobą i temu podobne rzeczy, a tu mamy zbliżenie i to, co następuje bezpośrednio po nim, będące preludium do... zresztą już nie ujawniam za dużo. Ale jeśli zgadujecie, że znów do seksu, to dobrze zgadujecie.

malowany · 9 września 2025 · "Zakazane pożądanie Anny (II)"  

0
0

@Agnessa_Novvak Dziękuję bardzo za recenzję.
Przyznaję, że chciałem poeksperymentować z formułą. Myślałem, że krótsze okaże się lepsze. Następna część też jest w tym stylu, ale przy kolejnych postaram się już stworzyć coś bardziej rozbudowanego.

A co sądzisz o dialogach? Postarałem się wziąć Twój komentarz pod uwagę, i popracować nad warsztatem.

Agnessa Novvak · 9 września 2025 · "Czarne i białe"   ·

0
0

Zmiana narratora nie jest żadnym błędem, aczkolwiek z frugiej strony powinna być uzasadniona i coś sobą wnosić. Wiadomo, że narrator trzecioosobowy będzie z zasady bardziej "przezroczysty" i wszechwiedzący, a pierwszoosobowy bardziej subiektywny i ograniczony wiedzą do konkretnej przestrzeni, czasu, doświadczeń bohatera itp. Ja nie wnikam, w jaki sposób autorzy (i autorki) opowiadają historię, nawet jeśli uważam, że użycie innej narracji byłoby w konkretnym przypadku lepsze. Ja uważam, niekoniecznie ktokolwiek inny.

A pamiętać przydałoby się o wszystkim. Jesteś płodnym autorem, tworzysz nie od dziś i powinieneś się w tym czasie tego i owego nauczyć. Owszem, każdemu może się zdarzyć postawić krzywy przecinek, zrobić literówkę, źle napisać dialog, wysypać formatowanie - ja takie rzeczy widuję nawet w książkach zawodowych autorów, a co dopiero tutaj. Natomiast o pewien poziom należy dbać, a powyższy tekst był najzwyczajniej nieprzygotowany do publikacji. I żadne tłumaczenie tego nie zmieni.

Indygo77 · 9 września 2025 · "Czarne i białe"  

0
0

@Agnessa_Novvak
Sorry, że miałaś sporo pracy. Faktycznie czasem pokazywało Mike' owi. Pamiętam, że chyba parę razy coś sam wstawiłem. Miałem kłopot w środku opowiadnia bo bez powodu Ortorgraf wszystko kopiował z podkreślona liniią i musialem poprawiać manualnie, ale nie piszę o tym, żeby sie tłumaczyć. Zupełnie zapomniałem o akapitach. Sądziłem, że chodzi o coś innego. Fakktycznie widzę lepiej białe na czarnym, bo początek był fatalny, trochę poprawiłem do wyjazdu do dentysty. Ja nigdy Ci nie pisałem, że się na mnie uwzięłaś. Wiesz o co była pierwsza sprawa i już dawno wyjaśniona. Chcesz powiedzieć, że pisanie z pozycji narratora w pierwszej osobie i reszty w trzeciej jest niepoprawne? W tym szczególnym wypadku narrator wie wszystko.

Agnessa Novvak · 9 września 2025 · "Czarne i białe"  

0
0

Na początku chcę zaznaczyć jedno: nie jest moim celem publiczne czepianie się Ciebie, @Indygo, wyszukiwanie w kolejnym Twoim tekście najmniejszego nawet błędu i pokazywanie "paczta, ten tu ciągle wali te same babole", ale... no właśnie: ile już razy pisałeś do mnie w sprawach związanych choćby z poprawą warsztatu, ile dostałeś różnych porad i sugestii, a nadal popełniasz w zasadzie te same błędy.


Aha - nie wgłębię się w treść z prostego powodu: nie wiem, w jaki sposób zrobić to uczciwie. Z jednej strony dobrze, że chciałeś napisać coś bardziej ambitnego i wielowątkowego, ale z drugiej mam wrażenie, że sam się w tym pogubiłeś. Wyszła z tego trochę taka próba upchnięcia regularnej książki w objętość opowiadania i to wcale nie tak dużego, patrząc na ostatnie dzieło @XXXLorda czy serie @jamera. Z mocno chaotycznym efektem, że tak to określę.

Wracając natomiast do warsztatu, to dostawałeś (nie tylko ode mnie) instrukcje odnośnie m.in, formatowania, redakcji i korekty. I co? I to:

1. Tekst był tragicznie sformatowany, jakby sklejony z kilku części, pisanych w różnych edytorach. Najpierw akapity nie chciały się wciąć, jakby były robione twardymi spacjami, później cały duży fragment miał przerwy po każdym akapicie, a po drodze była wielka pusta dziura. Wybacz, ale nie widziałeś tego przy pisaniu, a później przy wklejaniu? Tyle razy miałeś tłumaczone - i nie tylko Ty, bo tyczy się to wszystkich autorów i autorek - że jeśli piszecie, zwłaszcza dłuższe formy "na raty", to na koniec kopiujecie wszystko do pustego dokumentu, kasujecie WSZYSTKIE formatowania poza tymi, które są wam najbardziej potrzebne (np. macie dużo kursywy lub pogrubienia i szkoda wam to robić jeszcze raz), po czym wklejacie na Pokątne. Bo potem my musimy te babole prostować. Znaczy nie musimy, ale o tym na koniec.
2. Znów nie tylko Ty, @Indygo, ale wielu autorów pisze, że sentencechecker, ortograf, wtyczka languagetool, pisownia w Wordzie, Open, Libre czy cokolwiek innego nie działa i nie widzicie błędów. Przepraszam, ale #bullshitalert. Owszem, są przypadki, w których "błędne" słowo jest prawidłowe i system go nie widzi (np. wspomniana przy innym tekście "Rentka" a nie "Renatka"), ale poza tym nie ma takiej opcji. Nie wmówicie mi, że dowolny z wymienionych darmowy (darmowy!) korektor nie pokaże braku polskich znaków, zwyczajnych literówek / czeskich błędów, niewłaściwej odmiany i tego typu rzeczy. Żeby wspomnieć tylko zjadane regularnie Ą/Ę/Ć lub "Australi" zamiast "Australii" (parę innych wyrazów zakończonych w ten sposób także było odmienionych źle). Nawet mnie w tym momencie pisania komentarza podkreśla je na czerwono w przeglądarce.
3. Na koniec: jeśli już umieszczasz akcję w konkretnych realiach, to przynajmniej sprawdź, jak się używa nazw własnych. Wszystkie te Street / Avenue / Boulevard piszemy dużą lliterą, więc będzie Cimcirimci Street, a nie street. A już na pewno nie Donald Trump bulwar, bo to już jest pomieszanie z poplątaniem. Odmiany tych nazw oraz angielskojęzycznych nazwisk także rządzą się swoimi prawami, więc mamy np. Mike'owi, a nie Mike-owi. I tak dalej. Nie jest to może powód, przez który mam zamiar wylewać na kogokolwiek kubeł pomyj, no ale litości... to jest ten sam poziom wiarygodności, co kazanie Amerykaninowi wyrzucać śmieci do kosza pod zlewem, tankować paliwo na litry i jechać na zakupy 20 kilometrów. To tak nie działa.

PS Jeżeli następnym razem dostanę do publikacji tekst niesformatowany i z błędami widocznymi z drugiego końca klawiatury, opublikuję go bez ani jednej zmiany. Ani jednej. Od rozsypanych akapitów, po błędy pisowni. I mało mnie będzie obchodził późniejszy ferment w komentarzach. Szanujmy siebie i swój czas.

Agnessa Novvak · 8 września 2025 · "Proces wdrożenia (I)"  

0
0

Nie moje klimaty, co nie oznacza, że nie zainteresowała mnie zarówno historia, jak i sposób jej napisania. Mocno kojarzy mi się to z opowieściami, jakimi swego czasu dzieliła się z nami SheWolf z portalu NE (kto pamięta, ten wie), a to już jest komplement sam w sobie. Przy czym nie mam tutaj zamiaru wchodzić w dyskusje, na ile coś jest / nie jest prawdopodobne, bo zaraz jeden master powie "tak", a inna domina powie "nie" - liczy się spójność całości, w której nie mamy do czynienia z katowaniem tak bohaterów, jak i czytelników całkowicie zbędną dosłownością.

Na razie mam zamiar obserwować. Jeśli tylko kolejna część opowieści utrzyma ten poziom (a mam nadzieję, że tak będzie), osobiście zagłosuję za promocją całości na stronę główną.

Agnessa Novvak · 8 września 2025 · "Rdzawe anioły"  

0
0

@MikeEcho - ja tak mam od lat i jak się nie obrócę, to dupa z tyłu i każdy mnie w nią kopię. Puścić tekst, który jest napisany kulawo, ale mi się podoba? Zatrzymać taki, który fabularnie jedzie ostro po bandzie, za to może służyć za wzór polszczyzny? A może to moje prywatne gusta (i ich ograniczenia) są moim prywatnym problemem?

W powyższym opowiadaniu zabrakło moim zdaniem powiedzenia w pewnym momencie "stop". Gdyby dominacja zatrzymała się na spankingu, palcówce, a w drugą stronę na wymuszonej minetce, wtedy mielibyśmy do czynienia z klimatami podobnymi do tych, jakie serowała nam swego czasu @Paty128, tylko lepiej napisanymi (wybacz, szanowna koleżanko autorko). A tak to mamy szokowanie dla szokowania i niewiele więcej, co burzy cała skomplikowaną relację pomiędzy bohaterkami, z której można by zrobić nie tylko jedno opowiadanie, ale i cały cykl. Sporo lepszy niż to, z czym mieliśmy do czynienia powyżej.

LaughingCoffin · 8 września 2025 · "Spotkanie po latach"  

0
0

Dziękuję za uwagi @AgnessaNovvak
Na pewno skupię się na powtórzeniach i zaimkach.
Dziękuję również za uznanie mimo wielu błędów
Tak jak pisze @PióroAteny chce się również skupić na zwiększeniem ilości szczegółów. Mam nadzieję że się uda i moje historyjki będzie się czytać z nieskrywaną przyjemnością
Pozdrawiam

LaughingCoffin · 8 września 2025 · "Wpadka w pracy "   ·

0
0

Dziękuję bardzo za komentarz @AgnessaNovvak
Śmiało przyznaje że cały czas mam problemy ze zbyt dużą ilością powtórzeń w chociażby imionach jak to można łatwo zauważyć 😅
Jak tylko skończę bieżący materiał to postaram się to poprawić w tej jak i w innych swoich powieściach.

Co do zmiany czasu to musiałem o kontynuacji ale n razie jakoś nie mam na to planu 🫣

Tak, zgadzam się że nikt tam piromanem nie jest 🤭
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam

Agnessa Novvak · 8 września 2025 · "Piesek dla Pani"  

0
0

Jakby to był post na jakąś grupkę fejsową o zabarwieniu erotycznym, byłby nawet spoko i pewnie zebrałby parę ochów i achów od domorosłych koniobijców i pipkomiziajek. Ale jako opowiadanie - nie, nie i nie. I to ze wszystkich wymienionych wyżej powodów i każdego z nich z osobna.

Agnessa Novvak · 8 września 2025 · "Wpadka w pracy "  

0
0

Nad fabułą nie ma co się specjalnie rozwodzić, bo jest to typowy biurowy romansik, natomiast mam pewne uwagi techniczne. I mam nadzieję, że weźmiesz je, autorze, pod uwagę. Mianowicie, jeśli mamy scenę z dwojgiem bohaterów płci przeciwnej, bardzo wiele rzeczy wynika z kontekstu. Nie trzeba pisać, że Adam to, Adam tamto, Emilia to, Emilia tamto, bo on zrobił, a ona zrobiłA. Podobnie jak zazwyczaj wiemy, że to jego penis a jej piersi (w konstrukty społeczne może w tym momencie nie wnikajmy 😛 ). I nie w tym rzecz, by wyrzucać 9/10 imion i zaimków, ale w pewnym momencie jest to równie męczące, co nieśmiertelne "czułam to, czułam tamto".

Zmiany czasu w ostatnim akapicie też nijak nie rozumiem, bo taki cliffhanger, podkreślony właśnie czasem teraźniejszym, przy braku kontynuacji nieszczególnie ma sens. Z nią zresztą też.

PS "Opadli" a nie "opali", bo raczej nikt tam zapalniczką kanapy nie opala. Chyba 😉

Agnessa Novvak · 8 września 2025 · "Spotkanie po latach"  

0
0

Szczegółowo wszystko opisał @MikeEcho, więc bez powtarzania się: mogło być całkiem dobrze, wyszło całkiem średnio. A naprawdę niewiele brakuje, by była to zgrabna miniatura, przy której czytelnicy zdążyliby się i przejąć losami bohaterów, i podniecić, i być może nawet zastanowić chwilę nad nieśmiertelnym "(czy) stara miłość nie rdzewieje". Tymczasem nie wyjaśniasz, autorze, ani co właściwie zaszło między bohaterami wcześniej, ani dlaczego zachowują się niespecjalnie sensownie teraz, a i warsztatowi przydałoby się przyjrzeć - zwłaszcza powtórzeniom i zaimkom.

Niemniej jak na początki pisania wciąż jest nieźle i mam nadzieję, że z każdym kolejnym opowiadaniem będzie lepiej.

XXX_Lord · 8 września 2025 · "Korepetytorka matematyki (I)"  

0
0

Rozumiem, o czym mówisz, wydaje mi się, że towarzystwo które sobie stąd poszło, było mocno napięte, z kijami od szczotek w pewnym miejscu, a teraz jest nieco "luźniej" i z dystansem do siebie. No ale ok, jeśli to ma wprowadzać napiętą atmosferę, nie zamierzam forsować pomysłu.

Agnessa Novvak · 8 września 2025 · "Zakazane pożądanie Anny (II)"  

+1
-1

Choć bardzo nie chcę, niestety muszę przyznać, że entuzjazm po przeczytaniu pierwszej części trochę mi uleciał. Owszem, sceny seksu i to, co się dzieje w ich najbliższym otoczeniu wciąż trzymają poziom (choć zaczyna przeszkadzać nadmiar powtórzeń: Maria to, Maria tamto, Anna to, Anna tamto), natomiast reszta... no reszty nie ma. Tak po prostu. Cała ta otoczka niepewności, niedomówień, zagrożenia czy wręcz zaszczucia, która towarzyszyła bohaterce-narratorce gdzieś uleciała - tym bardziej że ten epizod jest mniej więcej trzykrotnie krótszy niż poprzedni i aż się prosi o dopisanie do niego tego wszystkiego, co powinno się dziać przed seksem / po seksie, podtrzymując ciężki klimat z początku. No ale zobaczymy, co będzie dalej.

Agnessa Novvak · 7 września 2025 · "Korepetytorka matematyki (I)"  

0
0

Na LOL24 funkcjonuje temat z "najlepszymi" cytatami, więc tutaj może być z całymi opowiadaniami. Teoretycznie, bo praktycznie mam wątpliwości. Czym innym jest zjechanie tekstu w komentarzu pod nim, a czym innym pokazanie go paluchem w publicznej przestrzeni portalu. A dlaczego, to po nie tak wcale dawnych przepychankach między autorami tłumaczyć chyba nie muszę. Bo cała ta haja zaczęła się właśnie od przesadnych ataków na opowiadanie X autora/ki Y, a potem poszło już z górki.

XXX_Lord · 7 września 2025 · "Korepetytorka matematyki (I)"  

0
0

Kurczę, wiem że to zalatuje trochę trollingiem, ale może by tak założyć wątek na forum o temacie "Najgorsze opowiadania - linki, cytaty i komentarze"?
Z chęcią bym poczytał i się pośmiał, ze swoich kasztanów również 😉

@Marc, @Agnessa i wszyscy - co Wy na to? Pytam, bo żeby wątek nie umarł, będzie wymagało to od nas trochę pracy, będziemy musieli pamiętać o tym podczas czytania.

XXX_Lord · 6 września 2025 · "Over the edge (III)"  

0
0

XDXDXD

@jamer106

"(...) ostateczności moje ( Bałtycki..., Strażniczka..., Utulnia) o @Agnessie i @XXXLord nie wspominając bo ta ostatnia dwójka to Liga Mistrzów."

Powiedziałbym, że w moim przypadku, przekładając Twoją teorię na realia piłkarskie, to Liga Konferencji i to na poziomie polskich drużyn z Ekstraklasy 😉 Dziękuję jednak za uznanie, mimo że to nie jest prawda.

malowany · 6 września 2025 · "Zakazane pożądanie Anny (I)"  

0
0

Dziękuję wszystkim za pozytywne oceny, jak również za krytykę, która w ostatnim czasie pozwoliła mi na nieduże rozwinięcie skrzydeł. Zdecydowałem się w pierwszej kolejności wydać część drugą, uwzględniając wszystkie porady. Część pierwszą również poprawię, ale gdy tylko znajdę nieco czasu.

Indygo77 · 5 września 2025 · "Miłość jest ślepa (II)"  

0
0

@Agnessa_Novvak Dziękuję. Stosuję Ortograf.pl Kiedys korzystałem z language tool, ale wiem od ludzi, że najważniejsze jest wielokrotne czytanie. Mam problemy, które wymieniłaś. Opowiadanko napisałem chyba w 2019 tuż przed plandemią. Na lol nie było problemów z wiekiem. Poza tym opis był delikatny i z perspektywy czasu. Kiedy pisałem Recall zapytałem adwokata, czy mogę opisać taką sytuację. Z opisami zbliżeń to w tym opowiadaniu, unikałem. Wiesz jak Kayla została nazwana, a za tym czytelnicy nie przepadają. Czy liczba kochanek zbyt duża? Ona mówiła Romanowi, że miała czasem dwie na dzień. Magic Johnson miał podobno 10000 więc 400+ nie jest czymś nierealnym. Lepiej mieć jednego partnera jak jest wsród kaczek i łabędzi. Nimfomania jest problemem, a dla niej była ucieczką przed samobójstwem. Taki pomysł miałem. Poprawię co zdołam. Mam zaległości przy Jas I Małgosia, też muszę poprawić. Zdecydowałem nie kontynuować tej serii i na razie odpuścić swiństwa. Miłość dokończę.

XXX_Lord · 5 września 2025 · "Piesek dla Pani"   ·

0
0

Pomysł - ciekawy. Wykonanie - niestety słabiutkie.

1. Podoba mi się fabuła i sam pomysł na historię.

2. Możnaby zrobić z tego naprawdę fajne opowiadanie, niezbyt długie, tak na 3o minut czytania.

3. Niestety, Autorze, ogranicza Cię ubogość słownictwa, niskie umiejętności w budowaniu zdań i brak doświadczenia w pisaniu. To nie zarzut, a fakt.

4. Rozumiem, że to Twój debiut, podpowiem, co bym zmienił.

- więcej emocji bohatera, historię czyta się jak suchą relację w gazecie. A w takiej sytuacji, w jakiej znalazł się główny bohater, powinieneś pokazać Czytelnikowi, co on odczuwa. Spróbuj wczuć się w niego i opisać - strach, podniecenie, ekscytację, uległość, pragnienie spełnienia jej żądań, itd.

- obuduj główny wątek tłem, spróbuj wyobrazić sobie, jak czuł się bohater, zanim Pani spotkała się z nim i co odczuwał.

- brakuje mi sceny seksu, a zbycie jej kilkoma zdaniami skutecznie obniża jakość historii. Tutaj ewidentnie jej brakuje.

- dodaj więcej dialogów i zbuduj je jak normalne rozmowy, a nie sztuczne wymiany zdań, jak z tanich pornosów.

5. Strona techniczna jest słabiutka. Mamy wcięcia akapitowe, ale i sporo powtórzeń, ubogi słownik i toporną konstrukcję zdań. Poczytaj, jak należy budować zdania, zobacz u innych Autorów tutaj, jak oni piszą (to doskonała lekcja, do tej pory sam to robię i wciąż znajduję coś do poprawienia) i spróbuj zaadoptować coś dla siebie. Może więcej zdań wielokrotnie złożonych? A może krótsze zdania, ale bardziej nastawione na opis czynności?
Ponadto koniecznie przepuść tekst przez SentenceCheckera, sporo błędów interpunkcyjnych i stylistycznych.
I na koniec - pisz jak najwięcej, ale jednocześnie dużo czytaj, bez treningu Twój styl ewoluował nie będzie.

Na razie jest słabo, ale nie najgorzej, widziałem tu dużo słabsze pozycje.
Następna historia powinna być też nieco dłuższa - cztery minuty to naprawdę zbyt mało (zastanawiam się, ile został przekroczony minimalny limit 5000 znaków).

Pozdrawiam.

ichtiolog · 5 września 2025 · "Dom nad jeziorem (I) - Pomyłka "  

0
0

"Nigdy nic nie pisałem, szkołę ukończyłem dawno, dawno temu, więc proszę o wyrozumiałość."
Nigdy? To skąd się wzięło Twoje opowiadanie "Beata na masażu" z 2015 roku? Bocian przyniósł?

Agnessa Novvak · 5 września 2025 · "Dom nad jeziorem (I) - Pomyłka "   ·

0
0

Całkiem dobry tekst. Powiem wręcz, że zbyt dobry jak na debiutanta i pisanie na telefonie* (bo argument "kończyłem szkołę" - zapewne w domyśle "naukę języka polskiego w zakresie podstawy programowej" - ma niewielkie znaczenie), ale nie mam zamiaru szukać drugiego dna. Są oczywiście mniejsze lub większe niedoróbki, np. pisownia liczb cyframi a nie słownie, natomiast całość jest naprawdę przyjemna językowo. Podobnie zresztą jak treść: mało odkrywcza, niemniej pozwalająca się czytać bez bólu oczu oraz godności.

Na ocenę finalną zaczekam - jak zwykle - do publikacji dalszych części, a najlepiej zakończenia historii. Na razie jestem za.

*Luk - tak, na telefonie też możesz mieć (i zapewne masz, bo to często preinstalowany pakiet) oryginalnego Worda. Ale niech nikt mi nie mówi, że samo pisanie, jak i późniejsza redakcja oraz korekta tekstu przebiega tak samo sprawnie na ekranie smartfona, co na choćby małym laptopie, nie mówiąc już o używaniu pełnowymiarowej klawiatury i monitora.

Agnessa Novvak · 5 września 2025 · "Miłość jest ślepa (II)"  

0
0

No widzisz, @Indygo77 - jak chcesz, to potrafisz 😉

Czy mam powody, by się czepiać? Ano mam. Wciąż masz bowiem problemy z interpunkcją (i ogólnie podziałem zdań, który nie zawsze jest tożsamy z logiką wypowiedzi), powtórzeniami czy nawet najzwyklejszymi literówkami, które przecież podkreśliłby zwyczajny Word / wtyczka w rodzaju languagetool, choćby np. "Rentka" zamiast "Renatka". Do tego fabuła jest momentami przegadana, innymi aż pretensjonalna, a gdzie indziej absolutnie niewiarygodna - np. liczba kochanek Kayli jest wygenerowana chyba przez maszynę losującą, bo gdyby przełożyć to na prawdziwe życie, musiałaby zmieniać je praktycznie co weekend. No i relacja dojrzałej kobiety z 12-13 latką nie tylko podpada pod paragrafy, ale jest najzwyczajniej odklejona od rzeczywistości. Z 15-16 latką jeszcze-jeszcze, ale młodszą nie ma szans. Zresztą mam poważne wątpliwości, czy nie kazać tego zmienić z wiadomych powodów, ale nie mnie przypadła moderacja, więc nie będę drążyć tematu.

Natomiast mimo tych wszystkich wad i niedoróbek widać, że masz pomysł i na nieszablonowych bohaterów, i na historię. Umiesz budować nastrój, tu podkręcić emocje, tam odpuścić. Jedno, czego może mi brakowało, to bardziej dosłowny opis zbliżeń, ale z drugiej strony taka bezpośredniość raczej nie pasowałaby do dość delikatnego, mocno skupiającego się na niedopowiedzianych uczuciach języka całości.

Z ogólną oceną i ewentualną promocją na stronę główną wstrzymam się zwyczajowo do zakończenia cyklu i (mam nadzieję) zrobienia redakcji i korekty. Na razie doceniam starania.

Konstanty · 4 września 2025 · "Szkolenie"  

+1
0

@kamilslimak drogi Ślimaczku, przyrzekam Ci, że nie zejdę poniżej poziomu oczekiwań. Pozdrawiam 😏

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.