jamer106 · 2 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (III)"  

0
0

@Indygo77
Masz dwa opowiadania na Głównej, jesteś AA (Autoryzowany Autor), więc każde kolejne opowiadanie idzie z automatu na Główną, no chyba że ktoś z CLA po publikacji zdecyduje by trafiło do Poczekalni, albo Ci moderacja nie wpuści opowiadania. @Indygo, zmieniłeś swój status, wymogi wzrosły nieco. Tak gwoli przypomnienia.

Bourbon64 · 2 tygodnie temu · "Haker"  

0
0

"zdjęła majtki wypinając je"....i cała masa podobnych błędów. Żle zbudowane zdania, interpunkcja same byki i fabuła delikatnie mówiąc niezbyt porywająca.

Indygo77 · 3 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (III)"  

+1
-1

@Hart61 Dziękuję. More to come. Jak mówiã Rosjanie. Postaram się ukazać uczucia w innych opowiadankach, raczej będą w poczekalni. Następne wkrótce.

Hart61 · 3 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (III)"  

0
0

Dla mnie liczy się koncepcja. Nie ważne jest to co dzieje się wokół ważne jest to co czują bohaterowie ich motywacja. Dla mnie to właśnie jest siła przekazu. Nie ma życia idealnego jest dążenie do ideału. Czy istnieje miłość idealna? Cóż ja jej szukam już ładnych kilkadziesiąt lat i nie jestem w stanie powiedzieć że odkryłem chociaż jej cząstkę. Takie życie. Ty motywujesz do poszukiwania o to mi się podoba. Jest ciepło jest klimat jest uczucie. Podoba mi się stwierdzenie że można kochać ale nie czuć zakochania, a bez tego nie ma prawdziwej miłości. Błędy są, ale którzy ich nie robi , takie życie. Przeczytałem i jestem usatysfakcjonowany. To tyle pierwszych wrażeń .

Indygo77 · 3 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (III)"  

0
0

@Agnessa_Novvak Dziękuję. Ty tylko wiesz, że znacznie ,,wygładziłem" rozmowę Kayli z księdzem. Tamta była bardzo obraźliwa. Zdarzają sie wypadki, że gej lub lesbijka zmieniają orientacjię. Nigdy nie słyszałem o przypadku opisanym w opowiadaniu.

Indygo77 · 3 tygodnie temu · "Czarne i białe"   ·

0
0

Dziękuję, że wyrażenie opinii. Czytasz najpierw komentarze? Nikogo nie zmuszam do czytania moich opowiadań. Te jest bez erotyki I raczej dla osób wierzących w Boga. Bardzo dobre opowiadanie i z dobrym przesłaniem. Mam na myśli treść, a nie sprawy techniczne.

Agnessa Novvak · 3 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (III)"  

+1
0

Czy doceniam dokończenie historii? Tak. Czy uważam, że jest ono satysfakcjonujące i trzymające poziom poprzednich dwóch części. Uczciwie mówiąc: nie. I to z kilku powodów:

1. Nie jest mi to łatwo przyznać, ale tłumaczenie Ci czegokolwiek dotyczącego szeroko rozumianego warsztatu, @Indygo, to rozmowa gęsi z prosięciem. Jakie błędy robiłeś dziesięć opowiadań temu, takie robisz nadal, a jeśli nawet je poprawię, to i tak dalej grzebiesz i kombinujesz. Przykład: dostałeś ode mnie tekst z ujednoliconym formatowaniem, po czym zrobiłeś - bo zrobiłeś i nie zrzucaj winy na krasnoludki - kilkanaście wcięć akapitowych spacjami. Po co? No właśnie nikt nie wie.
2. Masz tendencje to wstawiania w swoje teksty motywów religijno-światopoglądowo-społecznych (czy jakkolwiek ich nie nazwać), mimo że czytelnicy ewidentnie uważają je za całkowicie zbędne - patrz np. komentarze pod "Czarne i białe". Ale nie, nadal używasz opowiadań jako tuby do głoszenia prywatnych poglądów. Owszem, takie Twoje prawo i nie mam zamiaru ograniczać wolności słowa, ale nie oznacza to, że nie uważam tego za najzwyczajniej niepotrzebne. Przykładowo: cały motyw księdza jest tak przerysowany i przede wszystkim nielogiczny (już widzę, jak eks-pedał i antyklerykalna lesba przychodzą na parafię, obrażają księdza, biskupa, papieża i całą instytucję, po czym dostają ślub kościelny "bo kochają Boga"), aż bolą oczy, rozum, godność i dupa. To ostatnie zwłaszcza.
3. Nie mnie wnikać w meandry ludzkiej seksualności, natomiast ciężko mi uwierzyć, że dwie osoby tak homoseksualne, że bardziej się wręcz nie da, nagle się spotykają, coś miedzy nimi iskrzy, po czym cyk-fuch-czary-mary, stają się hetero. Niemniej zostawiam te rozkminy innym, bo najzwyczajniej nie mam już siły na jakiekolwiek dyskusje.

W skrócie: głosuję za wyjściem III części na stronę główną, ale bardziej ze względu na zawartość I i II oraz chęć dotrzymania własnej obietnicy, niż jakikolwiek zachwyt nad tym, co reprezentuje sobą zakończenie.

ichtiolog · 3 tygodnie temu · "Czarne i białe"  

0
0

Przepraszam, ale dewiacje... eee... dywagacje religijne w opo erotycznym, pasują jak pięść do nosa. Ledwo przebrnąłem przez ten mocno przydługi wstęp i dalej już nie dałem rady czytać. Sądząc po komentarzach, dobrze zrobiłem.

malowany · 3 tygodnie temu · "Zakazane Pożądanie Anny (IV)"  

0
0

Dziękuję za opinię. Przyznaję, że po opiniach pierwszej części myślałem o położeniu ciężaru bardziej na przeżycia wewnętrzne niż jedynie opisy seksualne. Stwierdziłem jednak, że w tej opowieści pójdę już początkowo obraną ścieżką, ponieważ starałem się myśleć o tym jak o całości, i wersje "draft" były już początkowo dopięte. W kolejnych opowiadaniach mam zamiar bardziej eksperymentować formą, a teraz głównie skupiam się na poprawie warsztatu

Randomowy Czytelnik · 3 tygodnie temu · "Ania w okrągłym pomieszczeniu"  

0
0

Vee
Jeżeli NE pójdzie w kierunku drukowania wszystkiego to, z bólem serca, przestanę czekać na nowe pozycje na tym portalu.
Indygo77
Jeżeli dwoje świadomych, dorosłych ludzi dobrowolnie zgadza się na dany rodzaj seksu to jest to ich wybór. Ja, generalnie, jak widzę tag BDSM, przemoc itp. to nie czytam.
Ludzkość to jest mieszanina pięknych i niepięknych emocji. Nie da się wyeliminować jednych, pozostawiając inne. Może zdarzyło się Tobie czytać "Nowy wspaniały świat" Huxley'a - polecam rozmowę pomiędzy Dzikusem a Mustafą Mondem.

Indygo77 · 3 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (II)"   ·

0
0

@Goldick_ Bardzo mnie korciło opisać co tam dziewczyny wyprawiały, ale w tym opowiadanku chciałem uwydatnić wpływ miłości. 3 jest gotowa, ale chyba muszę coś zmienić, bo zbyt słabo zaznaczyłem co wpłynęło na zmianę orientacji głównych bohaterów, a napisać, że tylko miłość, to nic nie napisać. Dziękuję za komentarz. Jeżeli nie lubisz porno. a przeżyłeś mój słaby styl, to polecam inne z poczekalni, tylko patrz na tagi, bo jest kilka opowiastek z nadmiarem seksu, w zasadzie tylko Jas i Małgosia jest taką bajką z mchu i tartaku.

Vee · 3 tygodnie temu · "Ania w okrągłym pomieszczeniu"  

+1
0

Na wszystkich portalach z opowiadaniami można znaleźć fajne treści. Zazwyczaj te same. Różnica tyczy się pojedynczych autorów i tego, gdzie jest mniej, a gdzie więcej gniotów. Od zawsze jestem przeciwko tekstom słabym jakościowo. Nie jest tajemnicą, że wbrew swojej roli na portalu czytam głównie sprawdzone, dobre dzieła. Z drugiej strony, skoro rosnące grono (większość?) czytelników gustuje w szajsie, nie wiem dlaczego Pokątne miałyby im odmawiać rozrywki.

XXX_Lord · 3 tygodnie temu · "Ania w okrągłym pomieszczeniu"  

0
0

"(...) Nie dalej jak wczoraj do kosza poleciał wybitnie niestrawny kaszan z rodzaju "cioteczka ale masz fajnom dupe pokasz wiencej".

O! Chcę to zobaczyć! Naprawdę coś takiego wpadło do publikacji? Nie chce mi się wierzyć, że ktoś opublikował takiego kasztana na poważnie, bez porównania do innych historii (nawet tych z Poczekalni, nie mówiąc o zbiorze głównym) i weryfikacji, jaki szit napisał/napisała.

Może powinniśmy jednak publikować podobne gnioty? Mam nawet odpowiednią nazwę (nawiązującą do Starego Testamentu) dla miejsca, w którym powinny się pojawiać, pasuje idealnie - Gehenna.

Oczywiście żartuję, ale poczytałbym taki szrot, nawet bez możliwości komentowania.

A teraz zupełnie poważnie - nie ma złotego środka, cenzura pod kątem treści to śliski temat (pisałem o tym powyżej), a twarde kryterium, odnoszące się do technicznych wymagań pod kątem tekstu to chyba najlepsze rozwiązanie. Większość nowych Autorów, aspirujących do Zbioru Głównego i tak nie jest w stanie pokonać tej relatywnie prostej przeszkody i poddaje się po pierwszej próbie (no niektórzy po dwóch).

Randomowy Czytelnik · 3 tygodnie temu · "Ania w okrągłym pomieszczeniu"  

0
0

Zaletą NE jest dbałość o język polski. Nie ma tutaj opowiadań, które składają się z jednego zdania. Nie ma tekstów w stylu "Cześć jestem Adrian opowiem wam historie ktora wydarzyła sie gdy mialem 18 lat mam dwie siostry Klaudię młodszą o dwa lata i Monikę starszą o dwa lata.". Jeżeli opowiadanie jest gramatycznie czy ortograficznie nędzne - usuwać. Jeżeli tekst zawiera treść w stylu - napadli, zgwałcili grupowo ale ona, pod koniec gwałtu zaczęła odczuwać rozkosz i dziękowała gwałcicielom - usuwać. NE nie jest miejscem na prymitywne, tartaczne opowiadania. A reszta do uznania administratora.

Agnessa Novvak · 3 tygodnie temu · "Ania w okrągłym pomieszczeniu"  

0
0

W takim razie co mamy robić, @RandomowyCzytelniku? Tylko konkretne rozwiązania poproszę. Bo ja to widzę tak:

1. Możemy stosować cenzurę prewencyjną / filtr rozumu i godności człowieka / jak zwał, tak zwał, niedopuszczając tekstów zbyt kontrowersyjnych / za słabo napisanych. Dla informacji: tak, już to robimy. Nie dalej jak wczoraj do kosza poleciał wybitnie niestrawny kaszan z rodzaju "cioteczka ale masz fajnom dupe pokasz wiencej".

2. Możemy poprawiać warsztat i/lub sugerować autor(k)om zmiany w treści. I znów: w jakim stopniu? Mogę na przykład przy okazji przygotowania do publikacji wyprostować akapit, przecinek czy myślnik, co zresztą zwykle robię w podstawowym stopniu. Ale: nie jestem instytucją charytatywną, to raz. Niektórych tekstów nie ma sensu poprawiać, to dwa, bo należałoby je raczej przepisać od nowa. Trzy: są autorzy, którzy chętnie biorą udział w całym procesie, jednocześnie ucząc się na przyszłość, jak i tacy, którzy mają to w poważaniu. No i nie zapominajmy o tym, co w zasadzie możemy zmienić bez zgody autora/autorki, a co nie.

3. Niezależne od powyższych dylematów, przez jak geste sito mamy przepuszczać opowiadania? Powinnismy dążyć na przykład do poziomu (przynajmniej tego warsztatowego) NE? Nie ma szans, gdyż ponieważ albowiem nie mamy takich możliwości i mieć nie będziemy. A nawet jeśli jakimś cudem by się to zmieniło, to jeden portal z tak wysokim progiem wejścia wystarczy.

Czyli klasycznie: jak sie nie odwrócić, dupa z tyłu. No i oczywiście "administracjo zrób".

Randomowy Czytelnik · 3 tygodnie temu · "Ania w okrągłym pomieszczeniu"  

0
0

Po pierwsze.
Ja nie składałem żadnych propozycji ale zauważyłem, że im gorsze jest opowiadanie, tym większe prawdopodobieństwo dobrego (czytaj ironicznego) komentarza. Jeżeli tekst nie nadaje się do czytania to chociaż uśmiech spowodują komentarze. Nawiązałem do poprzedniczki NE czyli DE.
Po drugie.
Już kiedyś, we wcześniejszych komentarzach, złożyłem wniosek o wprowadzenie cenzury dla tekstów, które nie tyle są gwałtem na drugim człowieku ile na języku polskim. Wskazywanie błędów ma sens jeżeli w dobrym tekście zdarzają się pojedyncze błędy (autor nie zawsze jest dobry korektorem własnego tekstu). Powyższa czynność nie ma sensu, jeżeli autor ma, oględnie mówiąc, problemy z posługiwaniem się językiem polskim. Kropki, przecinki, odmiana przez przypadki, liczby, rodzaje, mylenie słów typu choć i chodź czy tępo i tempo, błędy typu "wzioł" itp. nie są dla takich tfórców problemem bo nie istnieją. W którymś z komentarzy wyraziłem podziw dla komentatorów, którzy zachowali wiarę w sensowność takich działań w przypadku marnych tekstów.
Jestem tylko przypadkowym komentatorem, nie jestem członkiem "władz" tego portalu i nie mam uprawnień decyzyjnych. Więc napisałem wniosek i nie domagałem się jego spełnienia.
Po trzecie.
Cenzura ze względu na treść jest bardzo śliska. Opowiadania typu "Rodzina Moniki", czy "Moje wyznanie" opisuje sytuacje niezgodne z prawem i ich nie potępiają a czy to są złe opowiadania? Opowiadanie "Lepszy od wycieraczki" dotyczy wydarzeń zgodnych z prawem. Ale to opowiadanie wywołało, oględnie mówiąc, mieszane odczucia. Chyba nie da się wymyślić jednoznacznych kryteriów kwalifikacji.

Agnessa Novvak · 3 tygodnie temu · "Zakazane Pożądanie Anny (IV)"  

0
-1

Zapewne narażę się wielbicielom podobnej tematyki, ale trudno. Mianowicie, o ile po III epizodzie jakaś nadzieja jeszcze była, o tyle po powyższym powiem wprost: zmarnowałeś szansę, autorze. Zmarnowałeś szansę na stworzenie czegoś, co byłoby jednocześnie nieodparcie podniecające, jak i prawdziwie odpychające. Bo mogłeś napisać ociekające naturalizmem, oniryzmem, być może nawet ludowym mistycyzmem (i zapewne kilkoma innymi "-izmami") mroczne misterium, którego ciężki klimat aż wylewał się z części pierwszej. Tymczasem wybrałeś najłatwiejszą ścieżkę i skręciłeś w porno z etykietką "incest". Owszem, bardzo sprawnie napisane porno - bo warsztatu może Ci pozazdrościć niejeden doświadczony autor, nie mówiąc o tych początkujących - niemniej nic ponadto. I zamiast zostania godnym następcą takich autorów jak @Ravenheart z jednej strony, a z drugiej docierającym w zakazane rejony dalej, niż @MiBu kiedykolwiek próbowali, zadowoliłeś się tanim poklaskiem. To już nawet nie jest "szkoda", a "ładnie to panu ktoś spie..."... znaczy nie. Sam żeś pan to sobie zrobił i sam żeś jest sobie winien. Niestety.

Goldick · 3 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (II)"  

0
0

Wciągająca fabuła interesująco zbudowane główne postacie, rozumiem że Róża i Renatka zostały potraktowane tak szablonowo, żeby nie rozciągać wątków pobocznych, ale w sumie też na plis. Najbardziej podoba mi się taka ulotna, erotyczna atmosfera, bez jednoczesnego epatowania porno… Po prostu pokątna historia. Super! Czekam na 3 część.

Indygo77 · 3 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (II)"  

0
0

@Agnessa_Novvak Dziękuję. Ostatnie słowa zabrzmiały jak z moje ulubionej książki. Za dobre czyny na jabłka do rajskiego ogródka, za złe, do jeziorka... ognia.

Indygo77 · 3 tygodnie temu · "Dziewczynka ze snu"   ·

0
0

Do pana Jamer106. Dziękuję, poprawię co zdołam. Odnośnie do dorosłości Ani. W pewnych sytyacjach, właśnie przy guzach, mózg pracuje inaczej. Zrobiono nawet film z J. Travolta. Dla mnie ta cała sprawa była wzruszająca i mnie przerastała. Życie jest pełne tajemnic. Zwróc uwagę, że to był czerwiec i kończyła pierwszą klasę. Jowita* Dziwnym trafem obie miały tak samo na imie, na literę E, zaraz dam notkę, bo faktycznie wygląda na pomyłkę. Czy w Wordzie jest funkcja zaznaczenia słowa I wówczas bym wiedział, które powtarzam? Jest kilka typowych, które zwykle powtarzam. Nie wiem czy system wyłapie pochodne : powiedziałem, powiedział. To jest dziwne. Kiedy ja napiszę nie widzę. Dopiero kiedy ktoś to zrobi. Czyli Ty. Wszystkie teksty tak poprawiasz, czy tylko moje? ( To jest pochwała)
Ps. Nie będzie ,, Pamiętnika jebaki". Administracja nie chce iść za kratki. A biorąc pod uwagę kto jest ministrem sprawiedliwości...

Agnessa Novvak · 3 tygodnie temu · "Dziewczynka ze snu"  

0
0

@jamer106 - tak, wierzymy w @Indygo. Problem polega na tym, że jest to jedynie wiara, niemająca jakiegoś większego oparcia w faktach. A szkoda, bo pomysły są - nawet jeśli nie wszystkie trzymające poziom - chęci być może i też, ale rezultaty... no cóż. I jeśli autor sam się nie ogarnie, to niestety lepiej nie będzie.

jamer106 · 3 tygodnie temu · "Dziewczynka ze snu"  

0
0

Oj @Indygo77, oj... Dałeś do pieca i to ostro, ale o tym poniżej.
Zacznijmy od warsztatowych błędów:

na ścianie w domu moich rodziców w Warszawie wisi obraz róż, namalowany przez Anię.

- wisi obraz namalowany przez Anie i przedstawiający róże - tak według mnie będzie ładniej.

Za rok wybudowano

-po roku.

Z powodu głupoty, lubiłem się bić.

- to zdanie jest niezgrabne. Może: Często się biłem i tylko na na karb mojej szczeniackiej głupoty mogłem to zwalić. Nie wiem czy będzie lepiej, sam oceń.

trzech rzyczy na ,,P”

- trzech rzeczy.

Zacząłem palić w wieku lat siedmiu, a skończyłem za rok.

to zdanie nie brzmi dobrze bo sugeruje ze 7-latek palił nałogowo, a tak chyba nie było i nie za rok tylko po roku. Chyba chodzi o to że pierwszego papierosa zapaliłem w wieku siedmiu lat i popalałem jeszcze przez rok. Że mi w to ciężko uwierzyć to inna sprawa, ale o moich uwagach do fabuły wypowiem się później.

Wszystko się skończyło

- to doświadczenie zakończyło się, tak chyba będzie lepiej.

Git-ludzie.

-raz piszesz Git-ludzie , drugim razem gitowcy, a z tego co się orientuję to dwie różne społeczności. Git-ludzie to subkultura więzienna. niby szczegół , drobnostka, ale poprawić warto.

zobaczyć na internetach

- ładne opowiadanie a tu taki wtręt , zamień, proszę. Przeszukać strony www, przeszukać internet.

nigdy nie byłem cipą

-czy ten wtręt jest naprawdę niezbędny w tej delikatnej opowiastce. Przemyśl.

bo wolałem mecz w piłę niż randkę, a ona nie chciała czekać, aż mecz

- powtórzenie ( mecz)

Czternastolatej i dwudziestoośmio letnia pani Jowita*.

- czternastolatek, a dwudziestoośmioletnia piszemy razem (wstydź się Indygo)

jak administracja wyrazi zgodę. 

- raczej nie, jak będą soczyste opisy ( art. 200b kk).

Ania Parta nie zdobyłaby tytułu Miss Świata. Nie należała też do brzydali, ot zwykła przeciętna dziewczyna.

- a ściąłbym to do stwierdzenia że była przeciętnej urody dziewczynką, bo to brzydali mi cholernie skrzypi.

ch…

- zamieniłbym na brutalem, prostakiem, chamem.

Osunęła się bez oporu

- to bez oporu średnio tu pasuje, bardziej bezwiednie.

Kiedy ma się czternaście lat, wiele spraw się dzieje.

- zbędne zdanie, jak się ma 11, 12, 13, i 15 to tez wiele spraw się dzieje. Zdanie zamulacz, nic nie wnosi.

Przeprosiłem, kolejny raz.

-przepraszałem wiele razy, tak będzie zgrabniej.

Ile ma się wtedy lat? Osiem? - Ile miała wtedy lat bo piszesz o niej a nie o swoim wieku.

[quote]Popatrzył i pobiegła

-popatrzyła.

objawiła

- ten wyraz to tak średnio w kontekście zdania, bardziej wyjawiła, przekazała.

Osiem lat i trzy miesiące.

- to chyba normalny wiek w I klasie SP w tamtych latach.

To dzięki Jowicie, piętnastolatce, trzy lata wcześniej, w Brwinowie.

_ Czy Jowita to nauczycielka? bo tu wynika że miała 15 lat. Chyba nie o to chodziło?

w zwolnionym filmie

-chyba w zwolnionym tempie, ewentualnie jak w zwolnionym filmie.

zresztą nie czułem również Ani

- jeżeli całowałeś to musiałeś czuć.

Kiedy stałem się dorosły w duchu, może za pięć lat, zrozumiałem jej słowa.

- oj, oj straszne to zdanie. Po latach, gdy dorosłem zrozumiałem jej słowa - tak będzie lepiej.

Przytuliła się obiema rękami.

- chyba objęła mnie.

o niej

-od niej.
Sporo tych błędów jak na tak krótki tekst. Musisz się bardziej postarać. Przeczytać parę razy nim opublikujesz. Nie wskazywałem wszystkich powtórzeń bo tez ich sporo, przecinki tez żyją swoim życiem, czasem akapity też sa niechlujnie wstawione- ale to może wina przy kopiowaniu tekstu.
Teraz fabuła:
O tym że masz pomysł fabularny na tworzenie opowiastki pisałem Ci już nieraz. Tu mamy swoiste Love Story dla małolatów bez seksualnych wstawek, platoniczna miłość, przedwcześnie i brutalnie zakończona. Brawo, pomysł przedni tylko...
No właśnie, pewne rzeczy są delikatnie przerysowane. Jest patos (i on jest zbyt przerysowany według mnie) , jest mocne przesłanie ( Brawo, bo większość opowiadań nie ma czegoś takiego). Czytałem trzy razy nim zdecydowałem się napisać komentarz bo ujęła mnie ta historia. Najpierw pomyślałem że jej miejsce jest w wyznaniach bo wybacz mi ale spłyciłeś tak bardzo tę piękną historie i w myślach rzucałem na Ciebie joby. Tu aż się prosi by to rozbudować, pokazać proces jak z łobuziaka , bohater zmienia się w statecznego nastolatka, jak to doświadczenie zmieniło jego życie. Tego nie da się pięknie i wystarczająco opisać w 12 minut. Dlatego charakterologicznie, dla mnie główny bohater jest przez to niespójny, jego charakter gryzie się z zachowaniem.
Jeżeli tak zdarzyło się naprawdę to mam odczucia że pewne rzeczy mocno podkolorowałeś ( to moje subiektywne odczucie). Dialogi 9 latki też czasami brzmią jak słowa dorosłej kobiety z bagażem doświadczeń, bohatera wykreowałeś na swoistego herosa, zawadiakę i trudno bez głębszej podbudowy wyobrazić mi sobie że nie odgoniłby w czorty takiej małolaty. Wszak w wieku 14 -15 lat targetem nastoletnich chłopców nie są 8-9 letnie dziewczynki. To smarkule, gdzie w gronie gitowców takie zachowanie byłoby lekko rzecz ujmując wyśmiane i byłoby motorem kpin. Całkowicie niepotrzebne wtrącenia o Jowicie.
No i cały Ty -jeżeli ktoś jest mistrzem w konstruowaniu dość kontrowersyjnych stwierdzeń i tworzeniu w tekście swoistego lekkiego chaosu - to wskazuje jasno Ciebie. Przykład, proszę:

Ja zresztą też nie byłem dorosły, mimo że robiłem już rzeczy, które definiują ten stan.

-no jeżeli kopulowanie jest definicją dorosłości to mamy rozbieżne zdania. Jak to mówi mój ojciec. "Zesmarkac się każdy potrafi, zapewnić warunki, wychować dziecko to sztuka".
O dywagacjach dotyczących religii pisał nie będę.
RESUME:
Czy opowiadanie jest złe - NIE. Brakuje mu by posiedzieć chwilę i poprawić błędy a ideałem byłoby usiąść i napisać dłuższą opowiastkę, a wtedy mamy Perełkę, bo jest silny ładunek emocjonalny, przesłanie i kapitalna fabuła. Niektóre wątki całkowicie usunąc, portret jak zmienia się główny bohater rozszerzyć.
Dostrzegam podobieństwa do serii opowiadań @Icemana i aż szkoda że nie miał on tyle woli walki by poprawić dzieło jak TY. Bo że Ty chcesz to chyba wszyscy wiedzą.
Nie jest to w żadnym wypadku hejt i niepodparta argumentami krytyka dla krytyki. Wiem ze moje słowa i słowa @Agnessy bierzesz sobie do serca i pracujesz nad sobą. Gdybyśmy w Ciebie nie wierzyli to sam wiesz co...
Nie poddawaj się. Walcz i Twórz coraz lepsze dzieła... i nie bierz sobie dosadnie do serca krytyki starego zgreda i pierdoły,,, czyli mnie.
Pozdrawiam.

Indygo77 · 3 tygodnie temu · "Dziewczynka ze snu"   ·

0
0

Dziękuję. Obietnicy dotrzymałem bo pamiętam. Napisałem językiem czternastolatka, ale może troszkę ulepszę językowo. Nie wiem czy tak masz, ale pewne sytuacje pamiętam jakby miały miejsce godzinę temu. W tej całej histori nie śmierć wspominam najmocniej, bo wierzę, że zasypiamy, ale ten czas, kiedy Ania ze mną chodziła podczas przerw i jaka była dumna i szczęśliwa. Znosiłem uśmieszki i głupie uwagi. Smutek i łzy są naszym chlebem powszednim, ale najbardziej boli, gdy odchodzi dziecko, które już rozumie. Ania nigdy nie powiedziała, że to niesprawiedliwe. Być może mówiła to komuś innemu. Obraz róż został u rodziców, ja i tak pamiętam i nigdy jej nie zapomnę.

Hart61 · 3 tygodnie temu · "Dziewczynka ze snu"  

0
0

Czy to jest smutne? Na pierwszy rzut takie się wydaje . Ale chyba dla ciebie istotą tego krótkiego opowiadania jest wiara,nadzieja i miłość. Cóż może być ponad to? Tym różnimy się od pozostałych gatunków na ziemi, że potrafimy mieć uczucia i możemy je określić. Na początku wspomniałem , że to smutne opowiadanie ale chyba jednak jest takie jak wszystko to co w nas jest człowieczeństwem i to jest piękne bez względu na to jak potoczy się nasze życie.

Indygo77 · 3 tygodnie temu · "Dziewczynka ze snu"  

0
0

@Amorek2023 Napisałem tak z dwóch powodów. Chciałem zrobić to językiem czternastolatka, drugiego powodu nie ujawnię. Troszeczkę poprawię, bo widzę lepiej białe na czarnym niż odwrotnie. Nadal mi lecą łzy, kiedy sobie przypomnę wypowiedź jej many...

Amorek2023 · 3 tygodnie temu · "Dziewczynka ze snu"  

0
0

Bardzo dobre nie oceniam stylu gramatyki a zawartość jakbym widział siebie w lustrze z liceum niestety........ 🙁

Tejot · 3 tygodnie temu · "Droga do... siebie"  

0
0

"Rzut beretem" to odległość i czas, jaki sobie wyznaczymy. Sam z Paszowej do Bezmiechowej Górnej szedłem niemal cały dzień. Dlaczego? Bo mogłem i chciałem, zaś pobyt w Ośrodku Szybowcowym do dziś wspominam z wielkim sentymentem, dlatego te miejsca znalazły się w opowiadaniu.

MikeEcho · 3 tygodnie temu · "Droga do... siebie"  

0
0

A więc jednak odklejenie od rzeczywistości było zamierzone. Tak sądziłem.

Cytując klasyków, "w tym szaleństwie jest metoda". Wciąż nie mogę się otrząsnąć po wizycie w Siedlisku (pamiętałem o dużej literze). Mimo wspominanych problemów z odbiorem tekstu, po zakończeniu czytania czułem się, jakbym wrócił z dalekiej podróży do bardzo odległej, urzekającej krainy. Może właśnie z tajemniczej wyspy Lesbos?

Tymczasem już mnie porwał wir kolejnych przygód... no, to słowo chyba jednak nie pasuje... przeżyć Jagody. Wkrótce napiszę coś o jej spotkaniu z Panią Fotograf (och jak ja nie lubię tych feminizmów). Przy okazji okazało się, że coś nas łączy, ale nie chodzi tu tylko o zamiłowanie do gór. A z tych Słonnych to nawet widać Bieszczady, więc to była tylko taka mała uszczypliwość, błąd merytoryczny praktycznie żaden... Chodź z Paszowej do Bezmiechowej Górnej to rzut beretem jest, a nie wiele godzin. I schroniska żadnego tam nie ma, chyba że mówisz o Ośrodku Szybowcowym Politechniki Rzeszowskiej. Tam to by taką Jagodę przyjęli z radością, i to jak....

Tejot · 3 tygodnie temu · "Droga do... siebie"   ·

0
0

@MikeEcho i co ja mogę napisać, oprócz po raz kolejny, podziękowań. Może kilka słów wyjaśnień.

Tak Siedlisko (zwróć uwagę, że jest pisane wielką literą, jako nazwa własna, nie określenie „gwarowe”) miało być zarówno miejscem, jak i filozofią, przestrzenią wykraczającą poza ramy realnego świata, żyjącą według własnego rytmu, dziwną, tajemniczą, z równie „niepasującymi do rzeczywistości” mieszkankami. Może, choć w pewnym stopniu, koncepcję tej opowieści rozjaśnią nazwiska dwóch pisarzy: Carl Staples Lewis i Lewis Carroll.

Brakuje rozwinięcia niektórych postaci, nie mam zamiaru się tłumaczyć, czy usprawiedliwiać. Pierwotna wersja Drogi była niemal dwukrotnie dłuższa. Nieudolnie tnąc i skracając historię (zależało mi bowiem na upchnięciu jej w jednej części) za bardzo skupiłem się na zachowaniu w pełni wątków Maliny i Bozy, na czym ucierpiały pozostałe bohaterki. Ponadto, w odróżnieniu od Trawy czy Tindera, w Drodze próbowałem „zmusić” czas, by biegł jak najwolniej, a niemal niezmienny schemat poszczególnych dni, w zamyśle, miał być jednym z elementów tworzących ten rytm. Być może z tym przesadziłem.

Powtórzenia. Niestety są, zdaję sobie z tego sprawę. Występowanie np. imion kilkukrotnie w jednym akapicie jest po części pokłosiem wspomnianego powyżej nieudolnego cięcia tekstu. Wciąż chcę z nimi coś zrobić, niestety jak dotąd nie znalazłem wystarczająco czasu, by przysiąść i z nimi powalczyć, a przy tej obszerności tekstu, nie jest to zadanie na przysłowiowe 5 minut.

Góry Słonne. Nie zostaje nic innego, jak uderzyć się w pierś. Poleciałem dość, niestety powszechnym, sposobem myślenia (tu dodatkowo sypię łeb popiołem, bo przecież doskonale wiem, co jest gdzie), według którego w Polsce mamy tylko Tatry, Karkonosze i Bieszczady.

MikeEcho · 3 tygodnie temu · "Droga do... siebie"   ·

0
0

Wiesz… to miejsce jest dziwne. Niezwykłe, ale cieszę się, że tu trafiłam. Że trafiłam na ciebie



Mógłbym powiedzieć to samo o tym opowiadaniu i o Tobie, @TJ

Opowiadanie jest „dziwne” i to bardzo. Namalowałeś obraz (celowo używam tej przenośni, bo Twoja twórczość jest ja pociągnięcie pędzla impresjonisty) bardzo nietypowego miejsca i specyficznych kobiet. W Góry Słonne (tak, tu taka mała szpileczka: Paszowa i Bezmiechowa to jeszcze NIE Bieszczady) przeniosłeś siedlisko (i kolejny minusik – na południu nikt nie nazywa takich miejsc siedliskami!), w którym spokojnie mogłaby zamieszkać Safona na wyspie Lesbos – opis pasowałby jak ulał! Namalowałeś go jednak w sposób mocno odklejony od rzeczywistości, Teraz zasadnicze pytanie: celowo, czy nie?

Mam na myśli między innymi to, że czas w siedlisku zupełnie wymyka mi się spod kontroli (nie mam pojęcia, ile dni Jagoda właściwie tam spędziła), postacie pojawiają się (Arwena i Shani) i znikają (Tula, która jest tylko na początku, o Sarnie i Jadzi też nie ma zbyt wiele przez dużą część tekstu), w dodatku dziewczyny wyrwane są z jakiegokolwiek kontekstu (poza Bozą, to nic nie wiemy o tym skąd pochodzą, co robią, jak trafiły w to miejsce, nawet ile mają lat), a wypowiadają w większości nie tyle dialogi (może poza kilkoma zabawnymi przekomarzaniami Arweny i Shani), ile filozoficzne cytaty, jakby zaczerpnięte z mądrych dzieł, takie jak ten Maliny:

– Niektóre drzwi otwierają się dopiero wtedy, gdy przestaniesz się z nimi siłować.



Wszystkie dni wyglądają podobnie, wszyscy mają mnóstwo czasu i zajmują się zbieraniem albo porzeczek, albo werbeny, albo pieczeniem chleba (no dobrze, niektórzy jeszcze malują lub piszą w notatniki), nie ma trosk ani zmartwień, nie wiadomo skąd bierze się jedzenie czy pieniądze na utrzymanie. A nagość jest jak na jakiś antycznych igrzyskach olimpijskich; szaty wydają się tylko bohaterkom przeszkadzać. W rezultacie kilkakrotnie zastanawiałem się, czy Jagoda nie zasnęła przypadkiem pod drzewem na początku wędrówki i na koniec się nie obudzi?

Czy to znaczy, że opowiadanie jest słabe? NIEEEEE, w żadnym wypadku. Jeżeli taki efekt chciałeś właśnie osiągnąć, to brawo! Do mnie wprawdzie to niezupełnie trafia, ale liczne dyszki w ocenach świadczą, że raczej to problem po mojej stronie. Muszę przyznać, że obraz namalowany jest po mistrzowsku, ale nie w mojej estetyce. Trudno jednak nie docenić przepięknego języka pełnego plastycznych porównać, do którego już nas przyzwyczaiłeś. No i dzieło to zawiera całe mnóstwo bardzo mądrych myśli, takich jak ta:

A może to strach przed utratą uświadamia, że kochasz?



Dla mnie jest to jednak troszkę zbyt rozwlekłe i zbyt odklejone od rzeczywistości. Przemiana w Jagodzie jest fascynująca i genialnie wpasowuje się w cały cykl opowiadań o niej, ale dokonuje się po malutku, a Ty opisujesz ją krok po kroczku z każdym detalem. Do tego wszystko powtarza się w stałym rytmie: poranek, mycie przy studni, potem jakaś praca, odpowiedziny w szopie Bozy, pisanie pamiętnika, wieczór na ganku, erotyczny akcent na koniec dnia… W wierszu taki rytm może być super, w opowiadaniu mnie lekko znużyło. Kolejny raz zachęcałbym Cię do skondensowania wydarzeń.

Warsztatowo też można się czepić głównie, a właściwie wyłącznie, powtórzeń. Policzyłem: imienia Jagoda użyłeś 288 razy, czasami po kilka razy w jednym akapicie, brakuje synonimów (dla innych bohaterek też). Zwrot „po prostu” – 45 razy, „prawda” w różnych odmianach – 75 razy. Rzuciło mi się w oczy także to, że prawie każdy dzień zaczyna się od podobnego opisu światła, rzucanego przez wstające słońce. No i nie czuję kompletnie podziału na rozdziały, wydaje się być dość losowy.

Chciałbym jednak abyś wiedział, @tejocie, że czytałem ten tekst z wypiekami na twarzy. Jesteś autorem absolutnie ponadprzeciętnym, intrygującym, takim, na którego teksty czeka się z niecierpliwością. Pozostawiasz człowieka z całą masą ciekawych obserwacji, mądrych pytań, przemyśleń. Na przykładzie Jagody pokazujesz, jak piękny, skomplikowany i zarazem prosty, może być Człowiek.

Na pewno nie jest to poziom poczekalni, dlatego bez cienia namysłu głosuję za przeniesieniem na Główną i mam nadzieję, że szybko znajdzie się ktoś z PLA, który przez to przebrnie i do mnie dołączy.

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.