@MikeEcho
Serdecznie dziękuję za komentarz i pochylenie się nad moim "starociem".
Co do dialogów, to sam nie wiem czy pisałem to by bawić się z czytelnikiem, czy też było to zamierzone. Poprawiałem i tak jakoś wyszło.
O tym że klimaty "medical" nie są Twoim ulubionym, przekonałem się w I części "Rescuera" (Nun), tam o tym wspomniałeś. Mnie osobiście odrzuca fisting. O gustach się nie dyskutuje, każdy ma inne.
"I jeszcze jedno. Wolę, @jamer, jak piszesz o uczuciach. Pięknie je potrafisz oddawać..." - a weź Ty przestań, na konkurencyjnym portalu, od Szanowanych Autorów dostałem uwagi że:
1. Moja bohaterka w I odcinku "Strażniczki" jest przedstawiona jako cyborg z miesiączką.
2. W IV części zarzucono mi że cytuję " bardzo pobieżnie przedstawiasz jej emocje, doznania i myśli, skupiając się raczej na wykonywanych czynnościach."
Kuleje i w tej kwestii, mocno czuje się w nieerotycznych technikaliach, do których przywiązuje dużą uwagę.
Wyłapane błędy postaram się usunąć.
Pozdrawiam,
Trudno nie zgodzić się z @Agnessą, szczególnie w kwestii tu cytuję:
"Na dodatek przekłamuje i oceny, i odsłony, bo to wersja oryginalna je dostawała, a nie ta podmieniona. I to już jest najzwyczajniej nieuczciwe."
Oceniałem i komentowałem co innego, o kant dupy można rozbić moje "wywody wiejskiego filozofa" na temat dialogów i dania im "życia". De facto jest to wyznanie i nie tu powinno być jego miejsce.
Zmienię chyba swoje podejście do pisania komentarzy na proste żołnierskie " Je..ć, karać , nie wyróżniać" , skoro próby zachęty, dobre słowa i podpowiedzi dają efekt odwrotny do zamierzonego, mottem moim w tej kwestii pozostanie od dzisiaj "Autor nie opieprzany, staje się toksyczny".
Święte słowa , kwintesencję w stosunku do większości poczekalnianych twórców powiedział @XXXLord, tu cytuję:
"Jeden narzeka, że jego historie w Poczekalni wiszą za długo i nikt nie chce ich czytać.
Kolejny, że uwagi są be, bo treść jest świetna i co wy się tam znowu dopieprzacie z tej Loży Autorskiej. Klikajcie za promocją, nie znacie się.
Inni mają w dupie nasze wypociny, wskazane błędy, wrzucają coś i już. Poprawiać nie zamierzają, a że zawisło w Poczekalni? Trudno.
A tutaj trafiliśmy na Autorkę, którą przerosła presja i oczekiwania."
Pod tym podpisuję się wszystkimi kończynami.
I tym przykrym akcentem kończę swoje "dywagacje wiejskiego filozofa".
Niewiasto!!!
Opublikowałaś 11.10 opowiadanie, na koniec 13.10. masz 25 ocen i średnią 9,35. Wyświetleń 2660. W 48 godzin. Niejeden z CLA ( mówię za siebie) chciałby mieć taki wynik, a Ty myk, skasuję, ucieknę bo mnie to przerosło, przeraziło i co tam jeszcze sobie dopiszcie. Nie wspominam już że jest dziewięć komentarzy ( w tym cztery z CLA + jeden od Autora, który wydał drukiem dwie książki.
"Wszystkie osoby komentujące, a pojawiło się ich sporo, potraktowały mnie jako potencjalną autorkę chcącą ciągle pisać opowiadania na portalu." - nikt nie zmusza do pisania, każdy traktuje Cię jako potencjalną Autorkę. Wszak sama zaznaczyłaś w tytule (I) co sugeruje przynajmniej drugi odcinek. Napiszesz dobrze, nie napiszesz, Twoja sprawa.
"Poczułam się osaczona, postawiona pod pręgierzem ocen, nie kwestionuję, że słusznych. Odniosłam wrażenie, że elita portalu, którą bardzo szanuje i cenię, na wyścigi chce mnie uczyć pisania wspaniałych literackich tekstów. Doceniam to." - "Elita" podpowiada, sugeruje co poprawić, wskazuje błędy. WIDZI W TOBIE POTENCJAŁ. Tyle i tylko tyle. Po części to takie mamy zadanie. Czy wolałabyś komentarze typu "Fajne, pisz dalej" lub bardziej od jednorękich Czytelników typu "No to może w następnej części z rodzicami, byłoby fajnie".
"Litości, jak można czynić takie sugestie, nawet jako pozytywy, jeśli po wprowadzeniu i wyznaniu 241, jak i samej z treści jasno wynika, że są to jedynie moje wspomnienia, wyznania przeżytych przygód w czasie ostatnich miesięcy. Czy sądzicie, że niedoświadczona, jeszcze cnotliwa dziewczyna jest w stanie przy praktycznie pierwszych swoich kontaktach seksualnych, przekraczać granice perwersji i dobrego smaku, a jeszcze o tym pisać?" - iluż tu pisarczyków zaklinało się że to co publikują to prawda i wychodzi że w pierwszym stosunku był oral-anal-klasyk- fisting-wibratory i co tam sobie dopiszesz. U mnie to wywołuje skurcz dupy ze śmiechu , bo jeden z drugim jakby gołą babę zobaczyli to by spieprzali gdzie pieprz rośnie, albo trysnęliby po trzech ruchach, a anusa pomyliliby z vaginą lub ujściem cewki moczowej. Ty opisałaś to naturalnie, a to ostatnio w Poczekalni rzadko się zdarza. Nieraz wymiotuję już tymi dziełami napalonych "małych Kaziów i Dżesik" . Tak łasi jesteśmy na naturalne, nieprzekombinowane opowiadania, takie realne i swojskie. Dlatego to zauważamy i doceniamy. Zerknij co króluje w tagach - BDSM, gwałt, kazirodztwo i inne temu podobne. A ja osobiście mam tego już powyżej uszu i z przyjemnością przeczytałem Twoje opowiadanie.
"Jednak skrajne postrzeganie tego samego tekstu, zdaję sobie sprawę, że z wieloma błędami i ułomnościami, trochę mnie zdziwiły." - najwyraźniej @MikeEcho ma sito o mniejszych oczkach, a ja o większych. Jesteśmy różni i różnie oceniamy. Ostatnio poprawiałem opowiadania jednego z Autorów z Poczekalni i uwierz mi przy Twoim to płynałem z tekstem, a tam to była istna męka, Masz dziewięć komentarzy ( choć wątpię czy komentarz @Indygo coś wnosi, poza tym żebyś kontynuowała, bo że jest jesień i wiatr liście przesuwa, to i bez jego stwierdzenia każdy wie), odrzuć mój jeżeli jest zbyt cukierkowy i @MikeEcho jeżeli jest zbyt krytyczny (jak w skokach narciarskich) i wyciągnij wnioski z pozostałych.
"Nie mam ambicji publikować tutaj opowiadań z wymyślanymi scenariuszami, nie mam na tyle wyobraźni erotycznej." - nie wyrzucą Cię jak zakończysz na dwóch, trzech. Tu nie ma przymusu że minimum jedno opowiadanie na miesiąc. Możesz pozostać na jednym i dać sobie siana.
"Chciałam, jak napisałam na wstępnie z entuzjazmem, popracować nad poprawkami tekstu. Dzisiaj jednak, trochę pod wpływam emocji podjęłam decyzję, aby usunąć opowiadanie i konto. Gdy pierwsze emocje, minęły postanowiłam jednak całkowicie usunąć treść opowiadania i zamieścić oryginalnie napisany tekst wyznania, bez przerabiania go na opowiadanie." - ewenement dziewucha z Ciebie. Ciepłe przyjęcie, dobre oceny, podpowiedzi, zachęcanie do kontynuacji, a Ty nie , kasuje, zabieram zabawki. Zrozumiałbym, gdyby na Ciebie wylałaby się fala hejtu i dołujących komentarzy. Morał z tego mamy taki - że i kota zagłaskać można na śmierć.
Szkoda, Twoja wola i decyzja. Odwodzić Cię od podjętej decyzji nie mam zamiaru.
Pozdrawiam, mając nadzieję że zmienisz zdanie. Prześpij się z tym, przeanalizuj i powróć.
@XXXLord napisał "Śmiało mogę napisać - spróbuj napisać kontynuację, "
Napiszę przekornie - masz swoje wyznanie 241, gotowy szkic do opowiadania. To nic że to ma zaznaczone (I), możesz zatytułować go inaczej, pewnie jest opcja by to zamienić na (II), tu @Agnessa pomoże w kwestiach technicznych.
Trzeba tylko chcieć.
Pozdrawiam.
Moja mowa będzie krótka - sio mi stąd na Główną. @Tejocie, zrób pa,pa Poczekalni. Jak wspomniała @Agnessa tak się pisze opowiadania bez seksu, ale z pierwiastkiem erotyki. Gratulacje i pozdrawiam.
@Agnessa, @XXXLord,
Serdecznie dziękuje za konstruktywne komentarze.
Zdaje sobie sprawę z niedoskonałości swoich "wykopalisk". Ta miniaturka jest pierworodna i przyznam się sporo nad nią posiedziałem (patrząc na objętość) by wytępić warsztatowe błędy.
Nie do końca mogę się z @Lordem zgodzić w sprawie "Nie zagrało mi to, oczekiwałem, że higienistka jednak pomęczy chwilę kapucyna małolata, zanim ten dokończy dzieła" - nie zależało mi na tym by higienistkę przedstawić jako swego rodzaju lubieznicę, co freda uchwyci i wytrzepie, a jeszcze ku przerażeniu naszego "błękitniaka" nasienie wyliże i połknie. Nie taki był zamysł. Owa kobieta miała zachować się w tej sytuacji "normalnie", tak jak ja uczono w liceum pielęgniarskim - erekcja jest naturalna w tym wieku, podobnie jak prawie bezkontaktowy, niekontrolowany wytrysk nasienia u nastolatka. Zdarzyło się, bez jej komentarzy, z lekkim uśmiechem na twarzy, gwarantując dyskrecję.
Na dialogi też nie za bardzo czas był, nylon tu był sprawca wszystkiego, te bodźce od rajstop zdziałały to że to nastąpiło. Może jakieś Oj -ze strony bohatera. i na koniec - Przepraszam, ja nie wiem - i tyle.
Tu w sedno trafiła @Agnessa, rozpracowała mnie jak najlepszy oficer rozpoznania.
"czyli zwyczajni ludzie w równie zwyczajnych sytuacjach." - kwintesencja, nic dodać nic ująć. Czasami tylko ci zwyczajni ludzie trafiają na niezwyczajne sytuacje.
Moi bohaterowie to ludzie ze swoimi słabościami, nawet taki super komandos z Formozy ma swój problem (przedwczesny wytrysk), żołnierze mdleją z bólu, kule ich trafiają, płaczą w poduszkę, pogromca kursu z Rybaka Dusz wtula się nagi w prostytutkę i płaczę. Rzadko uświadczy się u mnie maczo, który każdą z panienek zaleje w e wszystkie otwory taka ilością nasienia, która do polewaczki by się nie zmieściła i wszystkie mają z nim półgodzinny orgazm ciągły, a on dalej może. Mam polewkę ja z takich opowiadań, dla mnie to marzenia "małego Kazia" co to nawet w kretówkę nie włożył. Podobnie panny - dziewice, a chcą wszędzie i znają takie fiki miki , że lekkich obyczajów kobiety przy nich to takie mniszki.
Real, ile kobiet przy pierwszym stosunku odczuwa orgazm? Ilu facetów potrafi za pierwszym razem nicować przez godzinę i ma cztery spusty? Kilka procent. Czy każda kobieta odczuwa przyjemność z analu? Czy każdy facet pragnie fujarą zagościć w kobiecym odbycie? Jak z miłością oralną, wszyscy to lubią, nie ma takich, których to odrzuca. Są tacy, nie neguję, pewnie sporo, ale ...
"No i druga sprawa, czyli oszczędność. Spora część debiutów jest przeładowana (patrzę na Ciebie, Agnyzo z lustra 😛 ), bo autorzy (a autorki nawet bardziej) chcą napisać tam wszystko naraz. @Jamer nie." - nie lubię się wypstykać z amunicji na początku. Bo o czym pisać dalej - kalka tego co było, może tylko pozycja inna i sztuczne dokładanie udziwnień różnego typu. Jak to kiedyś w jednym z moich opowiadań (Wystawiony przez siostrę) zauważyłaś - zatrzymuje się tam, gdzie inni wjechaliby buldożerem. Taka ta moja radosna twórczość, nieco inna , a czy dobra, nie mi oceniać. Broń Boże nie potępiam tych co od razu walą z grubej rury. Mieli taki zamiar, tak uczynili.
Dziękuje Wam serdecznie za komentarze. Jeżeli mnie nie przeklniecie to jeszcze pokatuje Was swoimi "wykopaliskami". Zbieram się do trzeciej części Lubieżników, ale... No właśnie wena jest na Strażniczkę, a nie lubię się przymuszać do pisania, bo muszę. Wyjdzie niestrawny pasztet.
Pozdrawiam.
Przede wszystkim Witam Serdecznie nową Autorkę w Pokątnych salonach (chwilowo w Poczekalni).
Debiut podobny jak u większości początkujących Autorów.
Błędy, które można bardzo szybko i praktycznie w kilka minut poprawić.
Powtórzenia ( jej, moje, ją itp. ) -wcisnąć ctrl+F i wbić w wyszukajkę. Ta pokaże gdzie się znajdują i jak są za blisko dać zamiennik ( przyjaciółka, koleżanką, dziewczyna).
Są literówki tak jak tutaj:
spływała po moim ciele, pomyślałem o Paulinie
-pomyślałam, przepatrzyć bo jeszcze gdzieś znalazłem parę takich literówek.
Najlepiej przeczytać powoli na głos, wychwycisz. Zdarzyć się może ja zamiast ją. Można też skorzystać z wyszukiwajki.
Fabuła przyjemna, nieprzekombinowana różnorodnością pozycji i technik (dwa otworki) bez perwersyjnego wsadzania całej dłoni w tyłek, wibratorów i innych zabawek. Tym mnie kupiłaś. Czasami za dużo, daje efekt przeciwny do zamierzonego.
Mamy jakiś nakreślony portret bohaterki, nie za bogaty, ale odpowiedni jak na tej długości opowiadanie, mamy wstęp ( może nieco miejscami przydługawy) , właściwą akcję poprowadzoną poprawnie oraz dwa zdania wyciszenia po wszystkim. Czy proporcje są właściwe - prawie tak, jak na debiut dobrze z plusem.
Kwestie budowy zdań -bardzo dobrze, czasami delikatnie zmienić kolejność wyrazów, tekst jest czytelny, czytając go płynie się - co jest bardzo ważne.
Na tym koniec pochwał, gdyż -całe opowiadanie jest trochę za "surowe", często przypomina suchy zapis "bez emocji"
Zaczęłyśmy się szybko rozbierać. Paulina miała jeszcze na sobie tylko sportowy stanik. Szybko zdjęłam letnią pidżamę, pozostając całkiem nagą. Teraz ja położyłam się na plecach, szeroko rozchylając uda. Paulina dobrze się domyśliła, czego pragnę. Ułożyła się wygodnie pomiędzy moimi nogami.
-tu aż prosi się o rozbudowanie "procesu rozbierania" (zsunęłam ramięczko koszulki, a ta ukazałą moja alabastrową skórę) - coś w tym stylu.
Brakuje mi głębszych odczuć bohaterki a jedną z przyczyn są surowe. nienacechowane emocjami dialogi. Naprawdę bardzo dobry Autor potrafi dać same dialogi bez didaskaliów, tak by to było strawne, to najwyższa szkołą jazdy i każdy z nas do tego dąży, ale tu niestety widze potrzebę dodania dialogom "życia".
- Właśnie wpadł mi do głowy pewien, trochę szalony pomysł.[
- Właśnie mi wpadł do głowy pewien pomysł, trochę szalony - to mówiąc, spojrzała na mnie badawczo.
[quote]- Co masz na myśli?
- co masz na myśli - to pytanie mnie całkowicie zaskoczyło.
Więcej tego co dzieje się w głowie bohaterki w opisie, jej drobnych przemyśleń, rozterek. Nie samymi opisami czynności opowiadanie stoi. Same czynności to swoisty raport, opis, Czytelnik ma trochę być w Twojej głowie, czuć to co Ty odczuwasz, mieć Twoje dylematy.
Brawo Autorko, jak na debiut dobrze. Jest nad czym popracować, ale widzę potencjał. W razie potrzeby służę pomocą ( kontakt na priv). Mam nadzieję że nie zawiodę się na Tobie, tak jak na ostatnim Autorze do którego wyciągnąłem pomocną dłoń.
Głowa do góry, klawiatura w dłoń i wpieriod.
Pozdrawiam.
Opowiedziane zgrabnie, mamy nakreślony jakiś portret bohaterki i bohatera, odpowiedni, taki w sam raz. Akcja płynie i co najważniejsze Autor/ka nie skupia się tylko na anatomicznych opisach, a bardziej na przeżyciach, doznaniach, odczuciach bohaterki. Błędy wskazane przez @Agnessę, poprawione, dodane co nieco - dało wskazany efekt. Warsztat - coś tam się znajdzie, nieco zaskrzypi, ale nie wpływa to zbytnio na przyjemność czytania.
Godna kontynuacja serii La Vendy, myślę że z czasem Autor/ka podszlifuje warsztat i opublikuje tu kolejną opowieść.
Masz mój głos, szkoda by opowiastka kisiła się w Poczekalni, mam nadzieję że kolejna będzie lepsza, czego z całego serca życzę.
Pozdrawiam.
@Indygo77
Cenzura?
Wcześniej w komentarzu wskazujesz mi bym komentował innych?
Tobie się tak przypadkiem w głowie nie poprzewracało?
Przypominam - dałeś opowiadanie na otwartym portalu. Każdy w związku z tym ma prawo komentować Twoje opowiadanie, nawet ja. Dopóki moje komentarze nie są niezgodne z regulaminem to mam taki przywilej. Mogę oceniać? Czy też nie?
Jeżeli Ci komentarz nie pasuję , masz go prawo zgłosić do moderatora. Od tego on jest.
@Indygo77
Ale to ja byłem zabezpieczony "Ubrankiem roboczym", a @Agnessa uczulenia na lateks nie ma, nic mi o tym nie wiadomo. @Indygo naprawdę nie zrozumiałeś tego stwierdzenia "My natomiast mamy koncepcję przeciwną, czyli antykoncepcję"
Nawet w komentarzu walniesz mądrość jak habilitowany profesor ginekologii i położnictwa, a co Ty na to:
Pozytywne skutki antykoncepcji hormonalnej:
Zmniejszenie ryzyka niektórych nowotworów: Stosowanie antykoncepcji hormonalnej może zmniejszać ryzyko rozwoju raka jajnika i raka trzonu macicy.
"Wykazano zmniejszoną śmiertelność: Badania sugerują, że kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną mogą mieć niższą śmiertelność z jakiejkolwiek przyczyny, co może wiązać się z częstszym kontaktem z opieką medyczną i większą świadomością zdrowotną, choć mechanizm tego zjawiska nie jest w pełni jasny."
O szkodliwości stosowania prezerwatywy nie słyszałem. Nie mówiąc o tym że istnieje coś takiego jak Antykoncepcja naturalna (zwana także naturalnym planowaniem rodziny).
Znowu kontrowersyjne stwierdzenie podparte no czym...?
" To nie jest sprawiedliwe. Opowiadanko ma 12 komentarzy. a dwa opowiadanka Konstantego nic." - cały Świat jest niesprawiedliwy. W Etiopii dzieci giną z głodu, a w Polsce jedzenie ląduje w śmietnikach.
Nie cieszy Cię ilość komentarzy? No i co z tego że @Konstanty ma zero, ja mam pod "Wympiełem" i IV częścią Rescuera po dwa. Widocznie nikomu się nie chce komentować. Wolna wola Czytelnika, jak chce skomentuje, jak nie to nie. Przymusisz go? Chcesz nam narzucić że pod każdym opowiadaniem ma być na przykład minimum 6 komentarzy? Sam piszesz że komentowałeś i przestałeś. Nie rozumiem trochę tego stwierdzenia.
@Indygo77
Chłopie, czego Ty chcesz? O co Ci chodzi? Nie mi się mądrzyć ale to nie 600 czytelników, tylko 600 wyświetleń. Pretensje, że te same osoby komentują, to źle? Jeżeli chcesz innych komentatorów to napisz na priv, nie wiem, do @Vee, @Marca, @Krystyny i kogo tam sobie znajdziesz. Poproś, tylko nie licz na 100% odzew w postaci komentarza. W komentarzach pod moimi opowiadaniami króluje @Agnessa, @XXX_Lord czasami @MikeEcho i co mam focha strzelić że inni nie chcą? Tak, proszę na priv, dość często, nawet namolnie by owa wskazana trójca skomentowała moje opowiadanie. Prosić, żadna ujma, tylko z umiarem. Ile bym dał by pod moimi ostatnimi częściami Strażniczki było tyle komentarzy co pod Twoimi,
Czy na Lol-u, odniosłeś spektakularne zwycięstwo? W analizie siedziałem dość długo, pobieżny rzut oka na Twoje tam wyniki jasno mówi że "na kolana nikogo tam nie powaliłeś". Jakość komentarzy tam, nijak ma się do większości tych, jakie tu otrzymałeś - merytorycznych, rozbudowanych, na swój sposób fachowych, a że nie wszystkie po Twojej myśli, nie wychwalające kunsztu i fabuły, tylko wskazujące błędy, to Cię boli? @Agnessa pomaga Ci w kwestiach technicznych, w warsztatowych masz wsparcie z mojej strony. Wyszedłeś z dwoma opowiadaniami na Główną. Czego jeszcze chcesz, co mamy jeszcze uczynić, by zadowolić Cię? Pisać peany pochwalne w komentarzach, zachwycać się wspaniałym kunsztem literackim, w promocji zaproponować CLA?
"W oryginale opisałem zbliżenia Jane i Scotta oraz drugiej pary, dzięki temu moje główne bohaterki powstały, ale ostatecznie wykreśliłem, bo to nic nie wnosiło do treści." - za to opis sikania dziewczynki wniósł, podobnie jak to co jadły na obiad z dokładnym wskazaniem potraw + pedantyczne zwrócenie uwagi na higienę mycia rąk ( ala Rysiek z Klanu). No właśnie, wrzucenie zbliżenia Jane z Scotem miałoby większy sens, bo daje namiastkę erotyzmu, na EROTYCZNYM z nazwy portalu. Nie byłoby moich uwag, jednego krytykanta miałbyś mniej.
"Następne opowiadanie, jeśli dane będzie mi opublikować, ma 160+ stron i tylko pół strony seksu. Za to podchodów w tym kierunku, całe mnóstwo." - opublikuj, ocenimy.
"Chciałbym, żeby inni komentowali treść i przesłanie, jak zrobił to pan Hart, ale to pewnie marzenie." - czyli, albo dobrze, albo wcale. Samą treść i przesłanie, a ortografię, stylistykę, składnie, interpunkcje już nie? Niestety tak się nie da. Opowiadanie to swoisty zbiór wielu elementów. Tak dobrze to tylko w Erze.
Najlepsza fabuła podana w niechlujny najeżony błędami tekst jest gwałtem na owym fabularnym pomyśle, nawet ,gdy jest tam głębsze przesłanie. Gdy jest odwrotnie , to powstaje ładnie ułożony ciąg znaków, który sam w sobie nic nie wnosi, poza tym że jest ułożony w sposób zgodny z zasadami i jego podanie jest właściwe.
"Macie 99 procent opowiadanek o seksie, to tak strasznie w oczy kole jak jedno jest bez?" - bo 99% zdaje sobie sprawę, że to portal erotyczny, a ten jeden procent nie.
@anita18
Przyznam się że na konkurencyjnym portalu Szanowne Jury oceniło że lepiej pisze w narracji I-osobowej niż w III- osobowej. Po prostu, wydaje mi się, że lepiej oddaje emocje bohatera, nie muszę być sterylny. Bo właśnie o tę sterylność w narracji III osobowej, głównie zarzuty dostałem ( plus inne typu powtórzenia, interpunkcja).
@XXX_Lord
Witam,
Lordzie, Utulnia to 2024 rok ( grudzień), to 2014 rok - dziesięć lat różnicy, kosmos. odkurzam te śmieci z komputera, coś tam poprawię, zmienię, ale kosmetycznie. Sumiennie się za to zabrać nie mam ani siły, ani ochoty. Wpadłem w inne klimaty opowiadania i tam warsztat jak sam zauważyłeś jest lepszy. Problem tylko jeden, te lepsze mają tutaj powodzenie "Jak tramwaj w Boże Narodzenie". No to od czasu do czasu wrzucę tu te moje "potworki" , zbliżał się dzień chłopaka, to se pomyślałem, niech te chłopaki, może nieco inne niż ja maja coś w prezencie. Wyszło że prezent taki sobie.
Gdybyś widział oryginał tekstu (jest na Bez Tabu), tobyś dopiero po mnie pojechał. Poprawiałem go chyba z 3-4 godziny i naprawdę w głębszą korektę wchodzić nie chciałem, bo praktycznie do zmiany kwalifikuje się z 70% tekstu.
Twoje uwagi są jak najbardziej słuszne i przyjmuje je na klatę.
Gay, to też nie mój target, to jest jedno jedyne, jakie w tym temacie stworzyłem.
Poziom średniej Poczekalni - znowu mnie @Agnessa opieprzy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
@Indygo77
"Kiedy dziewięciolatki ryzykują życie to jest to komedia." - definicja dramatu tu wskazuje Ci odpowiedni odnośnik https://sjp.pwn.pl/slowniki/dramat.html ( Staje się jak @Tomp, niedobrze już ze mną). Twoje opowiadanie nijak nie klasyfikuje się do tej definicji. Lepszej nie znam. Ryzykują życie - w imię czego? To bardziej głupawe zabawy dzieci obarczone ryzykiem śmierci. Ani to komedia, ani dramatyczne przeżycie, tylko dziecięca głupota.
"Miłe jest to, że napisałeś Bóg wielką literą, dwa razy i użyłeś imienia Zbawiciela. Czy zatem ten komentarz można podciągnąć pod tematykę religijną?" - Otóż nie. Bez znaczenia jest wyznanie. Zawsze ten wyraz należy pisać z dużej litery. Wyrażenie "jak mi Bóg miły" jest archaizmem, który oznacza "naprawdę", "z pewnością", "na pewno". Używa się go jako wykrzyknik potwierdzający lub dla wzmocnienia prawdziwości swojej wypowiedzi, podobnie jak współcześnie mówimy "naprawdę" czy "wierzę w to".
Jak może nie zauważyłeś treścią opowiadanka jest przyjaźń I nadmierne ryzyko. - zauważyłem, aż taki gapa to nie jestem.
Pozdrawiam.
Scott uczył dziewczynki pewnych technik samoobrony, jako były komandos, posiadła umiejętności w sztukach walki.
- primo, w jakim wieku zaciągnął się ów Scott do armii że był już byłym? Kontakt w US Army ma określone ramy czasowe. Secundo -posiadł.
wspólnie dziewiąte urodziny. Rodzice planowali wspólny
- powtórzenie.
Wtorek już trochę trwał
- Jezu, nie pisz tak. Był wtorkowy poranek/ południe. Trwać to może żołnierz na posterunku, nie dzień.
pomyślała, więc postanowiła zrobić coś znacznie milszego, a jak do tej pory zabrakło na to okazji. Jako mądra dziewczynka wiedziała z doświadczenia, co się stanie, kiedy tylko się ruszy, jednak miała nadzieję, że może jakoś da radę z opanowniem fizjologicznych potrzeb.
-mistrzostwo rozbudowania dialogu. czy to wszystko jest potrzebne? Dodatkowo chaosik - milsze jest sikanie. Przestań.
Mydełko pachniało zielonym jabłuszkiem i to wystarczyło, by w lustrze zobaczyła uśmiechniętą buźkę
- gdyby było cytrynowe, to twarz by była krzywa? Potrzebne to. jak i cały proces sikania?
Fala już zaczęła mycie statków, natomiast jej mama zamrugała rzęsami, zanim odpowiedziała.
- czekaj, jakich statków, bo chyba cos przeoczyłem.
Na całej drodze nie było świateł, tylko znaki stopu. W drodze do parku występowało tylko jedno miejsce z sygnalizacją świetlną.
-to były te światła czy nie?
Mogli mieć po dziesięć lat, tylko jeden z nich, o kręconych czarnych włosach miał tyle, co one. Rudy wyglądał na wyrośniętego, ale to pewnie z powodu lekkiej nadwagi. Drugi chłopak spodobał się Wiatrowi od pierwszej chwili. Trzeci o hiszpańskich rysach, jednak rodzice lub jedno z nich pochodziło z sąsiedniego kraju na południu. Najmłodszy, w ich wieku, z urody zdradzał, że jeden z rodziców był czarnej rasy, zdradzał to szeroki nos i mocno kręcone czarne włosy.
- to jest koncertowy przykład, jak nie opisywać postaci. Istny chaos.
Wyżej wejść nie mogły, bo konar stawał się zbyt wąski i nie miałby możliwości się odepchnąć.
- odpychający konar, ciekawe?
Wiatr postawiła prawą stopę blisko konaru i najszerszej gałęzi, chociaż wszyskie wyglądały podobnie.
- niegramatycznie.
Droga powrotna zajęła im trzy razy dłużej.
-gratuluje zdania. Brawo.
Otworzyły wejście i postawiły rowery i starały się wejść na górę
-nie zaduzo tych "i"
Obowiązki mamy czekały.
- kolejne super zdanie.
Około trzeciej obiad już czekał na podanie, więc poszła na górę
- czytasz co piszesz?
Jane nie wiedziała co myśleć i powiedziała pierwsze, o czym pomyślała.
-przepraszam, skończyłem, zdanie na poziomie polskiego języka w wykonaniu Aborygena.
Musiały oszukać rodziców Wiatru i wiedziały że Jane ani Scott ich nie wydadzą. Skłamały, że łaziły po krzewach i się zadrapały o gałęzie, bo biegały.
- skłamałem, to na koniec. Składnia zdania i w ogóle. @Indygo, co się stało? Pisałeś to pod wpływem czy jak? Przepraszam, ale to jest poniżej... pod względem warsztatu. Co z Tobą?
Zdania niezgrabne, często niegramatyczne, znów chaos w opowiadaniu. Nie wskazałem wszystkich błędów , bo wytkniecie ich ( wszelakich), przerosło by pewnie długość opowiadania.
Idziesz na ilość, czy na jakość? Bo według mnie na to pierwsze. Slowly, sir, slowly, bo nie tędy droga.
Wcięcia akapitowe, w cały świat. jak byk jszczał ( przepraszam za stwierdzenie), Jak początek dawał jakąś nadzieję, to i dalej w las tym gorzej.
Fabuła, miałem w nią nie ingerować ale muszę.
- hasztagi - przepraszam, gdzie tu jest dramat? Konkretnie w tej opowiastce? Nie widzę, nie doczytałem. Tu aż się prosi o hasztag "bez seksu".
Przepraszam Moderacjo i Autorze. To portal o erotycznym zabarwieniu. Pytam się gdzie tu jakaś erotyka? Stwierdzenie 9 latek o owłosieniu łonowym to to?, ale o tym na samy dole mojego komentarza.
Rozumiem Autorze ze to wstęp do czegoś, co za chwile zakipi erotyką. Tylko dlaczego walisz ten wstęp na blisko 45 minut. Żeby tam jeszcze jakaś akcja była ( dla niektórych może jest), nie wiem, może później te dziewczęce przygody jakoś się wkomponują, ale na miły Bóg, nie 45 minut.
Opowiadanie skupia się na:
- sikaniu dzieci
-śniadaniu i posiłkach
- jechaniu rowerkami
- skakaniu po drzewach
- bójce z chłopakami
- dylematach dotyczących owłosienia łonowego u dziewczynek
- inne ( gra w warcaby i inne opowieści z mchu i paproci).
Niby dużo, tylko jaki autor miał cel to nam prezentując NA EROTYCZNTM PORTALU?
Za chwilę dostaniemy opowiadania, jak to Julka idąc na spacer z psem spotkała Kasię karmiąca sarenki ( obie lat 10) i tez opublikujemy to tutaj. Naprawdę? Na portalu erotycznym? Jak mi Bóg miły stworzę takie opowiadanie i puszczę, nawet kosztem straty statusu CLA . Ktoś nie widzi, jakiejś różnicy. @ Lord walnie tekst o piłkarzach? Będzie dobrze?
Nie jestem rewolucjonistą, nie mam zamiaru burzyc starych standardów, tylko zapytuje się dokąd ten portal zmierza?
@Indygo77
Masz dwa opowiadania na Głównej, jesteś AA (Autoryzowany Autor), więc każde kolejne opowiadanie idzie z automatu na Główną, no chyba że ktoś z CLA po publikacji zdecyduje by trafiło do Poczekalni, albo Ci moderacja nie wpuści opowiadania. @Indygo, zmieniłeś swój status, wymogi wzrosły nieco. Tak gwoli przypomnienia.
@MikeEcho
Chwila, chwila.
Jakoś mi tu bliżej do @MikeEcho, niż do reszty.
Że jest plastik, nierealność zachowań ( bez majtek na spotkanie) i inne rzeczy jakie dostrzegł @Mike cytuję"w scenie finałowej Natalka najpierw "zsuwa sukienkę", ale potem czuje dłonie Josha przez... materiał sukienki. Co ciekawe, chwilę później bohaterka ściąga... bluzę i spodnie (pod sukienką je miała?) i zostaje w koronkowej bieliźnie, którą teraz uważa za "niespecjalną", choć jeszcze kilka linijek wcześnie była to "ulubiona czarna koronka". Sorry, @Aria, uwielbiam motyw rozbierania, więc takie rzeczy mi nie umkną."" - nie za takie babole inni dostawali spory kawał
krytyki.
Fabuła niewyszukana i to co @MikeEcho zaznaczył. Czy aby Autorka/Autor - nie wystrzelał już ze wszystkiej amunicji? Podobno części 10? To co w pozostałych 9-ciu. Swoista "Dynastia", gdzie każdy z każdym?
Na Watpadzie nie bywam, daleko mi od tego ale.. Czy to aby nie jest taka opowiastka dla wyrośniętych "Zugajek"- podobno ta panna wydała jakąś książkę ( o tempora, o mores) , nie czytałem , nie wiem , nie mój target, ale wieść gminna niesie że to....
Nie mam nic do tego że akcja rozgrywa się w UK, czy gdzieś USA. Tylko jakoś dziwnie ostatnie opowiadana w Poczekalni to w obcych dla Polaka klimatach. Może autorka mieszka nie w PL, może tam jej bliżej, ale wydaje mi się że polskiego Czytelnika tym nie chwyci. My chcemy polską Marysię jak cimci rimci robi z Janem, a nie Whitney kopulującą z Georgem.. Nikt tego nie zabroni, jeżeli ktoś chce niech pisze o miłości Eskimoski do Pigmeja.
" Najbardziej sztuczne są dla mnie sceny łóżkowe. Obie podobne od siebie, według utartego schematu. Obie 19-letnie dziewczyny najwyraźniej są mistrzyniami we wszelkich technikach sprawiania rozkoszy chłopakom, zapewne uczyły się tego od kołyski" - i tu w 100 procent zgodność z @MikeEcho.
. No niedoświadczone , ale takie fiki miki umieją z e głowa mała. Skąd? gdzie się tego nauczyły. Mnie Kochana kupisz realem, ale sorki tutaj tego nie ma. Plastik podlany lukrem. Gdyby z tego jeszcze jakiś morał wyszedł , kupuję.
Warsztat dobry ( nawet bardzo) , zamysł przedni, tylko całość...
Ale nie przejmuj się zdaniem starego zgreda i pierdoły.
Jest dobrze.
@anita18
Szkoda że się poddałaś, wielka szkoda. Rzadko debiutant od razu wchodzi na Główną po pierwszym opowiadaniu. Czy wskazane uwagi na to wpłynęły? Naprawdę. Praca @Agnessy poszła na marne. Był piękny plan to ugladzic, doszlifować, poprawić i co teraz? Jest sens, skoro kontynuacji nie będzie? Masz multum fachowych komentarzy, nie typu pisz dalej, fajne itp. Wsparcie ludzi z CLA. I teraz stwierdzenie przerosło mnie, chyba dobre przyjęcie Cię przeroslo. Zewsząd słowa wsparcia i podpowiedzi, a Ty kapitulujesz. Twoja decyzja, Twoja wola, ale mnie zawiodłaś.
Nie zmarnowałem czasu. Ogrom treści odebrał przyjemność czytania, a to co innego. Za dużo czytania jak na jedno opowiadanie.
Szkoda, bo zarys fabuły był dobry, warsztat przyzwoity.
@Agnessa@Lord powiedzieli prawie wszystko. Dołożę tylko swoje pięć groszy. Spódniczki, inspekcja, tabletki królują. Czy za każdym razem trzeba to przypominać? No aż niedobrze się robi. Skoro gdzieś tam zostałem przywołany w komentarzu to widzę pewne podobieństwo w opisach kolejnych dni do Bałtyckiego Rybaka Dusz 2 gdzie opisuję 2 miesięczny proces szkolenia... ale moja całą seria po tym tytułem zajmuje 161 minut gdzie mamy trzy katastrofy śmigłowca, kilka akcji ratunkowych, proces szkolenia, traumę bohatera, kilka stosunków i moje wtręty natury technicznej i taktycznej. Całą seria Rescuer (4 opowiadania) ma tyle co 1 odcinek tutaj. Autorko, nie tędy droga. To dzieło śmiało można podzielić na 3 części.
Opowiadanie przeleciałem zgrubnie. Przepraszam, ilość tekstu zabija we mnie radość czytania, aż się boje jak długa będzie 2 część.
Zaraz usłyszę że @Lorda też długie, ale to ja z @Agnessa zasugerowaliśmy rozbudowanie wątków,a znając @Lorda to z Morskiego Oka zrobił Pacyfik.
Opowiadanie nie jest złe, jak na debiut bardzo dobre, tylko nie w objętości siła, bo gdy kolejny raz czytam o tych samych rzeczach to mnie jasna zalewa.
Gratulacje i pozdrawiam.
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
jamer106 · 1 dzień temu · "Higienistka" ·
@MikeEcho
Serdecznie dziękuję za komentarz i pochylenie się nad moim "starociem".
Co do dialogów, to sam nie wiem czy pisałem to by bawić się z czytelnikiem, czy też było to zamierzone. Poprawiałem i tak jakoś wyszło.
O tym że klimaty "medical" nie są Twoim ulubionym, przekonałem się w I części "Rescuera" (Nun), tam o tym wspomniałeś. Mnie osobiście odrzuca fisting. O gustach się nie dyskutuje, każdy ma inne.
"I jeszcze jedno. Wolę, @jamer, jak piszesz o uczuciach. Pięknie je potrafisz oddawać..." - a weź Ty przestań, na konkurencyjnym portalu, od Szanowanych Autorów dostałem uwagi że:
1. Moja bohaterka w I odcinku "Strażniczki" jest przedstawiona jako cyborg z miesiączką.
2. W IV części zarzucono mi że cytuję " bardzo pobieżnie przedstawiasz jej emocje, doznania i myśli, skupiając się raczej na wykonywanych czynnościach."
Kuleje i w tej kwestii, mocno czuje się w nieerotycznych technikaliach, do których przywiązuje dużą uwagę.
Wyłapane błędy postaram się usunąć.
Pozdrawiam,
jamer106 · 1 dzień temu · "Wakacyjne i nie tylko, przygody Aśki (I)" ·
Trudno nie zgodzić się z @Agnessą, szczególnie w kwestii tu cytuję:
"Na dodatek przekłamuje i oceny, i odsłony, bo to wersja oryginalna je dostawała, a nie ta podmieniona. I to już jest najzwyczajniej nieuczciwe."
Oceniałem i komentowałem co innego, o kant dupy można rozbić moje "wywody wiejskiego filozofa" na temat dialogów i dania im "życia". De facto jest to wyznanie i nie tu powinno być jego miejsce.
Zmienię chyba swoje podejście do pisania komentarzy na proste żołnierskie " Je..ć, karać , nie wyróżniać" , skoro próby zachęty, dobre słowa i podpowiedzi dają efekt odwrotny do zamierzonego, mottem moim w tej kwestii pozostanie od dzisiaj "Autor nie opieprzany, staje się toksyczny".
Święte słowa , kwintesencję w stosunku do większości poczekalnianych twórców powiedział @XXXLord, tu cytuję:
"Jeden narzeka, że jego historie w Poczekalni wiszą za długo i nikt nie chce ich czytać.
Kolejny, że uwagi są be, bo treść jest świetna i co wy się tam znowu dopieprzacie z tej Loży Autorskiej. Klikajcie za promocją, nie znacie się.
Inni mają w dupie nasze wypociny, wskazane błędy, wrzucają coś i już. Poprawiać nie zamierzają, a że zawisło w Poczekalni? Trudno.
A tutaj trafiliśmy na Autorkę, którą przerosła presja i oczekiwania."
Pod tym podpisuję się wszystkimi kończynami.
I tym przykrym akcentem kończę swoje "dywagacje wiejskiego filozofa".
jamer106 · 1 dzień temu · "Wakacyjne i nie tylko, przygody Aśki (I)" ·
Niewiasto!!!
Opublikowałaś 11.10 opowiadanie, na koniec 13.10. masz 25 ocen i średnią 9,35. Wyświetleń 2660. W 48 godzin. Niejeden z CLA ( mówię za siebie) chciałby mieć taki wynik, a Ty myk, skasuję, ucieknę bo mnie to przerosło, przeraziło i co tam jeszcze sobie dopiszcie. Nie wspominam już że jest dziewięć komentarzy ( w tym cztery z CLA + jeden od Autora, który wydał drukiem dwie książki.
"Wszystkie osoby komentujące, a pojawiło się ich sporo, potraktowały mnie jako potencjalną autorkę chcącą ciągle pisać opowiadania na portalu." - nikt nie zmusza do pisania, każdy traktuje Cię jako potencjalną Autorkę. Wszak sama zaznaczyłaś w tytule (I) co sugeruje przynajmniej drugi odcinek. Napiszesz dobrze, nie napiszesz, Twoja sprawa.
"Poczułam się osaczona, postawiona pod pręgierzem ocen, nie kwestionuję, że słusznych. Odniosłam wrażenie, że elita portalu, którą bardzo szanuje i cenię, na wyścigi chce mnie uczyć pisania wspaniałych literackich tekstów. Doceniam to." - "Elita" podpowiada, sugeruje co poprawić, wskazuje błędy. WIDZI W TOBIE POTENCJAŁ. Tyle i tylko tyle. Po części to takie mamy zadanie. Czy wolałabyś komentarze typu "Fajne, pisz dalej" lub bardziej od jednorękich Czytelników typu "No to może w następnej części z rodzicami, byłoby fajnie".
"Litości, jak można czynić takie sugestie, nawet jako pozytywy, jeśli po wprowadzeniu i wyznaniu 241, jak i samej z treści jasno wynika, że są to jedynie moje wspomnienia, wyznania przeżytych przygód w czasie ostatnich miesięcy. Czy sądzicie, że niedoświadczona, jeszcze cnotliwa dziewczyna jest w stanie przy praktycznie pierwszych swoich kontaktach seksualnych, przekraczać granice perwersji i dobrego smaku, a jeszcze o tym pisać?" - iluż tu pisarczyków zaklinało się że to co publikują to prawda i wychodzi że w pierwszym stosunku był oral-anal-klasyk- fisting-wibratory i co tam sobie dopiszesz. U mnie to wywołuje skurcz dupy ze śmiechu , bo jeden z drugim jakby gołą babę zobaczyli to by spieprzali gdzie pieprz rośnie, albo trysnęliby po trzech ruchach, a anusa pomyliliby z vaginą lub ujściem cewki moczowej. Ty opisałaś to naturalnie, a to ostatnio w Poczekalni rzadko się zdarza. Nieraz wymiotuję już tymi dziełami napalonych "małych Kaziów i Dżesik" . Tak łasi jesteśmy na naturalne, nieprzekombinowane opowiadania, takie realne i swojskie. Dlatego to zauważamy i doceniamy. Zerknij co króluje w tagach - BDSM, gwałt, kazirodztwo i inne temu podobne. A ja osobiście mam tego już powyżej uszu i z przyjemnością przeczytałem Twoje opowiadanie.
"Jednak skrajne postrzeganie tego samego tekstu, zdaję sobie sprawę, że z wieloma błędami i ułomnościami, trochę mnie zdziwiły." - najwyraźniej @MikeEcho ma sito o mniejszych oczkach, a ja o większych. Jesteśmy różni i różnie oceniamy. Ostatnio poprawiałem opowiadania jednego z Autorów z Poczekalni i uwierz mi przy Twoim to płynałem z tekstem, a tam to była istna męka, Masz dziewięć komentarzy ( choć wątpię czy komentarz @Indygo coś wnosi, poza tym żebyś kontynuowała, bo że jest jesień i wiatr liście przesuwa, to i bez jego stwierdzenia każdy wie), odrzuć mój jeżeli jest zbyt cukierkowy i @MikeEcho jeżeli jest zbyt krytyczny (jak w skokach narciarskich) i wyciągnij wnioski z pozostałych.
"Nie mam ambicji publikować tutaj opowiadań z wymyślanymi scenariuszami, nie mam na tyle wyobraźni erotycznej." - nie wyrzucą Cię jak zakończysz na dwóch, trzech. Tu nie ma przymusu że minimum jedno opowiadanie na miesiąc. Możesz pozostać na jednym i dać sobie siana.
"Chciałam, jak napisałam na wstępnie z entuzjazmem, popracować nad poprawkami tekstu. Dzisiaj jednak, trochę pod wpływam emocji podjęłam decyzję, aby usunąć opowiadanie i konto. Gdy pierwsze emocje, minęły postanowiłam jednak całkowicie usunąć treść opowiadania i zamieścić oryginalnie napisany tekst wyznania, bez przerabiania go na opowiadanie." - ewenement dziewucha z Ciebie. Ciepłe przyjęcie, dobre oceny, podpowiedzi, zachęcanie do kontynuacji, a Ty nie , kasuje, zabieram zabawki. Zrozumiałbym, gdyby na Ciebie wylałaby się fala hejtu i dołujących komentarzy. Morał z tego mamy taki - że i kota zagłaskać można na śmierć.
Szkoda, Twoja wola i decyzja. Odwodzić Cię od podjętej decyzji nie mam zamiaru.
Pozdrawiam, mając nadzieję że zmienisz zdanie. Prześpij się z tym, przeanalizuj i powróć.
jamer106 · 3 dni temu · "Wakacyjne i nie tylko, przygody Aśki (I)"
@XXXLord napisał "Śmiało mogę napisać - spróbuj napisać kontynuację, "
Napiszę przekornie - masz swoje wyznanie 241, gotowy szkic do opowiadania. To nic że to ma zaznaczone (I), możesz zatytułować go inaczej, pewnie jest opcja by to zamienić na (II), tu @Agnessa pomoże w kwestiach technicznych.
Trzeba tylko chcieć.
Pozdrawiam.
jamer106 · 3 dni temu · "Tatuaż"
Moja mowa będzie krótka - sio mi stąd na Główną. @Tejocie, zrób pa,pa Poczekalni. Jak wspomniała @Agnessa tak się pisze opowiadania bez seksu, ale z pierwiastkiem erotyki. Gratulacje i pozdrawiam.
jamer106 · 3 dni temu · "Higienistka"
@Agnessa, @XXXLord,
Serdecznie dziękuje za konstruktywne komentarze.
Zdaje sobie sprawę z niedoskonałości swoich "wykopalisk". Ta miniaturka jest pierworodna i przyznam się sporo nad nią posiedziałem (patrząc na objętość) by wytępić warsztatowe błędy.
Nie do końca mogę się z @Lordem zgodzić w sprawie "Nie zagrało mi to, oczekiwałem, że higienistka jednak pomęczy chwilę kapucyna małolata, zanim ten dokończy dzieła" - nie zależało mi na tym by higienistkę przedstawić jako swego rodzaju lubieznicę, co freda uchwyci i wytrzepie, a jeszcze ku przerażeniu naszego "błękitniaka" nasienie wyliże i połknie. Nie taki był zamysł. Owa kobieta miała zachować się w tej sytuacji "normalnie", tak jak ja uczono w liceum pielęgniarskim - erekcja jest naturalna w tym wieku, podobnie jak prawie bezkontaktowy, niekontrolowany wytrysk nasienia u nastolatka. Zdarzyło się, bez jej komentarzy, z lekkim uśmiechem na twarzy, gwarantując dyskrecję.
Na dialogi też nie za bardzo czas był, nylon tu był sprawca wszystkiego, te bodźce od rajstop zdziałały to że to nastąpiło. Może jakieś Oj -ze strony bohatera. i na koniec - Przepraszam, ja nie wiem - i tyle.
Tu w sedno trafiła @Agnessa, rozpracowała mnie jak najlepszy oficer rozpoznania.
"czyli zwyczajni ludzie w równie zwyczajnych sytuacjach." - kwintesencja, nic dodać nic ująć. Czasami tylko ci zwyczajni ludzie trafiają na niezwyczajne sytuacje.
Moi bohaterowie to ludzie ze swoimi słabościami, nawet taki super komandos z Formozy ma swój problem (przedwczesny wytrysk), żołnierze mdleją z bólu, kule ich trafiają, płaczą w poduszkę, pogromca kursu z Rybaka Dusz wtula się nagi w prostytutkę i płaczę. Rzadko uświadczy się u mnie maczo, który każdą z panienek zaleje w e wszystkie otwory taka ilością nasienia, która do polewaczki by się nie zmieściła i wszystkie mają z nim półgodzinny orgazm ciągły, a on dalej może. Mam polewkę ja z takich opowiadań, dla mnie to marzenia "małego Kazia" co to nawet w kretówkę nie włożył. Podobnie panny - dziewice, a chcą wszędzie i znają takie fiki miki , że lekkich obyczajów kobiety przy nich to takie mniszki.
Real, ile kobiet przy pierwszym stosunku odczuwa orgazm? Ilu facetów potrafi za pierwszym razem nicować przez godzinę i ma cztery spusty? Kilka procent. Czy każda kobieta odczuwa przyjemność z analu? Czy każdy facet pragnie fujarą zagościć w kobiecym odbycie? Jak z miłością oralną, wszyscy to lubią, nie ma takich, których to odrzuca. Są tacy, nie neguję, pewnie sporo, ale ...
"No i druga sprawa, czyli oszczędność. Spora część debiutów jest przeładowana (patrzę na Ciebie, Agnyzo z lustra 😛 ), bo autorzy (a autorki nawet bardziej) chcą napisać tam wszystko naraz. @Jamer nie." - nie lubię się wypstykać z amunicji na początku. Bo o czym pisać dalej - kalka tego co było, może tylko pozycja inna i sztuczne dokładanie udziwnień różnego typu. Jak to kiedyś w jednym z moich opowiadań (Wystawiony przez siostrę) zauważyłaś - zatrzymuje się tam, gdzie inni wjechaliby buldożerem. Taka ta moja radosna twórczość, nieco inna , a czy dobra, nie mi oceniać. Broń Boże nie potępiam tych co od razu walą z grubej rury. Mieli taki zamiar, tak uczynili.
Dziękuje Wam serdecznie za komentarze. Jeżeli mnie nie przeklniecie to jeszcze pokatuje Was swoimi "wykopaliskami". Zbieram się do trzeciej części Lubieżników, ale... No właśnie wena jest na Strażniczkę, a nie lubię się przymuszać do pisania, bo muszę. Wyjdzie niestrawny pasztet.
Pozdrawiam.
jamer106 · 3 dni temu · "Wakacyjne i nie tylko, przygody Aśki (I)"
Przede wszystkim Witam Serdecznie nową Autorkę w Pokątnych salonach (chwilowo w Poczekalni).
-pomyślałam, przepatrzyć bo jeszcze gdzieś znalazłem parę takich literówek.Debiut podobny jak u większości początkujących Autorów.
Błędy, które można bardzo szybko i praktycznie w kilka minut poprawić.
Powtórzenia ( jej, moje, ją itp. ) -wcisnąć ctrl+F i wbić w wyszukajkę. Ta pokaże gdzie się znajdują i jak są za blisko dać zamiennik ( przyjaciółka, koleżanką, dziewczyna).
Są literówki tak jak tutaj:
Najlepiej przeczytać powoli na głos, wychwycisz. Zdarzyć się może ja zamiast ją. Można też skorzystać z wyszukiwajki.
Fabuła przyjemna, nieprzekombinowana różnorodnością pozycji i technik (dwa otworki) bez perwersyjnego wsadzania całej dłoni w tyłek, wibratorów i innych zabawek. Tym mnie kupiłaś. Czasami za dużo, daje efekt przeciwny do zamierzonego.
Mamy jakiś nakreślony portret bohaterki, nie za bogaty, ale odpowiedni jak na tej długości opowiadanie, mamy wstęp ( może nieco miejscami przydługawy) , właściwą akcję poprowadzoną poprawnie oraz dwa zdania wyciszenia po wszystkim. Czy proporcje są właściwe - prawie tak, jak na debiut dobrze z plusem.
Kwestie budowy zdań -bardzo dobrze, czasami delikatnie zmienić kolejność wyrazów, tekst jest czytelny, czytając go płynie się - co jest bardzo ważne.
Na tym koniec pochwał, gdyż -całe opowiadanie jest trochę za "surowe", często przypomina suchy zapis "bez emocji"
-tu aż prosi się o rozbudowanie "procesu rozbierania" (zsunęłam ramięczko koszulki, a ta ukazałą moja alabastrową skórę) - coś w tym stylu.
Brakuje mi głębszych odczuć bohaterki a jedną z przyczyn są surowe. nienacechowane emocjami dialogi. Naprawdę bardzo dobry Autor potrafi dać same dialogi bez didaskaliów, tak by to było strawne, to najwyższa szkołą jazdy i każdy z nas do tego dąży, ale tu niestety widze potrzebę dodania dialogom "życia".
- co masz na myśli - to pytanie mnie całkowicie zaskoczyło.
Więcej tego co dzieje się w głowie bohaterki w opisie, jej drobnych przemyśleń, rozterek. Nie samymi opisami czynności opowiadanie stoi. Same czynności to swoisty raport, opis, Czytelnik ma trochę być w Twojej głowie, czuć to co Ty odczuwasz, mieć Twoje dylematy.
Brawo Autorko, jak na debiut dobrze. Jest nad czym popracować, ale widzę potencjał. W razie potrzeby służę pomocą ( kontakt na priv). Mam nadzieję że nie zawiodę się na Tobie, tak jak na ostatnim Autorze do którego wyciągnąłem pomocną dłoń.
Głowa do góry, klawiatura w dłoń i wpieriod.
Pozdrawiam.
jamer106 · 5 dni temu · "Joanna i wizyta u ginekologa"
Opowiedziane zgrabnie, mamy nakreślony jakiś portret bohaterki i bohatera, odpowiedni, taki w sam raz. Akcja płynie i co najważniejsze Autor/ka nie skupia się tylko na anatomicznych opisach, a bardziej na przeżyciach, doznaniach, odczuciach bohaterki. Błędy wskazane przez @Agnessę, poprawione, dodane co nieco - dało wskazany efekt. Warsztat - coś tam się znajdzie, nieco zaskrzypi, ale nie wpływa to zbytnio na przyjemność czytania.
Godna kontynuacja serii La Vendy, myślę że z czasem Autor/ka podszlifuje warsztat i opublikuje tu kolejną opowieść.
Masz mój głos, szkoda by opowiastka kisiła się w Poczekalni, mam nadzieję że kolejna będzie lepsza, czego z całego serca życzę.
Pozdrawiam.
jamer106 · 1 tydzień temu · "Sztorm serca (I)"
@Indygo77
Cenzura?
Wcześniej w komentarzu wskazujesz mi bym komentował innych?
Tobie się tak przypadkiem w głowie nie poprzewracało?
Przypominam - dałeś opowiadanie na otwartym portalu. Każdy w związku z tym ma prawo komentować Twoje opowiadanie, nawet ja. Dopóki moje komentarze nie są niezgodne z regulaminem to mam taki przywilej. Mogę oceniać? Czy też nie?
Jeżeli Ci komentarz nie pasuję , masz go prawo zgłosić do moderatora. Od tego on jest.
jamer106 · 1 tydzień temu · "Sztorm serca (I)"
@Indygo77
Ale to ja byłem zabezpieczony "Ubrankiem roboczym", a @Agnessa uczulenia na lateks nie ma, nic mi o tym nie wiadomo. @Indygo naprawdę nie zrozumiałeś tego stwierdzenia "My natomiast mamy koncepcję przeciwną, czyli antykoncepcję"
Nawet w komentarzu walniesz mądrość jak habilitowany profesor ginekologii i położnictwa, a co Ty na to:
Pozytywne skutki antykoncepcji hormonalnej:
Zmniejszenie ryzyka niektórych nowotworów: Stosowanie antykoncepcji hormonalnej może zmniejszać ryzyko rozwoju raka jajnika i raka trzonu macicy.
"Wykazano zmniejszoną śmiertelność: Badania sugerują, że kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną mogą mieć niższą śmiertelność z jakiejkolwiek przyczyny, co może wiązać się z częstszym kontaktem z opieką medyczną i większą świadomością zdrowotną, choć mechanizm tego zjawiska nie jest w pełni jasny."
O szkodliwości stosowania prezerwatywy nie słyszałem. Nie mówiąc o tym że istnieje coś takiego jak Antykoncepcja naturalna (zwana także naturalnym planowaniem rodziny).
Znowu kontrowersyjne stwierdzenie podparte no czym...?
" To nie jest sprawiedliwe. Opowiadanko ma 12 komentarzy. a dwa opowiadanka Konstantego nic." - cały Świat jest niesprawiedliwy. W Etiopii dzieci giną z głodu, a w Polsce jedzenie ląduje w śmietnikach.
Nie cieszy Cię ilość komentarzy? No i co z tego że @Konstanty ma zero, ja mam pod "Wympiełem" i IV częścią Rescuera po dwa. Widocznie nikomu się nie chce komentować. Wolna wola Czytelnika, jak chce skomentuje, jak nie to nie. Przymusisz go? Chcesz nam narzucić że pod każdym opowiadaniem ma być na przykład minimum 6 komentarzy? Sam piszesz że komentowałeś i przestałeś. Nie rozumiem trochę tego stwierdzenia.
jamer106 · 1 tydzień temu · "Sztorm serca (I)"
@Indygo77
Chłopie, czego Ty chcesz? O co Ci chodzi? Nie mi się mądrzyć ale to nie 600 czytelników, tylko 600 wyświetleń. Pretensje, że te same osoby komentują, to źle? Jeżeli chcesz innych komentatorów to napisz na priv, nie wiem, do @Vee, @Marca, @Krystyny i kogo tam sobie znajdziesz. Poproś, tylko nie licz na 100% odzew w postaci komentarza. W komentarzach pod moimi opowiadaniami króluje @Agnessa, @XXX_Lord czasami @MikeEcho i co mam focha strzelić że inni nie chcą? Tak, proszę na priv, dość często, nawet namolnie by owa wskazana trójca skomentowała moje opowiadanie. Prosić, żadna ujma, tylko z umiarem. Ile bym dał by pod moimi ostatnimi częściami Strażniczki było tyle komentarzy co pod Twoimi,
Czy na Lol-u, odniosłeś spektakularne zwycięstwo? W analizie siedziałem dość długo, pobieżny rzut oka na Twoje tam wyniki jasno mówi że "na kolana nikogo tam nie powaliłeś". Jakość komentarzy tam, nijak ma się do większości tych, jakie tu otrzymałeś - merytorycznych, rozbudowanych, na swój sposób fachowych, a że nie wszystkie po Twojej myśli, nie wychwalające kunsztu i fabuły, tylko wskazujące błędy, to Cię boli?
@Agnessa pomaga Ci w kwestiach technicznych, w warsztatowych masz wsparcie z mojej strony. Wyszedłeś z dwoma opowiadaniami na Główną. Czego jeszcze chcesz, co mamy jeszcze uczynić, by zadowolić Cię? Pisać peany pochwalne w komentarzach, zachwycać się wspaniałym kunsztem literackim, w promocji zaproponować CLA?
"W oryginale opisałem zbliżenia Jane i Scotta oraz drugiej pary, dzięki temu moje główne bohaterki powstały, ale ostatecznie wykreśliłem, bo to nic nie wnosiło do treści." - za to opis sikania dziewczynki wniósł, podobnie jak to co jadły na obiad z dokładnym wskazaniem potraw + pedantyczne zwrócenie uwagi na higienę mycia rąk ( ala Rysiek z Klanu). No właśnie, wrzucenie zbliżenia Jane z Scotem miałoby większy sens, bo daje namiastkę erotyzmu, na EROTYCZNYM z nazwy portalu. Nie byłoby moich uwag, jednego krytykanta miałbyś mniej.
"Następne opowiadanie, jeśli dane będzie mi opublikować, ma 160+ stron i tylko pół strony seksu. Za to podchodów w tym kierunku, całe mnóstwo." - opublikuj, ocenimy.
"Chciałbym, żeby inni komentowali treść i przesłanie, jak zrobił to pan Hart, ale to pewnie marzenie." - czyli, albo dobrze, albo wcale. Samą treść i przesłanie, a ortografię, stylistykę, składnie, interpunkcje już nie? Niestety tak się nie da. Opowiadanie to swoisty zbiór wielu elementów. Tak dobrze to tylko w Erze.
Najlepsza fabuła podana w niechlujny najeżony błędami tekst jest gwałtem na owym fabularnym pomyśle, nawet ,gdy jest tam głębsze przesłanie. Gdy jest odwrotnie , to powstaje ładnie ułożony ciąg znaków, który sam w sobie nic nie wnosi, poza tym że jest ułożony w sposób zgodny z zasadami i jego podanie jest właściwe.
"Macie 99 procent opowiadanek o seksie, to tak strasznie w oczy kole jak jedno jest bez?" - bo 99% zdaje sobie sprawę, że to portal erotyczny, a ten jeden procent nie.
jamer106 · 2 tygodnie temu · "Naturystyczna przygoda"
@anita18
Przyznam się że na konkurencyjnym portalu Szanowne Jury oceniło że lepiej pisze w narracji I-osobowej niż w III- osobowej. Po prostu, wydaje mi się, że lepiej oddaje emocje bohatera, nie muszę być sterylny. Bo właśnie o tę sterylność w narracji III osobowej, głównie zarzuty dostałem ( plus inne typu powtórzenia, interpunkcja).
jamer106 · 2 tygodnie temu · "Naturystyczna przygoda"
@XXX_Lord
Witam,
Lordzie, Utulnia to 2024 rok ( grudzień), to 2014 rok - dziesięć lat różnicy, kosmos. odkurzam te śmieci z komputera, coś tam poprawię, zmienię, ale kosmetycznie. Sumiennie się za to zabrać nie mam ani siły, ani ochoty. Wpadłem w inne klimaty opowiadania i tam warsztat jak sam zauważyłeś jest lepszy. Problem tylko jeden, te lepsze mają tutaj powodzenie "Jak tramwaj w Boże Narodzenie". No to od czasu do czasu wrzucę tu te moje "potworki" , zbliżał się dzień chłopaka, to se pomyślałem, niech te chłopaki, może nieco inne niż ja maja coś w prezencie. Wyszło że prezent taki sobie.
Gdybyś widział oryginał tekstu (jest na Bez Tabu), tobyś dopiero po mnie pojechał. Poprawiałem go chyba z 3-4 godziny i naprawdę w głębszą korektę wchodzić nie chciałem, bo praktycznie do zmiany kwalifikuje się z 70% tekstu.
Twoje uwagi są jak najbardziej słuszne i przyjmuje je na klatę.
Gay, to też nie mój target, to jest jedno jedyne, jakie w tym temacie stworzyłem.
Poziom średniej Poczekalni - znowu mnie @Agnessa opieprzy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
jamer106 · 2 tygodnie temu · "Sztorm serca (I)"
@Indygo77
"Kiedy dziewięciolatki ryzykują życie to jest to komedia." - definicja dramatu tu wskazuje Ci odpowiedni odnośnik https://sjp.pwn.pl/slowniki/dramat.html ( Staje się jak @Tomp, niedobrze już ze mną). Twoje opowiadanie nijak nie klasyfikuje się do tej definicji. Lepszej nie znam. Ryzykują życie - w imię czego? To bardziej głupawe zabawy dzieci obarczone ryzykiem śmierci. Ani to komedia, ani dramatyczne przeżycie, tylko dziecięca głupota.
"Miłe jest to, że napisałeś Bóg wielką literą, dwa razy i użyłeś imienia Zbawiciela. Czy zatem ten komentarz można podciągnąć pod tematykę religijną?" - Otóż nie. Bez znaczenia jest wyznanie. Zawsze ten wyraz należy pisać z dużej litery. Wyrażenie "jak mi Bóg miły" jest archaizmem, który oznacza "naprawdę", "z pewnością", "na pewno". Używa się go jako wykrzyknik potwierdzający lub dla wzmocnienia prawdziwości swojej wypowiedzi, podobnie jak współcześnie mówimy "naprawdę" czy "wierzę w to".
Jak może nie zauważyłeś treścią opowiadanka jest przyjaźń I nadmierne ryzyko. - zauważyłem, aż taki gapa to nie jestem.
Pozdrawiam.
jamer106 · 2 tygodnie temu · "Naturystyczna przygoda"
@Hart61
Serdecznie Dziękuje za komentarz i zapraszam do swoich innych opowiadań.
Pozdrawiam.
jamer106 · 2 tygodnie temu · "Sztorm serca (I)"
- powtórzenie.
- Jezu, nie pisz tak. Był wtorkowy poranek/ południe. Trwać to może żołnierz na posterunku, nie dzień.
-mistrzostwo rozbudowania dialogu. czy to wszystko jest potrzebne? Dodatkowo chaosik - milsze jest sikanie. Przestań.
- gdyby było cytrynowe, to twarz by była krzywa? Potrzebne to. jak i cały proces sikania?
- czekaj, jakich statków, bo chyba cos przeoczyłem.
-to były te światła czy nie?
- to jest koncertowy przykład, jak nie opisywać postaci. Istny chaos.
- odpychający konar, ciekawe?
- niegramatycznie.
-gratuluje zdania. Brawo.
-nie zaduzo tych "i"
- kolejne super zdanie.
- czytasz co piszesz?
-przepraszam, skończyłem, zdanie na poziomie polskiego języka w wykonaniu Aborygena.
- skłamałem, to na koniec. Składnia zdania i w ogóle.
@Indygo, co się stało? Pisałeś to pod wpływem czy jak? Przepraszam, ale to jest poniżej... pod względem warsztatu. Co z Tobą?
Zdania niezgrabne, często niegramatyczne, znów chaos w opowiadaniu. Nie wskazałem wszystkich błędów , bo wytkniecie ich ( wszelakich), przerosło by pewnie długość opowiadania.
Idziesz na ilość, czy na jakość? Bo według mnie na to pierwsze. Slowly, sir, slowly, bo nie tędy droga.
Wcięcia akapitowe, w cały świat. jak byk jszczał ( przepraszam za stwierdzenie), Jak początek dawał jakąś nadzieję, to i dalej w las tym gorzej.
Fabuła, miałem w nią nie ingerować ale muszę.
- hasztagi - przepraszam, gdzie tu jest dramat? Konkretnie w tej opowiastce? Nie widzę, nie doczytałem. Tu aż się prosi o hasztag "bez seksu".
Przepraszam Moderacjo i Autorze. To portal o erotycznym zabarwieniu. Pytam się gdzie tu jakaś erotyka? Stwierdzenie 9 latek o owłosieniu łonowym to to?, ale o tym na samy dole mojego komentarza.
Rozumiem Autorze ze to wstęp do czegoś, co za chwile zakipi erotyką. Tylko dlaczego walisz ten wstęp na blisko 45 minut. Żeby tam jeszcze jakaś akcja była ( dla niektórych może jest), nie wiem, może później te dziewczęce przygody jakoś się wkomponują, ale na miły Bóg, nie 45 minut.
Opowiadanie skupia się na:
- sikaniu dzieci
-śniadaniu i posiłkach
- jechaniu rowerkami
- skakaniu po drzewach
- bójce z chłopakami
- dylematach dotyczących owłosienia łonowego u dziewczynek
- inne ( gra w warcaby i inne opowieści z mchu i paproci).
Niby dużo, tylko jaki autor miał cel to nam prezentując NA EROTYCZNTM PORTALU?
Za chwilę dostaniemy opowiadania, jak to Julka idąc na spacer z psem spotkała Kasię karmiąca sarenki ( obie lat 10) i tez opublikujemy to tutaj. Naprawdę? Na portalu erotycznym? Jak mi Bóg miły stworzę takie opowiadanie i puszczę, nawet kosztem straty statusu CLA . Ktoś nie widzi, jakiejś różnicy. @ Lord walnie tekst o piłkarzach? Będzie dobrze?
Nie jestem rewolucjonistą, nie mam zamiaru burzyc starych standardów, tylko zapytuje się dokąd ten portal zmierza?
jamer106 · 2 tygodnie temu · "Miłość jest ślepa (III)"
@Indygo77
Masz dwa opowiadania na Głównej, jesteś AA (Autoryzowany Autor), więc każde kolejne opowiadanie idzie z automatu na Główną, no chyba że ktoś z CLA po publikacji zdecyduje by trafiło do Poczekalni, albo Ci moderacja nie wpuści opowiadania. @Indygo, zmieniłeś swój status, wymogi wzrosły nieco. Tak gwoli przypomnienia.
jamer106 · 2 tygodnie temu · "St. Grey’s High School Diaries (I): Wrzesień - Natalie"
@MikeEcho
Chwila, chwila.
Jakoś mi tu bliżej do @MikeEcho, niż do reszty.
Że jest plastik, nierealność zachowań ( bez majtek na spotkanie) i inne rzeczy jakie dostrzegł @Mike cytuję"w scenie finałowej Natalka najpierw "zsuwa sukienkę", ale potem czuje dłonie Josha przez... materiał sukienki. Co ciekawe, chwilę później bohaterka ściąga... bluzę i spodnie (pod sukienką je miała?) i zostaje w koronkowej bieliźnie, którą teraz uważa za "niespecjalną", choć jeszcze kilka linijek wcześnie była to "ulubiona czarna koronka". Sorry, @Aria, uwielbiam motyw rozbierania, więc takie rzeczy mi nie umkną."" - nie za takie babole inni dostawali spory kawał
krytyki.
Fabuła niewyszukana i to co @MikeEcho zaznaczył. Czy aby Autorka/Autor - nie wystrzelał już ze wszystkiej amunicji? Podobno części 10? To co w pozostałych 9-ciu. Swoista "Dynastia", gdzie każdy z każdym?
Na Watpadzie nie bywam, daleko mi od tego ale.. Czy to aby nie jest taka opowiastka dla wyrośniętych "Zugajek"- podobno ta panna wydała jakąś książkę ( o tempora, o mores) , nie czytałem , nie wiem , nie mój target, ale wieść gminna niesie że to....
Nie mam nic do tego że akcja rozgrywa się w UK, czy gdzieś USA. Tylko jakoś dziwnie ostatnie opowiadana w Poczekalni to w obcych dla Polaka klimatach. Może autorka mieszka nie w PL, może tam jej bliżej, ale wydaje mi się że polskiego Czytelnika tym nie chwyci. My chcemy polską Marysię jak cimci rimci robi z Janem, a nie Whitney kopulującą z Georgem.. Nikt tego nie zabroni, jeżeli ktoś chce niech pisze o miłości Eskimoski do Pigmeja.
" Najbardziej sztuczne są dla mnie sceny łóżkowe. Obie podobne od siebie, według utartego schematu. Obie 19-letnie dziewczyny najwyraźniej są mistrzyniami we wszelkich technikach sprawiania rozkoszy chłopakom, zapewne uczyły się tego od kołyski" - i tu w 100 procent zgodność z @MikeEcho.
. No niedoświadczone , ale takie fiki miki umieją z e głowa mała. Skąd? gdzie się tego nauczyły. Mnie Kochana kupisz realem, ale sorki tutaj tego nie ma. Plastik podlany lukrem. Gdyby z tego jeszcze jakiś morał wyszedł , kupuję.
Warsztat dobry ( nawet bardzo) , zamysł przedni, tylko całość...
Ale nie przejmuj się zdaniem starego zgreda i pierdoły.
Jest dobrze.
jamer106 · 2 tygodnie temu · "Inspekcja (I)"
@anita18
Szkoda że się poddałaś, wielka szkoda. Rzadko debiutant od razu wchodzi na Główną po pierwszym opowiadaniu. Czy wskazane uwagi na to wpłynęły? Naprawdę. Praca @Agnessy poszła na marne. Był piękny plan to ugladzic, doszlifować, poprawić i co teraz? Jest sens, skoro kontynuacji nie będzie? Masz multum fachowych komentarzy, nie typu pisz dalej, fajne itp. Wsparcie ludzi z CLA. I teraz stwierdzenie przerosło mnie, chyba dobre przyjęcie Cię przeroslo. Zewsząd słowa wsparcia i podpowiedzi, a Ty kapitulujesz. Twoja decyzja, Twoja wola, ale mnie zawiodłaś.
Nie zmarnowałem czasu. Ogrom treści odebrał przyjemność czytania, a to co innego. Za dużo czytania jak na jedno opowiadanie.
Szkoda, bo zarys fabuły był dobry, warsztat przyzwoity.
jamer106 · 2 tygodnie temu · "Inspekcja (I)" ·
@Agnessa @Lord powiedzieli prawie wszystko. Dołożę tylko swoje pięć groszy. Spódniczki, inspekcja, tabletki królują. Czy za każdym razem trzeba to przypominać? No aż niedobrze się robi. Skoro gdzieś tam zostałem przywołany w komentarzu to widzę pewne podobieństwo w opisach kolejnych dni do Bałtyckiego Rybaka Dusz 2 gdzie opisuję 2 miesięczny proces szkolenia... ale moja całą seria po tym tytułem zajmuje 161 minut gdzie mamy trzy katastrofy śmigłowca, kilka akcji ratunkowych, proces szkolenia, traumę bohatera, kilka stosunków i moje wtręty natury technicznej i taktycznej. Całą seria Rescuer (4 opowiadania) ma tyle co 1 odcinek tutaj. Autorko, nie tędy droga. To dzieło śmiało można podzielić na 3 części.
Opowiadanie przeleciałem zgrubnie. Przepraszam, ilość tekstu zabija we mnie radość czytania, aż się boje jak długa będzie 2 część.
Zaraz usłyszę że @Lorda też długie, ale to ja z @Agnessa zasugerowaliśmy rozbudowanie wątków,a znając @Lorda to z Morskiego Oka zrobił Pacyfik.
Opowiadanie nie jest złe, jak na debiut bardzo dobre, tylko nie w objętości siła, bo gdy kolejny raz czytam o tych samych rzeczach to mnie jasna zalewa.
Gratulacje i pozdrawiam.
Ghosting
Joanna i wizyta u ginekologa
Tatuaż
Higienistka
St. Grey’s High School Diaries (II):…
Człowiek witruwiański (II) [Remastered]
Człowiek witruwiański (I) [Remastered]
Iza i Tomek (XIII)
Naturystyczna przygoda
Pan z pokoju 443